Skocz do zawartości

Prorock

Społeczność Astropolis
  • Postów

    169
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Prorock

  1. Dziękuję za jedyny merytoryczny głos w dyskusji (do tej pory raczej monologu). pierwszy post był jedynie wstępem do zagadnienia, do którego zrozumienia potrzeba podstaw wiedzy, o której piszę później... Po prostu wyjaśniam podstawowe zasasdy tego procesu, gdyż będzie on jednym z kluczowych elementów dalszej części wątku... Dlaczego zakładasz, że już na starcie zacznę obalać naukę, która jest potwierdzalna empirycznie. Miałem zamiar założyć ciekawą i w 100% naukową dyskusję o pogodzie kosmicznej (brak takiego wątku na forum astrofizyznym, to dla mnie 'lekkie' niedopatrzenie - jednak admin tego forum uznał, że zagadnienia, które opisałem w tym wątku najlepiej wrzucić do katalogu zatytułowanego "Hipotezy Forumowiczów" - dlatego właśnie napisałem (ironicznie i wyśmiewczo), że cały wątek jest wymysłem mojej imaginacji. Jeśli matematyka nie potrafi wyjaśnić logicznych i spójnych twierdzeń, to jest niewystarczająca lub źle użyta Powiem Ci szczerze - właściwie jako jedyny forumowicz, nie boisz się podjąć ze mną merytorycznej dyskusji - czym zyskałeś sobie mój 'respect' Cieszy mnie twoja wiara w matematykę - dzięki dokładnie takim rozmowom rodzi się nauka, która jest czymś więcej, niż abstrakcyjnymi wymysłami jakiegoś szalonego naukowca (typu Einstein, czy Hawking ). Być może też zdążyłeś już zauważyć, że nie jestem totalnym ignorantem i chętnie podejmuję rozmowę z osobami, które potencjalnie mogą poprawić jakość i wartości naukowe dyskusji... Być może przeoczyłeś moje 'malutkie' nawiązanie do czysto teoretycznego fraktalnego modelu z mojego poprzedniego wątku. Tutaj używam go, tłumacząc realne zjawiska fizyczne. A to dopiero początek - dopiero się rozkręcam Ciekawi mnie, Twoje wyjaśnienie pól magnetycznych galaktyk i ich połączeń z użyciem linii pól magnetycznych...
  2. Och widzę, że niewiele się na waszym 'astrofizycznym' forum zmienia - wypowiedzi najwyższych rangą forumowiczów maja najmniejsza wartość naukową i praktycznie zerowy wkład w merytoryczną dyskusję na temat przedstawionego zagadnienia - przeważnie wszystko sprowadza się do: "my jesteśmy mądrzy i wykształceni, a ty jesteś głupi, bo twoje poglądy nie zgadzajaą się z naszymi" Jak tu nie kochać nauki...?
  3. Ponieważ ten wątek znalazł się w katalogu 'hipotezy forumowiczów', jestem zmuszony wszystkich poinformować, że wszystko o czym tutaj piszę jest moją własną teorią. Jestem również NIEZMIERNIE wdzięczny naukowcom z wielu, różnych agencji kosmicznych za potwierdzwenie mojej teorii eksperymentalnie i przełożenia jej na język matematyczno-fizyczny ("Nie sprawdzona hipoteza posiada małą, lub żadną prawie wartość" - ciekawe, czy wiecie, kto to powiedział?). Odkrycia z ostatnich 30 - 40 lat potwierdzają większość z moich hipotez. Słowo stało się ciałem - powinienem serdecznie podziękować adminowi. Wcześniej myślałem, że tylko dokładam swoje 3 metafizyczne i pseudonaukowe grosze do najbardziej aktualnych modeli i symulacji rzeczywistości - jeśli twierdzicie, że sam to wszystko wymysliłem, to nie będę się kłócił (ciekawe co na to wszystko naukowcy z NASA...?)... Chyba zasłuzyłem na Nobla Jedną z moich pseudonaukowych dywagacji, które podstępnie okazują się być faktem, jest istnienie 'tuneli elektromagnetycznych' (termin nie ma jeszcze nazwy w naszym języku, a po angielsku zwie się flux tube). Zarówno w mojej bzdurniej i totalnie nieanukowej hipotezie, jak i w fizycznej rzeczywistości, wyglądają one tak (wszelkie podobieństwa są wyłącznie wynikiem niezamierzonego przypadku): Jest on blisko związany z Falami Alfvena (kolejne z moich hipotetycznych pojęć, które dość dawno - ok. 50 temu - w haniebny sposób, okazało się realne) https://pl.wikipedia.org/wiki/Fala_Alfvena Generalnie sprowadza się to do spiralnego ruchu cząsteczek wokół linii pola magnetycznego. Jest to podstawa wszelkich fizycznych interakcji pomięmiędzy polami elektromagnetycznymi, które wytwarzaja wzajemny potencjał energetyczny. Cząsteczki wyrównują dyferencjał tworząc wir, który łączy oba pola. Wir ten jest (ZAWSZE) zbudowany z dwóch linii pola elektromagnetycznego o przeciwnych zwrotach (dokładnie jak w każdym przewodzie elektrycznym). W przeciwieństwie do prądu, który 'znajduje się' w gniazdku i który jest wynikiem przepływu ładunku wyłącznie ujemnego, w stronę pola posiadającego potencjał dodatni, pola elektromagnetyczne w naturalnym środowisku wymieniają się zarówno elektronami (-), jak i protonami (+) - oczywiście kierunek przepływu jest przeciwny. Rekoneksja magnetyczna to po prostu odcięcie kawałka podwójnego kabla i podpiecie go w innej konfiguracji. Następuje gwałtowny wyrzut cząsteczek, które znajdowały się w odciętej części kabla (linii pola elektromagnetycznego). Emisja energii jest w tym wypadku efektem ubocznym przecięcia linii pola.. Napisałem wcześniej, że indukcja elektromagnetyczna jest procesem fraktalnym - można ją skalować od - do + nieskończoności (teoretycznie - bo nasza zdolność postrzegania kończy się na Stałej Plancka w mikro- i na wrzecionowatych strukturach skupisk galaktyk w makroskali - dalej nasza myśl nie sięga). Indukcja i tunele elektromagnetyczne są ściśle ze sobą związane - najważniejsza dla transferu cząstek energetycznych, jest indukcja pola, którego zwrot jest prostopadły do ruchu cząstek (przepływu ładunku). Już wyjaśniam tę typowo pseudo-naukową hipotezę - cząsteczki poruszają się ruchem wirowym wokół linii pola magnetcznego, wytwarzając przy tym pole o zwrocie prostopadłym do kierunku przepływu cząstek. Najczęśćiej powstałe w ten sposób pole przyjmuje formę pierścieni wokół 'przewodu' (strumienia cząstek). Cząsteczki energetyczne na kolejnym poziomie fraktalnego skalowania rzeczywistości podróżują wokół linii indukowanego pola, same jednocześnie indukując prostopadłe