AMR

nie trafia w cel czy, że podjeżdża do celu nie z tej strony ?

zerknij jeszcze w konfigurację słuchawki, jest tam opcja od której strony podjeżdżać do celu - być może masz ustawienie "na południową" - wydaje mi się, że powinien wykonać ruch teleskopem dół-prawo - tak by pociągnąć okular + zmniejszenie "backlash"

zasilanie zapewne daje odpowiedni prąd, pierwszy problem - z opisu wynika, że wybrałeś gwiazdy blisko siebie - spróbuj wybrać coś bardziej "rozłożystego" - np. Altair - Dubhe - ważne jest by i w RA i DEC były spore kąty. Jeżeli masz okular z krzyżem - zalecany, i ważne jest by "podjeżdżać" teleskopem od tej samej strony - np góra/prawo - to też trochę zależy od ustawień - czy nie są "odwrócone". przy ustawieniu ALT-AZ - montaż ma gdzieś sposób i ułożenie tuby na starcie, ważne jest natomiast rozłożenie ciężaru, tak by część "okularowa" nie ciągnęła za bardzo w dół przy przemieszczaniu na większą odległość - przed wycelowaniem, warto wykonać synchronizację, w menu masz też "precyzyjne go-to" jak możesz, sprawdź czy masz najnowszy firmware - Celestron do tej pory wydaje poprawki polecam też postudiować "oldie but goldie" nexstar resource: http://www.nexstarsite.com/OddsNEnds/CommonAlignmentProblems.htm http://www.nexstarsite.com/OddsNEnds/AlignmentStars.htm http://www.nexstarsite.com/AlignmentFAQ.htm http://www.nexstarsite.com/Book/Updates/AutoTwoStarAlign.htm

używasz go w trybie azymutalnym czy paralaktycznym (z klinem) ? ps. jakie zasilanie?

raczej uchwyt do bino...

TS wchodzi w biznes bieliźniany

Astrowóz obserwacyjny

mam oba bagnety Sony - A i E, jeszcze spróbuję ogarnąć A7 (na A9 raczej szans brak - chyba jedna przechodnia do dyspozycji )

tak tak, coś tam takiego majaczy czasami jak tylko jakiś flattener dopadnę, to sprawdzimy jak się maleństwo na rowerze ze statywem foto sprawuje

jak się ogarnę w łykent, to coś spróbuję ustrzelić, u mnie nie widać - dolinka, trzeba się na pobliski szczyt wybrać, no i ofcoz azymut znaleźć ... ja tu krótko bytuję to jeszcze wszystkich bab nie ogarniam tym bardziej gór

Masz na myśli Babią Górę?

