Skocz do zawartości

eMBO

Społeczność Astropolis
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyna
  • Sprzęt astronomiczny
    GSO Dobson 8" DeLuxe 203/1200

Ostatnie wizyty

52 wyświetleń profilu

Osiągnięcia eMBO

0

Reputacja

  1. Z racji, że mieszkam w bloku, obserwacje prowadzę głównie z balkonu. Z obawy przed obecnymi zimowymi temperaturami i wilgocią, do tej pory po zakończonych obserwacjach wnosiłem teleskop do mieszkania, jednak to z kolei powoduje natychmiastowe skraplanie się pary wodnej na lustrze głównym z powodu zmiany temperatur, przez co nie wiem czy przez przypadek nie szkodzę jeszcze bardziej. Moje pytanie brzmi, czy sam mróz i wilgoć w powietrzu są w stanie teleskopowi zaszkodzić i czy można by go po prostu zostawić na balkonie na stałe, i ewentualnie przykrywać jakimś pokrowcem na wypadek opadów, czy lepiej zostać przy obecnej metodzie? Edit: Jak tak teraz myślę, to pozwoliłoby to również zaoszczędzić sporo czasu na chłodzeniu lustra.
  2. Dzięki wszystkim za pomoc, dotarłem już do źródła problemu, które okazało się banalne. Teleskop zakupiłem używanym, przez co dostałem całość już złożoną. Pomiędzy montażem a śrubą kontrolującą opór powinny znajdować się w odpowiedniej kolejności: duża podkładka, łożysko i mała podkładka, jednak z jakiegoś powodu poprzedni właściciel złożył to w schemacie mała podkładka -> duża podkładka -> łożysko. Teraz bez problemu hamuje jak należy, temat jest do zamknięcia.
  3. Witam wszystkich forumowiczów. To mój pierwszy post z racji, że posiadaczem teleskopu (8" dobson od GSO) jestem dopiero od 6 dni, jednakże przez różne zawisłości atmosferyczno-pogodowe "chrzestu bojowego" byłem w stanie dokonać dopiero wczoraj Widok Jowisza z Galileuszowymi i pierścieni Saturna nie rozczarował, tylko że napotkałem jeden problem, który dla tu obecnych pewnie wydaje się banalny, ale ja jak do tej pory nie jestem w stanie na to nic zaradzić. Opór ruchu tuby na osi wysokości da się łatwo kontrolować poprzez dokręcanie śrub po bokach, lecz z azymutem tak kolorowo już nie jest, bo jedyna śruba znajdująca się na montażu jest już dokręcona na maxa więc nie może być od tego, bo wrażliwość na ruch jest wciąż na takim poziomie, że każde dotknięcie nawet w postaci przyłożenia oka do okularu/szukacza wyrzuca obiekt z kadru poza orbitę, a podczas oglądania wymaga ciągłego trzymania teleskopu jedną ręką żeby przynajmniej trochę złagodzić drgania. Czy ten mankament jest czymś normalnym do czego po prostu trzeba się przyzwyczaić, czy efektem np. złego wyważenia? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi, bo obecnie czuję się odrobinę jak idiota
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.