-
Postów
54 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Blogi
Wydarzenia
Galeria
Pliki
Sklep
Articles
Market
Community Map
Treść opublikowana przez Bellatrix
-
Układ Słoneczny z podręcznika do astronomii z 1826r.
- Pokaż poprzednie komentarze 8 więcej
-
No faktycznie, skoro miał za uszami czary i herezję to trzeba go było upiec żywcem... racja.
Razem z tysiącami podobnych mu czarownic i czarowników.
O ile dobrze pamiętam był też niejaki Galileo, ten co prawda okazał się niepalny, ale swoje heliocentryczne herezje odszczekał, mając w realnej perspektywie stos. Więc jednak kogoś to obchodziło... -
Nie neguję faktu palenia na stosie różnych ludzi z różnych powodów. (oczywiście to okrutne barbarzyństwo, czarna karta historii itp.), tylko zwracam uwagę, że akurat heliocentryzm nie był chyba nigdy powodem takiego postępowania.
Nie mówię, że Galileusz nie miał problemów z Inkwizycją, ale jednak na stosie nie spłonął, więc Giordano Bruno pozostaje jedynym, i to bardzo wątpliwym przykładem (jego prace to bardziej filozofia niż astronomia) biorąc też pod uwagę okoliczności postawienia mu zarzutów.
-
Dzisiaj czytałam, że w dysku Drogi Mlecznej (w płaszyźnie) są gromady otwarte, a w przestrzeni poza płaszczyzną (nad i pod) jest dużo gromad kulistych. Dlaczego tak jest? (bo nie było w podręczniku wyjaśnione)
-
Jest w istocie tak jak mówisz. Gromady otwarte żyją razem z materią międzygwiazdową w ramionach galaktyk i uczestniczą w w różniczkowej rotacji galaktycznej i są tworami stosunkowo młodymi. Zachowują się jak gwiazdy "powolne" i nie poruszają się prostopadle do płaszczyzny dysku galaktyki. Bardzo stare gromady kuliste nie koncentrują się w płaszczyźnie galaktyki, lecz poruszają się raczej prostopadle do niej.
Źródło wiedzy: Astronomia Popularna 1972, prof. Stanisław Grzędzielski.
Natomiast dlaczego akurat tak się dzieje? Obstawiam, że tego z całą pewnością nie wie jeszcze nikt.
-
Czy Was też postronne osoby zaczepiają przy obserwacjach? Mnie czasem tak. Ale nie wiem jak reagować. Ostatnio na pytanie "co to?" powiedziałam "pocisk balistyczny ziemia-powietrze".