dobrychemik

Gdzie te dziadki, łańcuchy, kitki, frędzle?

Ktoś tu zdaje się, nie chce do siebie dopuścić myśli, że sam już jest.... 

To nie jest zabawne. Zazdrościsz wieku, doświadczenia czy harleya?

No to po kolei.

1. Sam już mam bliżej do bycia dziadkiem niż młodzikiem i nie postrzegam wieku jako coś wstydliwego. Człowiek starszy zwykle jest mądrzejszy i zamożniejszy, więc czemu mają mieć specjalny parasol "antyżartowy"?

2. Z czego obecnie wolno sobie żartować?  Ton wypowiedzi @Bellatrix sugeruje, że jest zwolenniczką skrajnej politycznej poprawności, w imię której nic nie powinno być przedmiotem żartu, bo każdy może kogoś dotknąć. To teraz zapytam poważnie: z czego można się śmiać? Bo przecież nie z lekarzy, bab, pijaków, blondynek, policjantów, księży, emerytów, dzieci, łysych, rudych, białych, czarnych, żółtych, piegowatych, kulawych, kelnerów, z Jasia, polityków, z facetów w szafie... i tak bez końca.

3. Nasze środowisko astroamatorów też jest dla mnie zabawne i to tęgo, ale nic więcej nie napiszę, bo będzie obraza. 

4. Spędziłem w Karpaczu tydzień i miałem okazję dokładnie się przyjrzeć zlotowiczom na ulicach, w restauracjach, na szlakach, wszędzie - to więcej niż krótkie migawki z YouTube.

5. Maćku, skąd ten pomysł, że skoro coś postrzegam jako zabawne, to znaczy, że tego zazdroszczę? Przecież to nonsens. Weź poczytaj jakieś dowcipy. Jak się zaśmiejesz przy jakimś dowcipie o blondynce, to znaczy, że zazdrościsz bycia blondynką? Marna to psychoanaliza.

6. Weźcie trochę wyluzujcie, zamiast się tak napinać. A pamiętacie wątek z zeszłego roku w stylu: "nie wiem czy warto to do was pisać, ale napiszę, że poziom waszych astrofotografii jest do bani i jestem tym zdegustowany".