do ich ruchu pole, i tworząc przez to kolejny poziom skali. I tak w teoretyczną nieskończoność... Przepraszam najmocniej, jeśli brzmi to dla was zbyt logiczne, byście mogli uznać ten stek bzdur, chociaż za jakąś bezsensowną i psudo-naukową teorię, która nie ma nic wspólnego ze światem prawdziwej fizyki. Ponieważ w mojej pseudo-teorii indukcja jest hipotetycznie fraktalna, hipotetycznie fraktalne powinny być też teoretycznie rzeczywiste 'tunele elektromagnetyczne' - flux tuby. Oczywiście jest to wyłącznie moja wyssana z palca hipoteza i przepraszam wszystkich prawdziwych naukowców że jest ona przez absolutny przypadek, potwierdzona empirycznie (najwidoczniej w przypadku mojej głupiej teorii, empiryzm jest jedynie pseudo-naukową teorią)... W mojej bezgranicznej głupocie i ignorancji udało mi się całkowicie przypadkowo zgadnąć, że flux tuby działają tak samo w każdej skali - baterie RRR i tunele międzygalaktyczne różnią się jedynie częstotliwościami fal, charakterystycznymi dla ich środowisk... To wszystko są przykłady tego samego zjawiska: Proces podlega tym samym prawom, niezależnie od skali. Czy chcecie trochę cyferek i literek, które opisują moje głupie hipotezy, hipotetyczna matematyką - no problem, mogę poszukać i powklejać, żeby moja bzdurna teoria próbowała w niewielkim chociaż stopniu, imitować 'prawdziwą naukę', o której ja (absolutny laik i intelektualna miernota) nie mam pojęcia, a którą większość forumowiczów zna na wylot - ich autorytet dowodzi tego najlepiej. Prawdziwych naukowców mogę prosić jedynie o pozwolenie na wylizanie obuwia i bedę miał szczęście, jeśli przez moją nadmierną śmiałość w zadawaniu pytań i nieudolne próby szukania odpowiedzi na własną rękę, nie zostanę skopany po mordzie... Powinienem przecież znać swoje miejsce w szeregu i nie wychylać tego durnego łba żeby rozglądać się w okół w poszukiwaniu jakiś bzdurnych i nikomu nie potrzebnych odpowiedzi... Proszę wwszystkich prawdziwych naukowców, by wybaczyli mi tę ułomność - jest to po prostu jedna z wielu moich wrodzonych wad - nikt nie potrafi mi pomóc na tę dolegliwość... Ale porzućmy na chwilę te wszystkie fizycznie prawdziwe i potwierdzone eksperymentalnie procesy, których większość najznamienitszych i naukowo wiarygodnych osobistości tego forum tak bardzo nie lubi... Postaram się najmocniej, by teraz przejść do teorii jak najmniej skażonej ohydną autentycznością i wydobyć z niej choć trochę, wyimaginowanych przeze mnie hipotez, które istnieją ciągle jeszcze w postaci niemal nieskażonej przez empiryczne dowody... Wkrótce więc, moi drodzy astrofizycy i innego typu prawdziwi naukowcy, będziecie nareszcie mieli swoją szansę, by rzucić mi się do gardła, krzycząc w niebogłosy o moich pseudo-naukowych dyrdymałach, obdzielając sie przy tym wzajemnie 'like'ami' i robiąc zawody, kto w najinteligentniejszy sposób powie mi po raz 142'gi jaki jestem głupi, a to o czym mówię, nie ma z prawdziwą nauką nic wspólnego (Za mało w moich bajkach cyferek! Zbyt głupi awatar! Za dużo cyferek, nic nowego to nie wnosi do prawdziwej nauk, a jeśli już coś wnosi, jest to zdecydowanie zbyt innowacyjne - lub w skrócie: prostu w ogóle się na tym wszystkim nie znam i jedyne co potrafię, to teoretyzować nie zerkając nawet przy tym w stronę waszych kochanych cyferek) - proszę sie nie krępować, ulżyjcie sobie śmiało. Tak - Możecie wszyscy naraz... W trakcie ostrego napadu totalnie nienaukowej, całkowicie bzdurnej i pozbawionej empirycznych wartości imaginacji, wymyśliłem sobie, że skoro flux tuby są tworzone przez ruch energetycznych cząstek wokół linii pola magnetycznego, podobnie zachowywać powinny się także neutralne atomy materii, która jest przewodnikiem dla pól elektromagnetycznych (np. opiłki żelaza w powietrzu) Tak się hipotetycznie składa, że obrzydliwie empiryczne cząsteczki wody są przesadnie nieteoretycznie takimi właśnie przewodnikami, i jest to ohydnie wysoko prawdopodobne... Przepraszam - znowu zabrudziłem powietrze empiryką.... H20 stanowi przecież dość duży stopień tego, co jeszcze tak niedawno i z całym przekonaniem nazywaliście środowiskiem fizycznym Ziemi (musiałem jednak pojawić się ja i przez swoje nienaukowe wywody zburzyć wam wszystko, co uznane było przez wszystkich najwybitniejszych na świecie, prawdziwych naukowców, za solidne i niezniszczalne. Wprawdzie mój miałki umysł nie może nadal objąć ogromu wiedzy, jaka posiadają nawet początkujący prawdziwi naukowcy - lecz na samą tylko myśl o o najznakomitszych i największych ekspertach prawdziwej nauki (jak niemal mistyczni dla mnie doktorzy i profesorzy) mdleję, sikając jednocześnie pod siebie... Poczuwam się oczywiście całkowicie do własnej winy i przyznaję, że jestem odpowiedzialny za publiczne i niebezpieczne łączenie teorii z praktyką oraz sianie fermentu w głowach niedoświadczonych prawdziwych naukowców, których umysły nie są jeszcze w odpowiednim stopniu szczelne... Z niecierpliwością oczekuję zasłużonej kary... Ponieważ moje bzdurne hipotezy i pseudo-naukowe teorie stanowią realne zagrożenie dla prawdziwej nauki, której mój plebejski umysł nie potrafi zrozumieć nawet w części (chociaż się staram jest to z założenia skazane na porażkę), W najmniej doświadczalnym stopniu jak potrafię, mam zamiar spróbować nieudolnie tłumaczyć w ten właśnie sposób działanie tornada, czy wirów morskich - doskonale jednak wiem, że prawdziwa nauka jest zbyt naukowo prawdziwa, by chociaż smarknąć w kierunku moich śmiesznych i absolutnie nienaukowych wywodów.. W kolejnej pseudonaukowej wypowiedzi, postaram się w możliwie jak najbardziej teoretyczny sposób przedstawić ten śmieszny i pożałowania godny wymysł, unikając jak tylko potrafię realnych zjawisk fizycznych, które mogłyby hipotetycznie świadczyć, że ten stek bzdur może mieć w bardzo niewielkim stopniu jakiekolwiek naukowe podstawy - chociaż wszyscy wiemy przecież dobrze, że to hipotetycznie niemożliwe...
