Skocz do zawartości

r.ziomber

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 753
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez r.ziomber

  1. Wyzwalacz czasowy Arduino do fotografowania zacmien, tranzytow i innych zjawisk zakryciowych.

    Synchronizuje zegar z GPS. Sprawdza, czy znajdujemy sie w przedziale <poczatek zjawiska, koniec zjawiska>, jesli tak to co zadane X sekund wyzwala migawke.

     

    Wystarczy wprowadzic korekcje na czas miejscowy i dodac LCD. Synchronizacje z GPS znajdziesz w pliku GPS_DSLR_timer.ino

    ze strony http://sourceforge.net/projects/arduino-dslr-remote-controller/

     

    GPS_DSLR_timer.jpg

  2. Jak bym coś sam zrobił na prowadzeniu jednej osi krokowcem na Arduino, to nie da się do tego guidingu podłączyć, prawda?

    Moze zaimplementujesz autoguiding, "parafrazujac" ten kod:

    https://github.com/kevinferrare/arduino-st4/blob/master/ArduinoCode/ArduinoCode.ino

     

    Dla niego jest gotowy driver dla platformy ASCOM:

    https://hackaday.io/project/4386-arduino-st4-telescope-control

     

    Jako kontrolera moglbys uzyc np ESP8266 z WiFi, z TCP zrobic w komputerze wirtualny port szeregowy i uzyskac przez to guiding bezprzewodowy ;-) Oczywiscie w jakims stopniu zwiekszysz opoznienie.

     

    Jak juz wspomniano, autoguiding tylko w jednej osi sprawdzi sie wtedy, gdy bedziesz mial perfekcyjnie zgrana os montazu z osia ziemska.

  3. Via Sky-Watcher - Facebook

    "The new SynScan Firmware for V4/V3 is now released. Download via this link:

    http://skywatcher.com/download/software/

     

    A "Solar Track Mode" is added in the UTILITY menu.

     

    To use this new function:

    1) Polar align the equatorial mount or level the base of the Alt-Az mount.

    2) Finish the initialization on SynScan. No alignment is needed.

    3) Activate "Solar Track Mode." Now the mount will start working at solar tracking speed until exiting the "Solar Track Mode".

    4) Center the Sun in FOV with SynScan hand controller.

    5) Start observing.

    Warning: Your telescope must be capable of observing the Sun safely."

    • Lubię 1
  4. Jesli mamy stacjonarke, chcemy ja wlaczyc zdalnie i nie uda nam sie znalezc stosownych opcji w BIOSie - jest jeszcze rozwiazanie "silowe". Mozna za pomoca Arduino (ESP8266 z WiFi lub jakis modul dodatkowy z LAN) i transoptora zwierac odpowiednie piny na plycie glownej.

    Najlepiej podlaczyc sie rownolegle do przycisku na obudowie, by nie pozbawiac go funkcjonalnosci.

    Generalnie to niepotrzebne komplikowanie sobie zycia, ale moze komus sie przyda, jesli na prawde nie znajdzie prostszych rozwiazan ;-)

    power_button.jpg

    • Lubię 2
  5. Ja w Linuxie przede wszystkim nie znoszę tej "pamięciówki". Żeby coś zrobić, to trzeba pamiętać pierdyliard komend w konsoli.

    W przypadku codzienniego uzytkowania korzystanie z konsoli jest zbedne. Dla najpopularniejszych zastosowan komputera (przegladarka, pakiet biurowy, komunikatory, przegladarki grafiki itp) terminal jest w ogole niepotrzebny. Czasami przydaje sie tylko na samym poczatku, np gdy brak w systemie jakiegos zamknietozrodlowego firmware czy sterownika dla sprzetu w naszym laptopie, ale to dotyczy tylko niektorych modeli. Wspolczesne dystrybucje sa na prawde przyjazne w obsludze.

    Doskonale potwierdzam to soba, albowiem... jestem debilem. Dokladniej, moja pamiec nie funkcjonuje poprawnie i z takimi problemami na pewno nie bylbym zadowolony z nieustannego sleczenia w konsoli.

