dobsonme
-
Postów
1 546 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Odpowiedzi opublikowane przez dobsonme
-
-
Dwie sprawy Hansie.
1. Przy pomiarze jasności w residua łapie się galaktyka, która jest znacznie jaśniejsza od tła gwiazdy porównania i tu należy dopatrywać się większości błędu.
2. USNO to katalog pozycyjny a nie fotometryczny, jasności gwiazd nie są w nim specjalnie dokładne. Zasadniczo do porównań poleca się Tycho.
I jeszcze uwaga techniczna. Pomiar jasności należy robić z 3 jaśniejszych gwiazd porównania rozłożonych tak, żeby nasz obiekt znajdował się wewnątrz trójkąta przez nie stworzonego.
-
Z tym 13.4 mag to faktycznie ktoś strzelił kulą w płot. Ostatniej nocy oceniłem ją na 14.2 mag.
Natomiast nie specjalnie ufam pomiarom z CCD wykonanym przez amatorów. Przy tak jasnym tle jak M51 naprawdę trudno dobrać odpowiednie residua i łatwo można skopać pomiar. Pamiętam swoją walkę z SN 1994I, oj nie było łatwo.
-
Tak wiem, że ma własny wątek. Tak tylko pro forma, żeby zachować ciągłość.
SN 2011dh
Wybuchła w M51. Odkryta została 1 czerwca przez Toma Reilanda, Thomasa Grige, Amedee'a Riou i Stephane Lamotte Bailey.
R.A. = 13h 30m 05s.22
Decl. = +47° 10' 12".41
Typ: IIp
Jasność: 13,5 mag.
Jedno z pierwszych zdjęć
- 3
-
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
- Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem.
To ja się szanownych kolegów pytam. Czy lepiej mieć problem z obserwatoriami, czy nie mieć obserwatoriów?
- 13
-
A co sądzicie o stronie www.naturaswiata.pl? Mówi ona o teorii stworzenia świata, równości i równowadze, a także o zdrowym podejściu do życia.
Czary mary, voodoo, hokus pokus, bęc.
- 1
-
Jak zwykle o tej porze roku warunki do obserwacji wąskiego sierpa Księżyca są wyśmienite.
Dzisiaj rano bez problemu udało mi się dojrzeć Księżyc 41 godzin przed nowiem.
Ale prawdziwe wyzwanie będzie jutro. Około 0415 czasu lokalnego będzie można próbować złapać Księżyc 17 godzin przed nowiem.
Także zaraz po nowiu 2 czerwca wieczorem nie powinno być większych problemów ze złapaniem równo dzień po nowiu.
- 1
-
Moim teleskopem 0.35m widziałem 4 z 6 galaktyk. Były to 6027, 6027A, 6027B i 6027D. Najjaśniejsza z nich wydawała się 6027D. Ze względu na niewielki rozmiar jest prawie gwiazdowa i wygląda na sporo jaśniejszą niż to ma w papierach. Te cztery galaktyki powinny być w zasięgu teleskopu 0.25m, może nawet w idealnych warunkach 0.2m.
Myślę, że w dobrych warunkach byłbym w stanie zobaczyć jeszcze 6027C, spróbuję jak znowu będą ciemne noce.
- 3
-
Środek ciężkości teleskopu musi wypadać w środku okręgu, którego częścią jest płoza. Zmniejszenie płozy sprawia, że trzeba ją ustawić bliżej środka ciężkości, a co za tym idzie zwiększyć pudło.
Prezentowane tutaj rozwiązanie wypada najlepiej pod względem gabarytów i masy teleskopu. Natomiast wygoda użytkowania sprzętu jest zależna tylko i wyłącznie od jakości jego wykonania.
-
Akurat parametry sprzętu produkowanego masowo można traktować z lekkim przymrużeniem oka. Takie przykładowe 99% sprawności to nie wiem czy się w warunkach laboratoryjnych da uzyskać.
-
Wygląda na to, że SN 2011by osiągnęła maksimum jasności 10 dni temu. Miała wtedy ok. 12,8 mag.
Obecnie jej jasność utrzymuje się w okolicy 13 mag i prawdopodobnie jeszcze koło miesiąca będzie dostępna do obserwacji wizualnych.
-
Śrubki były zwyczajne, bez żadnej farbki. Działało to jak muszka i szczerbinka w karabinie. Z resztą był to tylko przykład, że dla chcącego nic trudnego.
Sam przy okazji moich teleskopów wielokrotnie miałem problemy ze znalezieniem odpowiedniego rozwiązania. Najpierw miałem za mało średnicy, potem za mało jakości, aż wreszcie musiałem się rzucić na szukacz docelowy. Długa to historia, więc sobie ją daruję.
Myślę, że najlepszy dla Ciebie będzie szukacz 6x30. Od czasu do czasu można dostać za jakieś śmieszne pieniądze świetne szukacze od ruskich TAŁów.
Mam bardzo pozytywną opinię na ich temat. A wyglądają mniej więcej tak.
- 1
-
Fluorek magnezu psia mać. Pamiętam jak mi tym zrobili lustro. Jakiś taki parszywy matowy nalot, wyglądało to jak wieloletni syf na lustrze.
Dziękuję za taką ochronę, wziąłem szmatkę, wodę i to zmyłem. Minęło 5 lat, teleskop stoi w zimnej, przewiewnej szopie, gdzie łażą po lustrze pająki i co tam jeszcze, a mimo to warstwa odblaskowa trzyma się nadal przyzwoicie.