  4. Specjalnie do miłosników matematyki i wzorów: Ideal MHD equations[edit] The ideal MHD equations consist of the continuity equation, the Cauchy momentum equation,Ampere's Law neglecting displacement current, and a temperature evolution equation. As with any fluid description to a kinetic system, a closure approximation must be applied to highest moment of the particle distribution equation. This is often accomplished with approximations to the heat flux through a condition of adiabaticity or isothermality. In the following, is the magnetic field, is the electric field, is the bulk plasma velocity, is the current density, is the mass density, is the plasma pressure, ∇⋅ is divergence, and is time. The continuity equation is The Cauchy momentum equation is The Lorentz force term can be expanded using Ampere's law and the identity to give where the first term on the right hand side is the magnetic tension force and the second term is the magnetic pressure force. The ideal Ohm's law for a plasma is given by Faraday's law is The low-frequency Ampere's law neglects displacement current and is given by The magnetic divergence constraint is The energy equation is given by where is the ratio of specific heats for an adiabatic equation of state. This energy equation is, of course, only applicable in the absence of shocks or heat conduction as it assumes that the entropy of a fluid element does not change. cholercia, chyba nawet je rozumiem Skomplikowany wzór, lecz prosta zasada działania me independent or bulk field will satisfy the dispersion relation Phase velocity plotted with respect to for . Phase velocity plotted with respect to for . whereis the Alfvén speed. This branch corresponds to the shear Alfvén mode. Additionally the dispersion equation giveswhereis the ideal gas sound speed. The plus branch corresponds to the fast-MHD wave mode and the minus branch corresponds to the slow-MHD wave mode. The MHD oscillations will be damped if the fluid is not perfectly conducting but has a finite conductivity, or if viscous effects are present. MHD waves and oscillations are a popular tool for the remote diagnostics of laboratory and astrophysical plasmas, e.g. the corona of the Sun (Coronal seismology). Słyszeliście chociaż o falach Alfvena? Lecmy dalej: http://geo.phys.spbu.ru/~tsyganenko/T95.pdf http://geo.phys.spbu.ru/~tsyganenko/modeling.html- większość publikacji jest niestety niedostępna Nie chce mi się dalej szukać specjalnie dla was, cyferek opisujących to, o czym piszę - Bozia dała wam chyba rączki i klawiaturę (a google dało nam w miarę swobodny dostęp do informacji)
  5. Do admina - wątek nie jest żadną hipotezą, lecz dotyczy doswiadczalnej fizyki w najczystszej postaci. Bardzo ładnie proszę przywrócić mu należne miejsce w dziale z fizyką. Tutaj nie mówię o teorii, lecz o praktyce i podpieram wszystko naukowymi dowodami. Fizyka pól elektromagnetycznych w kosmosie, TO NIE HIPOTEZA, lecz DZIEDZINA NAUKI Ośmieszacie się kompletnie, umieszczając temat w dziale n.t. teorii. Pogoda kosmiczna teorią nigdy nawet nie była, Nauka powstała w wyniku obserwacji empirycznych. Na jakim świecie wy żyjecie? Zatrzymaliście się na latach 70-80 XX wieku...
  6. Zależy czy mi się będzie chciało mam niejakie przesłanki, by sobie poprorockować - niechcący 'zrozumiało mi się' dziedzinę nauki, która opisuje pola elektromagnetyczne w kosmosie, chociaż jej największy rozwój ma miejsce od jakiś 10 lat i trwa do dzisiaj (a jest ona BARDZO prężną dziedziną). https://en.wikipedia.org/wiki/Magnetohydrodynamics#History Zrozumiałem tą naukę, zanim w ogóle dowiedziałem się o jej istnieniu... Jeśli twierdzicie, że to o czym tutaj piszę jest niezgodne z jej prawami, zapraszam do merytorycznej dyskusji Nie obraźcie się panowie astrofizycy - jak mam sie nie śmiać? Jestem z wykształcenia plastykiem i tłumaczę wam: astro-fizykom, fizyczne procesy w kosmosie, za pomocą dziedziny nauki, o której nawet większość z was nie słyszała... Po prostu odwzajemniam wam to samo, czego doświadczyłem w poprzednim temacie (prawo Newtona, zachowania energii, czy prawo Karmy?) Ja jestem chyba rzeczywiście 10 razy gorszy - chłostam was wiedzą, podpartą obserwacjami... Nie jestem nieomylny - jeśli popełnię błąd, chcę by był mi on wytknięty i wytłumaczony Jednak tego samego oczekujcie ode mnie
  7. Tworzą pole magnetyczne - jednak jego częstotliwość, jest malutka w porównaniu do pola magnetycznego, którego linią są kierowane cząsteczki (indukcja elektromagnetyczna jest zjawiskiem fraktalnym) Nie ma jeszcze polskiego terminu pojęcia flux tube - poczytaj troszkę, bo niedługo je opiszę w osobnym poście Zapewniam, że za kilka lat, moi drodzy naukowcy, będziecie się do niego modlić. Wiecie jak wygląda wasza wspaniała nauka - od dziesięcioleci, szukacie czarnych dziur w centrach galaktyk, a nic nie wiecie o procesach, zachodzących w najbliższym otoczeniu Ziemi. Gdybyś znał się choć trochę na fizyce pól w kosmosie, nie musiałbyś słyszeć żadnych fanfarów i reklamy medialnej. Każdy silnik programu komputerowego, symulującego model magnetosfery zawiera jego model Ściągnij sobie darmowy program VISBARD (w miarę prosty do obsługi) http://spdf.gsfc.nasa.gov/research/visualization/visbard/ Może to Ci troszkę rozjaśni obraz Nie masz pojęcia, ile mam jeszcze do powiedzenia. Do tej pory 'wybajdurzyłem' jedynie teorię - teraz przeszedłem do teorii w praktyce...
