Skocz do zawartości

bajastro

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 135
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez bajastro

  1. Pod dobrym niebem widać miotłę Veila w lornetce Nikon 10x50 EX oczywiście część połudnową (w dół od gwiazdy 52 Cyg). W 8" obie części Veila były bardzo dobrze widoczne bez filtra, bo go nie mieliśmy. Może nie porównałbym tego z foto wysokiej jakości, ale do przeciętnych fotek krótkoczasowych tak. Pojedynczych włókienek jak na tej fotce nie było widać: http://www.noao.edu/image_gallery/images/d2/veil_2048.jpg Ale kształt tak i jak ta mgławica się zawija obok tej gwiazdki. Do Crescenta się przymierzam, E jeszcze nie widziałem, a może i widziałem, tylko mogłem nie wiedzieć, że to jest to. Już w 10x50 widać jak Droga Mleczna jest pocętkowana ciemnymi obszarami a w 15x70 to widok wciąga. Tak się zacząłem zastanawiać, czy jest jakiś atlas który identyfikuje poszczególne cętki. Przed chwilą znalazłem w Tri Atlasie to E jest koło Gamma Aql, gwiazda Tarazed. Zaznaczenie w atlasie sugeruje, że to jest mgławica jasna. Przynajmniej do takich oznaczeń przywykłem. Alice a jaką lornetką wyłapałeś te mgławice i czy Crescenta da się zobaczyć w lornetce?
  2. Aktualne. Chętnię zamienię na jeden z poniższych okularów: ES 24 mm N2 lub Delos 12 mm lub Delos 14 mm z moją dopłatą. Możliwa sprzedaż wtedy cena 620 zł (wysyłka po mojej stronie).
  3. Poniżej schemat wczorajszego najazdu na Kwintet Stephana. Fotka wzięta z grafiki google: http://gallery.rcopticalsystems.com/gallery/ngc7331_stephans.jpg (celem nie było naruszenie jakichkolwiek praw autorskich):
  4. Witam. Z Andrzejem dzisiejszej nocy byliśmy w Raniżowie na obserwach, było wyjątkowo ciepło, w porównaniu z dwiema poprzednimi nocami. Zaczęliśmy ok godz. 21. Do dyspozycji była Synta 8" i 3 lornetki: Nikon Action 10x50 EX, Aculon 12x50 i TS Marine 15x70 na żurawiu. Obserwowaliśmy klasykę: M13, M31, M33, M87 i M109 (te dwie ostatnie nisko ale dało radę) itd. Dodam, że Synta ładnie pokazała pas pyłowy w M31. Potem kolej na M27, Veila (obie części), NGC7000, Chichoty. Aż w pewnym momencie zachciało mi się zobaczyć NGC1331. Jako, że nie mieliśmy atlasu, szukałem jej na chybił trafił (wiedziałem mniej więcej gdzie może być). Było ją dobrze widać. To pomyślałem czy nie dałoby się zobaczyć Kwintetu Stephana w końcu to tylko 0,5* na południe (czyli na północ w syncianym widoku). Ale nie da się tego zobaczyć w 8" i to w dodatku pod Rzeszowem. Ale zaryzykowałem, jak szaleć to szaleć. Najpierw zobaczyliśmy niby mgławicę obok zygzaka z 4 gwiazd nad kilkoma gwiazdami ustawionymi w linii prostej. Ale była radość, że może to być to, ale po chwili zacząłem się zastanawiać, że to coś jest zbyt płaskie. Mam w pamięci obrazek z sieci jak te galaktyki są rozmieszczone. I zaczęliśmy szukać bardziej na lewo, i ukazały się 3 gwiazdki tworzące trójkąt rozwarty, nad którymi znowu dwie gwiazdki bardzo słabe a nad nimi jakby mgiełka, bardziej okrągława. Zerkaniem momentami jakby z tej plamki wyłaniały się 3 obiekty. Jako że nie miałem atlasu, to zaryzykowałem odpalenie neta z komórki i znalazłem fotę na której jest NGC1331 i Kwintet Stephana jednocześnie. Po układzie gwiazd wynika, że to co na początku uważaliśmy za owy Kwintet okazał się być zwartą grupką kilku gwiazd o spłaszczonym kształcie w pozycji mniej więcej prostopadłej do NGC1331. Z kolei na lewo to coś mglistego z którego zerkaniem momentami wyłaniały się 3 obiekty to był on - Kwintet Stephana. Warunki były ekstremalne, wycisnęliśmy z 8" Synty max pod średnim niebem (20 km od Rzeszowa). Obserwacje umilały spadające bardzo jasne meteory, z których kilka miało spektakularne wybuchy (jeden nad Rzeszowem tak wybuchł jasno, że aż raził w oczy i rozpadł się na ok. 10 może kilkanaście części, które krótko poleciały dalej i zgasły). Nie wiem co to za rój, ale tych meteorów było trochę i nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem. Obserwacje skończyliśmy między 23:30 a północą. Na dodatek coś się zaczęło palić koło 23, także widać było łunę. Wracając przejeżdzałem obok pożaru, było to w odległości kilku km od miejsca obserwacji w kierunku Kopci (chyba Lipnica). Czekam teraz na widoki Kwintetu z 12", jakby nie patrzeć to prawie 1 mag więcej zasięgu w porównaniu z 8". Może Andrzej wrzuci swoją krótką relację z obserwacji.