    Administracja systemem (serwery, bardziej zaawansowane, specjalistyczne zastosowania - m.in. do zdalnej kontroli teleskopem) wymaga juz uzycia konsoli. Na szczescie opanowalem skuteczny sposob sporzadzania notatek na Gmailu (Google Talk), bardzo sprawnie odnajduje tez potrzebne informacje bez szczegolowego przegladania dokumentacji.

    Nie widze sensu np w zmuszaniu sie do programowania w VI, skoro mamy Eclipse, jEdit czy (do wiadomo jakich zastosowan ;-) Arduino IDE. Pod WINE mozna nawet uruchomic Notepad++. Edytory konsolowe przydaja sie za to przy zdalnej administracji serwerami, ale mozna do tego uzyc nano ;-)

    Nie szukam tez na sile natywnych aplikacji dla Linuksa. Wiele narzedzi uruchamiam z powodzeniem pod WINE, pomimo ze istnieja dla nich odpowiedniki Linuksowe.

     

    I druga rzecz, której w Linuxie nie lubię - małe wsparcie w języku ojczystym (efekt zapewne małej popularności).

    Podszedlem do sprawy odwrotnie. Mam powazne trudnosci w nauce jezykow obcych (czy tez czegokolwiek na pamiec). Od razu wiec instalowalem system w jezyku angielskim, w takim tez uruchamialem programy. Rowniez uczylem sie programowania z anglojezycznych zrodel. Na poczatku - istny koszmar. Poznawanie nieznanej dziedziny w zupelnie nieznanym jezyku, korzystajac ze slownika dla wiekszosci slow. Chec normalnego korzystania z komputera motywowala mnie do nauki. Po latach udreki moge z cala pewnoscia powiedziec, ze bez tego nie bylbym w stanie nauczyc sie chociaz podstaw angielskiego.

    Jasne, ze mamy mnostwo swietnych podrecznikow akademickich, ktore kompleksowo pozwola zglebic dany temat. Zawsze jednak nowosci na poczatku beda dokumentowane w jezyku Hawkinga, a ilosc rozwiazan konkretnych problemow na forach - znacznie wieksza.

     

    I subiektywnie, te okienka Linuxowe, z którymi miałem do czynienia był bardzo ubogie - epokę za Windowsem.

    Srodowisko graficzne KDE jest raczej znacznie bardziej funkcjonalne i konfigurowalne od Windowsa. Jesli Ci sie niepodoba - ma ogrom mozliwosci dostosowania pod preferencje uzytkownika. Wada: zasobozerne (choc niekoniecznie bardziej, niz Windows), co jakis czas pojawiaja sie tez edycje niestabilne.

    Zlotym srodkiem powinno byc XFCE. Na slabych komputerach bardzo lubie LXDE.

     

    Lepiej żebym nie wyrażał swojej opinii o tym systemie i jego "zacnej" firmie, bo mnie zbanują :) Produkty Apple to zabawki - służą do zabawy, a nie poważnych zastosowań.

    Tez nie gustuje w produktach tej firmy, a przydomek "zabawki" w moich ustach wynika z jakosci wykonania. Preferuje laptopy o wzmocnionej konstrukcji. Kiedys byly to ThinkPady (bardzo zadowolony jestem ze swojego), te niestety staja sie coraz bardziej plastikowe. Kolejnym laptopem bedzie pewnie cos z serii Dell ATG/XFR, Panasonic, no moze nie az Getac ;-)

    • Lubię 1
  6. Właśnie po to powstała platforma ASCOM by uniknąć koszmaru pisania sterowników do każdego sprzętu i każdego programu z osobna.

    A INDI jest jego odpowiednikiem dla Linuksa, bez uzycia platformy .NET.