  8. Niemal wszystko, o czym piszę zawiera się w dziedzinie nauki, zwanej MAGNETOHYDRODYNAMIKĄ (MHD). Wyrażenie jej za pomocą wzoru matematycznego, jest dla mnie grubo ponad skromne zdolności - poza tym, po prostu rozumiem, o co w niej chodzi i nie chce mi się tego liczyć Krótko mówiąc - zachowanie się różnych cieczy w polu elektromagnetycznym. Panowie, którzy NAPRAWDĘ posiadają wiedzę, programują superkomputery w NASA - ludzie, jak Tsyganenko są dla mnie WZOREM i nigdy nie osiągne takich zdolności (przynajmniej jestem ze sobą szczery ) Tylko dlaczego nikt o nich nie słyszy? Koleś opracował model magnetosfery i jej zachowania pod wpływem zmiennego pola magnetycznego. Inni są NADAL NIE ZNANI. Jeśli któryś z panów naukowców ma koneksje - zaproście go tutaj na forum. Ja z nim chętnie pogadam http://www.egu.eu/awards-medals/julius-bartels/2013/nikolai-tsyganenko/ TO SĄ LUDZIE KTÓRYMI WY POWINNIŚCIE SIĘ KIEROWAĆ. Jeśli macie macie znajomych dyplomowanych naukowców - dogadam się z nimi, wklejając im linki do publikacji z ostatnich 10 lat. To sa PRAWDZIWI PIONIERZY. i ja wiem, że Oni wiedzą już to o czym ja dowiedziałem się niecałe 4 lata temu. Oni już znaja PRAWDZIWY MODEL STANDARDOWY - Po prostu naukowcy wstydzą się przyznać że wpadli w bagno z Einsteinem. Wielka unifikacja pól elektromagnetycznych. I przykro mi - tutaj znowu wracam do fraktali. Od skupisk galaktyk do elektronów, aż do stałej Plancka- to wszystko podlega zasadom magnetohydrodynamiki. Pola w polach do nieskończoności - to jest własnie to, co usiłuje wam wyłożyć. Skupiska galaktyk w kosmosie Wyglądają, bardzo podobnie do kolendry (takie małe kuleczki) w misce z wodą i podlegają tym samym prawom. Obecnie nauka dopiero powoli to odkrywa. Wy nawet o tym nie wiecie, gdyż na tym forum zaczynacie dopiero teraz dostrzegać, że moje bajdurzenie jest podparte całkiem solidnymi faktami, powoli zaczyna cie się bać podjęcia się ze mną dyskusji merytorycznej na temat, o którym piszę - I bójcie się... Siedzę w tym temacie zaledwie od 3 lat, a już nieraz 'zagiąłem' w dyskusji (czysto merytorycznej) pewnego doktorka od heliosfery z Lockheed Martin (dr Keith Strong) na jego własnym kanale w YouTube. Musiałem mu tłumaczyć jak bariera między sektorami IMF wpływa na elektrony w pierścieniach Van Allena. Uderzenie fali wiatru sł. w dzienną stronę magnetosfery uwalnia cząsteczki, których część trafia nad bieguny magnetyczne w postaci zorzy polarnej - to pierwszy efekt aktywności geomagnetycznej, wywołanej aktywnością Słońca. Drugi to oczywiscie rekoneksja magnetyczna -Bz w warkoczu magnetosfery, o której pisałem na początku WAŻNE - o ile uderzenie w dzienną stronę magnetosfery (tzw. bow shock), redukuje ilość cząsteczek wysokoenergetycznych w pierścieniach, o tyle rekoneksja powoduje przypływ cząsteczek do plazmosfery. Może słyszeliście 'pseudo naukowy' termin - Electric Universe. Od kilku (nastu) lat czołowi naukowcy, współpracujący z NASA, mówią nam: Magnetohydrodynamic Universe. A ja idę jeszcze jeden stopień dalej - dodaję pojęcie INFORMACJI oraz ŚWIADOMOŚCI, i zapętlam to wszystko we fraktal... I sikam na matematykę - ja to po prostu rozumiem.
  9. Chcesz wyliczeń - proszę bardzo: https://books.google.pl/books?id=tj6T7L-HyO8C&pg=PA222&lpg=PA222&dq=galactic+magnetic+connections&source=bl&ots=FPIUBFQfYI&sig=KrFGZtdp05Wj1EkLXeM8idGHmBc&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjUkYvMsonMAhUJdCwKHVwqAncQ6AEIIDAA#v=onepage&q=galactic%20magnetic%20connections&f=false Jak chcecie - przeliczajcie sobie. Ja nie potrzebuję matematyki - większość już jest i tak wyliczona Ja tylko składam to do kupy - bo panowie naukowcy nie potrafią
  10. A teraz chciałbym zająć się kwestią pól magnetycznych. Nauka w obecnej formie, uzależnia pole mag. od cząsteczek fizycznych. Wg. naukowców z dyplomami, pole magnetyczne jest przenoszone przez cząsteczki masywne. specjaliści z NASA twierdzą, że pole magnetyczne heliosfery jest rozprowadzane w przestrzeni kosmicznej przez cząsteczki plazmy, wyemitowanej ze Słońca. Kierunek i natężenie pola magnetycznego IMF mają być 'zamrożone' w cząsteczkach wiatru słonecznego. Nie ma żadnej hipotetycznej cząstki, która byłaby nośnikiem oddziaływania pola magnetycznego - magnetyzm ma być efektem ubocznym ruchu cząsteczek o niezerowym ładunku elektrycznym (protonów, elektronów i jonów) w przestrzeni. A teraz fakt, który zaprzecza temu w 100%... Galaktyki posiadają własne pola magnetyczne. przestrzeń między galaktykami (medium intergalaktyczne) posiada BARDZO niską gęstość materii - kilka cząsteczek plazmy i promieni kosmicznych na ogromnym obszarze (coś jak gęstość zaludnienia Kanady ). Jednak galaktyki łączą się ze sobą za pośrednictwem linii pola magnetycznego. Takie linie rozciągają sie na MILIARDY lat świetlnych w przestrzeni, która jest niemal pozbawiona cząsteczek materii. To jest FAKT http://www.ethlife.ethz.ch/archive_articles/080718_Magneticfields_lilly/index_EN Cytacik: "The origin of magnetic fields in galaxies is still a mystery to astronomers. " Myślę, że to oddaje doskonale stan naszej naukowej wiedzy, którą tak wszyscy wielbicie. Prawda jest taka, że im bardziej człowiek zagłębia się w te zagadnienia, tym więcej zauważa białych plam, paradoksów i totalnych bzdur, które podawane są społeczeństwu, jako nieomylny dogmat. A ludzie to łykają - bo przecież oni są tacy mądrzy i wiedzą tak dużo rzeczy.... Jednak wracając do pól magnetycznych galaktyk i ich połączeń - skoro tak mało jest cząsteczek w medium intergalaktycznym, co jest nośnikiem linii pola? Być może powiecie, że pola mag. galaktyk są bardzo silne, co pozwala im wpływać na cząsteczki rozproszone na ogromne odległości. Przykro mi... Natężenie pola mag. Drogi Mlecznej jest wielokrotnie słabsze od heliosfery, czy magnetosfery... Pogratuluję każdemu, kto poda mi źródło wiedzy, mówiące z jaką prędkością linie pola mag. rozchodzą się w środowisku międzygalaktycznym... zgaduję, że co najmniej z prędkością światła - jako że budulcem linii pola nie mogą być cząsteczki posiadające masę. Potwierdzają to wyładowania atmosferyczne na Ziemi - jonizacja atomów następuję TUŻ PRZED przepływem ładunku. Najpierw następuje połączenie magnetyczne, a elektrony tworzące piorun podążają ruchem wirowym, wzdłuż linii pola (podstawy elektromagnetyzmu) Czyli poraz kolejny przewracam naukę do góry nogami - to nie plazma jest nośnikiem dla pola magnetycznego Słońca, lecz pole (jego linie) jest motorem napędowym dla plazmy... To już jest spora rewolucja w rozumieniu procesów fizycznych, która nie jest jakimś tam moim wymysłem i znajduje potwierdzenie w obserwacji...
