Skocz do zawartości

dobsonme

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 546
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez dobsonme

  1. A pamiętacie Uranię z dawnych lat. Ja do dzisiaj czytuję artykuły z lat 70. lub 80. ?

    Przecież to czasopismo było fantastyczne, robione głównie przez miłośników, dla miłośników, a i znamienici naukowcy też się w nim publikowali. Czasy się zmieniły, przyszła małPA i zjadła Uranię. Potem już była tylko równia pochyła.

    Czy zamiast szukać wzorców za granicą nie można by wskrzesić tego co było dobre i polskie?

    • Lubię 1
  2. SN 2011fe ciągle ma się dobrze, aktualnie świeci z jasnością 12.8m.

     

    714592530.png

     

    Ale nie o niej tym razem. Pojawiło się coś nowego i to już dość dawno temu. Jednak supernowa dosyć długo czekała na oficjalne nazwanie, obserwacji było niewiele i ciągle jaśniała. Teraz świeci chyba w maksimum i prezentuje się całkiem nieźle.

    Mowa o SN 2011ht, którą pierwszy raz zaobserwowano już 29 września 2011 jako obiekt o jasności 16m. Odkrywcą został Tom Boles. Supernowa wybuchła w galaktyce UGC 5460(13.5m 2'x2'), która znajduje się w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy.

     

    R.A. = 10h 08m 10s.59

    Decl. = +51° 50' 57"

    Typ: IIn

    Jasność: 14.1m

     

    Discovery image

    u5460s1.jpg

     

    Jeszcze jedno zdjęcie, wykonane przez Martin Mobberley'a, na którym ładnie widać galaktykę

    http://www.flickr.com/photos/snimages/6278063335/

     

    Doszedłem do wniosku, że nie będę się więcej bawił w mapki, bo w dzisiejszych czasach każdy chętny nie będzie miał problemu ze znalezieniem obiektu na niebie, za to będę pisał krótką charakterystykę obserwacyjną.

     

    Galaktyka UGC 5460 znajduje się mniej więcej w połowie drogi między β UMa i θ UMa. Widoczna jest całą noc, ale wieczorem dołuje, więc najlepiej ją obserwować po północy, kiedy jest już dosyć wysoko. Najlepsze warunki do obserwacji są nad ranem, kiedy galaktyka góruje. Sama galaktyka nie jest specjalnie wymagającym obiektem. W moich notatkach figuruje jako ,,mała, dość jasna, lekko eliptyczna, na pierwszy rzut oka". Nie powinno być z nią problemu w 20-cm teleskopie. Supernową też powinno się w takim sprzęcie zobaczyć, ale polecał bym coś większego.

    • Lubię 6
  3. też uważam, że to co widać, to jednak ciemne pasma pyłowe, czasem widać jedno, czasem dwa, chodzą plotki że da się dostrzec trzecie

     

    To zależy co się rozumie przez pasmo pyłowe. W M31 jest sporo różnego rodzaju ciemnych miejsc, które można by tak nazwać. Jedno jest z drugiej strony jądra, jedno obok NGC 206. Dociekliwy obserwator wypatrzy też całą masę mniejszych plamek.

  4. Czyli doszedłeś do bardzo podobnych wniosków jak ja. Mój zestaw okularów to naglery 7mm i 17mm, które kupiłem z drugiej ręki za trochę ponad 1,5k.

    7mm nawet bez barlowa pokazuje klasę na planetach i świetnie się nadaje do obserwacji najsłabszych, dla mnie dostępnych, obiektów DS.

    17mm daje prawie stopień pola i przyzwoite powiększenie. Idealnie nadaje się do większości galaktyk, mgławic planetarnych i gromad kulistych. A i szukanie gromad otwartych w gęstym polu Drogi Mlecznej nie stwarza większych problemów. Myślałem też początkowo o naglerze 26mm jako o okularze przeglądowym, jednak 17mm okazała się na tyle uniwersalna, że porzuciłem ten zamiar. Kupowanie dodatkowego okularu tylko po to, że by złapać całe plejady chyba nie ma większego sensu.

    pozdrawiam

  5. Z tym polem widzenia to kwestia gustu. Też mnie kiedyś 70 stopni zadowalało w pełni, a potem się przesiadłem na Naglery i teraz nie wyobrażam sobie patrzenia przez coś węższego. Zaraz ktoś napisze, że takiego dużego pola widzenia oko nie ogarnia i trzeba się rozglądać. No i co z tego? Po to mamy ruchome gałki oczne, żeby się rozglądać.

    A swoją drogą, dobrze rozumiem autora tematu, bez względu na powiększenie fajnie jest mieć podczas obserwacji stopień pola widzenia. Jednak w metrowym teleskopie trudno sobie coś takiego wyobrazić.

  6. Dużym newtonem często będziesz zaglądał w ciemne zakamarki gdzie jest mało jasnych gwiazd, więc szukacz jest dla ciebie jedynym rozwiązaniem. Sam już się przekonałem, że lepiej kupić raz a dobrze, niż potem się wkurzać. Próbowałem różnych szukaczy, aż w końcu kupiłem porządnego Celestrona 7x50 z podświetlanym krzyżem (wbrew pozorom, bardzo przydatna funkcja) . Mimo, że to tylko mała lunetka wspomagająca niejako obserwacje to jednak ważne, żeby optyka była bez zarzutu, a okular miał przyzwoite pole widzenia. Dzięki temu rośnie zasięg i można zobaczyć słabsze obiekty.

    Jeżeli Ci się specjalnie nie spieszy, a chcesz zaoszczędzić to najlepiej poczekać i kupić z drugiej ręki.

     

    PS. Nie rozumiem po co ludziom te kątówki, przecież to tylko utrudnia celowanie.

  7. Mówisz, że widać jak w lornetce. W M13 w lornetce nie zobaczysz poszczególnych gwiazd, a w teleskopie tak. M57 zamiast kropki jest ładnym pierścionkiem. Do Jowisza musisz mieć dobry seeing, wiadomo w Polsce o niego nie łatwo. Ale jak już trafisz to pasów będzie więcej, a i jakieś plamy od czasu do czasu zobaczysz. O dużych i słabych mgławicach gazowych możesz na razie w ogóle zapomnieć.

    Doświadczenie przychodzi z czasem. Jedyne co Ci pozostaje to obserwować jak najwięcej. Poznawaj niebo i możliwości teleskopu, zobaczysz, że jest tam obiektów na lata obserwacji.

  8. Dlaczego odbitym od Księżyca? Odbitym od Słońca nie świeci, jeżeli przechodzi przez punkt przeciwsłoneczny. O tej porze Słońce było 43° pod horyzontem, czyli punkt przeciwsłoneczny był oddalony od zenitu o 47°. Uwzględniając średnicę cienia Ziemi, powyżej 2600 km (początek MEO), satelita widział by już Słońce. Co z kolei daje nam duży wybór obiektów od satelitów wojskowych, przez meteorologiczne, aż po GPS.

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.