Skocz do zawartości

wampum

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 268
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez wampum

  1. Tutaj Veil z rzeczonego 80/400, nie miałem pliku po obróbce ale miałem TIFF'a także teraz w 30s rozciągnąłem to w photoshopie. Paleta RGG, bo w B jest całe CA, ostro przycięte bo stack był w DSS w trybie "mosaic" gdzie brzegi pogwałciło

    http://imgur.com/a/eLiRL

    Zdjęcie fajne, ale i tak tą 80-tkę musiałeś postawić na jakimś stabilnym montaży typu EQ3-2 (a to już parę stówek), następnie prowadzenie (kolejne parę stówek) + jakiś aparat (kolejne parę stówek. I tak mamy grubo ponad tysiaczka + teleskop.

    Jako że kolega dysponuje marnym teleskopem - nie oczekuje chyba rewelacyjnych zdjęć mgławic i galaktyk, a jeśli tak to trzeba go uświadomić - mianowicie.

    Tym sprzętem jedyne co możesz zrobić to przyłożyć aparat telefonu lub aparatu cyfrowego do okularu i spróbować zrobić zdjęcie Ksieżyca.

    Np. takie jak to:

    IMG_20160618_234658.jpg

    To zdjęcie ze Skyluxa 70/700 bez prowadzenia, możesz oczekiwać mniej więcej podobnych efektów tylko bez aberracji chromatycznej.

    Jak zakupisz sobie adapter do smartfona to może uda Ci się uzyskać taki efekt:

    IMG_20170212_205257.jpg

    Tutaj sposób podobny ale z adaptera i z achromatu 4' z lepszejszym okularem i filtrem szarym na zaświetlenie.

     

    Jeśli myślisz o zastosowaniu prowadzenia i użyciu aparatu fotograficznego, to najpierw zmień teleskop na coś bardziej konkretnego, bo z tym sprzętem nie ma sensu inwestować.

  2. Pokażę Wam co mi wyszło.

    Wydaje mi się, że to szkiełko ochraniające obiektyw aparatu w smartfonie degraduje obraz i dodaje aberracji (bo w wizualu aberrki nie widać).

    Zdjęcie robione achromatem z adapterem telefonu mocującym okular włożonym do wyciągu, bez prowadzenia montaż ALT-AZ.

    IMG_20170228_004108.jpg

  3. Szykuje sie do zakupu kamerki i startu na planetach.Powidzcie mi co to jest GAIN?,wiem ze ma zwiazek z ISO ale nie moge sie doszukac zrozumialej dla mnie definiji-takiej na przykladzie.

    Ostatnio robilem avi i zdjecia smartfonem z ISO100 a i tak Jowisz wyszedl jako przepalona kulka.

  4. No ok. chodzi o ten ruch, mniejsza z tym co się obraca.

    Jak obserwujesz to śledzisz obiekty a nie ziemię.

    Tak przypuszczałem że ustawienie na oś obrotu ziemi powoduje że kręcimy się z nachyleniem i drogą dla obiektów nocnego nieba - logiczne.

    Jak zwykle najpierw napisałem a później pomyślałem.

     

    Skoro tak to, czy napęd dla dwóch osi w azymutalnym montażu nie jest przypadkiem mniej dokładny?. W końcu mamy dwie osie napędzane a nie jedną.

     

    Jest jeszcze coś takiego jak rotacja pola?, czy to ma związek z odchyleniem ziemi od osi równika ( lub osi obrotu) o 23,5 stopnia. O co tutaj chodzi, bo wpisując w wiki czy gdziekolwiek indziej wyskakuje rotacja pola magnetycznego, albo jakieś wzory matematyczne.

  5. Cześć.

    Nurtuje mnie jedna kwestia.

    Często w opisach przy zdjęciach widnieje stwierdzenie jak w tytule "prowadzenie w jednej osi".

    Trochę tego nie rozumiem - przecież śledzony obiekt porusza się po nieboskłonie po elipsie, zawsze w dwóch osiach.

    Więc jak to się ma do prowadzenia tylko w jednej osi?.

    Przy okazji jak wygląda uzbrojenie w napęd montażu paralaktycznego a azymutalnego (bo wiem że z azymutalnego też można robić astrofoto). Chodzi mi o wymagania oraz różnice - bardziej w wersji budżetowej, ale każda wartościowa odpowiedź mile widziana.

  6. Chciałbm tylko uściślić: Einstein nie "dodał" do równań stałej, tylko ustalił ją na pewną wartość. Obecność tej stałej jest uzasadniona na mocy rachunku różniczkowego. Jeśli pochodne po x dwóch funkcji f(x) i g(x) są sobie równe: df/dx = dg/dx, to f(x) = g(x) + c, gdzie c jest dowolną stałą, ponieważ pochodna dc/dx = 0. Identyczna sytuacja jest w równaniu Eisteina. Z tym że to pochodne kowariantne tensora G (tensor Einsteina) i T (tensor energii/pędów) są sobie równe, a pochodna kowariantna z metryki g pomnożonej przez dowolną stałą jest równa 0.