  5. Następnym razem powinno się udać spotkać. Ew może dostanę na PW współrzędne GPS z google maps Waszych miejscówek, jakbym nie trafił na czas. Do zobaczenia.
  6. Obserwuję forum. domyślam się że część osób pojechała na Kudłacze, albo inne zloty. Również życzę szybkiego i trwałego powrotu do zdrowia. Gwiazdy są zbyt piękne, żeby przestać na nie patrzeć. Akurat grono się powiększy o jedną osobę, bo jestem nowy na forum, choć obserwuję od kilkunastu lat, ale dopiero od zeszłego roku kompletuję lepszy sprzęt niż skracana tuba Optisana czy chińska lornetka wojskowa z czerwonymi szkłami, które sprawiają, że M31 lepiej widać gołym okiem. Z astropolis korzystałem jako gość. Jednak podczas obserwacji czasem nie ma do kogo się nawet odezwać, a chętnych na obserwacje coś brak, więc sam siedzę, niestety niewiele osób interesuje astro.
  7. Witam, coś ostatnio cicho na forum. Wybieracie się może w piątek na jakieś obserwacje w okolice Kolbuszowej, np. Raniżów czy inne okoliczne wioski. Jak tak to na kilka godzin wspólnych obserwacji chętnie się dołączę z małym Celestronkiem.
  8. Jak w temacie, zamienię okular ES 18 mm 82* wersja azotowana N2 na 24 mm z tej samej serii, możliwa dopłata z mojej strony. Okular optycznie w bardzo dobrym stanie, kupiony kilka miesięcy temu na astromaniaku. Na obudowie drobne obicia na czarnej krawędzi stożka widoczne na zdjęciu po poprzednim właścicielu (zapewne powstałe od tulei wyciągu przy wkładaniu po ciemku). Powód zamiany: jak dla mnie trochę za krótka ogniskowa a przede wszystkim zbyt mały ER żeby patrzeć w okularach, a bez nich za bardzo się nie da przy astygmatyzmie na poziomie -3D. Okular posiada dekielki i pudełko niewidoczne na zdjęciach. Propozycje proszę na PW.
  9. Jak w temacie, kupię w dobrym stanie okular dokładnie taki, jak ten: http://www.astrokrak.pl/baader/2343-oku ... 36-mm.html Jak ktoś ma bez tej śmiesznej redukcji 1,25" to nawet lepiej, bo i tak będzie w 2" calowym wyciągu. Oferty/propozycje proszę na PW.
