Skocz do zawartości

Jarek J.

Społeczność Astropolis
  • Postów

    106
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Jarek J.

  1. Dzięki wszystkim za opdowiedzi i heheszki, gdyby jeszcze tak Tayson mógł na skinienie dłoni gasić oświetlenie miejske w całym kraju :D. Poczytam i popróbuję, bo do tej pory stosowałem starneta przy końcu obróbki. Gwiazdy już były trochę spuchnięte i stąd pewnie ten efekt. Do tej pory jakoś to mnie nie raziło, bo duża część kadru to była mgławica i ta kasza jednak się zlewała z resztą, teraz niestety kadr to prawie same gwiazdy bo mgławica blada i juz mi to masakrowało wynik końcowy.

  2. Planuję w tym roku skupić się na zdjęciach (HaL)(HaR)GB. Znalazłem na innym forum kilka przydatnych tutoriali autorstwa @wessel. I teraz właśnie mam jedno pytanie: na którym etapie obróbki usunąć gwiazdy programem starnet++, aby móc kontynuowac pracę na zdjęciami i późniejsze ich łączenie? Próbowałem na liniowym i wyszła kicha, próbowałem na obrobionym i też nie jest zbyt dobrze, zostaje naprawdę sporo artefaktów po gwiazdach. Zdaje sobie sprawę, że dużo zależy od jakości materiału i gęstości pola gwiezdnego, ale może macie jakieś generalne wskazówki. Dzięki z góry!

  3. Ja mam tak. Czerwona część do teleskopu (grzałka, USB i zasilanie 12V do kamery, kabel do dreamfocusera). Na zielono co wychodzi z montażu (zasilanie kamery i grzałki, podpięte do zasilaczy w pudle pod montażem; kabel do pilota dreamfocusera, pilot przypięty do nogi w kieszonce; USB leci do USB hubu przymocowanego do półeczki w trójnogu). Kable są przymocowane elastycznymi obejmami, cześć od teleskopu na sztywno do DEC, bo tam się wszystko razem obraca, między mocowanie DEC a RA zapas na meridian flipy i różne deklinacje (fotka 2) Do tej pory się sprawdza, żadnych specjalnych hubów od wszystkiego na teleskopie lub montażu. Jak kabel z zielonej częsci gdzieś się nawet ruszy to drganie idzie bezpośrednio w głowicę a nie na koniec teleskopu.

    IMG_20210726_181208.jpg

    IMG_20210726_181226.jpg

    • Zmieszany 1
  4. Dzięki! Czyli teoretycznie dałoby się, tylko czas integracji rośnie ponad nasze pogodowe możliwości i taka była świadoma decyzja. Pytam, bo robię SNR bez bina (CMOSem) i rzeczywiście na pojedynczej klatce nie widać absolutnie nic, ale po 10h już tak. I się właśnie zastanawiam patrząc na wasze prace czy marnuję czas czy jednak równie dobra decyzja, ale bez 30-40 godzin materiału się nie obejdzie.

  5. Również walczę z tym obiektem, więc ze szczególną uwagą będę się przyglądał. Też mi niestety układ kolorów nie pasuje, szczególnie ta czerwień po lewej stronie, tam chyba nie ma siarki, co widać nawet na przykładzie załączonym przez Wessela. Trzymam kciuki i czekam kolejnej wersji!

  6. 1 minute ago, lukost said:

    No ale gwiazdki widoczne przez pył to powinny być chyba żółtawe a nie niebieskawe? Niebieska cześć widma się rozprasza i nie przebije, dłuższe fale mają pod tym względem "łatwiej". 

    Oczywiście. Ekstynkcja powoduje poczerwienienie gwiazd. W skrajnych przypadkach bardzo znaczące, jak np gwiazdy typu B (niebieskawe) mogą przybrać B-V równy 3!

    • Lubię 3
  7. Większość z nas pewnie chce, aby poziom prac był wysoki i dąży do tego. Ale nie osiągniemy tego przez niepublikowanie prac, bo nie spełniają jakiegoś subiektywnego i często dość wymagającego poziomu.

    Jak jeden z kolegów napisał, od czegoś każdy z nas zaczyna, nawet nasi najbardziej doświadczeni koledzy publikowali w sieci swoje pierwsze zdjęcia, które daleko odbiegają od aktualnych wymagań jakie stawiają mniej doświadczonym astrofotografom. Zrobili to bo byli dumni ze swojego osiągnięcia jak na poziom, który wtedy reprezentowali, chcieli się tym podzielić ze światem i chwała im za to, bo dzięki temu są teraz tymi kim są.

    Oczywiście, jeśli ktoś oczekuje achów i ochów, to raczej źle trafił i poklepywanie po plecach wszystkich za wszystko też nie jest dobre, bo wprawia w stan samozadowolenia i nie prowadzi do postepu w umiejętnościach. Jak wszędzie i zawsze, trzeba mieć umiar.

    • Lubię 4
  8. Sam teraz palę pewnego bladego SNRa i w pełni się zgadzam, jest to ćwiczenie cierpliwości. Na pojedynczej klatce nic nie widać, pojawia się wątpliwość czy jest sens, ale z każdym dodanym materiałem pojawia się coraz wyraźniej i człowiek dostaje lekkiego kopa motywacji, żeby palić dalej. 10 godzin wodoru już zrobione, jeszcze wiele do zrobienia, później L i RGB a na koniec, można mieć nadzieję, satysfakcja z dobrej fotki.

    • Lubię 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.