     

    Aha.

    Czyli mniej więcej to co mi profesor powiedział gdy spóźniłem się na wykład.

    "Panie ......ski - otrzymuje Pan dz/dt wie Pan co to?".

    "Nie Panie Profesorze"

    "Dupa Zimna po czasie....".

  7. Teraz możesz jeszcze próbować obracać soczewkę względem drugiej, aby zminimalizować aberrację, aczkolwiek wiem od dużo bardziej doświadczonych astromaniaków, że to ma sens przy refraktorach z wyższej półki, przy "zwykłych" achromatach to nie ma znaczenia - jakość wykonania optyki.,

    Jedyne co może zniwelować aberrację to siła dokręcenia pierścienia mocującego soczewki, jak za mocno to aberracja wzrasta.

     

    Kurdę młody stażem, niedoświadczony a jednak coś pomógł. :D

  8. tak, ostatnio je czyściłem (jakiś pyłek był między nimi). To uważasz, że warto odwrócić soczewkę?

    Jak tak to na pewno założyłeś pierwszą odwrotnie. Na 100%.

    Ja tak zrobiłem już kilka razy, bo mi paruje pomiędzy soczewkami i bez rozbierania nie wyparuje (jak dwa szkiełka w płytce z płynem w mikroskopie.

    Pierwszą soczewkę zakładasz bardziej wypukłą stroną do wewnątrz, odkręć i po prostu obróć ją.

    Będzie ok,

    Zrób to jak najszybciej bo w aktualnym położeniu boki (zewnętrzna średnica) soczewek mają kontakt i masz naprężenia możesz uszkodzić układ optyczny.

  9. Znawcą nie jestem, ale ja coś takiego miałem l mam gdy założę pierwszą soczewkę odwrotnie i (lub) za mocno przykręcę (wtedy zamiast halo w kształcie okręgu robi się taka trójkątna trochoida).

    Nie czyściłeś ostatnio soczewek?.

    Takie coś powstaje też wtedy, gdy nie masz dokręconego pierścienia ściskającego i bazującego soczewki w gnieździe obiektywu.

  10.  

    Moja wyobraźnia podpowiada mi, że rozwiązanie tajemnicy próżni (przestrzeni kosmicznej) rozwiąże większość współczesnych problemów fizyków, astrofizyków, astronomów itd. tak doświadczalnych jak i teoretyków. To ona zawiera tajemnice : grawitacji, prędkości światła itp.

    Powinniśmy o tym troszkę podyskutować, gdyż "burza mózgów" może coś odblokować w umysłach o najbardziej rozwiniętej wyobraźni - może także obecnych na tym forum.

     

    Powiedziałeś to co dokładnie mi chodzi po głowie.

    Też uważam że próżnia to klucz do większości tajemnic w przestrzeni kosmicznej.

    Jak ją zrozumiemy i nauczymy z niej korzystać, wszechświat stanie dla nas osiągalny materialnie i czasowo.

  11. Cześć.
    Na gwiazdkę 2016 roku stałem się posiadaczem refraktora achromatycznego
    Celestron Inspire 100AZ.
    Seria Inspire Celestrona to nowa linia dla początkujących obserwatorów nocnego nieba.
    Celestron zastosował szereg udogodnień i modyfikacji, które miały podnieść jakość sprzętu oraz obserwacji, poniżej przedstawię je wraz z osobistymi wrażeniami z użytkowania.

    Każdy początkujący astronom amator, musi przejść pewną drogę. Mówię tutaj o własnych
    preferencjach i ograniczeniach lokalizacyjno – środowiskowych. Dla przykładu – zupełnie
    inaczej jest zorganizowany młody człowiek taki jak uczeń, student. Jeszcze innym czasem i możliwościami finansowymi dysponuje „nowoczesny singiel” lub dojrzały osobnik. który wychował już dzieci (najlepiej jak wyszły z domu). Najtrudniej jeśli chodzi o czas i często też finanse mają miłośnicy nieba prowadzący aktywne życie rodzinne i zawodowe,
    czyli standardowo „praca-dom-praca” + 1,2,3 małych urwisów. Powyższe sprowadza się do
    tego, że sytuacja i pozycja socjologiczno społeczna warunkuje w jakimś stopniu wybór
    sprzętu do obserwacji nocnego nieba. To właśnie ta wspomniana na początku droga.Droga,
    którą każdy normalny człowiek musi przejść aby wiedzieć jaki teleskop tak naprawdę jest
    mu potrzebny i najbardziej odpowiedni.
    Tytułem przydługawego wstępu doszliśmy do momentu w którym wyjaśnię dlaczego wybór
    padł na refraktor a nie np. na popularną i wszędzie polecaną Syntę na Dobsonie.
    Szybko przedstawię drogę „kariery teleskopowej”.


