Skocz do zawartości

Merak

Społeczność Astropolis
  • Postów

    748
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Merak

  1. Wiedziałem że mozna na was liczyć i że ten watek nie zgaśnie!

    Troche sie az boje pytania zadawac,bo nie chce juz macic w tym kotle jakim jest ten watek:)))))))))

    [..]Dziekuje z gory za cierpliwosc do mnie :D

    Spoko, już tyle namąciłaś że trochę więcej nie zrobi wielkiej róznicy :D

    Twoje dywagacje są naprawdę urocze tylko nie od razu się na nich poznałem.

    Na moją cierpliwość możesz zwsze liczyć :flower: Na innych - nie wiem, zobaczymy.

    [...]Przykro mi Misiekc,ale nie jest tu miejsce na kulturalne rozmowy.

    Jednak mialam racje ze tu sie bac trzeba ,jak sie nie jest po lini partii.

    Elwirko, nie zrażaj się!. Nie możemy pozwolić żeby ten watek wygasł. Zobacz, nawet zbig się ożywił. Inne wątki powstają, rozkwitają i przemijają. A ten - proszę, trwa. :Elefant:
  2. [...] Wyniesc sie z szafy w domu, wyniesc sie z garazu. Przychodze do domu, ubieram sie cieplo z synem i idziemy pod kopule. Telep wystudzony, montaz ustawiony, latarnia od zachodu zaslonieta kopula, w srodku prad i sucho...

    No własnie, to jest przyczynek do dyskusji nt. czy warto wchodzić w projekt "obserwatorium przydomowe".

     

    Co do "kopulacji".. powiedzmy to wprost jest to dość drogo zwłasza po dodaniu prac budowlanych nad fundamentem. Podaję dane zeszłoroczne:

    "Cena kopuly 2.2 m wynosi 8 tys.zł,3.2m 20 tys. zł.Jest to cena wersji

    podstawowej manualnej.Napisy zawsze uzgadniamy z włascicielem,może ich wcale

    nie być.

    Pozdrawiam Jacek Uniwersał"

    (od razu można zgadnąć jakie było pytanie, no nie :ha: )

     

    Jeszcze jakoś rozsądna cenowo mniejsza kopułka jest niestety baaardzo mała. A domek można sobie postawić większy i móc się tam poruszać swobodnie.

    Ja nie widze sensu kopułki bez mechanizmu sprzęgającego ruch telepa z ruchem kopułki - a tu już idziemy w poważną inwestycję. Gdybym mieszkał w Mauna Kea to pewnie bym zaszalał... ale czu tu ma to sens? A odsuwany dach to po prostu wielka swoboda (jak lekka lornetka w reku).

  3. Piękna robota :brawo: aż zazdrość bierze :wow:

    Sam właśnie buduję coś podobnego i może niedługo też będę się mógł pochwalić.

    Co daje takie obserwatorium oprócz np. ochrony przed wiatrem i łatwym dostępem do sprzętu i zasilania?

    Jak w takim obserwatorium wyglądają obserwacje obiektów położonych niżej nad horyzontem?

    A co z odpornością sprzętu (komputer) na wilgoć?

    Ochrona przed wiatrem to już dużo - przy powerach rzędu 200x lekki wietrzk jest jak trzęsienie ziemi. Ale przede wszystkim to OCHRONA PRZED ŚWIATŁEM PROSTO W OCZY :Boink: Lampy uliczne, światła przed domem własnym i domami pobliskich sąsiadów, mocne halogeny przed wjazdami do garażów a nawet sodówki na podwórkach - to wszystko niweczy akomodację. A poza tym wkurza maksymalnie, podobnie jak wiatr.

    Jeśli idzie o obserwacje obiektów nisko nad horyzontem to w bliskim otoczeniu Wawy w ogóle nie mają sensu. Nie mówiąc o tym że tiamatowa konstrukacja pozwala na takie obserwacje ale też i widoczność będzie miał lepszą..

    Ale to nie znaczy że obserwatorium nie ma - jakby to powiedział Wielki Elektryk - plusów ujemnych. Nie wiem czy cały sprzęt i osprzęt może stać w takiej budce (choćby tak wypasionej jak tiamatowa) przez cały rok. Trzeba by jakieś ogrzewanie ale b. delikatne, żeby podsuszało przy okazji. Sam mam sporo pytań i wątpliwości.

