Mam taki problem,oto zdjecie robione przy 1/2 swiecącego moona,znajdował sie on w kierunku zaświetlenia na zdjeciu także wszystko sie zgadza
Druga fotka była robiona przy bezksięzycowym niebie z tego samego miejsca,a jednak zaświetlenie jest dużo paskudniejsze,choc surowa klatka nie była tak przeswietlona jak przy pierwszej próbie.
Mam pewne podejrzenie co do przyczyny,aczkolwiek szukam potwierdzenia.Chodzi o to że przy 1 foto wiał wiatr,i była dobra przejrzystość powietrza.Przy 2 wiatru nie było,i zrobiła sie lekka mgiełka(raczej smog bo to było robione z obrzezy miasta)Zdaje mi sie że to właśnie ten pył w powietrzu mógł jakoś rozproszyć miejskie światło,czy coś w tym stylu?
Czekam na wyjaśnienia