  10. Witam, jestem z Nowej Dęby. Szukam grupy obserwatorów z okolicy. Gdzie konkretnie się spotykacie (współrzędne GPS, miejscówki na zdjęciach google maps)? Co prawda mój sprzęt nie jest zbyt okazały (TS 15x70 na żurawiu Astrokraka i SCT C6 celestrona na trzęsącym się AltAz5 - kulki rozbija, w ES 18 mm 82* przy średnim niebie rozdzielił mi Epsilony Lutni, galaktyczkę przy M13 też pokazał ostatnio). ES to właściwie jedyny mój porządny okular. Moja miejscówka obserwacyjna to Rusinów przy drodze, współrzędne miejscówki: 50.369527,21.866235. Ta łuna na południu to chyba Rzeszów i lotnisko, w Rusinowie jest łuna dużo mniejsza niż w Raniżowie, ale są inne łuny przy horyzoncie też nieduże od Kolbuszowej, Nowej Dęby i Niska oraz Stalowej Woli. W okolicy śwatła gaszą o 22. Wada miejscówki to mgły i czasem jadące samochody (wystarczy nie patrzeć w ich stronę, od strony pn-zach grupa drzew widoczna na zdjęciu google maps po wbiciu współrzędnych). Aha na Podkarpaciu mieszkam niewiele ponad pół roku, więc terenu nie znam zbytnio. Miescówkę wybrałem na podstawie mapy Light Pollution blisko środka zielonej plamy. Miejscówkę wybrałem podczas jazdy rozpoznawczej po tym rejonie w nocy, zatrzymując się w wielu miejscach i porównując widoczność Drogi Mlecznej i ogólne zaświetnienie nieba zimą. Dużo zależy od przejrzystości powietrza, z soboty na niedzielę niebo było najładniejsze jakie widziałem z Rusinowa, Droga Mleczna widoczna kilkanaście stopni nad horyzontem z mnóstwem gromad i mgławicami. Noc wcześniej warunki były gorsze przez mgły. Pozdrawiam, Mariusz.
  11. Coś ruchu brak. Jednak przedstawię moje wrażenia z pierwszych wczorajszych obserwacji z Celestrona C6 XLT postawionym na montażu azymutalnym z mikroruchami Alt-Az5, może komuś się przyda. Na pierwszy ogień poszedł Księżyc - ładne widoczki, dawno nie patrzyłem na te kratery, posiadane okulary obecnie pozwalają na maksymalne powiększenie 154 x. Było sporo chmur i ładnie było widać zwiększone przez to "pulsowanie" kraterów. Nawet udało się zrobić kilka fotek komórką bez aufocusa przyłożoną do okularu (pow 154), nie starałem się specjalnie, ale widać wyraźnie krawędziowe rozmycie obrazu, więc korekcja wad optycznych nie jest pełna. Spojrzenie na gwiazdy przy krawędzi robiło z nich dosłownie białą fasolę. Ale wolę SCT niż ciemniejszego Maka, przynajmniej na razie, kiedy nie mam (jeszcze) jasnego dużego lustra do DS-ów. Z kolei poniżej fotka mojego balkonowego zestawu: Spojrzałem też na Saturna, chwilami miałem wrażenie, że widzę 4 jego Księżyce. Atmosfera fatalna przy tym powiększeniu, ale chwilami było widać nawet wyraźnie przerwę Cassiniego w pierścieniu (przez jeden z poprzednich optisanowych złomów nie było tego widać, jak i plastikowego astrocabineta 90) Co do montażu, trzęsie się, ale podobno to norma. Na pewno do wymiany będzie to ramię, bo jest za krótkie i brak możliwości ustawienia pod kątem 45 stopni na minus. Z plusów, to jak wcześniej wspomniałem, łatwość ustawienia (w układzie azymutalnym) i mikroruchy, oj przydają się przy precyzyjnym ustawieniu, które zaraz trzeba będzie skorygować w obu osiach, bo obiekt obserwacji szybko zniknie z pola widzenia. Zdecydowanie za mały szukacz, ale wygląda na to, że do wszystkich celestronów dają taką małą patrzałkę.