    • Pierwszy teleskop to popularny Skylux 70/700 kupiony z drugiego obiegu za śmieszne 180pln. Mała dywagacja – zawsze i wszędzie będę polecał ten sprzęt dla kogoś, kto zaczyna przygodę z astronomią. Zalety – dobra optyka, montaż z klinem paralaktycznym (w tej cenie to ewenement), po uprgeadzie ten teleskop pokaże to co powinien zobaczyć początkujący obserwator. Krótko mówiąc w granicach 200pln masz już namiastkę teleskopu a nie plastikową zabawkę z CHRL.

    • Trzy miesiące później nabyłem....no właśnie,Sky Watcher Synta 6' na Dobsonie.
      Uległem lobbingowi forumowemu i kupiłem to, co wg większości powinien mieć każdy początkujący astroamator.
      Synta 6 czy jeszcze lepiej 8 cali – tak zgadza się, to jest najlepszy stosunek możliwości co do ceny. Jednakże dla mnie... mieszkanie w bloku, balkon i dwójka dzieci. Te fakty przeważyły że 5 miesięcy później już nie miałem Synty. W moim odczuciu (i tylko moim). Za duża, za ciężka, zbyt toporna i mało mobilna, do tego coraz częściej dzieciaki widziały ją jako „konika hopa,hopa”, co nie wróżyło utrzymania jakości w nienagannym stanie. Do tego częsta kolimacja (której zresztą nigdy nie udało mi się poprawnie wykonać). Krótko podsumowując, zdałem sobie sprawę że prowadząc życie rodzinne + praca, nie będę miał czasu na taszczenie tego kolosika, nie będę miał czasu na kolimowanie, czekanie na wystudzenie itd...

    I tak właśnie wygląda moja droga do sprzętu który mi na tą chwilę najbardziej odpowiada,
    czyli tytułowy Celestron Inspire 100AZ.
    Dlaczego właśnie ten – no cóż, przydałby się refraktor 5-cio calowy, taki SkyWatcher 120mm jako używka byłby w moim zasięgu, ale akurat nie było żadnych ogłoszeń na tego typu sprzęt. Poza tym nie chciałem aż tak jasnego refraktora F=5, ale wiedziałem już że potrzebuję coś lekkiego, mobilnego, bezobsługowego, szybkiego w wyrównaniu temperatury i w miarę uniwersalnego. Była to szybka decyzja, bo nie chciałem zostać bez sprzętu na gwiazdkę i Nowy Rok (dni wolne). Poza tym kupiłem ten refraktor, z jeszcze jednego powodu – trochę jak kobieta, ale po prostu mi się podobał i nadal podoba.
    Więc jest – złożony i schowany na najwyższej półce w schowku niedostępny dla dzieciarni.

    Na początek kilka suchych faktów ze strony producenta:
    Nowa seria INSPIRE jest dedykowana w szczególności dla początkujących astronomów amatorów. Seria obejmuje refraktory o aperturze 70,80 i 100mm.
    Celestron INSPIRE 100AZ wg producenta
    Typ: refrakktor achromatyczny.
    Apertura: 100 mm (3,94')
    Ogniskowa :660 mm
    Światłosiła :F 6,5
    Rozdzielczość: 1,37 sekundy kątowej
    Optyka w pełni pokryta powłokami (FMC).
    Kątówka : pryzmat Amiciego (obraz nieodwrócony).
    Maksymalny zasięg gwiazdowy: 12,5 Magnitudo.
    Statyw stalowy azymutalny ALT-AZ : średnica nogi przy głowicy 31,75mm. Wysokość max. 1194mm.
    Okulary w zestawie: Kellner 10mm, Kellner 20mm.
    Szukacz typu star pointer.
    Waga kompletna zestawu około 9kg.

    Budowa z instrukcji obsługi odnosząca się do całej serii INSPIRE z moim tłumaczeniem.
    100AZ_lista.jpg

    Tak wygląda opakowanie:
    Opakowanie.jpg

    Świeżo wyciągnięta tuba:
    Tuba_1.jpg

    Statyw:
    Statyw.jpg

    I akcesoria - jeszcze zapakowane:
    akcesoria.jpg

    Teleskop po pierwszym złożeniu, tak wygląda w całej okazałości przygotowany do obserwacji.
    IMG_20161213_115248.jpg
    IMG_20161213_115308.jpg

    Wrażenia własne i obserwacje...CDN

    • Lubię 9
  12. Witam.

