Salut zlotowicze! :-)
Nie będę oryginalna w niczym co naskrobię, bo wszystko już zostało napisane. Podpisuję się zatem obiema rękoma pod każdym wątkiem i dziękuję wszystkim za te nieopisanie szczęśliwe dni. Poziom endorfin nie mieści się w skali, baterie naładowane do maximum, serducho pełne radości i inspiracji. Ciepła atmosfera przywróciła właściwe krążenie ( i to nie zasługa grzanego wina ;-) ).To co do niedawna wydawało sìę przyblakłe nabrało nowych barw. Już przebieram nogami w oczekiwaniu na kolejną porcję tej kosmicznej energii :-)