Skocz do zawartości

Czarny

Społeczność Astropolis
  • Postów

    249
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Czarny

  1. 20 godzin temu, wampum napisał(a):

    Możesz wstawić to zjęcie jeszcze raz?, przy takiej miniatruce jedynie jakieś światełka na horyzoncie widać....

    Tutaj właśnie o te światełka chodzi. To zarazem "tylko tyle" jak i "aż tyle". W takich warunkach nie da się uzyskać innego obrazu. 

    To samo zdjęcie (oraz inne dodatkowe) było już wcześniej publikowane przez Pawła w innym wątku. Link poniżej:
     

     

    • Lubię 1
  2. W dniu 10.11.2022 o 20:43, Krzysiek_S napisał:

    a wyglądają, jakby było do nich 10 km, a nie ponad 100... Jak ty to robisz :-)?

     

    Kluczowym elementem w percepcji jest chyba "pseudo żabia" perspektywa (bo cykane koło Żabna ?) z terenu położonego dość nisko, przez co w kadrze zredukowało sporo niższych, karpackich wzniesień. Dodatkowo na zdjęciach jest sztafaż w postaci pojedynczych drzew i słupów. Nasz umysł skaluje góry w oddali prawdopodobnie względem tych rzeczy o rozpoznawalnych rozmiarach.   

  3. Na wysokościach przelotowych jest też mniej wszelkiej maści PM-ów, albo w ogóle ich nie ma. Generalnie wszystkiego co powoduje rozpraszanie, czy nawet absorpcje promieniowania. Temperatury są też takie, że na wykresie Molliera wilgotność powietrza będzie nazwijmy to... "Optymalna" ?. No a co do tej refrakcji... Przecież rzadszemu powietrzu coraz bliżej do próżni, a w próżni rozchodzi się już po prostych, geometrycznych liniach. No chyba, że trafiliśmy na ten, tego... Czarną dziurę ?.

     

    To właśnie świetny przykład dlaczego fotografia lotnicza jest tu ciekawostką, a nie DO. Zagadnienie takiej fotografii lotniczej jest w końcu pełne truizmów. Co do porównań, to mniej więcej tak jakby na forum wędkarskim wrzucić foty z połowu dynamitem. Mimo, że połów większy i szybszy, to aprobata była by jakoś taka... Mizerna. 

     

    • Lubię 1
  4. Jak chodzi o wymianę opinii, to mogę powiedzieć tak: nie dał bym sobie nic uciąć, za to że ów kształt to Pop Iwan. Jednak jakbym miał już za czymś obstawiać, to jednak za tym że to właśnie król zachodniego krańca Marmaroszy. Głównym powodem takiego werdyktu jest to co napisano już wcześniej: ten ciemny zarys nie jest w jakiejś lokalizacji od czapy, tylko właśnie tam gdzie winien wystawać Pop Iwan. Michał musiał by mieć niezłe szczęście (albo raczej pecha), by wylosować artefakt, akurat w tym miejscu obrazu i o takim kształcie. 

     

    Drugą dość istotną kwestią jest powtarzalność artefaktów. Wszelkie szumy na matrycy i inne tego typu artefakty mają to do siebie, że są chaotyczne i przy tym niepowtarzalne. Jak na innych RAW-ach ten kształt wypada w tym samym miejscu to raczej nie jest to artefakt. Jednak tu chciałbym wrócić do początku. Nie podpiszę się za tym, że to na 100% Pop Iwan. Michał chyba też o tym wie i też sądzi, ze obserwacja jest do powtórzenia.

     

    Zdarzają się takie sytuacje, że z marszu nie da się potwierdzić jakiejś obserwacji. Pamiętam taką sytuację z pewną fotografią, gdzie mógłby być widoczny Stoj z Rysów. Problem w tym, że obraz był nieco rozmyty i nie można było mieć pewności, czy to nieco rozmyty Stoj, czy chmury przetaczające się nad Stojem. Tu z Popem Iwanem, byłbym jednak bardziej skłonny stwierdzić, że to właśnie obstawiany szczyt. 

     

    No i taka mała dygresja... Kiedyś udało mi się upolować Popa Iwana, ale dystans nie był zbyt imponujący ?.

     

    IMGP2289rr.jpg

    • Lubię 3
  5. Łukasz! Sam napisałeś, że problem jest tylko potencjalny. Czy naprawdę warto przygotowywać systematyczne rozwiązania na problemy które mogą nie nadejść? Poza tym... Co to za skala problemu? Czy nikt nie zrozumie przekazu (nawet po wykonaniu zdjęcia), że trudno o nową miejscówkę gdy stoi się tuż obok starej na tym samym wzgórzu? Co do podawania lokalizacji, to obowiązkiem autora jest ją podać. Jest mało prawdopodobne, że autor nie miał pojęcia skąd robił zdjęcie. Tym bardziej jeśli zrobił je na jakimś wzniesieniu.  