  12. Witajcie. Wątek równolegle prowadzę na astromaniaku, więc będzie cytat z tamtego forum, w którym opisuję pierwsze wrażenia z nowego nabytku, który dotarł dzisiaj, a mianowicie tuba SCT Celestrona C6 XLT. "Jest niezła, optyka niezużyta. W środku dopatrzyłem się kilku delikatnych pyłków, brak wżerów i rys na powierzchni zwierciadeł. Powłoki na płycie korekcyjnej wyglądają solidnie, powiedziałbym że są lepsze niż w TS Marine 15x70, bo kolor ciemniejszy zielony. Bardzo słabe odbicie od tych warstw. Po założeniu okularu Meade SPL 20 mm, widoczna nieostrość przy brzegu, ale mi nie przeszkadza. Wygląda na to, że mocowanie zwierciadła wtórnego przynajmniej częściowo jest plastikowe, więc koniecznie do słońca będę musiał się zaopatrzyć w filtr, żeby go nie przypalić i zadymić tym samym optyki. Czy jest sens kupować filtr szklany na płytę korekcyjną czy wystarczy folia w oprawie z aluminium? W zestawie odrośnik Celestrona (bardzo się przyda na wilgotne noce z komarami), wyłożę go w środku ciemnym materiałem pochłaniającym wilgoć i powinno być dobrze. Szukacz z dobrymi powłokami antyrefleksyjnymi, ale 6x30 to chyba trochę mało, zastanawiam się nad wymianą na coś większego np. 8x50. Czy da się dostać szukacz z prostym (ziemskim) obrazem i kątówką? Mam też wyjście 2". Zestaw jednak bez kątówki i tu pytanie, chciałbym 2", widziałem GSO z 95% transmisji lustrzaną: http://www.astrokrak.pl/nasadki-katowe/ ... -90-2.html Nie wiem czy będzie pasować do tego celestrona. Chyba, że polecicie coś innego (nie musi być dielektryczna). kolejna sprawa jaki okular długoogniskowy do tego zestawu do powiększenia mgławicowego na 2" wyjście, tak żeby nie było winietowania. Przy okazji chciałbym, aby ten okular można było zastosować także w którymś z dużych teleskopów taurusa (w przyszłości będę się prawdopodobnie do niego przymierzał), na okular byłbym skłonny wydać do ok 300 zł, może lekko powyżej. Koniecznie okular musi umożliwić obserwacje w okularach, więc chciałbym długie ER z odwijaną/wykręcaną muszlą oczną. Chyba się trochę pośpieszyłem, bo dwa dni temu przyszedł do mnie ten montaż zakupiony w sklepie TPL. Jak na Alt-Az5, moim zdaniem ma za duże luzy. Po rozpakowaniu z pudła musiałem trochę podokręcać większość śrub, zwłaszcza w miejscu mocowania nóg statywu, bo samoczynnie kiwały się na boki i półeczka niewiele dawała sztywności. Ponadto sama głowica miała ponad milimetr luzu dla części która odpowiada za ruch w azymucie. Częściowo to skasowałem, bo dwie części obudowy zawierające przekładnię ślimakową nie były dokręcone, a wiadomo jaki to ma wpływ na ślimacznicę, skoro korpus jedynie można dokręcić do wałka zakończonego gwintem, na który nałożona jest też ślimacznica. Po wyjęciu z opakowania, głowica kiwała się bez żadnego nacisku. Po wyregulowaniu, wygina się pod lekkim naciskiem. Dziś postawiłem tubę Celestrona SCT 6" XLT i wstawiłem plossla 20 mm, uzyskując pow. 75 x. Czy to normalne że obraz drga ponad 5 sekund przy każdym dotknięciu. Mam jeszcze kilka dni na ewentualną rezygnację z zakupu, albo zmianę montażu. Chciałbym coś lepszego, nie musi mieć udźwigu 12 kg, ale żeby było to stabilne. Może Koledzy polecicie coś alternatywnego w cenie do ok 1000 zł. Chciałbym, żeby to był montaż azymutalny, żeby dało się go upchać czasem na balkonie, gdy nie chce mi się jechać w las na polanę i poobserwować księżyc czy jaśniejsze obiekty na południowym niebie."
  13. Kupiłem używanego Celestrona SCT 6" XLT i do tego zamówiłem statyw ALT-AZ5 - myślę że spisze się jako zestaw balkonowy i w miarę lekki sprzęt wyjazdowy w plener do planet i jaśniejszych DS. Mam kilka starych okularów w standardzie 1,25" Meade SPL seria 4000 (ogniskowe od 9,7 do 20) i filtr UHC też 1,25". Może na początek wystarczy. Zastanawiam się nad dokupieniem kątówki 2" z redukcją 1,25. Odkupiony teleskop jest bez kątówki, jak przyjdzie to zamówię odpowiednią kątówkę 2", za miesiąc dokupię jakiś przyzwoity okular długoogniskowy 2" do DS dający małe powiększenie z długim ER (ogniskowa 40 chyba byłaby najlepsza, powiększenie mgławicowe ok 38 x). Te okulary które mam nie są idealne, bo nie objemuję w okularach pełnego pola (krótkie ER), ale do Księżyca i planet powinny być ok. Zestaw oczywiście w drodze, jak dojdzie i przetestuję opiszę swoje wrażenia (kiedyś miałem plecakową lunetę ZRT 457 i śmiesznego zwierciadlanego optisana 114 ze skróconą tubą i wciśniętym barlowem, powodującym straszną komę). W przyszłości myślę o zakupie Taurusa T300 lub T330 jako sprzęt do galaktyk i mgławic pod ciemniejsze niebo.
