Wczoraj wieczorem spotkaliśmy się u Piotra Zasłony, wraz z Leszkiem Jędrzejewskim. Pogoda zapowiadała się nie najgorzej, ale naszym celem było przeprowadzenie testów prowadzenia. Tał został postawiony na montażu soligora z prowadzeniem Leszka. Nadmieniam, że północ ustawiliśmy na oko. Księżyc uciekał nieco w dół i trzeba go było podkręcać ręcznie. Natomiast Jowisz przez kilkanaście minut znajdował się w centrum pola widzenia. Silniki pracują cichutko, pilot bez zarzutów - 8 programów.
Sprawdzaliśmy też prowadzenie i system go to, jaki Leszek przygotował dla PiotraZ. Północ też na oko. Efekt bardzo dobry, system go to namierzał obiekty na niebie z dokładnością bodajże do kilkunastu minut (a może (kilku?). Leszkowi udało się osiągnąć ustawienia niemalże identyczne jak w Starry Night.
Potem zwijaliśmy sprzęt bo zanosiło się na deszcz, a ja jak wkładałem rurę do samochodu to drżałem, żeby jakiś snajper mnie nie ustrzelił, bo akurat Kwachu z kolegami przejeżdzał ulicą kilkanaście metrów ode mnie.