     

    Popatrz jeszcze na taką hipotetyczną sytuację, jak na załączonym zrzucie ekranu. Są wspomniane Góry Świętokrzyskie, jeden grzbiet i krótki dystans pomiędzy punktami. Czy naprawdę znajdzie się jakiś fotograf, co przeniesie się o taki dystans i stwierdzi, że odkrył nowe miejsce? Nawet jeśli taki przypadek się pojawi, to krótka dyskusja rozwiąże problem.      

     

     

    559.jpg

  6. W dniu 26.08.2022 o 20:33, łukaszw napisał:

    Można więc wprowadzić dodatkowe kryterium minimalnej odległości pomiędzy punktami - trzeba byłoby zastanowić się, ile miałaby ona wynosić, czy stosować ją również dla gór i jak traktować ciągi kilku punktów oddalonych od siebie po kilkaset metrów.

     

    Moim zdaniem każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Kategoryzowanie takich rzeczy, patrząc przez sztywną ramkę daje tylko pozory porządku. To dlatego, że co jakiś czas trafi się jakieś miejsce, które nie mieści się w założeniach i albo trzeba będzie zmieniać owe założenia, albo i tak będzie trzeba wrócić do rozpatrywania indywidualnego.

     

    Trudno mi powiedzieć co przyniesie przyszłość, ale póki co tabelka na Wikipedii nie jest przesadnie rozbudowana. Przynajmniej według mnie. Gdyby jednak okazało się, że powstanie z tego naprawdę długa lista psująca estetykę wpisu, to można rozważyć przeniesienie tabelki pod osobne hasło. Tak jak to wygląda w przypadku listy władców Polski.

     

    W dniu 26.08.2022 o 20:33, łukaszw napisał:

    Nieco inaczej jest na wyżynach i nizinach, gdzie formy ukształtowania terenu są zazwyczaj bezimienne. Określamy więc miejsce zgodnie z podziałem administracyjnym.

     

    Z tym nazewnictwem to bywa czasem tak, że niektóre formy ukształtowania terenu faktycznie nie mają nazwy, ale są i takie co nie mają jej tylko na mapie. Z praktycznego punktu widzenia, to co napisałem w poprzednim zdaniu niewiele wnosi, bo raczej nikt nie będzie zaczepiał miejscowych i pytał czy "tamten pagórek" ma w ogóle jakąś nazwę, a jeśli tak to jaką?

     

    Tutaj jednak chciałbym odnieść się do pracy dr Wojciecha Krukara, który zebrał ogromną dokumentację nazewnictwa. Głównie na terenie Karpat Wschodnich. Mapy korzystające z jego dokumentacji pokazują jak wiele miejsc w rzeczywistości ma jakąś nazwę. Trudno mi powiedzieć jak ta sytuacja może wyglądać na wyżynach. Niemniej wypukłe formy terenu tam są, więc potencjalnie "jest co nazywać", a jedyną metodą by to zweryfikować były by badania terenowe.     

     

     

    • Lubię 1
  7. W dniu 9.08.2022 o 23:54, krukarius napisał:

    Jeżeli Szanowne Grono DO twierdzi, ze definicja jest prosta i przejrzysta – bo tak jest, przyznaje, to dlaczego uparcie tępi zdjęcia z dronów?

     

    Ponieważ owo grono uznaje to za fotografię lotniczą. Wszelkie kombinacje z lądowaniem zostały pięknie opisane za pomocą analogii do alpinistów przez Pawła W. To mniej więcej tak jakby za zdjęcia lotnicze uznać kadry z podrzuconego aparatu na którym ustawiono samowyzwalacz czasowy.

     

    Co do twierdzenia, że drony mają małą ogniskową... Owszem przeważnie mają mała. W końcu są raczej dedykowane do filmowania na szerszych kątach. Jednak np. DJI Mavic 3 ma ogniskową 162 mm z zoomem 7x. Pomijam już kwestię jakości zoomu cyfrowego, bo jednak ważniejszy jest sam ekwiwalent ogniskowej jaki można uzyskać. 

     

    Ponadto nie chciałbym aby droniaże latający koło BTS-ów i tym bardziej mocniejszych nadajników klasy RTCN, byli kojarzeni ze środowiskiem dalekich obserwacji. Nad dronami można utracić kontrolę nawet bez nadajnika w okolicy, a już przy nadajnikach BTS zdarzają się problemy z kontrolą i nawet samym przesyłaniem obrazu do operatora drona. Jak dron przejdzie w tryb awaryjny i wróci do punktu startu, to szczęście niepojęte. Jednak drony lubią też polecieć w cholerę i najprawdopodobniej dobrze o tym wiesz. Tak samo jak pewnie podejrzewasz, że szansa na niekontrolowany lot jest większa przy takich nadajnikach. Plastikowe lub karbonowe śmigła drona to żadne tam wunderwaffe i raczej jak coś zniszczy to samego siebie, ale wystarczające problemy będą jak na takim nadajniku zostanie lub na ogrodzonym terenie wokół niego.   

    • Lubię 1
    • Kocham 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.