Optyka - fotograficznie cd. Na pierwszym zdjęciu księżyca daje się dostrzec winietę (matryca APS-C), strzeliłem więc coś na kształt flata i wrzuciłem to do UniMap'a - wiem, że obraz po konwersji do JPG traci na jakości, a kolor jest obcinany - jednakże pozwala to na "wybadanie" tematu. Oraz reprezentacja 3D: Metoda może nie jest "naukowa" przedstawia jednak obszar, gdzie matryca jest równomiernie oświetlona. Po flacie przyszła pora na jakiś "normalny" cel - i przy okazji sprawdzenie dystorsji oraz jak ustawia się ostrość "na matrycy". Niestety Nex 3N nie posiada trybu transferu "live", ostrość ustawiona "na oko" na wyświetlaczu - osiągnięcie takiego ustawienia nie było problemem dzięki precyzji focusera w połączeniu z powiększeniem 9,6x na ekraniku. O ile w trybie wizualnym dystorsja staje się widoczna przy niewielkich powiększeniach i szerokich kątach, o tyle przy użyciu APS-C, krzywizna jest spora. Jednakże nie jest on lepszy czy gorszy w tym temacie od innych dubletów. Cały kadr z poprzedniego przykładu - dystorsja jest spora i daje się we znaki. środek kadru Lewy dolny róg kadru. Producent w ofercie ma dwa rozwiązania problemu - TSFLAT2 - 2" flattener, dedykowany chyba wszystkim dubletom TS, wymaga dodatkowo odpowiedniej przedłużki (był kiedyś w ofercie TS dedykowany zestaw - TSAPO60-F - nie ma go w ofercie na stronie TS, znalazłem "wspomnienie" na ich włoskiej stronie) trzeba skomponować zestaw z TSFlat2A - TSFLAT2 - przy czym część A dopasowywana jest do konkretnego modelu teleskopu - dla przykładu TSED80-F to gotowy zestaw dla ED80. Producent jednak zaleca TSRed279. Niestety nie posiadam żadnego z nich (jeszcze ), w związku z tym brak "płaskich" obrazów z 330 mm czy szybkiego 260 mm f4.3, po zastosowaniu reduktora. Z mniejszymi matrycami jest lepiej - IMX178 (C i M) łapie się niestety też "na fasolki". Strzał rozgrzaną do 20* ASI 178MC - prawy dolny róg kadru. Na efekty "płaskiego pola" niestety będę musiał poczekać, no i zapewne uśmiechnąć się do dystrybutora W obecnej chwili maleństwo robi za niezwykle ekskluzywny guider, na plecach większego brata Podsumowując - do obserwacji wizualnych jest niesamowitym narzędziem, dającym ostry i pozbawiony aberracji obraz. Do fotografii - tej lądowej, czy astro - bez korektora nie podchodź chociaż z mniejszą matrycą dystorsja jest niewielka. Postaram się uaktualnić wątek gdy w ręce wpadnie korektor oraz jakaś przejściówka do EFW2 na T2 od strony teleskopu. I jeszcze zdjęcia bez maski, Nex 3N ...

Opis producenta jest "lakoniczny", staram się ująć wszystko co mnie interesowało przed zakupem.

