Skocz do zawartości

zayzik

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 386
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zayzik

  1. sorry miałem zaćmienie :mrgreen:
  2. Mam nadzieję że Mateusz i Hamster mają poczucie humoru :mrgreen: no i reszta bajeczek: Spowiadał się baca, Jak Kaśkę obracał. Nie będę Wam dukał, Czym mu ksiądz odstukał. Przyszedł gość do doktora, biada na swe zdrowie. - Jakaś mi żaba - mówi - wyrosła na głowie. - Umówmy się - odrzekło to zwierzę niegłupie - Nie ja jemu na głowie, lecz on mnie na dupie. Siedziały raz dwie myszy popod polną miedzą. Siedzą tak sobie, siedzą, siedzą, siedzą, siedzą, Siedzą, siedzą, wtem nagle w srogi wigor wpadły! Jak nie hycną do góry... i z powrotem siadły. Latał sobie z radarem pewien gacek młody I po drodze omijał przeróżne przeszkody, Lecz właśnie gdy się cieszył, że je tak omija, Wpadłszy na jedną z przeszkód rozbił sobie ryja. Złapał raz wróbel glizdę, glizda przerażona A on ją zaczął dziobać dziobem od ogona. Dziobie ją, dziobie, dziobie, podziobał ją trocha, A wtem glizda powiada: - Stary, mów mi Zocha! Prosiła glizda słonia raz w nietrzeźwym stanie: - Strasznie mnie plecy swędzą, podrap mnie kochanie. Słoń podrapał i ryknął śmiechem jak armała: - Stara, co się wygłupiasz, coś taka plaskata? Dwie durne myszy były dumne niesłychanie, Że je kocur zaprosił do siebie na śniadanie. Jakoż było śniadanie; kocur dwakroć mlasnął, Zjadł obie, ziewnął, pierdnął i z powrotem zasnął. Spotkał kiedyś tchórz tchórza idąc po podwórzu I pyta: Ty nie w pracy? Co się stało tchórzu? - Wziąłem pracę do domu, dyrektor się zgodził. To rzekłszy, szedł do domu i tam się zesmrodził. Wyjrzała glizda z dziury i wesoło gwizda, Wtem patrzy - z drugiej strony sterczy druga glizda. Dalejże ją uwodzić, a ta rzecze srogo: - Odwal się żeż kretynko, ja jestem twój ogon! Dmuchał żabę chuligan raz, kawał świntucha. Dmucha ją, dmucha, dmucha, dmucha, dmucha, dmucha, Wtem bęc - z żaby królewna śliczna się wyłania! A ten skurczybyk wcale nie przerwał dmuchania... Raz kiedyś jurny wróbel w miłosnej euforii Chwalił się, że zajeździ kobyłę historii, Lecz kiedy wyładował temperament dziki, Kobyła stwierdziła: - Chyba mam owsiki... Udzielał raz wywiadu kotek, że jest zdrowy, Wtem uszki mu opadły, oczki wyszły z głowy, Pękł mu brzuch, ogon, płuca i głosowa struna, Wreszcie zdębiał, ocipiał, zesrał się i umarł. Amen. Zapylała raz pszczółka jakiegoś badyla, Wtem czuje, że od tyłu też ją ktoś zapyla. Patrzy się, a to truteń, niejaki Zenobi. Morał - rób dobrze innym, tobie też ktoś zrobi. Kiedyś baca krótkowidz z owieczki korzystał, Dziwiąc się, że mu ona nie beczy, lecz śwista. Dopiero na kolegium mu wytłumaczono Że wyryćkał świstaka, co był po ochroną. Walczył orzeł z sępami, aż obrósł w legendę. Niestety - przy okazji podłapał też mendę. Wszyscy pytają orła: - Jak walczyłeś? Świergol! A menda w krzyk: - Spuściliśmy tym sępom wpierdol! Wyryćkał lisek kotka na sianku przy płotku I spytał: - Jak oceniasz ten mój wyczyn, kotku? - Cóż - rzekł kotek - przez miesiąc nie będę mógł siedzieć, Lecz gdyby nie ty, toby mnie wyryćkał niedźwiedź. Dwa liski w jednym gnieździe mieściły się z trudem Więc na zewnątrz sterczały im dwie dupy rude. Widząc to docent