  11. Przyznaję, że trudno sprecyzować, co dokładnie zawiera się w moim poprzednim wątku. Jednak uważam, że fraktalność pozwala połączyć w jeden model, procesy i prawa w makro- i mikroskali (fizykę klasyczną z fizyką kwantową). Tylko, że zakres informacji z tych dziedzin nauki, jest OGROMNY. Musiałem ograniczyć tytuł wątku do najważniejszych założeń całego modelu. Może jednak dołożę jakiś efektowny podtytuł. Stwierdziłem jednak niedawno, że mimo pewnych pozornych zbieżności, większość o czym pisze E.T. w swoim wątku nie zgadza się z moim modelem Wszechświata. Ja uznaję za prawdę naukę, która jest potwierdzona obserwacją... A teraz trochę Cię zdołuje - fizyka pól w przestrzeni kosmicznej także łączy kwantowe i materialne aspekty Wszechświata Planety i gwiazdy (ciała fizyczne) oddziałują na siebie poprzez typowo kwantowe fale elektromagnetyczne - dlatego ta dziedzina nauki tak mnie wciągnęła I tu Cię zmartwię jeszcze bardziej... Model standardowy opiera się na założeniach, które są niesprawdzalne empirycznie. Czy ktoś widział czarną dziurę? Czy ktoś poruszał się z prędkością światła?
  12. Witam jeszcze raz... W przeciwieństwie do mojego poprzedniego wątku, tutaj postaram się ograniczyć do minimum 'gdybanie' i zająć się interpretacją wykresów i monitorów, związanych z pogodą kosmiczną i polami elektromagnetycznymi w kosmosie... Niestety temat może być ciężki dla osób, które nie znają podstaw pogody kosmicznej - w razie czego pytajcie... Naukowy, niekoniecznie znaczy: 'pełen skomplikowanych wzorów' Na rozgrzewkę filmik, objaśniający czym jest rekoneksja magnetyczna, jak działa i co jest jej przyczyną... Chociaż nie jest to powiedziane w tych filmach, przedstawiają one rekoneksję, spowodowaną ujemnymi wartościami Bz w Interplanetarnym Polu Magnetycznym (IMF - zapamiętajcie ten skrót). krótko mówiąc, przedstawione na filmach zjawisko ma miejsce, gdy linie IMF są skierowane 'w dół' - Bz określa siłę pola magnetycznego w orientacji Północ/Południe (ujemne Bz świadczy o południowej orientacji pola). Taka rekoneksja ma najczęściej miejsce podczas zwiększonej aktywności Słońca (koronalne wyrzuty masy - w skrócie: CME, albo wpływ szybkiego wiatru słonecznego, który jest emitowany z dziur koronalnych - skrót: CHS) W układzie GSE, oprócz orientacji Bz, pole magnetyczne ma także kierunki By (Wschód/Zachód) i Bx (do i od Słońca). Wszystkie 3 wartości przedstawiają położenie linii pola w środowisku 3D. Linie pola można traktować, jak zwykłe wektory. Rekoneksja przedstawiona na filmach jest jedną z przyczyn występowania na biegunach zorzy polarnej. Jest także głównym sprawcą odchyleń dipolu pola geomagnetycznego - magnes, 'umieszczony' w Ziemi zaczyna się chwiać Rekoneksja -Bz skutkuje również odpływami plazmy z plazmosfery (wewnętrznych warstw magnetosfery, zbudowanych głównie z plazmy złapanej przez zamknięte linie pola mag. Ziemi) - co powinno być widoczne na pierwszym filmie. Plazma opuszcza nasze pole mag. poprzez warkocz magnetosfery, w postaci 'baniek' lub 'bąbli' plazmy, zwanych fachowo plazmoidami I na tym z grubsza kończy się obecnie wiedza na powyższy temat.. Dodać jeszcze mogę, że dodatnie wartości Bz (IMF skierowane na Północ) powodują przeważnie kompresję magnetosfery i przypływ plazmy w plazmosferze. A teraz popatrzmy na symulację SWMF+RCM magnetosfery, dostępną na stronie ISWA (http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/) http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=924654073 http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=924689298 Powyżej widać rekoneksję mag. i odpływ plazmy, spowodowane ujemnym Bz Róznica czasu wynika z odległości satelity ACE od Ziemi - wiatr słoneczny potrzebuje ok. 20 minut, by przebyć ten dystans... Tak natomiast wygląda magnetosfera pod wpływem silnie negatywnego Bz: http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=921945446 http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=921946203 A teraz coś czego nie dowiecie się z żadnych oficjalnych źródeł - rekoneksja może również zachodzić pod wpływem dominacji Bx lub By w IMF. Tutaj rekoneksja spowodowana silnym By: http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=917359677 http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=921918047 Kolejna 'wiedza tajemna' - Rekoneksja By również powoduje wahania magnetosfery - tyle że ze wschodu na wschód. Jest to spowodowane przepływami ładunku z prawej lub lewej części nocnej strony planety - żółty kolor w lewym dolnym rogu... http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=923732883 Pewnie zauważyliście całkowity brak Bx... Panowie z NASA stwierdzili, że skoro wiatr słoneczny zmierza niemal prosto do Ziemi (NIEMAL), a kierunek pola mag. musi być prostopadły do kierunku przepływu ładunku, orientacja równoległa powinna być znikoma. Informacje o Bx z satelity ACE nie są uwzględniane w symulacji... Na szczęście uwzględnia ona dane z satelitów, krążących we wnętrzu magnetosfery - dzięki czemu udało mi się