  14. Równolegle zacząłem się zastanawiać nad Celestronem C6 XLT, opinie na CN ma niezłe, cena niewysoka (mam możliwość zakupu używki w dobrym stanie) a możliwości ma większe od lornet. Wadą jest jednooczne patrzenie, do odwróconego widoku da się przywyknąć. Ma możliwość powerowania, a średnica jest wystarczająco duża, żeby zajrzeć głębiej i można obserwować szczegóły na planetach. Zastanawiałem się też nad Makiem 150 ale f/12,5 trochę ciemny jak na obserwowanie mgławic, a SCT wydaje się kompromisem. Czy w tym teleksopie jest sens dokupienia reduktora ogniskowej i czy będzie dobrze to współpracowało? Mam dylemat nad statywem, czy taki się nada, nie znam się na standardach dovetaili różnych marek: http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=32_24&products_id=2517&lunety=Monta%BF_ALT-AZ_z_mikroruchami_i_stalowym_statywem_%28AZ5,_TPL%29 Czy brać samą głowicę (może się da) i dostosować do statywu geodezyjnego (aluminiowy) od żurawia Astrokraka (pewnie nie obejdzie się bez dorobienia jakiejś przejściówki - ale z tym sobie poradzę). Jeśli ten post jest już w złej kategorii, proszę o przeniesienie i otworzenie nowego wątku.
  15. Potwierdzam opinie bardziej doświadczonych Kolegów ode mnie. Jeśli możesz doskładaj 200 zł i celuj w Nikona Actiona EX 10x50 nie zawiedziesz się na tej lornetce. Też ponad rok temu miałem podobny dylemat a ponieważ mam silną krótkowzroczność -4D i do tego dochodzi astygmatyzm kolejne niecałe -3D, tego nie skorygoałaby nawet regulacja 10D gdyby była. Żeby we wszystkich kierunkach widzieć ostro muszę obserwować w okularach. EX ma wygodne odkręcane muszle i w okularach obejmuję jej całe pole widzenia. Jest lepiej wykonana niż VII i ma mostek metalowy, który jest dużo sztywniejszy niż plastikowy w VII, więc przy standardowym nacisku obraz się nie rozogniskuje. Na niebie pokaże dużo obiektów Meissera, gromady otwarte wyglądają w niej pięknie zwłaszcza w Kasjopei i Woźnicy. Najjaśniejsze galaktyki też złapie, np M33, M81, M82, M51, M101 itp. do niektórych z nich potrzebne jest ciemne niebo (M101 i M33), gdyż są dość duże o niewielkiej jasności powierzchniowej i na jasnym tle są niewidoczne. Kiedyś miałem bazarowe lornetki z czerwonymi szkłami, przez które nawet M31 ciężko było zobaczyć, okiem był lepszy widok. Przeskok na Nikona był ogromny. Co do SkyGuide, da się też obserwować w okularach i objąć całe pole widzenia lornety, ale tu muszle trzeba odwijać na zewnątrz. Wielokrotne odwinięcie może skutkować opdadnięciem tych muszli, ponadto one są dość twarde. SkyGuide wymaga statywu lub żurawia, żeby komfortowo przez niego obserwować. Powiększenie 15 jest za duże do ręki i obraz skacze. Po minucie trzymania jej bolą ręce. Nawet z podparciem łokci obraz drży.
