Skocz do zawartości

sp3uca

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 125
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez sp3uca

  1. Jeżeli możliwe by było odczytanie numerów rejestracyjnych to na pewno łatwiej to zrobić dysponując oryginalnym nagraniem z autobusu (a zakładam że takim dysponuje policja) niż wielokrotnie przetworzonym filmie z youtuba.

     

    Ale próbować oczywiście warto żeby sprawiedliwości stało się zadość.

     

    Kicha. Kompresja w źródle , kompresja na youtube, i dodatkowo ze 2fps jak widzę. Po wydobyciu kilku klatek widać tylko plamę zamazaną kompresją. Jeżeli już, to źródłowy materiał ma szansę, jak piszesz.

     

    Andrzej

  2. Zdjęcia są w formacie jpg. Te co teraz robiłam miały chyba dodatkowo rozszerzenie raw, bo po przeniesieniu na komputer były dwie ikonki, ale zdjęcie i tak było w jpg. Nie wiem o co chodzi. Więc powiedzmy jpg. Gdzieś tam przeczytałam, że stackowane zdjęcia muszą mieć to samo ISO, a później widziałam czyjeś stacki ze zdjęć o różnym iso, więc już nie wiem.

    Używam, różnych czasów i iso, bo nie wiem jakie rozwiązanie, kiedy będzie najlepsze, więc to tak w granicach 1/200 do 1/400sek a ISO 100 do 400.

    Próbowałam złożyć księżyc w DSS i wyszło coś kosmicznego :P Szybko wyleciałam na balkon złapałam kilka klatek nieba po 10sek, tak byle jak i dss złożył je bez problemu, policzył gwiazki i było ok, powiedzmy :rolleyes: , ale przy księżycu zawsze wyskakuje komunikat, że można zestackować tylko 1zdjęcie z np.10, a ja się pytam, po co stackować jedno zdjęcie? <_<

     

    Z porady sp3uca udało mi się wyciągnąć przydatnie informacje które zaowocowały czymś takim. Piersze zdjęcie-pojedyńcza klatka, drugie stack z czterech zdjęć(zostały na nim jakieś kawałki do obróbki,ale pomińmy ten szczegół). I co wy na to?

    Czy idę w dobrą stronę?

     

    Jeżeli miałaś "dwie ikonki" może w opcjach aparatu masz ustawione żeby robił jpg + raw. Tak mogę np. ustawić u siebie w Canonie...

    Nie muszą mieć takiego samego ISO.

    Dla Księżyca jeżeli robisz tylko fotki a nie nagrywasz filmiku ustaw ISO w miarę duże żeby móc robic b.krótkie ekspozycje. Dlaczego , ano dlatego że Księżyc jest jasny i nie trzeba długo naświetlać a chodzi tylko o to żeby nałapać dużo ostrych klatek. Co innego fotki ciemnego nieba dla DSS tu naświetlasz długo ale z mniejszym ISO aby zminimalizować szum.

    Generalnie tak upraszczając to : W fotkach Księżyca niwelujesz stackowaniem w Registaxie ewentualne pływanie atmosfery - z kilkunastu lub wiecej fotek wydobywasz to co ucieka na pojedynczej klatce.

    (Dlatego kamerką jak robisz 15-20 klatek na sekundę masz większe szanse że któreś klatki będą OSTRE JAK ŻYLETKA a reszta kicha - wtedy Registax te złe odrzuci a złoży dobre dla uwydatnienia szczegółów)

    Więc generalnie dla Księżyca, Wenus, Jowisza lepiej nałapać maksimum klatek i albo ręcznie albo zdając się na Registaxa wybrać najlepsze i je złożyć DLA SZCZEGÓŁÓW.

    W fotkach ciemnego nieba kilkanaście ekspozycji nakładasz w DSS aby niejako "sztucznie" zsumować czas naświetlania i przy okazji usunąć szumy wydobyć niewidoczne na pojedynczej klatce.