Wolczew zaczął bić im brawo. Bo myślał, że to rude, to jest Rude Pravo. Raz do koguta z krzykiem przybiegły kurczaki: - Tata, lis porwał mamę i wlecze ją w krzaki! Kogut tak się śmiać zaczął, że aż wpadł do ścieku: - Widać, że moja stara jest jeszcze na fleku! Dorwał raz kocur nutrię nad wodą przy buku, A że był nieźle spity, chciał jej zrobić kuku. - Po pierwsze - rzekła nutria - ja też jestem samiec, A po drugie się śpieszę, bo dzisiaj gra Chamiec. Spotkał królik oślicę kiedyś w leśnej głuszy; Myślał, że to królica, bo ma długie uszy, Przy czym dziwnie dorodna, wielka jak chałupa, Więc aż jęknął z zachwytu: - Rany, ale dupa! Chciano raz o słowiku zasięgnąć opinii, Więc się o tę opinię zwrócono do świni, A świnia napisała w rubryce "uwagi": Słowik ma bardzo mały przyrost żywej wagi. Lis i wróbel, ambitni obaj przeciwnicy Kłócili się, kto lepiej dogodził słonicy. Słonica, zapytana, rzekła cierpkim tonem, Że faktycznie coś jej piszczało pod ogonem. Raz opus na pustyni napotkał oposa I powiada: - Cześć stary, chcesz trochę kokosa? - Dziękuję - rzekł uprzejmie opos do opusa - Ale tak prawdę mówiąc wolałbym kaktusa. Szukały dwa bizony jakąś bizonicę Wtem nagle jeden wrzasnął: - O, widzę samicę! Po chwili jednak wraca i jęczy bidula: - Tfu, ale żem się naciął, to była "Vistula"! Przeniósł się szczur do miasta, rozejrzał się z wolna, Patrzy - a za nim drepcze mała myszka polna. Wtedy szczur oburzony rozdarł na nią pyska: - To straszne, jak ta wiocha do miasta się wciska! Spotkał królik lisicę ponętną i rudą I powiada: - Chcesz stara, nauczę cię dżudo? W rezultacie ten królik płaci alimenta Na cztery śliczne, małe, tłuste królisięta Szedł po ciemku staruszek, byłby wpadł na krzaczek, Ale mu w tym momencie zaświecił robaczek. Zacny staruszek mruknął, no jakoś mi leci, Choć żem stary, to jednak robaczek mi świeci. Raz słowik śliczne pienia wywodził na żerdzi, A obok usiadł śmierdziel, wypiął się i śmierdzi. Przestań - błaga go słowik - bo mnie tu szlag trafi. Trudno - odrzekł śmierdziel - każdy robi co potrafi. Spotkał raz pancernika pancernik wśród mięty I pyta go: a cożeś ty taki wyrośnięty? Na to ten duży wydał ryk okropnie gromki I odrzekł: tażesz ja jestem pancernik Patiomkin! Zniosła strusica jajo, całe na zielono Struś w krzyk: z kim mnie zdradzasz ty niewierna żono! Skąd mam wiedzieć - odparła - pytasz jak głuptasek Wszak wiesz, że jak na mnie krzykną, chowam głowę w piasek Współczuły raz sąsiadki pani koliberek Pani mąż to ma raczej mały kaliberek Owszem, odrzekła żona nie wstydząc się zwierzeń Lecz za to na sekundę do dwustu uderzeń! Złapał raz Rybak Rybkę Złotą, która w strachu Przyrzekała, że załatwi mu podróż na zachód, Lecz gdy mu załatwiła, przybiegł do niej z mordą: - Ja chciałem do Frankfurtu, ale nie nad Odrą! :smoke:
