szuu

niestety to przenika już do każdej dziedziny. Coraz częściej spotykam się z "mądrościami ludowymi" : lekarze nie znają się na leczeniu, fizycy na fizyce, elektronicy na elektronice, a mechanicy samochodowi na naprawie samochodów

https://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Krugera-Dunninga

Notabene - doskonały artykuł nt Zięby, kudos!

Farmakologia ma tak dużo na sumieniu, że p. Zięba musi sie mocno starać żeby przebić jej głupoty i marketingowe zapędy 

Np suplementacja jakimkolwiek Antyoksydantem (często najpopularniejszą witaminą C) bardzo wzmacnia naturalną odporność człowieka. Na tyle że sieci aptek miały by spory problem jesienia i zimą, nie mogac sprzedawać tony specyfików na leczenie skutków chorób.

Tak samo tzw. bomba - czyli jednorazowe wziecie wiekszej ilości antyoksydanta + środek przeciwzapalny = przeziebienie ubite na wstępie. Tylko trzeba znać swój organizm na tyle, żeby wychwycić pierwsze objawy nadchodzącej choroby.

Sory ale ja od lat nie chorowałem, i to w czasach tzw. "epidemii" grypy. Notabene.... nie znam nikogo kto by mial grype, lekarze wpisuja jako grype byle przeziebienie. Statystyki muszą sie zgadzać, ludzie mają być zastraszeni.