Zadowolenie z posiadania Tajgi to jedna rzecz, druga natomiast to fakt, że za tę cenę nie należy spodziewać się cudów na miarę lornetek Hi-end.
Janusz po prostu opisał to co widział. Nie ma sensu się obrażać, tym bardziej że cena Tajgi jest b. atrakcyjna.
Sam swego czasu zastanawiałem się czy jej nie kupić, ale szanowna małżonka inaczej ustaliła priorytety w domowym budżecie i sprawa umarła śmiercią naturalną - wolę jednak rzadko bo rzadko załadować Tała100 do auta i wywieźć poza miasto niż oglądać niebo lornetą, częściej lecz poprzez cholerną poświatę.