  3. Wracając z Bieszczad Dawid zbulwersował mnie stwierdzeniem, że nie wie kto to był Andrzej Waligórski :twisted: Ponieważ Andrzejki już tuż tuż postanowiłem przybliżyć niektórym jego twórczość http://www.waligorski.art.pl/ Wspaniałe wykonania jego wierszy by Olek Grotowski & Małgorzata Zwierzchowska http://www.dalmafon.com.pl/ no i teraz kilka Bajeczek Babci Pimpusiowej w złośliwej kolejności :wink: Płakał niedźwiedź przed lisem, pijąc wraz z nim wódę: - Ty wiesz, mam czworo dzieci, ale wszystkie rude... - Ha! - krzyknął lis obłudnie, ukrywszy twarz w dłoniach - Mój syn także jest rudy, ktoś nas robi w konia! Napadł na turystkę Jeden niedźwiedź dziki. Trafił na artystkę, Musi brać zastrzyki. Raz ordynarny niedźwiedź kucnąwszy na łące W dość niewybredny sposób podtarł się zającem. Zając się potem żonie chwalił po obiedzie: - Wiesz stara, nawiązałem współpracę z niedźwiedziem! Złapał niedźwiedź świstaka idąc raz pod górkę, A pragnąc na nim świstać, chciał mu dmuchać w dziurkę. Świstak chodu, lecz zanim schował się do chaty, Pisnął: - Mógłbyś przynajmniej chamie przynieść kwiaty! Raz chory niedźwiedź pierdział, budząc miłosierdzie A suseł mu oklaski bił po każdym pierdzie. Czy ten suseł zwariował? - spytał dzięcioł śledzia. Nie - śledź odparł - to rzecznik prasowy niedźwiedzia. Wraca zając po balu w dość nietrzeźwym stanie I patrzy, a zajęczyca z niedźwiedziem na sianie! Skoczył zając, lecz zaraz z wściekłości ochłonął: - Niestety - rzekł - niedźwiedzie u nas pod ochroną... Chomik, zbierając plony, do swej norki ganiał, A obok dobry niedźwiedź chomika ochraniał. Potem zjadł mu te plony, wytarł łapą mordę, Wydupcył biedne zwierzę i przypiął mu order. Kiedyś pijany zając włóczył się po rżysku, A spotkawszy niedźwiedzia, naprał go po pysku. Niedźwiedź wpadłszy do domu wrzasnął: - Leokadio! Coś się chyba zmieniło, włącz no prędko radio! Zrobił wilk elektrownię, lecz by prąd uzyskać Spalał w niej cały węgiel z kopalni od liska. Kopalnia z elektrowni cały prąd zżerała, Stąd brak światła i węgla. Ale system działa! Słysząc kiedyś, że chomik podreptał po zboże, Chomikowa wpuściła królika w swe łoże. Wtem nagle chomik wraca, ze wściekłości blady, A ona w krzyk: - Jej Niusiek, to ty już z Kanady? Serdecznie Pozdrawiam wszystkich Andrzejów
  4. Bardzo fajna strona :salu: ale nie znalazłem tego wykazu :roll:
  5. Mała puszka czarnej emalii + talk w stosunku 1:1 lub większym :smoke:
  6. myślenie nie boli niektórych 8) to się nadaje do cyklu "...dlaczego straciłem pracę..." jak by stanął dupą .... ale nie ma jak szeroki rozstaw ramion takie "Maksym" :salu: :smoke:
  7. Pabiami ja też chorowałem na tan zestaw (Synta 10'+EQ6) i to długo a stał i czekał w Pradze (chyba 44 000 Kć) EQ6 jest "nośny" ale nieprecyzyjny a Synta 250/1200 to juz niestety nie to samo co słynna 200/1000 Jesion miał tą Syntę z DO i jak Paweł dorwał EQ6 to powiesił na nim tą tubę i dowiedziałem się że: "do wizuala to na granicy a do foto można zapomnieć" co wcześniej już mi znający się na rzeczy mówili wyraźnie tak więc po 9 miesiącach chorowania zwyczajnie se odpuściłem i tylko tyle Pozdrawiam [/code]
  8. Cygnus pamiętaj że Uptisan jest cięższy i ma dłuższą "ruę" a ząbeczki ślimaczniczki to delikatna precyzyjna rzecz siła razy ramię .... Pozdrawiam
  9. Zbig sorry razem z Dziadkiem robiłem testy obu równocześnie :!: i nie zamieniłbym mej ZRT na statywie foto na SkyLuxa na paralityku no chyba że tylko statyw na montaż tak więc nie jest tak pięknie :smoke:
  10. zayzik

    GO TO

    To późno widziałeś :mrgreen: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=35181452 :smoke: p.s. fotki super :salu:
