Skocz do zawartości

Elrond

Społeczność Astropolis
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Elrond

  1. Obniżka: Teleskop Starhopper 8" - 1100 zł Okular Williams Optics SWAN 33mm - 330zł (z wysyłką) P.S. Dla zainteresowanych na mejla mogę przesłać więcej zdjęć.
  2. Witam, niestety przez wyjazd do Anglii jestem zmuszony sprzedać mój teleskop oraz okulary do niego Teleskop to Celestron Starhopper 8" na montażu Dobsona. Ma około 2 lat, jest bardzo mało używany, jego stan oceniam na idealny. Był sporadycznie używany. Lustro bardzo mało zanieczyszczone, nigdy nie było oczyszczane więc i nie ma ani jednej rysy. Żal mi rozstawać się z nim ale nie mam możliwości zabrania go ze sobą, zresztą wiadomo jakie są warunki obserwacji gwiazd na "wyspach". Zakupiłem go za 1700 zł, jego aktualna cena sklepowa to 1699 zł. Chciałbym za niego 1300 zł. Tutaj zdjęcie teleskopu: Do teleskopu oczywiście dorzucam standardowe okulary Celestrona: Plossl 25mm i 12 mm oraz dodatkowo dorzucam Barlowa x2. Na sprzedaż mam też dwa bardzo dobre okulary: 1. Okular Vixena lantanowy 6mm z dużym LER - cena 300 zł + 20 zł koszty przesyłki 2. Okular William Optics SWAN 33mm 2" - cena 350 zł + 20 zł koszty przesyłki Mam jeszcze do sprzedania filtry Celestrona - cena 100 zł + 20 koszty przsyłki Przy zakupie teleskopu - tylko odbiór osobisty. P.S. Przy zakupie całego zestawu możemy się dogadać co do niższej ceny. Pozdrawiam
  3. Elrond

    Co to za wyciek?

    Ta fotka zrobiona przez teleskop czy jakiś obiektyw z dużą ogniskową ?
  4. Zapomniałem dodać, że 6mm LER to lantan Vixena.
  5. Barlowa Vixena 2x, testowałem z okularami, które były w zestawie z moim telepem czyli Plossl 12 i 25 mm. Może trafiłem akurat na zły seeing, a może mam jakiś felerny egzemplarz. W każdym bądź razie jak widoczność jest dobra to używam do planet okularu 6mm LER. Tak przy okazji używał ktoś może właśnie tego okularu 6 mm LER i jego odpowiednika ortoskopowego? Ciekaw jestem jakie są różnice i który jest lepszy do planet. Pozdrawiam
  6. Jeżeli chodzi o barlowa 2x Vixena 1,25'' z DO to uważam, że to strata pieniędzy. Bardzo przyciemnia i obraz jest nieostry. Właściwie nieostry to mało powiedziane, z planet robią się duże plamy. Osobiście uważam, że wywaliłem 100 zł do kosza.
  7. Bierz Synte jak Ci radzą, będziesz miał najlepszy stosunek jakości do ceny. Potem i tak czekają kolejne wydatki na odpowiednie okulary w zależności od obiektów i powiększenia, filtry itp.
  8. Elrond

    Sun Flash

    To prawda Sumas, stracha miałem dużego ale sam sobie byłem winny. To była moja pierwsza obserwacja słońca przez teleskop i filtr niedostatecznie był dobrze zamontowany. Następnym razem będę bardziej uważał. Jeżeli ktoś jest ciekawy jak wygląda słońce widziane przez teleskop bez filtra to powiem krótko: Uczucie jakby w oku wybuchła bomba atomowa (ogromny blask i żar), a wszystko trwało pewnie niecałą sekundę. Nikomu tego nie polecam. Cieszę się, że (przynajmniej na razie) oko jest całe. Pozdrawiam Elrond
  9. Elrond

    Sun Flash

    Witam ponownie. Jestem już po wizycie u lekarza. Zbadano mi dno oka i na szczęście nie stwierdzono żadnych poparzeń. Oko jest trochę podrażnione ale nie widać żadnych uszkodzeń. Mam nadzieję, że nie pojawią się żadne uboczne efekty wypadku, po jakimś dłuższym czasie. Niech mój wypadek będzie przestrogą dla innych. Pozdrawiam Elrond
  10. Elrond