     

    DSS nie może Ci zestackować kilka klatek Księżyca bo on szuka gwiazd ! a na fotce Księżyca pewnie nie masz gwiazd.... B)

     

    To tak na szybko ku pomocy, specjaliści niech się nie czepiają uproszczeniom w opisie :rolleyes:

     

    Edit:

    Ta ramka to na ostatniej stronie tam gdzie suwaki wawelet wciśnij : "DO ALL" po ich poprzesuwaniu i wyostrzeniu. Zrobi dla całości.

     

    Powodzenia

    Andrzej

  3. To już naprawde przestaje być zabawne

     

     

    Nie, no spokojnie.

     

    Wszystkie fotki wrzucasz zaznaczając myszą wszystkie naraz i OK. Oczywiście wszystkie mają taką samą rozdzielczość ....

    Suwakiem na dole wybierasz ta najlepszą.

    Na tarczy Księżyca (sugeruję się wielkością którą wstawiłaś wyżej) znajdź jakiś charakterystyczny punkt. Jakiś odznaczający się detal.

    Jeżeli na obrazkach Księżyc "biega " we wszystkie strony to faktycznie "manual aligment" trzeba.

    Jak zrobisz "Align" to zawoła że utracił szczegół i żebyś ręcznie mu wskazała poprawny i tak w kółko na każdej klatce aż przeleci wszystkie.

    Zależy ile jest klatek/fotek może być trochę żmudne. Potem dalej już jak przy avikach.

     

    Najlepiej popróbuj na starszej wersji np. Registax2 lub 3 te nowsze mają sporo bajerów zaciemniających początkującym działania.

     

     

    Powodzenia.

    Andrzej

  4. Mam 600d, próbowałam ostrzenia na żywo ale na lcd nic nie widzę w przypadku ciemniejszych obszarów nieba.

     

    Wiem o co chodzi, ja żeby zobaczyc gwiazdki do ustawienia ostrości ustawiam najpierw iso max 1600 i pokretłem czasu jade na długie ekspozycje - dopiero wtedy gwiazdy wychodzą na LiveView.

    Wybieram jakąś jasną (Wega, Altair...) , potem dają zoom x5 i znowu ostrze a potem zoom max (na LiveView) i finalne ustawienie.

     

    Po ustawieniu parametry czułości i ekspozycji ustawiasz z powrotem jakie chcesz.

     

    Zrób tak a uda Ci sie napewno.

     

    Andrzej

  5. Mogę tylko zacytować maila od Cezara:

     

    Doszliśmy do wyjaśnienia. Waterfall od pasma 40m - 7MHz (za niska na meteory) na czas drakonidów przedstawia wejście innego odbiornika na 47MHz (czyli ukf) a na wykresie prezentowane jest widmo częstotliwości pośredniej odbiornika 460,8kHz (w tym wypadku okolice standardowej 455kHz).

    Brakowało tego cytatu w 1 poście i powstało niedopowiedzenie.

    Widoczna na wykresie jasna linia na 478,8 jest najprawdopodobniej harmoniczną użytego generatora przemiany, widać ją słabiej po drugiej stronie - układ sdr nie wytłumił całkowicie lustrzanego sygnału.

    Ewentualne odbicia sygnału nadajnika TV (coraz mniej już ich na 1 kanale w Europie) od śladu meteoru da słyszalny ton i ślad na wykresie. Najlepiej ustawić LSB lub USB.

     

    W ramkach można przełączać rodzaje modulacji odbieranych (meteory jw.) oraz czułość wykresu, predkość przesuwu itp.

     

     

    Dodatkowo po przełączeniu na 80m (lewa ramka pod wykresem) mamy podsłuch pasma amatorskiego, tam meteorów nie zauważymy ale można posłuchać łączności krótkofalarskiej. Ustaw LSB i przesunąć myszką żółty znacznik na widoczny sygnał.