zidentyfikować rekoneksję związaną z dominacją Bx w IMF. Oto ona: http://iswa.ccmc.gsfc.nasa.gov/IswaSystemWebApp/StreamByDataIdServlet?allDataId=923271617 Charakteryzuje się tym, że zamknięte linie pola przybierają kształt 'przewróconego W', jako że oddziaływanie jest skierowane prostopadle do równika po środku nocnej strony planety. UWAGA - rekoneksje Bx i By NIE SĄ związane ze zwiększoną aktywnością Słońca i nie wywołują burz geomagnetycznych (które wywoływane są głównie silnie ujemnym Bz). Żaden model nie uwzględnia tych procesów... Na happy end tego posta, link do stronki z danymi o pogodzie (nie tylko) kosmicznej i wszystkim co z tym związane - jeśli strona nie chce się wczytać, należy ją po prostu przeładować http://vibesoftheuniverse.cba.pl/index.php/en/
  13. już dawno założony (wcześniej od tego tutaj). Zapraszam, jeśli kiedyś zechcesz dowiedzieć się, o co chodzi w stanie superpozycji elektronu i jak przekłada się to na ciała fiizyczne... Gdyby bile na stole bilardowym wibrowały, musialbyś użyć siły fizycznej, żeby je trzymać w kupie (to już na serio moje ostatnia próba wytłumaczenia Ci tego 'problemu'). Jakbyś pozwolił im wibrować swobodnie, to zaczęłyby przemieszczać się po całym stole... Lepiej nie będę wspominał o tym ,że bile w rzeczywistości wibrują (a dokładnie atomy, które je tworzą), lecz te wibracje są dla nas niezauważalne - przecież dla Ciebie to zwykły bełkot
  14. Dla tego, kto nie wierzył w napięcie między wodą a powietrzem - właśnie przesyłam film w którym napięcie wysokości 0,2V powstaje między wodą w kubku, a końcem znajdującej sie w kubku łyżki. Link do filmu będzie w temacie o Fraktalnej Strukturze Wszechświata
  15. Czyli krótko - nie rozumiesz i nie chcesz zrozumieć fizyki kwantowej, a chcesz się brać za tworzenie modelu atomu... Gdybym wiedział o tym od początku, nie wbijałbym na twój wątek. Dalsza dyskusja nie ma dla mnie sensu...
  16. Chcesz budować model atomu w oparciu o fizykę klasyczną - życzę powodzenia. Chcesz tłumaczyć interakcje między cząsteczkami z użyciem 'cegiełek energii' - również powodzenia Nazywasz rzeczywiste podstawy fizyki kwantowej nawiedzoną fantazją, chociaż są one w 100% sprawdzalne Plątasz to o czym piszę z wypowiedziami reszty użytkowników, chociaż nie jestem zgodny z większością tego, co za fakt uznaje oficjalna nauka... Pewnie nie zrozumiałeś nawet 20% moich odpowiedzi... Po raz kolejny piszę odpowiedź na to samo pytanie: wibrujące atomy ściśniętego gazu zderzają się ze sobą - TO WŁAŚNIE WYPYCHA TEN TŁOK W GÓRĘ. Puścisz tłok, zmniejszysz ciśnienie, atomy przestają się wzajemnie zderzać, gdyż odległości między nimi rosną. Tego już się NIE DA wyjaśnić prościej
  17. Tak zachowuje się jedynie foton. Cząsteczki masywne odbijają się od innych cząst. które mają masę (nawet od plazmy). Gdyby do Ziemi docierało tyle samo promieni kosmicznych, co światła z innych gwiazd, świeclibyśmy od promieniowania... Jednak teoria to tylko 'bajdurzenie i wyobraźnia' Uzyskać w 100% pustą przestrzeń, to jak stworzyć ciało idealnie czarne. Być może poza granicami naszego fizycznego Wszechświata, przestrzeń jest faktycznie pusta, a wszystko jest idealnie czarne - kto wie...? Gdybym chciał budować od podstaw model standardowy, uwzględniałbym w nim jedynie zjawiska, które da się zaobserwować i zmierzyć ich wpływ na środowisko. Tymczasem to, co podawane wam (naukowcom), jako podstawy funkcjonowania Wszechświata, jest w istocie z założenia NIEMOŻLIWE DO ZBADANIA!!!! Einstein twierdzi, że żadne ciało fizyczne nie osiągnie nigdy prędkości c, jednak w tym samym czasie twierdzi, że dla obiektu, który by to potrafił, upływ czasu byłby zerowy... A ja się pytam: JAK TO DO CHOLERY SPRAWDZIĆ DOŚWIADCZALNIE??? Hawking tłumaczy stan superpozycji multiwszechświatem i stwierdza, że za 15 miliardów lat nasza rzeczywistość zderzy się z alternatywną wersją i przestanie istnieć.... Bracia Grimm byli bardziej twórczy... A na koniec wszystkiego stwierdza: "Rzeczywistość jest dziełem wyłącznie przypadku" Nie ma przypadku we wszechświecie. Jedyny proces, którego nie przewidzisz w 100% nigdy, to wpływ ŚWIADOMOŚCI na rzeczywistość fizyczną. Działającym modelem mojej wersji, jest każda gra w środowisku 3D Stała Plancka jest po prostu jednym bitem dla Wszechświata, a fotony, to piksele...
  18. No chyba że świat za szczelinami emanuje jakoś z obu szczelin na lecący elektron? Drgania atomów płytki emitują fale. Płytka odbija również światło, którego część pada na wystrzelony elektron Następuje WYMIANA INFORMACJI. Atomy materii informują się wzajemnie o ich własnościach - a w ostateczności o właściwościach obiektów, które ewentualnie tworzą... Eektron 'wie', jak wygląda jego otoczenie
  19. A czy wartość energetyczna neutrina będzie taka sama zaraz po emisji i po przebyciu milionów kilometrów przez Ukł. Słoneczny? Tylko, że dla masywnej cząsteczki, nie istnieje coś takiego, jak 'pusta przestrzeń A jak zmierzysz wiek fotonu i poznasz jego 'historię' od czasu hipotetycznego gangbangu ?
