Dzis bylem w Castoramie po styropian-byl mi potrzebny.Pracownik oznajmil iż mozna kupować na sztuki ,a przy kasie nie bedzie problemu,bo kasjerki maja podglad do towaru i będę mógl spokojnie zapłacic.
Podchodze do kasy,kasjerka lekko zdziwniona,poniewaz na jednym listku styropianu nie bylo kodu z cena.
Oznajmilem ,ze zostałem poinformowany iz owa kasjerka sobie spokojnie z tym poradzi.Mloda :)kobieta przeszukiwala katalag i nagle pyta jednego pomocnika-"Stasiu sprawdz panu czy jest twardy czy miekki...-ten styropian" I poszla reakcja lawinowa,kasierki na sasiednich kasach miały ubaw
To se ne vrati