Leszku,
przez moje ręce przewinęło się już naprawde sporo sprzętu, zaczynałem od chińskiego montażu, najtańszej rurki i lustrzanki cyfrowej, szybko się jednak przekonałem że robienie zdjęć z miasta lustrzanką nie ma najmniejszego sensu,a ja jestem zbyt leniwy żeby wyjeźdzać. Pomimo kilku upgrade'ów (losmandy gm8, tmb 100) cały sprzęt sprzedałem. Pamiątką z tego okresu są może 2 lub 3 bardzo kiepskie zdjęcie.
Po niedługim czasie fascynacja astrofotografią wróciła i w 2007 roku kupiłem kamerke mono, mały refraktorek apo i porządny montaż, na tym sprzęcie się uczyłem i robiłem pierwsze zdjęcia.
Wtedy moja wiedza z zakresu obróbki i sprzętu była zerowa, spędziłem dzięsiątki jak nie setki godzin żeby w ogóle to wszystko uruchomić. Zdjęcia robiłem kiepskie ale ta cała zabawa dawała mnóstwo radości.
Dzisiaj oprócz robienia zdjęć mnóstwo satysfakcji daje mi budowanie nowego setupu, składanie tych klocuszków w jedną całość, kiedy wszystko już działa perfekcyjnie to robie kilka zdjęć i wszystko sprzedaje zaczynając całą zabawe od początku
Leszku jesli to co robisz daje Ci tyle satysfakcji to nie przestawaj, tak jak napisał Adam "nie obejrzysz się kiedy będziesz miał swoje obserwatorium"
pozdrawiam