  4. Może poprostu na oczywiście bzdurne posty NIE ODPOWIADAJMY, wtedy proste IGNORE załatwia sprawę!

    Oczywiście, to jest rozwiązanie... pod warunkiem że wszyscy poważni dyskutanci będą tego przestrzegać z żelazną konsekwencją!

    Ale to niemożliwe, jeden czy drugi złamie się, wda w niepotrzebną dyskusję i już leje się woda strumieniami i pieni się piana.

    Bez złośliwości Cygnusie, ale ty też próbowałeś długo i namiętnie tutaj coś wyjaśnić paru osobom pomimo tego iż z ich odpowiedzi jasno wynikało że nie kumają ni w ząb i że - delikatnie mówiąc - reprezentują inny paradygmat. A w takim przypadku - Sorecki Zygmunt - porozumienie jest niemożliwe!

  5. s3nn0c, zacytowałeś z poniższego bloku mojej wypowiedzi:

     

    "O rany, przecież to nie jest forum naukowe PAN! Jeśli oczekujesz całkowitego porządku oraz wyłącznie naukowej tematyki jak i metodyki... to chyba nie tutaj. Co oczywiście nie znaczy że mamy tolerować ciemnogród i bełkot. Walczmy z tym, ale nie zakładajmy zbyt sztywnego kagańca bo się podusimy i to forum opustoszeje."

     

    ... tylko pierwsze zdanie i skomentowałeś tak:

    Amatorszczyzna usprawiedliwia chaos i niekompetencję? Na forum astronomii amatorskiej? Ech...

     

    Czy nie doczytałeś drugiego zdania? Gdzie tu usprawiedliwienie chaosu i niekompetencji??? W żadnej mojej wypowiedzi tego nie znajdziesz! Znajdziesz natomiast obronę odrobiny luzu i miejsca na ludzkie słabości - ale bez przesady.

     

    Zaczynasz niebezpieczne manipulacje. Czyba że chodzi ci o walkę dla walki - powód nieistotny.

    Mnie natomiast chodzi o naprawę tego forum i wypracowanie standardów - kulturanych ale i wygodnych, dla ludzi.

  6. Merak:

    Mylenie cenzury z samoistną dbałością o poziom dyskusji jest innym ze świadectw upadku intelektualnego Polaków.

    Nie mylmy: cenzura - NIE, samodyscyplina - TAK.

    I do niej namawiam. Także w powściąganiu gadulstwa. Każdego, elokwentnego tak samo jak głupiego.

     

    Wiesz, jak powinna wyglądać profesjonalnie przeprowadzona dyskusja w tym temacie?

    Szczerze? Nie ma pojęcia!?!

     

    Co jest tutaj?

    Tutaj jest pseudonaukowy burdel.

     

    O rany, przecież to nie jest forum naukowe PAN! Jeśli oczekujesz całkowitego porządku oraz wyłącznie naukowej tematyki jak i metodyki... to chyba nie tutaj. Co oczywiście nie znaczy że mamy tolerować ciemnogród i bełkot. Walczmy z tym, ale nie zakładajmy zbyt sztywnego kagańca bo się podusimy i to forum opustoszeje.

  7. Jest tu sporo osób, które są na bieżąco. I mają coś do powiedzenia. Limax modeluje orbity komet, Paweł Maksym liczy efemerydy zakryć, Arek jest zawodowcem. Radek napisał wczoraj post o tym, że księzyc jest w najdłużym dniu roku najniżej pod ekliptyką, wic cos się dzieje ale ginie wtłumie  :unsure:

    Bardzo słusznie. I zginie tym łatwiej, im więcej śmiecia podrzucą tu uczestnicy dając upust bezmyślnemu i niepohamowanemu gadulstwu.

    Zatym należy pisać: ad rem (do rzeczy, na temat), zwięźle i klarownie.

    Skoro nie nie da się zabić tego wątku to może za to dopracujemy się jakiegoś kompromisu?