Pierwszego czerwca, na dzień dziecka, kurier dostarczył prezent na dzień dziecka TS 60ED APO. Jest to apochromatyczny dublet z przerwą powietrzną o średnicy 60 mm i ogniskowej 330 mm (f5.5). Producent w katalogu podaje rozdzielczość 1.9 sekund łuku, wadze 1.75 kg, długości 230 mm (bez dodatkowego pierścienia) i zsuniętą osłoną. Całość wyposażona jest w dwucalowy focuser R&P o długości 60 mm, możliwością obrotu o 360 stopni, regulacją docisku i pokrętłem mikro o przełożeniu 2:15. Zawartość opakowania i pierwsze wrażenie. W pudełku wypełnionym zielonymi piankami, było drugie - zawierające sporą torbę, z gustownym, czerwonym napisem. Wewnątrz znajduje się pianka z wyciętymi otworami pod teleskop oraz dodatkowe akcesoria. Torba posiada również zapinaną kieszeń na dodatkowe artefakty. Pianka poza miejscem na teleskop oraz dodatkowy pierścień (o nim dalej), posiada wycięcia na dodatkowe akcesoria - ich przeznaczenie to między innymi konwerter TSRed279 oraz flattener TSFlat2 razem z dodatkowym mocowaniem (TS oferuje do niego przedłużki dostosowane do konkretnego modelu teleskopu), okulary czy kątówkę. Pianka posiada dwa poziomy - oba niezależnie wycięte. W zestawie znajdują się: teleskop z obejmą i krótkim dovetailem w standardzie Vixen pierścień przedłużający tubę stopka szukacza wraz z śrubkami mocującymi, również w standardzie Vixen Wszystko dokładnie opisane karteczkami przypominającymi chińskie ciastka z wróżbą, zapakowane w folię i torebki strunowe. Sam teleskop robi niesamowite wrażenie - czuć w nim niemiecką precyzję TS, nie odbiega on swoją konstrukcją i wykonaniem od swoich większych braci. Dostarczona obejma posiada dwie płaskie powierzchnie wraz z otworami mocującymi, dedykowane otwory na stopkę szukacza. Skręcana jest pokrętłem z przegubem, ułatwiającym docisk. Dovetail ma 10 cm długości, można go zastąpić dłuższym (próbowałem zamocować 135 mm belkę od TS80, niestety, zaczyna ona przeszkadzać przy założeniu "przenośnej" wersji). Sama belka posiada od spodu dwa wyżłobienia pod śruby (oryginalnie zamocowane są też teflonowe dystanse) oraz otwór 3/8 cala - umożliwia on podłączenie do klasycznego statywu od aparatu fotograficznego. Wyciąg W teleskopie zastosowano wyciąg zębatkowy (rack-and-pinion) z mocowaniem 2". Wyposażony jest w pokrętło mikro o przełożeniu 2:15. Sama długość wyciągu to około 60 mm (napisałem około, bo "0" pojawia się po odkręceniu o około 2 mm, 60 mm lekko chowa się pod obudowę). Do wyciągu dostajemy przejściówkę z 2" na 1/25". Oba mocowania wyposażone są w pierścień dociskowy - 2" ma trzy pokrętła, wkładka jedno. Sam wyciąg jest "obracalny" o 360 stopni, ułatwiając nie tylko kadrowanie, również montaż na statywie czy "na plecach" innego teleskopu. Odległość ogniskowania teleskopu to 130 mm od pozycji wyjściowej wyciągu bez dodatkowego pierścienia. Pierścień przykręcamy pomiędzy tubę a wyciąg teleskopu. Ma on 35 mm długości, co razem z wyciągiem nie oferuje wymaganych 130 mm. W ten sposób możemy podłączyć kątówkę 1,25" czy aparat fotograficzny. Po usunięciu pierścienia, kątówkę 2" i cieszyć się szerokimi kątami. W takiej konfiguracji możliwe jest zastosowanie reduktora 0,79 lub flattenera (niestety w chwili obecnej nie posiadam żadnego z nich, ale o tym też za chwilę). Potrzebujemy więc około 35 mm do wyostrzenia. Jednakże da się zogniskować w nieskończoności Sony Nex z przejściówką na T2 oraz noskiem 1.25. Sam wyciąg jest bardzo precyzyjny (na mój gust pozbawiony jest luzu - backlash), jeden obrót mikro przesuwa wyciąg o 2,2 mm. Sam wyciąg może zostać zablokowany dedykowanym pokrętłem. Nie uniemożliwia ono całkowicie przesuwu, sam docisk realizowany jest przez teflonową wkładkę. Nie zauważyłem wysuwu z ciężkim aparatem (Sony Alpha 77, Sony Alpha 700) jak i z kołem EFW2 i QHY178M-Cool. Pokrętło wyciągu ma również śrubę dociskową, umożliwiającą regulację - razem z dociskiem tuby wyciągu, można uzyskać bardzo precyzyjną regulację przesuwu. Stopka szukacza Jest to klasyczna stopka w standardzie Vixen. Mocowana jest dwiema śrubami na boku obejmy teleskopu. Producent dostarcza wszystkie wymagane elementy w zestawie. Pasują do niej wszystkie szukacze jakie mam, oraz trójnik z teleskopy.pl - co nie było tak oczywiste w Sky Watcher 80/400 tam pasowały raptem dwa, a o trójniku można było zapomnieć). Optyka - wizualnie Dublet skonstruowany jest z dwóch soczewek, jedna ze szkła FPL53. Dzięki temu kolory i aberracja chromatyczna jest minimalna. Za dnia, na kontrastowych scenach w zasadzie niezauważalna. Przy zastosowaniu pryzmatu Amiciego dostajemy sprzęt do obserwacji naziemnych - zwierzątek czy sportu. W takiej sytuacji zastosowanie znajdzie okular o zmiennej ogniskowej. W mojej okolicy fajnie sprawował się na statywie fotograficznym do obserwacji ptaków i lisów na pobliskich polach. Doskonale się nadawał do obserwacji samolotów 6 powietrznodestantowej czy śmigłowców jednostki specjalnej (obie zdaje się stacjonują na pobliskich Balicach i bardzo często przelatują w okolicach mojego domu, granatów tak czy siak nie znalazłem ). Aberracja nie była widoczna w większości przypadków - pojawiała się dopiero w nieostrościach. W porównaniu do SW 80/400, czy tanich obiektywów - można powiedzieć, że jej nie było Obserwacji astronomicznych wykonałem niewiele - niestety nie trafiło się za dużo okazji, a jak już to przeznaczałem ten czas na zdjęcia. Postaram się jednak uzupełnić tą część wkrótce. Optyka - fotograficznie Pierwsze starcie z aparatem było niezwykle udane. Pod nóż poszedł księżyc w okolicach zachodu słońca. W celu uproszczenia sobie życia (ułatwić przenoszenie itp) powiesiłem sprzęt na montażu NexStar 6 Celestrona. Mariaż okazał się niezwykle udany, choć do kompaktowości i mobilności Sky Watcher Adventurer mu daleko. Jednakże, do biegania po ogródku w celu znalezienia obiektu nadawał się idealnie. Pierwszy problem, który się objawił, to blokujący się focuser o widelec monatażu. Można go rozwiązać na dwa sposoby - obracamy wyciąg o 180* i po kłopocie albo wysuwamy lekko tubę . Przy obracaniu wyciągiem, należy pamiętać o każdorazowym zablokowaniu go - spory luz powoduje odkształcenie toru optycznego. Można dosyć precyzyjnie dobrać kadr bez potrzeby luzowania mocowania aparatu (w moim przypadku i tak było to proste - sam aparat mocowany noskiem 1,25 - jednakże nie zawsze jest taka możliwość). Tu aparat "wypoziomowany" do linii horyzontu. W okolicach bieguna nie było już tak "wesoło" - aparat blokował się na podstawie montażu, szybka regulacja położenia tuby i wyciągu pozwoliła na bezpieczne obracanie w całym zakresie. Poza obrotem, udało się również wyostrzyć obraz w "nieskończoności". Nie były potrzebne żadne dodatkowe przedłużki. Jak widać aberracja jest niewielka oraz kadr ze zdjęcia Księżyc prezentował się następująco Na zdjęciu widać również winietę. Jednakże po obróbce oraz kadr Na pierwszy raz - byłem zadowolony. CDN

