Nie wiem czy wątek umieściłem w dobrym dziale(zastanawiałem się również nad działem Słoneczne Imperium), jeśli nie jest to odpowiedni dział proszę admina o przeniesienie.
A więc dziś podczas podróży obserwowałem(oczywiście gołym okiem i tylko zerkając ) zachodzące Słońce. Było ono czerwone. Jest to przepiękne zjawisko, jednak po chwili zaświtała mi myśl, jak to się dzieje, że czasami je widzimy, a częściej jednak nie?
Spostrzeżeń tych dokonałem gdzieś na autostradzie między Katowicami a Wrocławiem(od tej szybkości i oczarowania widokiem nie wiem dokładnie gdzie to było ). Dla osób z innych części Polski dodam, że jakieś 30-50 min wcześniej była burza z porządną ulewą . I tu właśnie pojawia się moje pytanie do ludzi o mądrzejszych ode mnie . Czym jest spowodowane to zjawisko? Ja doszedłem do wniosku, że jest to spowodowane specyficznym warunkami atmosferycznymi, jednak jakimi nie wiem .
Ale się rozpisałem, a miał być króciutki wątek . Tym którzy dotarli, aż do tego miejsca dziękuje i liczę na rzetelne odpowiedzi.
Astrozpozdrówka
Michał