     

    Andrzej

  6. Jeśli dobrze zrozumiałem to, co tłumaczył mi Cezar, lepiej szukać na dolnym "wodospadzie", 40m.

     

    Zmiany propagacji na niższych częstotliwościach są zbyt duże no i stosunek długości fali do długości śladu niekorzystny.

    Poniżej link trochę teorii i przykładów :

    http://parmo.photos.pl/index.php?co=poradniki

    Idea nasłuchów oczywiście jak najbardziej słuszna.

     

    Andrzej

  7. Zawsze szukałem czegoś w tym stylu, jednak nie bardzo się w tym orientuje np. na dolnym wodospadzie ciągle jest jasna linia na na częstotliwości ok 478.80 kHz i nie wiem kompletnie co to znaczy, jeśli ktoś by mógł dokładnie wytłumaczyć jak odczytać meteor i odróżnić go od satelity itd. to bardzo bym prosił.

     

     

    Na stronie pod linkiem http://www.websdr.org/ masz więcej stacji SDR z częstotliwościami itp. Do meteorów najlepiej UKF komercyjna na częstotliwości,i gdzie poza zasięgiem jest stacja nadająca cały czas, a waterfall pokazuje tylko odbicia. Są do tego odpowiednie programy i proste interfejsy po COM'a

    Podsłuchiwanie pasma amatorskiego 80m nie jest wg mnie delikatnie mówiąc dobrą propozycją.

     

    Andrzej

  8. Przepaliła się ścieżka łącząca masy układów.

     

    Oczywiście najpierw miernik wykazał brak przejścia między masami stabilizatora 5v i PIC'a a zasilaniem.

    Generalnie, użytkownicy ETX70 - spokojnie możecie podłączyć odwrotnie zasilanie co najmniej 2 razy ! :ha:

    Co do kolejnych razy, nie ma jeszcze doświadczeń praktycznych i chyba nie będzie bo kolega Tadeusz obiecał że wlutuje diodę zabezpieczającą w układ zasilania.

    Kolego Franc - tylko saper myli się jeden raz. Każdy "stary" elektronik praktyk popełnił taki błąd niejeden raz.

     

    Andrzej

  9. Krótkie pytanko:

    Dlaczego po stakowaniu np. 5 klatek DSS pokazuje tylko jakiś wycinek zdjęcia

     

    Jest OK, DSS daje Ci podgląd jak będzie wyglądała całość. Po zapisie będzie cała fotka z uwzględnieniem ustawień pokazanych na wycinku.

     

    Andrzej

  10. A może ta latarnia to deadpixel na matrycy, przesuwający się cyklicznie w zależności od położenia satelity?

     

    Są jeszcze inne filmiki w tym temacie.

    Wg mnie "kicha". Najpierw pokazują czarny (!) obiekt że niby krąży nad biegunem Słońca. Potem że jest inny "biały". Ewidentne artefakty od kompresji tłumaczą jakimiś skrzydłami czy bateriami słonecznymi.

    Przy tej skali !

    Odległości wskazywanych artefaktów ni jak nie mają sie do jakiejś orbity, wg mnie to piksele w które trafiły energetyczne cząstki, a sugerowanie że się poruszają jest naciągane.

    Myślę że dostęp do nieskompresowanych obrazów wiele by wyjaśnił. Takie ufa są także tu :

    http://www.nasa.gov/images/content/174941main_LEFT-RED-Top-left.jpg

     

    Andrzej

  11. Aldebaran , ja też czytałem Danikena w młodości... i pewnie spora większość forumowiczów. Więc nie musisz nas "nawracać". To nie to forum.

    Piszę to tylko dlatego że mam wrażenie że za chwile pojawi się tu Srimbru lub inne takie....Myśl, czytaj , ale nie "nawracaj". Spokojnie.

    Chm. też kiedyś tak miałem he he ....

