Nowa (w centrum kadru) nadal jest ozdobą nieba. Mimo zaświetlonego nieba nie sposób oprzeć się pokusie i nie próbować po raz kolejny spojrzeć na nową w Delfinie. Mimo że jakość zdjęcia, zrobionego w asyście latarni ulicznych, pozostawia sporo do życzenia, człowiek się raduje, że może uczestniczyć w kosmicznym spektaklu, obserwując wszystko z pierwszego rzędu i samemu utrwalając na fotografii to zjawisko. (Jedna klatka 300s, ISO800, canon 450d, SW 150/750, guiding: SW80/400 i Philips SPC 900nc (bez korektora i filtra). Pozdrawiam wszystkich