  8. [...]Naturalnie nie neguję, że część forumowiczów zajmuje się astronomią właśnie dla niej samej. Piszę, jak to wygląda oceniając z perspektywy forum. A wygląda tak, że pasję i kompetencję - jeśli już jest - zostawiacie przed monitorem.

     

    Na to wygląda niestety.

     

    Ale myślę że wszyscyśmy się tu trochę zagalopowali.

    Nawet i ty s3nn0c, sugerując półjawnie cenzorowanie wątków będź narzucanie tematów. Myślę że fascynacje sprzętem i nauką nie wykluczają się wzajemnie. Ludzie mają potrzeby i problemy sprzętowe (nawet uczeni) więc je omawiają - gdzie znajdą lepsze miejsce? Nie można słuchać tylko Mozarta, nie można gadać tylko o teorii względności. Ale jeśli już gadamy o teorii względności to adekwatnym językiem i unikając bełkotu. A kto nie chce, niech idzie na inne fora (Wróżka, tajemnice Tarota, Nie z tej ziemii czy coś w tym stylu) :D

     

    Już wczesniej próbowałem zamknąć ten wątek bo ewoluuje w zdecydowanie niepożądanym kierunku. Ale jak tylko zbig się opamiętał (Dzięki! :Salut: ) to Elwirka dała czadu :buzi:

     

    To co, zabijemy wreszcie ten wątek aby nie straszył więcej :icon_question:

    I ani mru-mru!!! -_-

  9. Widze ze dales upust kompleksom!!

    Widżę że mnie rozszyfrowałaś :D

     

    Ok,wyladuj na mnie swoje kompleksy...

    OK, robi się :helo:

    Spróbujmy więc powoli, spokojnie i krok po kroku elementarnej logiki od której zdajesz się odwracać z takim wstrętem:

     

    Przykład 1

    [...]w koncu wiekszosc skacze na mnie,a tak milo byc w bezmyslnej wiekszoscii

    Większość stoi na nogach a nie na głowie. Czy to znaczy że jest bezmyślna?

     

    Przykład 2

    Przeciez to oczywiste  kto dla Ciebie  jest wilkiem a kto zajacem-ale byc moze sie mylisz.

    Coś ci się chyba pomyliło - to przecież dla ciebie jest oczywiste kto ma kompleksy a kto nie.

     

    Przykład 3

    NIE DO CIEBIE  tylko do Cygnusa pisalam poprzedni post,wiec nie wtracaj sie.

    Odrobinę konsekwencji proszę. Jesli ty możesz pisać co ci ślina na język przyniesie na forum (publicznym bądź co bądź), to każdy uczestnik ma prawo zabrać głos w dyskusji. Czyżbym się mylił?

     

    Jak widziśz, droga Elwiro, bardzo cię lubię i poświęcam ci chętnie czas i siły. Prosze tylko o jedno - przemyśl starannie ewentualną odpowiedź.

    Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że te drobne różnice zdań nie poróżnią nas?

     

    :Kwiatek::Kwiatek::Kwiatek:

  10. merak! dzieje się to dokładnie wtedy gdy aparat ma mniejszy rzeczywisty obiektyw od źrenicy wyjściwej z okularu.

    [...]

     

    Yo, chyba tu trzeba szukać. Przysłona była max (nigdy przedtem takiej nie ustawiałem!) więc iloraz ogniskowa/przysłona (dla aparatu) był mniejszy niż zwykle. A okulary były dość szerokokątne więc źrenica duża. Spróbuję z mniejszą przysłoną (i krótszym czasem). Dzięki!

  11. albo miałeś zooma inaczej ustwionego albo inny okular albo za blisko przystawiłeś aparat do okularu. albo też miałeś aparat lekko w bok okularu i robiłeś zdjęcie tylko brzegiem źrenicy wyjściowej. ale również prawdopodobne, że aparat ustawił zbyt małą przesłonę.  :rolleyes:

     

    Też tak kombinowałem - co się zmieniło w stosunku do poprzednich prób.