     

    Co do sond z DNA co pisałem to założenie jest takie że nie mają być to sondy które muszą coś badać. Każda sonda nanotechnologiczna do replikacji potrzebuje materiału. Specyficznego, takiego z jakiego jest zrobiona. Sonda rozsiewacz życia oparta na połączeniu białek jest niezawodna, bo zawsze da rade, bo w zależności od warunków wyewoouluje w to lub w tamto...obojętnie czy w trylobita czy w ssaka. Ma przenosić życie we wszechświecie nie badać !

     

    I jeszcze a propos "dlaczego nie wylądują przed ONZ ?" wkurza mnie to oklepane pytanie, odpowiedzieć ? bo mają to w ****** !

     

    Andrzej

  12. . Za milion lat trafimy może na równie mądre i rozsądne istoty, jak my :) Wydaje mi się, że jesteśmy na dobrej drodze.

     

    No to jeszcze jeden aspekt na przykładzie:

     

    Spacerując po swojej posesji odkrywasz w końcu ogrodu gniazdo szerszeni. Nie dziwi Cię to bo znasz przecież wiele odmian "pszczół" tego rodzaju.

    Nawet sąsiad obok ma ule ze zwykłymi pracowitymi pszczołami i dostajesz od niego miód co jakiś czas.

    Wołasz rodzinę , dzieci, - pokazujesz z daleka. Oglądasz jak tworzą gniazdo. W sumie masz to gdzieś ale na wieczór przychodzą znajomi na grilla...

    Myślisz " a jak który tu doleci na taras i kogoś użądli ?" Więc bierzesz swoją zaawansowaną technologię - czyli spray Muchozol i wytruwasz całą kolonię.

    Na wszelki wypadek bo to groźny gatunek. Wcale się nie zastanawiasz nad ich organizacją gniazda i ich królowymi itp.Jedna kolonia mniej czy więcej...byle nie w pobliżu Twojego terytorium.

     

    Tak też możemy zakończyć naszą egzystencję.

     

    He he właśnie dziś robię grilla, ale mam tylko mrowisko na działce. są w kącie ogrodu i raczej spokojne pozwalam im żyć...ale nie staram się z nimi gadać, czasem dostaną kosiarką...po prostu zbyt wielka różnica cywilizacyjna między nami :szczerbaty:

     

    Andrzej

  13. Tylko boję się, Andrzej, że znaleźli by się ludzie, którzy potrafiliby przekonać innych, żeby tak właśnie zrobić. Kiedy zdrowy rozsądek, poprawny naukowy osąd, zwyczajna przyzwoitość i dobroć nie ma szans np. z jakimś potężnym koncernem, który chce to mieć. Nie ważne pod jakim pretekstem. "A może te prymitywne formy pomogą nam znaleźć lekarstwo na raka?" Polećmy i nałapmy na początek 300 worków, a potem 300 kontenerów.

     

    Tak to prawda, myślę że gatunek eksplorujący to gatunek drapieżny. Tylko drapieżnik myśli i rozwija swój mózg aby zdobyć więcej i więcej. To nas ciągnie do odkryć i ekspansji.

    Gdyby już taki gatunek tu dotarł , co mając na uwadze trudności technologiczne, to nie mamy żadnych szans.

    Tak samo my zrobimy gdy będziemy mogli dotrzeć gdzieś. To ta druga strona medalu - albo wygra uczciwość albo ekspansja "po trupach".

    W związku z tym raczej bym siedział cicho i nic nie nadawał w eter , takie zachowanie pokazują nam niższe od nas w rozwoju Ziemskie dzikie zwierzęta. Zjesz albo ciebie zjedzą.

    Kto wie czy gdzieś tam na forum nie toczy się dyskusja czy nas już "zjeść" czy jeszcze nadal badać....

    Bo z naszymi genami drapieżników to jakby nam dali swoją technologię to cienko ICH widzę .... B)

     

    Andrzej

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.