     

    Ciekawe dlaczego na forum nie pojawiają się tematy "jak kontrolować teleskop pod OSX"? Tak tylko offtopowo pytam :P

    Tam tez jest INDI :)

    http://www.cloudmakers.eu/indiserver/

     

    jakie mamy wsparcie w tych wszystkich kstars, indi i innych linuxowych wynalazkach?

    Stellarium, Cartes du Ciel i wiele innych aplikacji ma natywne wersje dla Linuksa. Co wiecej, SkyMap Pro dziala pod WINE, i pod tymze WINE potrafi nawet sterowac GoTo teleskopu (z czego korzystalem)! Rowniez Guide, Iris i pare innych stricte Windowsowych aplikacji.

     

    Maxima używa co drugi użytkownik forum i wsparcie jest ogromne.

    Ciesze sie, ze tylu uzytkownikow forum stac na zakup tej aplikacji. Przypominam, ze to 199–599 USD. Pieniadze zaoszczedzone na licencjach Windowsa i MAXIM DL wole przeznaczyc na Samyanga 2/135mm.

     

    Poza tym po Twoich poprzednich postach wnioskuje, ze zraziles sie do Linuksa na podstawie desktopow w pracowni na Twojej uczelni. Skutkuje to tym, ze zatwardziale powtarzasz mity dotyczace trudnosci w obsludze Linuksa, a tym bardziej "innosci" uzytkownikow tego systemu.

    Najwieksza wada Linuksa jest to, ze nie jest WIndowsem i ma nieco inna obsluge. Niekoniecznie trudniejsza. Po prostu nie sprawdzaja sie schematy wyuczone podczas obslugi najpopularniejszego OSa.

    Co gorsze, niechec do Linuksa jest czesto dozgonna. Ktos zrazony do tego systemu, gdy po latach ponownie powroci do Pingwina i natrafi na drobny problem, latwy do rozwiazania - od razu rozklada rece i ze zdwojona sila krzyczy, ze "nie jest to dla normalnych ludzi".

     

    Sam moge powiedziec, ze Windows nie jest systemem dla normalnych ludzi, bo pod Linuksem nie wystepuja problemy charakterystyczne dla Okien. Recze, ze beda to rownie puste slowa, jak Twoje stwierdzenie, choc rzeczowa liste problemow Windowsa, ktore rozwiazuje Linuks moge przedstawic ;-)

     

    Powtorze jeszcze deklaracje z poprzedniego postu: jesli ktos bedzie potrzebowal pomocy w konfiguracji Linuksa - w miare swoich skromnych mozliwosci sluze rada.

    • Lubię 1
  7. jeśli zakładamy że celem osoby która kompletuje setup i chciałaby w miarę szybko rozpocząć przygodę z astrofotografią jest szybkie uruchomienie całości - a nie jest biegłym informatykiem tylko zwykłym użytkownikiem komputera - dalej będziedzie polecali Linuxa, Raspberry itp czy raczej zasugerujecie mu pozostanie przy starym , poczciwym Windows? Oczywiście 7 , broń Boże 10...

    EKOS posiada cechy dostepne w aplikacjach komercyjnych, np planowanie obserwacji

    http://www.indilib.org/about/ekos/153-robotic-observatory-with-ekos-scheduler.html

    i jest dostepny za darmo.

    Linux, jako system swietnie czujacy sie na serwerach ma wiele elementow przydatnych do pracy, jako maszyna ZDALNA.

    Np narzedzia do "kablowania" portu szeregowego pomiedzy komputerami (w podeslanym wczesniej linku pokazalem jak to zrobic, by komputer uzytkownika "myslal", ze urzadzenie podpiete do serwera jest fizycznie podlaczone do maszyny klienckiej), automatyzacji czynnosci przy pomocy skryptow BASH, synchronizacji czasu z odbiornikiem GPS itp.

     

    Swoja droga, w profesjonalnych obserwatoriach astronomicznych rejestracja i redukcja danych odbywa sie praktycznie tylko pod Linuksem. Wiele aplikacji do naukowej analizy danych dostepnych jest tylko dla niego.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.