  20. Żaden elektron nie przechodzi równocześnie przez obie szczeliny (prawdopodobieństwo i brak identyfikacji trasy cząstki a nie magia). A właśnie, że przez obie szczeliny jednocześnie przechodzą też pojedyncze cząstki - eksperyment Younga. To jest najpiękniejsze w tym wszystkim - Świadomość i obserwacja wpływają bezpośrednio na formę materii. Nie patrzysz - elektron jest falą; patrzysz i staje się kulką :D:D Nie wytłumaczysz tego bez uwzględnienia absolutnie niefizycznej Świadomości... Od 2:47 Uwielbiam ten filmik
  21. a)Co nie odpowiada czasteczkom , dlaczego chca sie oddalic od siebie ? (co konkretnie rozpedza je by mogly przeciwdzialac dociskanemu tlokowi) Zrodlo stalej sily zwrotnej nacisku na tlok ...czy sa to ruchy czastek ...co nadalo im te energie kinetyczna ze tak silnie uderzaja w tlok , przeciez wciskajac go ponoc spowalniamy wg Twojego tlumaczenia wibracje wiec dlaczego nie spada ona stopniowo , a zamiast tego wciaz wytwarza staly silny nacisk b )Co to znaczy ze stan skupienia czasteczek przestaje byc neutralny i w jaki sposob przyspiesza to ruch czastek ? Częstotliwość wibracji nie zgadza się ze stanem skupienia - atomy 'rozpychają' się wzajemnie, lecz nacisk tłoka ogranicza ich przestrzeń Pola grawitacyjnego ...(mysle ze silne pole magnetyczne ma wplyw rowniez "jakis" na uplyw czasu (transformacja energetyczna) , ale nad tym sie glebiej nie zastanawialem - brak tu opisu zjawiska , jego mechanizmu). To jest coś, o czym wcześniej pomyślałem, ale pasowałoby do reszty modelu - Częstotliwość fali grawitacyjnej Ziemi byłaby tutaj najważniejsza. W przeciwieństwie do OTW, gdzie mówi się o zakrzywieniu czasoprzestrzeni i studni grawitacyjnej, myślę, że chodzi tutaj wyłącznie o fale Moim zdaniem wszechswiat to nie hologram na zasadzie nadawania wlasnosci w zaleznosci od infromacji Nie hologram, lecz rzeczywistość. Jeśli żyjesz cały czas w 'Matriksie', jest on dla ciebie rzeczywistością. A ja myślę, że gdy umieramy odpinają się kable z mózgu i przechodzimy do istnienia w postaci czystej Świadomości. Świadomość jest natomiast INTEGRALNĄ CECHĄ WSZECHŚWIATA i przenika WSZYSTKO... . To raczej mechanizm oparty o wage ,mechaniczny/fizyczny balans przypominajacy naczynia polaczone . Energia masa jej interakcje/transformacje to jedyne czynniki o ktore mozesz oprzec prawdziwie czysta , naukowa analize . Tylko jeśli nie zaczniesz się zagłębiać w fizykę kwantową Nieoznaczoność, dualizm i stan superpozycji. Cząsteczki istnieją jako zbiór prawdopodobieństw, dopóki ktoś nie będzie próbował zmierzyć konkretnej wartości - a wtedy przyjmują tę wartość z prawdopodobieństwem 100% Ja z kolei opre chemie o czyste interakcje i odzialowanie (przyciaganie/odpychanie w celu wyrownania) systemu jadro-elektron opartego o rownowage energetyczna (dobieranie par czastek na zasadzie balansu , za pomoca wiazan elektronowych) . Zadnych zalozen o nadnaturalnych bytach-systemach wymiany informacji , ich strukturze itd. Ow rozny wyglad , ciezar , kolor itd to poprostu wynik pewnego stanu masowo-energetycznego. Czym jest energia? Czym jest ładunek elektryczny? Czym jest oddziaływanie? Cząsteczki wymieniają się energią, która jest pojęciem abstrakcyjnym - nie ma przełożnia na świat fizyczny. Jak energia przekłada się na cechy fizyczne obiektu? Obiekty mają ogromną ilość cech własnych - nawet nie chce mi się wymieniać. Dlaczego banan jest słodki i przyjemnie wonia? Moja odpowiedź jest jasna - Dlatego, że atomy banana wysyłają w przestrzeń różnorakie fala, zawierające informację o ich cechach. Nasz mózg jest w stanie pewnien zakres tych fal przełożyć na zrozumiały dla Świadomości obraz. Jednak znaczna część całego widma pozostaje poza naszą percepcją - nie do chodzi do rezonansu z falami, emitowanymi z ciała obserwatora. Częstotliwość fal w nano-skali jest zbyt mała, by bez użycia mikroskopu zaszła interferencja z naszym wzrokiem - SOCZEWKA SKALUJE FALE, do częstotliwości 'zrozumiałych' dla oczu <-- sam się dziwie, że nie pomyślałem o tym wcześniej... Foton ....nie reaguje on zupelnie ze swiatem materialnym niemal .... nawet trzymajac niewiadomo jak ciezka kule nie wplynalbys np na zakrzywienie promieni swietlnych wokol dloni . Zyje on jakby poza grawitacja makroswiata (jest spoza niej wyzwolony) ...przez co wlasnie i poza PRZESTRZENIA stad mysle efekt splatania kwantowego . (w tym kierunku mysli kielkuja juz od dluzszego czasu , jesli chodzi o "spooky action on a distance") Hmm, jest jeszcze HIPOTETYCZNA czarna dziura\ Poza tym pisałem wcześniej o realnym nacisku światła na dużą odblaskową powierzchnię... No mozna tworzyc teorie ..przytaczac , lecz jak wspominane wczesniej bylo .....brak mozliwosci korekcji empirycznej/doswiadczalnej tworzy wylacznie model metafizyczny , nienaukowy gdyz ten prawdziwy opiera sie o rzeczywista interakcje obiektow fizycznych , ktora pozniej umozliwia pomiar itd .... . Fizyki kwantowej nie da się wyjaśnić bez użycia Świadomości i aktu obserwacji - to jest w tym wszystkim najlepsze Bardzo proszę, by ktoś zechciał zaprzeczyć istnieniu Świadomości... Ja nie mam wątpliwości, że moja świadomość jest jak najbardziej realną rzeczą - a nie posiada ŻADNYCH cech fizycznych. ŚWIADOMOŚĆ JEST PONAD MATERIĄ I POTRAFI JĄ KSZTAŁTOWAĆ (w mniejszym lub większym stopniu) WEDŁUG WŁASNEJ WOLI - gdy ktoś to nareszcie zrozumie, reszta stanie się oczywista. Ja zrozumiałem i dlatego właśnie jestem tutaj, chociaż 4 lata temu nie zajmowałem się w najmniejszym stopniu fizyką. Teraz tłumaczę prostym ludziom, o co chodzi w najróżniejszych odczytach z satelitów i jak rekoneksja magnetyczna poprzez odpływy plazmy z magnetosfery wpływa na cyrkulację prądów powietrznych w atmosferze.... A wszystko to zgodnie z tak znanymi i prostymi prawami, jak reguła prawej ręki i indukcja elektromagnetyczna... Wysyłam co jakiś czas do NASA (a dokładnie do CCMC, która jest odpowiedzialne za symulacje, które wykorzystuję w moich filmach) oraz najróżniejszych naukowców prośbę o ich opinię na temat mojego gdybania... Dostałem odpowiedź tylko raz, od babki z biura. Obiecała mi pokazać mojego maila (wkleiłem w nim obrazki z systemu ISWA, który został przez nich stworzony, wraz z moją ich interpretacją), ludziom odpowiedzialnym za symulacje magnetosfery. I tyle... Obecnie nie odpisują mi wcale, chociaż specjalnie dla mnie wykonali symulację MHD, która wymaga OGROMNEJ mocy obliczeniowej (komputery NASA )... Dobra trochę chciałem przyszpanować ADMINIE FORUM - czy mogę załozyć kolejną dyskusję: tym razem o magnetosferze i pogodzie kosmicznej? Mam OGROM ciekawych danych, którymi chętnie się podzielę
