moje zdanie o astrologii..
Jest dla mnie ewidentnym potwierdzeniem jednej z zasad logiki (w fałszu wynika fałsz i PRAWDA) To stąd chyba rzekoma sprawdzalność wszelkich astrologicznych przepowiedni. Czy naprawdę ich potrzebujemy? Człowiek zawsze szukał odpowiedzi na elemetarne pytania: kim naprawdę jesteśmy, dokąd zmierza nasze życie, czy ma jakikolwiek sens, jaka jest jego istota. Astrologiczny sposób zrozumienia świata to, moim zdaniem droga donikąd.
Jeśli wkraczamy w tak dalece nieweryfikowalną sferę, to wolę science-fiction. Słyszałem, że kilkadziesiąt tys. Brytyjczyków w rubryce Religia wpisuje JEDI. No comments!!
Nie WIERZĘ, że będę szczęśliwszy, gdy przestawię biurko pod okno, a lustro powieszę na innej ścianie. Dlatego nie wierzę w Astrologię.
Wierzę, że jestem właścielem swej duszy i tylko ode mnie zależy jej stan. Nie wiem za to dokąd zaprowadzi mnie życie. I nie narzekam.
Rozumiem, że każdy prawo wyrażać swoje podgądy w tej sprawie. Również, jej krytycy, co niniejszym czynię.
may the seeing be with U