Skocz do zawartości

Bellatrix

Społeczność Astropolis
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bellatrix

  1. No to już nie rozmawiajcie, bo nie ma o kim Są o wiele lepsze osoby do rozmowy, np. pan Burnham. Spójrzmy, co napisał o białych karłach. Wg Roberta Burnhama, badanie i analiza widm spektroskopowych tzw. białych karłów są trudne z uwagi na niezwykłe właściwości fizyczne tych obiektów. Z jednej strony białe karły są zbudowane z materii bardzo gęstej, niepodobnej do żadnej, z którą stykamy się bezpośrednio na ziemi (jest to tzw. materia zdegenerowana - elektrony nie zajmują już swoich ściśle określonych pozycji wokół jąder atomowych. Znajdują się one dużo bliżej, niejako je "opływając". To trochę tak, jakbyśmy atom "ścisnęli" ujmując mu objętości i wolnych przestrzeni pomiędzy składnikami: jądrem i elektronami). Ale wg R. Burnhama białe karły prócz tej nadzwyczaj gęstej substancji zawierają cienką powłokę, otoczkę niezdegenerowanej materii (jakieś 80-100 km grubości). Do tego dochodzi atmosfera otaczająca białego karła. Ma to zapewne wpływ na utrudnioną analizę widma takich gwiazd. Atmosfera, jak wspomina autor, jest zapewne mocno "ściśnięta" (nie jest obszerna), z racji na wysoką siłę grawitacji działającą na powierzchni obiektu. Ciśnienie atmosferyczne może być tam ok. 2000 razy wyższe niż na ziemi. Wszystkie te nadzwyczajne cechy sprawiają, że widmo spektroskopowe może być trudne do interpretacji. Są takie białe karły, u których widmo zdaje się być praktycznie ciągłe. Nie ma w nim dostrzegalnych żadnych linii. Oznaczono je jako "DC". Istnieją przypuszczenia, wg których "zniknięcie" pasm ma związek z silnym rozmyciem (poszerzeniem) linii spektroskopowych (spowodowane bardzo wysokim ciśnieniem). I tutaj muszę wtrącić parę słów od siebie. Może dlatego, że czytając podrozdział, dłuższy czas nie zorientowałam się, o co Autorowi chodziło z tym, że są różne rodzaje białych karłów, w tym m.inn.: DB, DA, DF, DG... Czyżby one też miały swoje typy widmowe? Wiem, część z Was pewnie rozniesie mnie śmiechem. No ale ja wcześniej na to nie wpadłam. Dla mnie oznaczenie "DA" znaczyło po prostu tyle co "biały karzeł", bez wnikania, co to "A" może oznaczać. A tu jednak dodatkowa literka ma związek z temperaturą i liniami spektalnymi poszczególnych pierwiastków/jonów/drobin (zupełnie jak typy widmowe u gwiazd ciągu głównego, olbrzymów, nadolbrzymów itd). Z tego, co R. Burnham pisze, typ DA to ten "najzwyklejszy", najbardziej powszechny. Dlatego zwykle widywałam taki właśnie zapis. U gwiazd typu DB obserwujemy silne pasma helu niezjonizowanego i zanik pasm wodorowych, co jest typowe dla gwiazd bardzo gorących. Przykładem jest gwiazda HZ29 (AM CVn). Katalog "Simbad" podaje typ widmowy DBnnp. Podwóne "n" , czyli linie muszą być ekstremalnie rozmyte. Widma gwiazd DA (tych najbardziej typowych) wykazują silne linie wodoru. Białe karły typu DF, takie jak np. Ross 627 zawierają pasma wodoru oraz wapnia. Jeśli gwiazda jest chłodniejsza, poniżej 8000K linie wodorowe zanikają na rzecz linii metali, np. wapnia czy magnezu. Gwiazdy DG wykazuje obecność wapnia i żelaza.
  2. Nie, aż tak źle to nie było Nie odmroziłam sobie nic. Za to znalazłam wczoraj świetny kawałek z 1. części Burnhama.
  3. Zawsze lubiłam. Słucham jak nikt nie słyszy. A czapka to z pierwotnego zamysłu miał być biret. Uszyłam go ze starej nogawy. A nie wiem, po prostu jestem chemikiem. O wiele bardziej niż astronomem. Ale bez astronomii też nie mogę żyć. Tak, zostawiłam. To było głupie posunięcie. Ale zrobiłam to na złość .. komuś...
  4. Mam pytanie: a po czym mnie poznaliście? Po Burnhamie?
  5. Ale ja mówię o podręczniku tym konkretnym: "Burnham's Celestial Handbook". Z tego co wiem, nie ma polskiej wersji. Ale możliwe, że się mylę.
  6. W temacie literatury Burnhama za jakiś czas będę od niej lepsza.
  7. A zobaczę wieczorem co on tam napisał o ewolucji.
  8. Jak coś fajnego i takiego hm.. uniwersalnego, przydatnego znajdę , to pewnie, wrzucę. Ogólnej teorii jest całkiem sporo w tym podręczniku.
  9. Agent Smith, dziękuję Paether, tak, po angielsku. Z tego co kojarzę nie ma polskiego tłumaczenia. Mogę przetłumaczyć, jakby ktoś chciał. Ale powiem wprost: nawet taki głąb z angielskiego jak ja był w stanie to rozszyfrować. Na Burnhamie nauczyłam się z grubsza czytać zagraniczną literaturę naukową.
  10. Wstawiam opis i charakterystykę typów widmowych, zestawienie autorstwa Roberta Burnhama Jr ("Burnham's Celestial Handbook" cz. 1.)
  11. Zobaczcie jakie fajne. Ciekawe gdzie teraz ta planetoida jest...

     

  12. Bellatrix

    Asteryzm Delfina

    Wyszedł Ci śliczny. Ale dlaczego "asteryzm"? To po prostu konstelacja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.