Skocz do zawartości

Czarny

Społeczność Astropolis
  • Postów

    249
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Czarny

  1. Ta miejscówka to maksimum co da się wyciągnąć z terenu Polski. By było dalej to trzeba już wdrapać się gdzieś na wschodni kraniec Tatr. Na samej Brzance jest wieża widokowa z której do dystansu doszedł by kilometr, ale to raczej instalacja artystyczna będąca alegorią społeczeństwa z klapami na oczach, a nie wieża widokowa z prawdziwego zdarzenia :) I piszę to nie tylko pod kątem DO, bo z wieży panorama otwiera się na circa 90 stopni. Pozostałe 270 stopni panoramy to las i takich "genialnych" wież w Karpatach jest jeszcze trochę.

     

    PS. Pomysł na obserwację podał mi niepiszący tu od pewnego czasu Gezeb :)

     

    No i Generalnie to Magura Łomniańska jest widoczna z wszystkich większych pipantów Pasma Brzanki, choćby z słynnego PO na Liwoczu.

  2. W dniu 15.10.2017 o 21:24, Pjotrek napisał:

    Hmm no temat trochę umarł, ale na jutro zdaje się że zapowiada się świetna widoczność. Dzisiaj wieczorem widok w kierunku zachodnim był po prostu genialny.  Zresztą widac na satelicie że na zachodzie jest "czyściutko". Co o tym myślicie?

     

    Temat nie umarł, ale wbrew pozorom nie ma rewelacyjnych warunków. Podkarpacie ma może ciut większe szanse na jakieś obserwacje, ale generalnie to sporo syfu jest w powietrzu.

  3. W zasadzie to nadaje się. Tylko nieco nie zgadza mi się ekwiwalent ogniskowej. Matryca 1/2,3" ma mnożnik 5.6 co daje nam 882 mm a nie 954 mm. No ale nawet z taką mniejszą ogniskową to mało kto tu wyskakuje :) . Na zoom cyfrowy nawet się nie patrz, bo kadrując w ten sposób możesz stworzyć pejzaż spod pędzla amatora kubizmu. Jedyną rzeczą na minus była by zdolność rozdzielcza tak małych soczewek. Pamiętaj, że zdjęcie przy ekwiwalencie 400 mm na APS-C i na 400 mm na 1/2,3" będzie wyglądało lepiej na tym pierwszym. Kolejną rzeczą problematyczną jest przysłona, ale ta maksymalna. Spodziewam się, że nie będzie większa niż 8,0 a czasem pasuje przymknąć nieco bardziej w celu uchwycenia odpowiedniej ostrości planów w kadrze.

     

  4. Takie coś jest możliwe jeśli niżej położony punkt, położony jest w warstwie powietrza w której jest większa ilość zanieczyszczeń lub panuje w niej większa wilgotność. Generalnie takie coś może się zdarzyć w warunkach inwersyjnych których w lecie nie powinieneś zastać. Także różnica wysokości pomiędzy Miedzianką, a Świętym Krzyżem nie jest jakoś duża. Szczyty położone są też w miarę blisko siebie, stąd zakładam, że z tych szczytów Tatry powinny być widoczne jednocześnie.

  5. Z uwagi na nieco odmienne warunki warunki geograficzne i klimatyczne. Przede wszystkim nie powinieneś traktować każdej obserwacji tak samo i porównywać ich do innych obserwacji z np. rejonu Karpat gdzie zdarzają się ku temu lepsze warunki meteorologiczne. Na linii obserwacji jest min. Brno a nad nim kupa zanieczyszczeń które nie pomagają w obserwacji, a w przypadku Pietrosula z Tarnicy będzie Ci dymiło tylko kilka bojkowskich szałasów gdzieś na halach po drodze :)

     

    No i jeszcze takie kuriozum: takie warunki nie zawsze się zdarzają gdy ktoś ma wolne w pracy i czasem wiele można przegapić. Także ten... :)

  6. Została podjęta próba dyskusji z redaktorem Wikipedii o korektę. Niestety bez skutku. Swoją drogą to zabawna historia. Wcześniej widniała w tym haśle notka, że z Pradziada uwieczniono polski rekord DO. Sęk w tym, że przez pewien czas był to rekordowy dystans, ale chodziło tu o przymiotnik: polski - wykonany przez Polaków,  a nie z terenu Polski. Zaproponowałem pewną zmianę dodając jako źródło zdjęcie Schneeberga wykonane przez RobertaJ. Redaktor odpisał, że to niemożliwe ponieważ "Czeska strona Rozhledna na Pradziedzie nie wspomina o możliwości zaobserwowania Alp". Kolejnym argumentem był brak wzmianki o tej obserwacji na Portalu DO...

