Zdrowych, pogodnych i radosnych świąt. By one były takie jakie wymarzyliśmy, by były wyjątkowe, niepowtarzalne i wspaniałe.
--------------------------
Dziś miałem po pracy nigdzie nie wychodzić. Chciałem pobyć w domu, popakować prezenty, posprzątać pokój, takie tam przedświąteczne czynności.
Jednak dziś zaczęły się rekolekcje, postanowiłem pójść na nie w ostatniej chwili.
Msza młodzieżowa, w dolnym mniejszym kościele. Znajome twarze z Oazy tak dawno nie widziane, miłe to naprawdę Mszę odprawiał ksiądz Tomasz, nasz ksiądz a kazanie wygłosił starszy ksiądz "Paschalis", który uczył mnie religii w Technikum i którego to darzę wielkim szacunkiem i sympatią. Mądry to człowiek.
Mówił o Bożym Narodzeniu, opowiedział w szczegółach jak dziś wygląda grota narodzenia Jezusa, jakie losy spotkały te miejsce, o Bazylice z IV wieku, która tam się znajduje, o tym w jak przedziwny sposób została ona ocalona przed zburzeniem przez Persów... i wiele innych rzeczy.
Przy okzaji zadrwił z niektórych tradycji jakimi są Wigilia, szopka, choinka, Św. Mikołaj itp.
Przystępując do Eucharystii, dostrzegłem Izę, specjalnie przyjechała na święta do Białegostoku. To dzięki niej poznałem młodzież z Oazy, dokladnie rok temu
Po mszy było spotkanie wspólnotowe. Łamalismy się opłatkiem, skladaliśmy sobie życzenia, śpiewaliśmy kolędy, a potem poczęstunek przy stole.
Kurczę jak mi tego brakowało ostatnio. Tego kontaktu z młodzieżą. Zatęskniłem za tymi osobami, za tą atmosferą. Wiele osób składając życzenia wręcz domagało się bym znów zaczął chodzić na spotkania
Wtedy zdałem sobie sprawę jak ważne to jest. Jak dobrego wyboru dokonałem idąc dziś na rekolekcje. Przecież moglem zostać w domu, sprzątać pokój, pakować prezenty w papier. Ale czy w ten sposób nie sprawiłbym kilku osobom miłej niespodzianki, ze jestem, że pamiętam, i że tęsknię z nimi ?
Zastanówmy się nad tym, co znaczą nadchodzące święta ... hmm nazwę je bardziej poprawnie, Odrodzenia Chrystusa lub poprostu pamiątka urodzin Jezusa (tak jak my obchodzimy swoje urodziny co roku).
--
Adam