  11. Witaj na Forum :salu: okular 4mm jest z ZRT "nieparafokalny" czyli nie daje się zogniskować na nieskończoność po prostu jego ognisku w oprawie wypada zbyt głęboko musisz stoczyć korpus okularu o ok. 5mm i wtedy sięgnie ogniska :smoke:
  12. :shock: czy ja tam widzę przekładnię z panoramy artyleryjskiej :roll: :?:
  13. No to się wtrącę :smoke: znam dobrze telep Dziadka i zaręczam że jest w 100 % sprawny i funkcjonalny masz nawet w tym dobsonie śruby do mikroruchów w azymucie i w elewacji co wiecej jest on rozwojowy bo Dziadek zastosował w nim rurę chyba 270 mm więc w przyszłości jakbyś chciał zwiekszyć apreturę to lustro 230 wejdzie na pewno a może i 250mm Dziadek rzadko się tu pojawia ale zaraz go poinformuję o tym wątku i zapewne niedługo coś napisze. :salu: p.s. już wie 8)
  14. Obiecuję że postaramy sie tym zająć i znaleźć jakieś rowiązanie Pozdrawiam
  15. to może powstrzymają Cię opinie TUR'a który testował ten zestaw ale nie mogę odnaleźć tego wątku :evil: skontaktuj się z nim :salu:
  16. Dobry Sonnar nie jest zły :shock: super fotka Paweł :salu: Pozdrawiam
  17. a ubrana była ? :mrgreen: ale jak sięgam pamięcią Paweł to już drugi raz w sierpniu jak witaliśmy dzień z Aquariusem też było to samo Paweł ktoś musi o Ciebie dbać może zaczniesz zabierać swe "babu" Pozdrawiam Serdecznie
  18. Hallo 8) sprawdź daty :salu: lub zajrzyj tu http://www.astro-forum.org/Forum/viewtopic.php?t=5926 lub tu http://www.astro-forum.org/Forum/viewtopic.php?t=6032 :smoke:
  19. A oto moja wersja wydarzeń http://www.astro-forum.org/Forum/viewtopic.php?t=6032 :smoke:
  20. Rano już było bialutko, więc po pożegnaniach ruszyliśmy w drogę. Zahaczyliśmy o Cisną i pojechaliśmy wśród wirujących płatków śniegu w stronę Krakowa. Na miejscu spotkaliśmy się ze Zdzisławem :salu: i po godzince opuściliśmy gród Kraka. W Opolu byliśmy o 18:30 i tylko dzięki dokładności internetowych serwisów PKP :evil: :twisted: Dawid dopiero o 20:56 odjechał do domu. No i tyle Resztę dopowie zapewne Dawid Pozdrawiam :smoke:
  21. Następnego dnia lało więc zbiorówka, uzupełnienie kolekcji „zaczapkowanych” :wink: I bardzo długie rozmowy o sprzęcie, obserwacjach i wszystkim innym Pożegnaliśmy Regulusa z Vegą oraz Bogdana :papa: i zostaliśmy z Januszem i Xtermem. Wieczorem zaczął padać śnieg. :mrgreen: Cdn.....
  22. Pojechaliśmy polecaną przez Darka piękną trasą przez Bukowinę Tatrzańską i Niedzicę widoki po drodze naprawdę zapierają dech..... :shock: potem Nowy Sącz, Gorlice i mgła na 20m, gdzieś w połowie drogi do Dukli gwałtownie się urwała... :roll: zgodnie stwierdziliśmy że teraz już wiemy jak wygląda różnica pomiędzy Astrocabinetem a APO : jaki piękny kontrast i szczegół na drodze. W Roztokach byliśmy oczywiście po zmroku. 8) Czakała tam na nas kolejna ekipa czyli: Janusz, Regulus, Xterm, Vega i Bogdan. Niestety przywieźliśmy ze sobą chmurwy i obserwacje szybko się skończyły. :evil: Cdn.....
  23. Po dotarciu na miejsce i „wy-pakowaniu” „za-pakowanych” :mrgreen: udaliśmy się z Dawidem w kultowe miejsce zwane „Krupówki” aby nabyć od tubylców trochę świecidełek i koralików. Po drodze udowodniliśmy że też potrafimy sfotografować krzyż na Giewoncie. A Krupówki..... no coments :roll: Pożegnaliśmy się z Darkiem i w drogę :papa: Cdn....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.