Nie zachęcam bynajmniej do usunięcia tego, tylko daję znać, że jeżeli warstwa jest paskudna albo jak zacznie złazić od wilgoci, to nic się nie stanie jak się ją usunie na dobre.
- 1
-
Hardcorowy astroamator może zamontować 2 druty i podgiąć je tak żeby pokazywały gdzie patrzy teleskop. Każda droga prowadząca do celu jest dobra, ograniczyć może cię tylko wyobraźnia.
Zdarzało mi się celować teleskopem f=3m za pomocą łebków 2 śrubek.
- 1
-
Tutaj naprawdę fajne halo mieli.
Proponuję wyłączyć dźwięk, bo można stracić kilka szarych komórek słuchając komentarza.
- 1
-
Widać, że czasu marnować nie lubisz, co się chwali.
Jakie są koszty do tej pory? Szczególnie chodzi o aluminizację.
pozdrawiam
- 1
-
14" + H-beta. Mgławicę widać ledwo, ledwo z taką ciemną fasolką po środku i to wszystko. O żadnej obserwacji bez filtra nawet nie ma mowy, jeżeli ktoś twierdzi, że widział to znaczy, że mu się wydaje.
Tutaj jest bardzo realistyczny obrazek przedstawiający co widać przez 12" z filtrem.
Jak widać na kolana nie powala.
- 6
-
W przypadku małego teleskopu do obserwacji wizualnych jakieś super wyczernienie nie będzie ci potrzebne, machniesz czarnym matem i powinno być ok.
To lusterko nie wygląda wbrew pozorom najgorzej. Lustro to nie soczewka, ubytek kilku procent wielkiej różnicy nie robi.
Ja bym radził tak, pomaluj na czarno wszystko co czarne nie jest, zrób kolimację i zobacz na niebie co z tego będzie.
Spodoba się to ok, można zainwestować, Nie spodoba się, to z powrotem go do piwnicy.
- 1
-
Toż to PZL M-18 Dromader. Jakieś opryski pewnie robił.
-
Mniejszy rozmiar za mniej światła na wyjściu. Jest to przecież swojego rodzaju kompromis.
Jak dla mnie, to robienie sprzętu obarczonego wadami i pakowanie do niego tony szkła, w celu poprawienia obrazu, jest sprzeczne z logiką.
Super, znowu się czepiam.
-
Newton f/3 faktycznie gabaryty ma fajne ale czy miał ktoś z tym do czynienia?
Boje się, że suma poszczególnych wad optyki, przy tej światłosile, może mieć fatalny wpływ na jakość uzyskiwanych obrazów.
Ewentualne recenzje bardzo mile widziane.
-
Trochę konkretów. Czyli dlaczego 50 cm na nasze warunki to dużo.
Średni seeing w Polsce to ok. 3". Przeciętna komórka konwekcyjna ma ok. 10 cm. Zatem, im większy teleskop tym więcej komórek się łapie i tym bardziej obraz faluje. Dlatego nie buduje się w Polsce dużych teleskopów.
Przyjrzyjmy się parametrom. Teleskop 50 cm ma powierzchnię mniej więcej, dwa razy większą niż teleskop 35 cm, co daje niecałe magnitudo zasięgu więcej.
Jeżeli chodzi o wzrost to 40 cm f/4.5 to praktycznie maksimum dla przeciętnej wielkości faceta. Przy 50 cm niezbędna będzie drabina, a zapewniam, że po 4 godzinach ciągłego włażenia i złażenia odechce się nam skutecznie obserwacji.
Oczywiście marzy mi się połmetrowe lustro, ale zdaję sobie sprawę, że więcej z takim teleskopem problemów niż korzyści z jego posiadania.
- 1
-
Rozumiem gdybyś w tym czasie był jedynym obserwatorem, ale ja też wtedy patrzyłem, w dodatku przez większy sprzęt i niczego nie dostrzegłem. Na zdjęciach też niczego nie widać. BAA też nie donosi o obserwacji, więc wybacz, że jestem sceptyczny.
pozdrawiam
-
Ja oczywiście only wizual i po dwóch godzinach wgapiania się w Księżyc muszę stwierdzić, że jednak raczej teorię dyspersyjną można uznać za błędną.
Akurat przy tego typu obserwacjach wynik negatywny jest równie ważny jak pozytywny, choć oczywiście nie tak widowiskowy.
gregohr, jeżeli z jednej strony było na niebiesko, a z drugiej na czerwono to ja jednak bym obstawiał optykę.
-
Faktycznie, nie dość, że przeoczyłem to jeszcze nie wiem jakim cudem udało mi się napisać ten temat w dziale o Słońcu.
Posypuję głowę popiołem.
czym obić łoże wałka w montażu dobsona.
w ATM, DIY, Arduino
Opublikowano · Edytowane przez dobsonme
Niestety jest tak jak mówiłem. Przerobiłem już ten temat chyba na wszystkie możliwe sposoby, może dzięki moim błędom będziesz walczył z tym krócej niż ja.
A więc tak, mocniejsze dokręcenie da tyle, że blisko pionu teleskopem będzie ciężko manewrować, a przy niskich obserwacjach i tak będzie leciał bez krempacji. Zastosowanie gumowych podkładek hamujących będzie miało ten sam efekt. Dołożenie przeciwwagi w postaci zbędnego balastu poprawi sprawę, ale poniżej pewnego kąta teleskop i tak będzie opadał. Najlepsze rozwiązanie to jednak zastosowanie gumy, bo działa wtedy kiedy to konieczne.
Edit: Ups, analfabeta ze mnie, teraz się dopiero dopatrzyłem, że odjeżdża w poziomie a nie w pionie.