  22. Witam ponownie! Wydaje mi się, że opisujesz tutaj dwa procesy - jeden mówi o cząstce, która po emisji ze źródła, przemierza przestrzeń; drugi opisuje dwie emisje, z różnych źródeł, pod wpływem takich samych procesów. O ile w przypadku dwóch emisji, zgadzam się całkowicie, o tyle w przypadku cząstki, poruszającej się w przestrzeni, zachowanie pędu jest czysto teoretyczne, gdyż (jak pisałem wcześniej), całkowicie pusta przestrzeń nie istnieje. Na masywną cząstkę w przestrzeni kosmicznej (czy też w jakimkolwiek innym środowisku), zawsze oddziaływać będą jakieś siły. Gdyby cząstki, posiadające masę nie wytracały pędu w ośrodkach, wiatr słoneczny powinien być zauważalny nawet daleko poza heliosferą. Tymczasem protony i elektrony, emitowane ze Słońca, zwalniają po pewnym czasie i zatrzymują się na granicy heliosfery, tworząc rodzaj bańki (termination shock). Oczywiście wiatr słoneczny jest pod wpływem linii pola magnetycznego Słońca i pęd cząsteczek jest zależny od natężenia tego pola. jednak wracając do skanera PET - wnętrze ciała pacjenta również nie jest pustą przestrzenią, i na pęd elektronu/pozytonu ma wpływ gęstość i rodzaj materii ciała pacjenta. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by pęd zmienił się w inny rodzaj energii (np. w częstotliwość drgań) - zachowana zostaje zasada zachowania energii... Co do dodatkowej energii fotonu - popatrz na filmik z kanału scifun. Wprawdzie przedstawia on ciała fizyczne, jednak wydaje mi się, że jest tu analogia do elektronu, emitującego foton:
  23. Logika jest królowa wszystkich nauk - zgadzam się w 100% Niestety pojęcie czaso-przestrzeni jest dla mnie nielogiczne. Nie ma najmniejszego dowodu na ciągłość czasu. Najlogiczniejszy jest dla mnie Wszechświat generowany w czasie rzeczywistym - czas to nie wymiar, lecz punkt, który jest umieszczony w danej świadomości (i tu niestety fizyka wymięka). Istnieje tylko teraz - przyszłość jest zbiorem prawdopodobieństw (superpozycją), a przeszłość to informacja na temat zdarzeń, które już miały miejsce w TERAZ. Każda gra w srodowisku 3D działa na takiej właśnie zasadzie - silnik gry, to Wszechświat; komputer to mózg i zmysły, a gracz jest świadomością... Co to zmienia? Wraz ze zmiana skali przyspiesz nie tyle 'upływ czasu', ile tempo zachodzących procesów - dla swiadomości pozostającej w makroskali, małe obiekty będą zapierniczać, jak małe autka Ruch obiektów znacznie większych od obserwatora będzie pozornie wolniejszy - gigant machający ręką będzie wydawał sie anemiczny, pomimo iz prędkość ruchu jego dłoni będzie duża. Dopiero, gdy zmienisz się w giganta, ruch kolegi będzie wyglądał naturalnie. A to wszytko będzie miało miejsce w jednym środowisku i w jednej przestrzeni (np. na powierzchni Ziemi) i zależne będzie wyłącznie od wielkości obserwatora (świadomości).
  24. http://www.journaloftheoretics.com/Articles/3-1/4D-final.htm Tylko kilka cytatów, bo to lektura na dłuższą rozkminę w moim przypadku... "The r 2 is our zoom factor or scale of view. This tells us we are working on the physical and quantum level of matter together. Now lets look at our new electron model (the YGEM) and see if we can plug in our constants of 4Pis (being a quantum level or that which making up the physical object, our electron) by using our 4D Unified Math concept (see Fig. 3 below)" "Notice we just used the hidden factor (variable) of quantum time flow to solve the same spin factor as observed on our physical level. Nobody has ever identified time on a quantum level before as being part of making up our physical level of time. Keep in mind they are both time but not in the same state of existence. This means by changing the spin of a particle we can now work with time in the lab on a quantum level. This satisfies the hidden variable for the hidden variable theory as a single particle theory."
  25. Kilka pytań - czy cząsteczki posiadajace masę zachowują pęd, czy też maleje on wraz z odległoscią od źródła emisji? Czy energia cząsteczki (eV) wyraża sie jedynie w jej pędzie? Wydaje mi się, że inną cechą, opisującą energię cząsteczki, jest np. częstotliwość drgań. Materia w postaci plazmy różni się chyba od innych stanów skupienia właśnie taką częstotliwoscią. Poza tym cząsteczki posiadające masę mają znacznie mniejszą prędkość od fotonów. Wydaje mi się, że foton 'potraktowany' taką samą energią, jak proton, czy elektron, dostanie znacznie większego 'kopa'. Znacznie łatwiej powinno być przyspieszyć fotony do prędkości bliskiej c (pusta przestrzeń to pojęcie abstrakcyjne), niż cząsteczki posiadające masę (które prędkości światła nie osiągną nigdy). Jednak masa protonu, czy elektronu znacząco wpływa na ich pęd - chociaż chyba trudniej je 'rozpędzić'. Oczywiście, fotony nie posiadają (teoretycznie) energii kinetycznej. Oprócz tego nadal nie zgadzam się z pojęciem czasu, jako wymiaru fizycznego. Być może 4 wymiar jest realny, jednak czy musi to być właśnie czas? A gdyby zmienić czas na skalę? Być może dałoby się przełożyć fizykę kwantowa na ciała fizyczne...? Na przykład linia krzywa, przy odpowiednim zbliżeniu, staje się linią prostą... Powierzchnia Ziemi wydaje się dla nas płaska - dopiero z pewnej odległości widać kulistość planety... Fizycy budowali swoje wzory w oparciu na obserwacjach i eksperymentach laboratoryjnych - obserwowali wynik i budowali wzory, które zgadzałyby się z obserwacją. Niestety ja nie mam takich mozliwości. Może gdybym miał do dyspozycji laboratorium warte miliony, mógłbym spróbować - na razie pozostaje mi tylko gdybanie (czyli fizyka czysto teoretyczna)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.