Może te półtora metrowe o których pisał merti, to takie "kierunkowskazy". Jeszcze wysoka na dwa, trzy metry tyczka w środek i można brykać po szlaku w gęstej mgle lub zimą jak nawali półtora metra śniegu
Te na Radhoscie mają kilkanaście, kilkadziesiąt centymetrów. Biorąc pod uwagę, że to była święta góra w pogańskich czasach, widać że gusła wracają do łask
Należący do tego masywu Radegast to na cześć słowiańskiego bożka o tym samym imieniu. A do tego jeszcze litry piwa Radegast na szczycie pod obeliskiem i już mamy odrodzenie obrzędów z przed 1000 lat