     

    Redaktor który się troszczy o to hasło zna się na geodezji (tak przynajmniej wzmiankuje na swoim profilu wiki), ale chyba dawno nie odkurzał książek na półce. 

  7. Nie wiem co oni mają z tymi Tatrami na wyciągnięcie dłoni. Że niby przy większym współczynniku refrakcji, miały by pukać w szkiełko przedniej soczewki? :) Autor znów chciał dobrze i znów wiele niuansów spierdzielił. Nie widzę żadnego sposobu do kontaktu poprzez stronę. Widnieje tylko nazwisko autora. Strona działa ze współpracą z WP i prawdopodobnie jest to ten gościu:

     

    https://turystyka.wp.pl/autor/jan-kalinski/6078313438700673

     

    Poprzednio wystosowałem prośbę o korektę do Portalu Tatrzańskiego, ale mnie olali. Więc albo dalej twierdzą, że Tatry wystają zza Beskidów tylko dzięki mirażowi, albo im się nie chce korygować informacji. Smutne o tyle, że takie strony docierają pewnie do większej ilości oczu, niż portal DO i blogi dalekich obserwatorów.

     

    No i czy w artykule podlinkowanym przez Tucznika tylko ja nie widzę widoku Apeninów, tylko dziewczynę w koronkowym sweterku z Wisła i Pasmem Skołczanki w tle?

     

  8. 1 godzinę temu, Paweł W. napisał:

    A czy obserwacja Tatr z 70 km jest taka łatwa? Niekoniecznie, w Małopolsce jest brudniejsze powietrze niż na zachodzie. Choć zgodziłbym się, że z bardzo daleka (np. 140 km) łatwiej zobaczyć Tatry niż Sudety.

    Zanieczyszczenie powietrza to moim zdaniem jeden z większych problemów w DO. Mam przeczucie, że dość kiepska wiosna i taka se zima, to wina dziwnej cyrkulacji i właśnie dużej emisji pyłów. Niemniej to też ma zasięg lokalny. Różne zakątki Polski, różne możliwości obserwacyjne. Jednak postaraliśmy się, by uzyskać jakieś punkty odcięcia. Myślę, że sprawa jest wciąż do przedyskutowania i im więcej opinii obserwatorów padnie tym lepiej.

     

    Moja subiektywna opinia co do tych 70 km jest nieco odmienna. Z drogi którą jeżdżę do roboty mam do Tatr circa 65-70 km w linii prostej i nie widać ich tylko jak jest totalny chłam pogodowy. Więc przychylam się do nieco większej odległości granicznej. W przeciwnym wypadku wypadało by zamienić skrót DO na CO (codzienne obserwacje). W zasadzie to mógłbym nawet dla zabawy poprowadzić miesięczną statystykę, z dniami w których widać Tatry i kiedy nie widać.

     

    Zachód z kolei boryka się z większą ilością dni z dużą wilgotnością powietrza niż np. południowo-wschodnia Polska. Nie wspomnę o tym jak to wygląda w innych rejonach Europy, gdzie są jeszcze bardziej dogodne rejony na DO.  Moje osobiste zdanie w tej kwestii jest takie, żeby jednak trzymać dalekie granice obserwacji. Nie widać? To nie widać! Trudno, jesteśmy myśliwymi na trudnym polowaniu, a nie na strzelnicy w wesołym miasteczku :)

  9. Dnia 28.07.2017 o 13:37, astrokarol napisał:

    Mam nadzieje, że konstruktywna uwaga. Czy na nizinnych (gdzie trudno znaleźć odsłonięty horyzont a tym bardziej obniżający się teren) odległości które klasyfikują się do DO mogą być mniejsze ?

