Skocz do zawartości

exec

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 579
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez exec

  1. Adam, mam wrażenie że wierzysz w to, że skupisko ludzkie pozostawione samemu sobie zrobi dokładnie to co jest dla niego najlepsze. Obawiam się, że tak nie jest, z tego prostego powodu, że natura ludzka nie jest doskonała, i niestety chciwa na maksa!

    I wlasnie z tego powodu ze ludzka natura jest jaka jest - kazdy dazy do tego zeby jemu bylo najlepiej, dlatego powstal kapitalizm. Bo wykorzystuje ludzka chciwosc w pozytywny sposob. Chcesz miec kase - to zrob innym dobrze (czyli sprzedaj im cos tanszego i lepszego niz ktos inny). I kazdy na tym zyskuje.

     

    Weźmy pod uwagę klasyczny przykład - koniec lat 20-ch ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych. Tam był w zasadzie czysty kapitalizm, każdy wierzył, że rynek potrafi sam się regulować. Czy była to przesadna reakcja na rozkwit komunizmu w Rosji, czy w ogóle idei komunistycznych na świecie - nie wiem i nie ma to w sumie znaczenia.

     

    Jakie były tego skutki? Ludzie na fali hossy kupowali akcje na giełdzie. Z początku tylko ci kumaci w finansach, ale z biegiem czasu doszło do tego, że każdy - dosłownie każdy - chciał mieć akcje wierząc w to, że ich ceny będą w nieskończoność rosły. A rząd nie robił NIC żeby zaradzić pęcznieniu finansowego balonu, który MUSIAŁ kiedy pęknąć. Doprowadziło to do tego, że Stany (a za nimi Europa Zachodnia i spora część świata) zapłaciły w końcu haracz w postaci Wielkiego Kryzysu lat 30-ch.

     

    To co opisujesz to sa jedynie skutki tego co sie dzialo w stanach w tych czasach. Tak naprawde lata 20 a nie polowa 30stych to pocztek konca amerykanskiego kapitalizmu (ktory jednak nigdy nie byl w pelni wolnorynkowy-patrz przywileje korporacyjne i bankowe).

     

    BTW dzisiaj jesteśmy świadkami dokładnie takiego samego zjawiska. Światowe giełdy są napęczniałe do granic wytrzymałości i proces uchodzenia powietrza z balonów zapewne już się rozpoczął. Nie waham się powiedzieć, że jesteśmy w przededniu wielkiego światowego kryzysu.

     

    I tak jak w latach 20-ch, tak samo teraz brakowało dobrego rządu który potrafiłby przewidzieć fakty i powiedzieć - STOP. Zabrakło ODGÓRNEJ decyzji, która potrafiłaby ukręcić łeb ludzkiej chciwości, tak w latach 20-ch, jak i teraz.

    Nie bede sie wdawac w szczegoly (bo dokladnych dat i nazwisk juz dokladnie nie pamietam :szczerbaty: ) ale po krotce:

    Przez przeszlo sto lat rynki finansowe radzily sobie (prawie) same bardzo dobrze. Ale w 13 roku powstal FED czyli rezerwa federalna (cos jak nasz bank centralny, zreszta to ze udalo sie to stworzyc to chyba jeden z wiekszych przekretow w historii usa...). Po 1920 fed umocnil swoja pozycje i zaczal mocno wplywac na rynki finansowe. Generalnie polegalo to na zarzadzaniu stopami redyskontowymi i tworzeniu pieniadza z niczego. Skutek:

     

    W ameryce hossa i euforia, wzrost gospodarczy i bogactwo, ameryka bankierem swiata, amerykanskie dolary pomagaja odbudowac europe zniszczona przez pierwsza wojne swiatowa itp itd. Nagle okazuje sie ze pieniedzy jest tak tani i jest go tyle ze ludzie masowo robia chybione inwestycje, ktore w normalnych warunkach by sie nie powiodly, ale skoro mamy kase... A inni ludzie kupuja akcje tych spolek.