    Dyskusja poszła jak dla mnie za daleko, dotykając innych zagadnień niż postawione pytanie.

    Dla mnie próżnia to jest "coś" - tak jak powietrze to azot i tlen w odpowiednich proporcjach, woda to H2O itp...

    Utkwiła mi w pamięci (aczkolwiek już szczątkowo) audycja w radiu o jakimś rosyjskim naukowcu, który w XIX wieku badał próżnię.

    Ogólnie zwariował (oficjalna informacja) i popełnił samobójstwo - jako ostatni wpis w jego notatkach widniało "dotknąłem Boga".

    I nadal zadaję sobie pytanie czym jest próźnia?, jak można ją scharakteryzować, sklasyfikować, jaki to stan skupienia?, aż wreszcie ile posiada potencjalnej energii, paliwa - bo pod skórą czuję, że ją ma, tylko my jeszcze nie umiemy tego "złapać" i wykorzystać.

     

    Pozdrawiam Tomek.

     

     

     

  13. Powiem tak.

    Ziemianin - jestem na tym samym etapie co Ty, też próbuje robić zdjęcia telefonem.

    Co prawda nie połaszczyłem się na M42, bardziej planety i Księżyc.

    Co do Twojego zdjęcia - mój syn myślał że to screen z MineCrafa :lol:

     

    Na pocieszenie wstawiam swoje zdjęcia z telefonu, za Ksieżyc dostało mi się na innym forum, ogólnie tragedia.

    Mam nadzieję że takie początkowe wpadki i konstruktywna krytyka kolegów pozwoli Nam unikać podstawowych błędów, prawda koledzy-pomożecie?.

     

    Księżyc oryginał.

    IMG_20170106_214549.jpg

    Po obróbce - tragedia.

    Moon_06.01.2017.jpg

     

     

    • Lubię 1
  14. Witajcie.

    Ja jestem "młodym" stażem amatorem astronomii, mam wiele do okrycia i to mnie napędza.

    Zauważyłem jednak (na podstawie dwóch niezależnych przypadków), że Ci bardzo doświadczeni rezygnują....

    W obydwóch przypadkach wynika to z faktu, że jak ktoś ogląda niebo od 20-25 lat to już wielokrotnie wszystko widział i właściwie nie robi na nim już to prawie żadnego wrażenia. Jedyne co go napędza to jakieś pojedyncze zjawiska jak kometa, tranzyt itp.

    Ci ludzie wyczerpali już to co daje astronomia amatorska, a nie mają dostępu do levela wyżej (profesjonalna). I ich zainteresowanie mocno zmalało.

    To co piszę to właściwie ich słowa, odpowiedź na moje pytanie - dlaczego już nie wyjeżdzają, nie obserwują itp.

    Czy to jest problem....raczej tak, bo ich doświadczenie (to 20 letnie i więcej) to potężna baza wiedzy, która zostaje.

     

    To mi przypomina cykl życia klienta, na początku kupuje - linia sprzedaży idzie mocno w górę, później następuje stała współpraca - linia pozioma, na końcu jest powolne umieranie współpracy i sprzedaży - linia spada powoli w dół. Tak jest prawie zawsze....

    • Lubię 1
  15.  

    A propos Andromedy, to ja zawsze zaczynam od odnalezienia Kwadratu Pegaza, potem idę od jego lewego górnego rogu do kolejnych dwóch gwiazd w charakterystycznym łuku na lewo od tego rogu (warto dodać, że trzecia z gwiazd tego łuku, Alamak, to gwiazda podwójna o separacji składników 10" i wyraźnie różnej ich barwie, ciekawy układ do rozdzielenia w teleskopie), a następnie po łuku w górę i na prawo przez kolejne dwie, już słabsze gwiazdy. Na koniec jeszcze troszeczkę w górę i w prawo od ostatniej z gwiazdy drugiego łuku i już jest M31. Odnalezienia jej od Kasjopei jeszcze nie próbowałem, choć czytałem, że też się da. Na pewno nie trzeba czekać aż dwa tygodnie, bo już pod koniec tego tygodnia, jak już Księżyc będzie kilka dni po pełni, to przed jego wschodem Galaktyka Andromedy będzie bardzo dobrze widoczna.

    Dokładnie tak samo odnajduję M31. To jest chyba najprostszy sposób, w szczególności jak ktoś ma miejskie lub podmiejskie niebo i ogląda z balkonu (widać tylko część nieba). Trójkąt M33 wiem mniej więcej gdzie jest, może po prostu mam za jasne niebo na ten obiekt, chociaż jest druga po M31 najjaśnieszą galaktyką, którą można zobaczyć....hmm chyba muszę się porządniej przymierzyć do tego obiektu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.