  16. Nieźle, moja 15x70 obsługuje pełną aperturę - jest to opisane w wielu miejscach, ale sam z ciekawości zmierzyłem, wyszło pełne 70 mm, dla mojego Nikona EX 10x50 otrzymałem wynik tylko 47-48 mm. W przyszłości pomyślę o Fuji 10x50, bo w Nikonie przede wszystkim wkurza mnie to, że obraz nie jest ostry w całym polu widzenia, w moim odczuciu ostrość ta dość szybko spada. Zauważyłem również odblaski (w kształcie sierpa) od dołu od pierścieni znajdujących się przed obiektywami. Co do aberracji to poziom jej jest satysfakcjonujący i nie razi mnie w oczy, ale spadająca szybko ostrość. Z drugiej strony trudno spodziewać się czegoś lepszego po lornetce, która kosztuje ok 550 zł. Można powiedzieć że uniwersalny zestaw posiadam. Aha lornetę 15x70 stawiam na lekko przerobionym żurawiu Astrokraka, więc problemu z tym nie mam teraz praktycznie żadnego, fotki są tutaj: http://www.astromaniak.pl/viewtopic.php?f=10&t=26131&start=25 Jest możliwość przeprowadzenia dalszych modyfikacji do udźwigu nawet ok 7 kg. Tak trochę się zastanawiam czy przeskok z 15x70 na 22x85 dużo mi da, z obliczeń zyskuję tylko 0,6 mag, przeskok na 28x110 dałby ponad 1,2 mag zasięgu więcej niż 15x70. Ale obawiam się tego rozrzutu jakościowego, o ile kolimację od biedy można samemu przeprowadzić, o tyle z krzywym okularem albo brudną optyką w środku nic się nie da zrobić. Gdyby wszystkie egzemplarze były porównywalne jakościowo to bym chętnie kupił tę 28x110, a tak to bardziej zalezy mi na dobrej kątowej 100-ce, może być nawet z jedną parą okularów, pow. ok 20 do 30x, ale żeby okularki były w miarę dobre, by móc w okularach objąć całe pole widzenia i w miarę szerokie pole, FOV w okolicy 60* by mi wystarczyło. Lornetka byłaby postawiona na statywie geodezyjnym od żurawia, dorobienie wideł nie stanowi większego problemu. 22x85 wytypowałem, gdyż wyszedłem z założenia, że będzie lżejsza, trochę poręczniejsza a przede wszystkim bardziej powtarzalna (łatwiej jest złożyć dobrze mniejsze niż większe bino). Wiem, że ze średniej półki 28x110 jest generalnie najlpepsza i wymiata na niebie.
  17. Tak myślałem, dzięki wielkie Natknąłem się kiedyś na podany link. To jest chyba seria BA3: http://www.united-optics.com/Products/Binoculars/Giant_Binoculars/BA3_Series/BA3_Series.html choć design w części okularowej taki sam jak w BA5. Ze zdjęcia wynika, że pryzmaty wielkie nie są co sugeruje obcięcie efektywnej apertury. Podobna z budżetowych jest trochę droższa BA-5 i jest wersja z wbudowanymi filtrami UHC. Ale jakość trochę gorsza niż w przypadku BA8 i do tej ostrości jest jeszcze zauważalny dystans. Takie wysuwam wnioski z posiadania SkyGudie. Może ktoś jeszcze z Forumowiczów podzieli się własnymi doświadczeniami, uwagami i w miarę możliwości wynikami testów swoich dużych lornet. Jak by wyglądało porównanie 22x85 BA8 i kątowej 88 z wymiennymi okularami: http://astromarket.pl/lornetki-1/lornetka-ts-semi-apo-88mm-z-wymiennymi-okularami-90.html Ta kątowa ma swoje wady, m.in. obcięcie źrenic od dołu o ok. 1/4 średnicy daje aperturę na poziomie 80 mm, i jedna z par okularów ma zdecydowanie za krótki ER. Ale może jest tu użytkownik owej kątowej lornety.
  18. A nieco większa Vixen BT 80, ciężko coś konkretnego znaleźć na jej temat: http://allegro.pl/vixen-bt80m-a-i3312757435.html Pryzmaty wyglądają na duże, a jak inne parametry? Martwi mnie ta długa ogniskowa, czy nie są przypadkiem wsadzone tam barlowy przed pryzmatami wydłużające ogniskową? Do DS chyba nie bardzo się nada przez tak małą światłosiłę (f/11).
  19. Pewnie jest świetna, jak się przedstawia jej zasięg względem TS 15x70, wolałbym coś o większej aperturze, najchętniej min. 100, ale patrząc realnie większość 100-tek to efektywne 90-tki, może trochę więcej. Choć patrząc na powiększenie i pole widzenia to rzeczywiście wychodzi szeroki kąt. Z ciekawości: jak wypada test apertury i czy nie ma obcięcia źrenic?