     

    Fajnie, że się takie hasło pojawiło :) 

    Owszem, jak najbardziej konstruktywna. Nawet uwzględniliśmy to w opisie podając takie odległości jak 30 km-50 km dla industrialu. Mniej to już chyba nie wypada, a tyle na niżu da się wyciągnąć. Co prawda niziny nizinom nie równe, ale mimo wszystko da się gdzieniegdzie znaleźć jakąś "twórczość" lądolodu plejstoceńskiego i zupełnie płasko nie jest. Na Kaszubach są miejscówki gdzie da się fotografować na 70-80 km. Z PKiN padł maszt z ponad setki kilometrów. Problemem może być brak obiektów z których można skutecznie prowadzić obserwacje.

     

    Jesteś z okolicy Dęblina. Spróbuj zapolować na Góry Świętokrzyskie spod Puław, albo na kominy El. Kozienice. Możesz nawet całkiem przyzwoite odległości wyciągnąć. Jak coś złapiesz, to wrzuć to niezwłocznie na forum.

     

    No i tak w ogóle: każdy teren ma swoje "zady i walety" , wbrew pozorom to w górach wcale nie musi być łatwiej. Z wielu miejsc nie da się dokonać DO, bo najzwyczajniej w świecie inne góry wszystko zasłaniają, a lasów też nie brakuje.

     

    -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

     

    Bartek. Poprawiłem, co nieco na Wikipedii. Literówki i gramatykę tylko tak pobieżnie. Jak coś tam jeszcze jest, to będziemy systematycznie wyłapywać. Pozostaje jeszcze kwestia listy rekordowych obserwacji z Polski, bo urosła teraz do 15 pozycji. Zastanawiam się czy przyciąć ją do początkowej dziesiątki, czy zostawić te 15 bo mieszczą się tam całkiem fajne strzały. Czekam na uwagi. W związku z tym, że ani ja ani Tucznik nie mamy konta redaktora Wikipedii, to na zmiany trzeba czasem poczekać. Sama współpraca z redaktorami bywa różna, bo prezentują postawy począwszy od należytego dystansu do nowych informacji, po "denializm dalekoobserwacyjny" :)

     

  10. W mim fachu współczynnik refrakcji na obszar Polski przyjmuje się 0,13. Odbieganie od tej wartości to zaklinanie rzeczywistości.

     

    Nie zupełnie. De facto wartość refrakcji zmienia się tak bardzo jak bardzo zmieniają się warunki atmosferyczne. Podana wartość to przeciętna wartość panująca przez większość roku, ale większe podbicia się zdarzają i z całą pewnością nie są zaklinaniem rzeczywistości, choć rzeczywiście o wartościach rzędu 0,4 - 0,5 nie ma co marzyć. Ale np. obserwacja Pietrosula z Tarnicy pokazuje, że wartości 0,18 - 0,2 są jak najbardziej realne.

  11. Artykuł stary, ale wciąż żywy. Trafił przed moje oczy za pomocą znajomego, który przesłał mi go przez fuj-zbuk. Portal Tatrzański zamieścił ostatnio zdjęcia Tatr z Krakowa (ostatnie dni z dobrą widocznością). W efekcie wykluła się nawet krytyka, że to fotomontaż (to już chyba pokłosie słynnej szopki ze zdjęciem na olimpiadę zimową oraz niewiedzy). Portal Tatrzański "w obronie" posłużył się tym artykułem. Mnie wzruszyło, to że tłumaczą obraz Tatr jako złudzenie optyczne. Z opisu wnioskuje, że dźwigło je zza horyzontu. Dla zabawy policzyłem, że nawet na Merkurym krzywizna z górami nie zakryła by ich na takim dystansie.

     

    Za pomocą wspomnianego portalu społecznościowego takie wieści idą w świat, a sam portal ma niemało odsłon i z tego co widzę to nie za bardzo mają ochotę weryfikować zawarte tam informacje. No ale takie są uroki wolności internetu, bezwzględnie lepsze to niż alternatywa w drugą stronę :) Dobrze, że nie napisali, że to przez płaską Ziemię...

  12. Wiecie, że w warunkach inwersyjnych obraz się nam powiększa (oczy mają z 300 mm ogniskowej :) ), a obraz Tatr z Krakowa to złudzenie optyczne wyciągnięte zza horyzontu. Jeśli jeszcze nie widzieliście mega miraży z Krakowa to zapraszam do przeczytania artykułu. Jest tam trochę perełek, które już pewnie trafiły do ludzi jako prawda objawiona.

     

    http://portaltatrzanski.com/przyroda/item/598-miraz-inwersyjny

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.