do wykonania flata możesz też użyć foli elektroluminescencyjnej takiej jak ta: http://allegro.pl/folia-elektroluminescencyjna-a5-biala-powo-i6660679418.html - przyciąć na wymiar albo oprawić i na ścianę można osadzić też w uchwyt na filtr słoneczny

tu masz https://www.amazon.co.uk/MAXOAK-50000mAh-Portable-External-Notebook-Most/dp/B00YP823NA/ref=cm_cr_arp_d_product_top?ie=UTF8z detalami

Nie tylko, nie mają rotacji pola widzenia Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

jak rozkręcałem za pierwszym razem, to musiałem użyć sporo siły by te śruby odkręcić - to samo zrobiłem skręcając

chyba udało się ogarnąć temat - poza gwintem - problem pojawia się w momencie dociśnięcia śrub mocujących, tych przy ślimaku. Zdaje się wtedy ślimak nie jest w osi z kołem i to powoduje takie "strzały". Spotkał się ktoś z takim symptomem?

nie, to na styku ślimaka i tego wielkiego koła w osi - z tego co widzę, to chyba śruba która to "odpycha" ma zryty albo zmęczony gwint i nie dociska jak trzeba ... może też spasowanie tych elementów w osi ...

widać, że dugi łykent

przez pewien czas idzie poprawnie i nagle zaczyna "strzelać" - metaliczny dźwięk jakby coś "przeskakiwało"

a z kamerami po ASCOM ? nie bardzo znalazłem opcję - tylko Maxim i CCD soft

pewnie o bootloaderze - ja musiałem resetować z guziorem

upgrade zrobiony wydaje się działać quiz za 100 punktów - jak bym zebrał wymiary z tego drugiego uchwytu, dał byś radę "wycenić" mocowanie silnika?