  20. Nie zamierzam się pozbywać 15x70, ale do trochę głębszych obserwacji lub przyjrzenia się jaśniejszym obiektom dalej w szerokim polu przydałoby się coś mocniejszego, interesują mnie gł. jasne mgławice które są rozciągłe, a niebo, które mam do dyspozycji jak wyjadę kilkanaście km za miasto nie jest czarne, tylko lekko rozświetlone, zasięg w zenicie oceniłbym na ok 5,5 mag. Inna sprawa to jak zaparuje (z zewnątrz) mi jedna lornetka, to mogę wyciągnąć drugą i dalej obserwować. Pamiętam gdy mi zaparował w wilgotną zimową noc SkyGuide to wziąłem wtedy Nikona i nim patrzyłem w niebo, wiadomo zasięg spadł, ale i tak nie było na co narzekać. Zgadzam się że 15x70 to raczej przeglądowa lorneta o sporych możliwościach. Lubię nią obserwować błądząc po gromadach i jaśniejszych galaktykach. Wiadomo pod ciemniejszym niebem pokaże więcej, ale nie każdy ma bieszczadzkie czy mazurskie niebo.
  21. Szukanie obiektów przy polu 1,5* uważam za komfortowe (oryginalny okular lunety zrt 457 przy pow. 30 x mniej więcej takie dawał pole), ta lorneta podobno ma 3*. Zaletą jest też obraz prosty, mam wydrukowany atlas Taki 8,5 mag, powinien wystarczyć, żeby namierzyć jaśniejsze obiekty mgławicowe. Przy okazji korzystałem z niego w celu wyszukiwania obiektów, których nie znałem dokładnych pozycji wśród gwiazd, m.in. tak znalazłem M74 i M77 w SkyGuidzie i trzy galaktyki w Lwie na zachód od Lwiego Trypletu (M95, M96, M105) - wszystko w wcześniej posiadanym SkyGuidzie, przy czym niebo nie było ciemne, delikatne rozjaśnienie od lamp okolicznych wsi. Mam też PocketSkyAtlas, zasięg gwiazdowy trochę mały (7,5 m), ale zawiera dużo mgławic wraz z ich kształtami. Mam jeszcze cały segregator TriAtlasu, giwazdy do ok 10 m, ale te mapy to jakaś porażka, niektóre obiekty się zlewają i ciężko zidentyfikować co jest czym (np. gromada Virgo). W SkyGuide w M51 wypatrzyłem też wyraźnie jej sąsiadkę. I widać kształty jaśniejszych galaktyk, zwłaszcza tych ustawionych bokiem. Ale TS pokazuje ładniej, ostrzej i trochę jaśniej (pełna apertura robi swoje).
  22. A co powiecie na temat lornetek prostych, pomijając fakt niechlujnego montażu w Chinach i dość sporego rozrzutu jakościowego. Teoretycznie mógłbym mieć możliwość przetestowania kątowej 100-tki. Ew. dorobienie do niej wideł na statyw od żurawia nie jest wielkim problemem. Na zmiennym powiększeniu aż tak bardzo mi nie zależy, ot powiększenie mgławicowe w ok. 25 max do 50 x by mi wystarczyło, czasem spojrzenie na Księżyc bez powerowania. Ale wygodny ER, optymalny FOV w okolicy 60* lub więcej i szerokie pole (tak w okolicy 3* byłoby optymalne). Ostatnio interesuje mnie również 22x85, dlatego ją wytypowałem. Jest to spory kompromis i jest prosta. I zastanawia mnie o ile realnie pokaże mi więcej na niebie niż mniejsza 15x70. Z obliczeń wynika, że zyskam ok. 0,6 mag uwzględniając powiększenie (na samej aperturze zyskuję tylko 0,4 mag), ale to teoretyczne rozważania, choć dobrze zgadzają się do Nikona i TS-ka, ale różnica w zasięgu pomiędzy tymi lornetkami już całkiem spora (ok. 0,9 mag). Czytałem recenzję dotyczącą 22x85, była całkiem zachęcająca: http://www.astronoce.pl/recenzje.php?id=110 Ale czy jej osiągi byłyby warte zakupu dużo cięższej lornety? Alternatywnie jeśli nie kupię kątowej lornety zastanawiam się nad którymś z mniejszych teleskopów Taurusa. Opinie są bardzo zachęcające, cena trochę sporawa, ale jeśli osiągi są znaczne i już można obserwować zarysy ramion spiralnych najjaśniejszych galaktyk, to może być ciekawa alternatywa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.