     

    Gospodarka kapitalizmu powoli staje sie gospodarka absurdu, pojawia sie przegrzanie, pojawia sie inflacja, pieniadz traci na wartosci, banki wycofuja swoje kredyty udzielone europie i reszcie swiata. Wszystko zaczyna sie chwiac, ludzie panikuja co skutkuje paniczna sprzedaza akcji co doprowadza do krachu na gieldzie. Banki desperacko potrzebuja pieniedzy ktorych nikomu juz nie moga pozyczyc a fed nie moze ich juz dodrukowac bo sa one bezwartosciowe. Bledne kolo. Przemysl bez kredytow i pieniedzy siada, przemysl europejski po wycofaniu kredytow siada, nastepuje gigantyczny regres ktory trwa kilka lat.

     

    I to jest MODELOWY przyklad tego co sie dzieje jak w rynki finansowe wtraca sie rzad ze swoimi instytucjami.

     

    Dzisiejsze banki cetralne maja troche wieksze doswiadczenie niz fed sprzed prawie stu lat, ale ciagle jest podobnie, tylko w duzo mniejszym zakresie - wzrost gospodarczy, recesja, wzrost, recesja...

     

    A efekt jest ten sam - tworzenie pieniadza i okradanie nas nie tylko podatkami ale tez kreowaniem inflacji przez ktora nasz pieniadz jest wart coraz mniej.

  2. Oczywiście, że Ty nie potrzebujesz rządu, bo dajesz sobie radę. Ale są aspekty w rządzie, o których pewnie ani Ty ani ja nie mamy pojęcia (odstrzał wilków w Bieszczadach, zarządzanie armią, regulacja rynków kapitałowych i jeszcze mnóstwo innych) i na te wyzwania rząd musi odpowiadać na bieżąco. Czasami zrobi to dobrze, a czasami chłopakom nie wyjdzie. Zupełnie jak w biznesie. Decyzje podejmować trzeba.

    Ale Adam ma wiele racji. Rzad (nie tylko nasz - praktycznie wszystkie rzady) zajmuja sie zbyt wieloma kwestiami i przez to wszystko za co sie biora im nie wychodzi. I rzady maja tendencje zeby rozszerzac zakres swojej wladzy i zaczac zajmowac sie coraz to wieksza liczba zadan, aby moc przydzielic do ich wykonania coraz wiecej swoich ludzi i zeby usprawiedlwiac wprowadzanie kolejnych podatkow.

     

    A juz z przykladow ktore podales to nie widze powodu dlaczego rzad mialby sie zajmowac takimi przyziemnymi kwestiami jak odstrzl wilkow (i podobne) czy tak waznymi jak regulacja rynkow kapitalowych...

  3. najcudowniejsza zmiana, która jak sądzę już się w nas dokonała, to ta, że przy takiej ogromnej polaryzacji poglądów politycznych naszego społeczeństwa i tak dramatycznych wyborach, spokojnie rozmawiamy o podatkach, czyli o tym, co w gruncie rzeczy, najbardziej nas obchodzi, w naszych osobistych stosunkach z Państwem, nie o komisjach śledczych, korupcjach, polowaniu na czarownice, a o podatkach i o budowaniu przyszłości, a nie demagogii rozliczania historii

    :)

    Ale w gruncie rzeczy PiS jakkolwiek go nie lubie to mial tu racje - korupcja i te cale 'uklady' jak to sami nazywaja, niszczy nasze panstwo i dobrze ze chcieli sie tym zajac. Ale sposob w jaki to robili byl zupelnie nie do przyjecia. I to ze koncentrowali sie tylko na tym nie interesujac sie innymi rownie waznymi sprawami jak gospodarka, podatki itp. bylo rowniez nie do przyjecia. Tak samo jak w ogole caly ich sposob sprawowania wladzy. Dlatego ludzie dali im czerwona kartke.

     

    Mariusz:

    obnizka podatkow nie wplynie mocno inflacyjnie bo suma pieniedzy w gospodarce sie nie zmieni.

  4. to bardzo rozsądne podsumowanie tematu

     

    emocje i pośpiech nigdy nie są wskazane przy kupowaniu okularów - nie są wskazane przy kupowaniu czegokolwiek :rolleyes:

    pozdrawiam

    Od trzech dni siedze na forum spedzilem tu chyba kilkanascie godzin czytajac tematy o obserwacjach, okularach, filtrach itp. I chyba jak kazdy swiezak wkrecilo mi sie cos takiego "musze kupic nowe okulary, musze bo bez nich nici z obserwacji" :szczerbaty:

    A tymczasem nie widzialem nawet 1/4 katalogu messiera :rolleyes:

    Sobie mysle - co sie bede goraczkowal - poogladam, zobacze czego mi brakuje i wtedy pomyslimy.