    1. Teraz ustawiłem przysłonę na maxa (bo to mogę zrobić a łysek oślepiał) ???

    2. Ćwiczyłem dwa okulary możliwie szerokokątne (budżetowe: Celestron E-Lux 32 mm 2" oraz Vixen Plossl 32 mm 1,25") aby uniknąć winietowania. Na obu był ten sam efekt. Poprzednio używałem tego samego Vixena i nie było obstrukcji.

    3. Możliwe że osie optyczne okularu i obiektywu nie były idealnie zgrane ale zrobiłem kilka prób starając się za każdym razem zgrać je jak najlepiej - zawsze z tym samym efektem.

    4. Jest jeszcze jedna różnica od poprzedniego razu. W międzyczasie Leszek zmotoryzował mój wyciąg... ale co z tego. Porusza się nadal w tym samym zakresie (tylko b. precyzyjnie). Nie widać też żeby jakieś częśći wchodziły w pole widzenia.

     

    A może ktoś wie dlaczego w centrum lustra jest namalowane takie czerne kółko jakby: O? Zdaje mi się że to własnie to widać na zdjęciu (oraz w okularze jesli znacznie oddalić oko)! Ale zawze to było a nie przeszkadzało. Czego się nie dotknąć - opór materii.

     

    Any suggestions? :help::lame:

  12. ależ to wygląda, już myśłałem, że coś w łysolka przyrżnęło  :Boink:  :ha:

    ale to chyba gigantyczna obstrukcja centralna, ale żeby aż tak wylazła?

    chyba masz za daleko układ okularu i aparatu od lustra, spróbuj zmniejszyć tę odległość może, a może odwrotnie?

    pozdrowienia

     

    Dobre sobie, jak? Mam przepiłowac i skrócić tubus?

  13. Czy ktoś mógłby mnie oświecić...

     

    Kiedy poprzednio robiłem łysego w pełni przez kompaktowego Kodaka DX6490 i C8-N wychodziło coś takiego:

    100_0974.JPG

    A kiedy próbowałem dzisiaj to w centrum obrazu pojawiał się zawsze taki syf:

    100_1065.JPG

    W okularze obraz był ostry, piękny i nie zakłócony tym czymś, ale fakt że po oddaleniu oka na dużą odległość od okularu syf ten był też widoczny.

    Jest to jakby powtórzony wzorek z centrum lustra... ale dlaczego go poprzednio nie było? :blink:

  14. [...]Przez chińszczyznę naprawdę ledwo co było widać. [...]

     

    Tj. pewnie chciałeś powiedzieć "przez tanią chińszczyznę no name".

    Bo oprócz tego mamy jeszcze drogą chińszczyznę markową, trochę sprzetu rosyjskiego... i już chyba nic poza tym? :lol:

  15. [...] Astro-Forum.org wchodzi na nową drogę rozwoju poprzez pełną współpracę z pierwszym, polskim serwisem poświeconym astronomii amatorskiej od strony "sprzętowej".[...]

    Super!

    Chcemy także obwieścić powrót współtwórcy Astro-Forum.org do obowiązków Rady Forum. Od tej chwili Adam prowadzić będzie obydwa przedsięwzięcia mając na uwadze wspólny sukces.

    Cieszę się tym bardziej! Kiedy jeszcze podglądałem Forum tylko jako gość, była tu bardziej aktywna "Stara Gwardia", która teraz się ździebko rozpierzchła po necie. Kolega Jesion zawsze reprezentował wyważony glos rozsądku. To może teraz niepopularne... ale jakże potrzebne. Przyda się tez wiedza i doświadczenie bo przybywa tu masa astro-żółtodziobów (jak np. ja). :Astrobrać:

  16. Witam slyszalem ze na niebie pojawila sie planeta Wenus w jakiej konstelacji mozna ja znalesc ?

     

    Ależ ładnie ją było widać jeszcze przed chwilą na zachodzie (jestem kawałek na północ od Wawy). Ładnie mimo że w łunie Słońca... gdyby tylko nie ten wiatr i to że jest tak nisko. Myślałem w naiwności swojej że zobaczę Markuryusza ordynaryjnego - wszak teraz to tylko jakieś 3,5* na północ od Venusa i ździebko niżej. Ale gdzie tam - za nisko! Jakieś zielsko zarasta mi zachodni horyzont i nic z tego. :angry:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.