Dla światłosiły jaką ma MTO11, czasy naświetlania jakie
są wymagane dla pełnego nasycenia negatywu można
znaleźć w książce Sikoruka o astrofotografii, skąd
cytuję odpowiednie dane:
400ASA=250minut
800ASA=125minut
1600ASA=62,5minut
3200ASA=31minut.
Rozmawiamy o polskich realiach, kraju nizinnym, gdzie
gęstość zaludnienia i skażenia światłem jest spora, a te
podane parametry dotyczą idealnych warunków.
Obiektywem tym możnaby wycisnąć zasię do 17.5 mag.
przy stałej temperaturze powietrza, ponieważ obiektyw
ten jest czuły na jej zmiany i po godzinie nie utrzymałby
pierwotnej ostrości. Jedynym materiałem który warto
użyć jest negatyw o najwiekszej czułości, np. TMAX3200
Kodaka, ale jest to materiał czarno biały, o niezbyt
rewelacyjnej ziarnistości i przeciętnej barwoczułości.
Odpadają więc takie tematy jak mgławice, pozostają
jedynie gromady gwiazd.
Wiedząc to, wolę użyć np. Rubinara 500/5,6 i pociągnąć
30 minutową ekspozycję w kolorze na 400ASA i osiągnąć
16mag. niż mozolić sie z MTO11 przez dwie godziny.
Na koniec wspomnę jeszcze sprawę kontrastu, który
maleje proporcjonalnie ze światłosiłą, co nie jest bez
znaczenia w tej dziedzinie.