    Ale dzieki wszystkim za porady :Beer:

     

    :Salut:

  5. Na chwile obecna doszedlem do wniosku ze tak czy siak trzeba bedzie sie wyposazyc w jakiegos LVW czy to bedzie 22 czy 13 to sie jeszcze okaze :)

    Wiem ze bede potrzebowal na razie czegos w stylu 9mm LV do planetarnych lub innych mniejszych dsow.

    A co dalej to nie wiem.

    W zasadzie to musze jeszcze troche poobserwowac tym co mam i dopiero sie przekonac czego mi NA PRAWDE brakuje :)

  6. Te antaresy sa drozsze od LVW :unsure:

     

    Kupilbym ten okular hyperiona 13mm tylko wtedy nie bede mial sprzetu do malych planetarnych. Chyba ze do tego jeszcze wziac barlowa i mialbym wtedy 6,5mm. AAALBO wziac hyperiona 13mm i do tego dodatkowy okular 7-8mm powiedzmy LV do malych DSów. I wtedy bym soie odpuscil barlowa. :oco:

  7. Rozumiem, że masz teraz Plossla 25mm i LV 5mm?

    A ile masz kasy w gotówce?

    Mam plossla 25mm i 10mm - te z zestawu synty.

    Planowalem kupic barlowa za okolo 350zl i okular tez za mniej wiecej 350 ale te ceny moge lekko nagiac :szczerbaty: Ale nie tak zeby za sam okular placic tyle co za LVW i do tego jeszcze barlowa za 350...

     

    Jestem poczatkujacy wiec watpie zebym docenil wartosc tych super okularow skoro nawet niebo w naglerze nie zrobilo na mnie jakiegos piorunujacego wrazenia :rolleyes: Wiec tez nie chce na te okulary wydawac zbyt duzo :rolleyes:

     

    Pyntko jakbys chcial LV 5mm to pisz - mam nowke - wczoraj kupiony.

  8. Przekopuje od dwoch dni forum w poszukiwaniu porad na temat okularow do mojej synty (200/1200) i mam dwie koncepcje co do zakupu okularow. Poniewaz juz kupilem LV 5mm z mysla o planetach(ale chyba sie troche pospieszylem z tym zakupem...) to mam teraz takie dwie koncepcje co do zakupow okularow:

    1)

    -dokupic niezlego barlowa

    -dokupic okular z szerokim polem w okolicach 13-15mm (ktory da teoretycznie ta optymalna srednice wyjsciowa do obserwacji) i ewentualnie uzywac z barlowem do przypowerowania jakichs mniejszych DSow

     

    tylko ze majac barlowa bede mogl uzywac z moim plosslem 25mm i wtedy bede mial cos jak 12,5mm wiec jak kupie okular 13 czy 15mm to bedzie tylko powielanie powerow.

     

    2)

    -dokupic barlowa

    -sprzedac LV5mm :szczerbaty: i kupic LV 9mm (power 133) jako sprzet do mniejszych dsow i uzyty z barlowem tez jako sprzet planetarny.

     

    druga koncepcja wydaje mi sie tansza(bo sprzedam lv5mm) i troche bardziej sensowna

     

    Co o tym myslicie?

  9. Dowiedziałem się, że ten StarPointer na teleskopy.net jest dobrej jakości i będzie pasował do stopki mocującej w mojej Syncie... Także skusic się?

    Odkopuje zeby nie smiecic - wlasnie przyszedl mi star pointer i mam pytanie. To urzadzenie rzuca mi czerwona kropke na szybe ale kropke widac niezaleznie od polozenia glowy. Jak przesune glowe w bok to kropka przesuwa sie na szybce w bok az do samej krawedzi itd. To normalne tzn: tak ma byc?

  10. Heh no tak frebert obserwowal obiekty ktorych nie bylo widac :P

     

    Ja jako begginer obserwowalem standardowe obiekty typu m15(przepieknie rozbita naglerem 7mm freberta w ktorym m15 byla duzo jasniejsza niz w moim plosslu 10mm), m57, m27, m31, m33, pare gromad otwartych, pozniej marsa i m42 na koniec. No i udalo mi sie upolowac m74 ktora wygladala jak slabiutka mgielka.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.