    Sun Flash

    Jestem już po wizycie u lekarza, a właściwie próbach wizyty. Minirelacja: Na początku zadzwoniłem na pogotowie i próbowałem wytłumaczyć babce co mi się przydarzyło. Musiałem kobiecie tłumaczyć dwa razy co robiłem i jak doszło do wypadku. Usłyszałem ostrą zjebkę w stylu - "Pan postradał chyba zmysły żeby oglądać przez teleskop słońce". Nie chciało mi się wdawać w tą dyskusję, więc zapytałem się jej gdzie mam się udać w tej sprawie. Powiedziała mi, że Wojewódzki Szpital Zespolony i że tam jest okulista, który mnie zbada. Wyruszyłem zatem w drogę i dotarłem do szpitala. Odnalazłem rejestrację i tłumaczę babce co się mi przydarzyło. Kilka skrzywionych min pielęgniarek i ludzi w poczekalni i otrzymałem informację, że mam stawić się do Izby Przyjęć. Poszedłem tam sobie i ustawiłem się w kolejkę. W końcu nadeszła moja pora i wszedłem. Lekarz szybko się do mnie zwrócił z zapytaniem "a czego pan tutaj chce"? Odpowiedziałem, że przydarzył mi sie wypadek i tutaj mnie skierowano. Nastąpiła szybka odpowiedź, że źle mnie skierowano i że mam udać się do punktu wyjścia czyli rejestracji i zapisać się do Poradni, a nie na izbę przyjęć. Byłem już dosyć poddenerwowany ale udałem się ponownie do rejestracji. Pielęgniarka nie mogła zrozumieć dlaczego mnie odesłano ale wzruszyła ramionami i powiedziała, że mam iść w takim razie do Poradni i zapytać lekarza czy mnie przyjmie. No to poszedłem, zapukałem i się zapytałem. Paskudna, gruba, stara, baba odpowiedziała mi, że jak jej się zechce to może mnie przyjmie i mam sobie czekać w poczekalni. No teraz to byłem już lekko "wku...ny". Siadłem sobie w poczekalni i czekam. Przechodziła sobie obok mnie pielęgniarka od rejestracji i się zapytała czy mnie przyjmie lekarz. Odpowiadam, że "jak jej się zechce". Powiedziała, że w takim razie muszę się zarejestrować, by mi założyli kartę. Zdziwiony popatrzyłem się na nią, a ta dorzuciła, że muszę mieć legitymację zdrowotną. Pomyślałem sobie "leżę". Odpowiadam jej, że z tego wszystkiego nie mam przy sobie i że ja tu w związku z wypadkiem, a nie jakieś tam wizyty lekarskie i że ewentualnie mogę poźniej donieść. Odpowiedziała mi, że w takim razie nie przyjmą mnie. Wstałem, puściłem ostrą wiązankę na temat służby zdrowia itp itd. i wyszedłem. Tak skończyła się moja wizyta. W środę udaję się do lekarza swojego rodzinnego, bo mam akurat tam inną sprawę, więc zrobię badania wzroku tam na miejscu. Trochę mnie pobolewa to oko ale przypomniałem sobie jak dawno temu znajomy przyglądał się procesowi spawania bez maski ochronnej. Nie mógł spać całą noc, tak go oczy bolały. Mam nadzieję, że nie porozkleja mi się siatkówka czy inne tam rogówki ale badanie trzeba zrobić. Pozdrawiam Elrond
  11. Elrond

    Sun Flash

    Witam, mam do Was pytanie, które mam nadzieję nie jest głupie chodź z głupoty mej wynika. Mianowicie podczas obserwacji słońca przez filtr słoneczny Baadera (obserwacja przez okular), silny podmuch wiatru zdmuchnął w/w filtr. Nastąpił potwornie oślepiający błysk w moim oku. Odskoczyłem od okularu jak poparzony. To był najbardziej oślepiający błysk jaki kiedykolwiek widziałem. Przez długi czas w oku widziałem wielką wypaloną tarczę słońca. Moje pytanie brzmi: Czy przez ten ułamek sekundy mogło dojść do trwałego uszkodzenia wzroku? Bardzo proszę o jakieś fachowe porady, ponieważ obawiam się trochę czy aby czegoś w tym tak ważnym instrumencie, nie uszkodziłem.
  12. Elrond

    Mróz

    Zakradł się błąd: Napisałem: miałem 2 dni temperaturę naturalną -35st. - 45st. Powinno być: miałem 2 dni temperaturę naturalną -35st. - 40st. Przepraszam
  13. Elrond

    Mróz

    Nie słyszałem tej wypowiedzi ale znam osobiście M.Kamińskiego i wiem jakie miał temperatury podczas swoich wypraw. Jeżeli chodzi o Antarktydę to latem temperatura uzależniona jest od odległości od oceanu i wacha się od 0st. do -40st. Czasem zdarzają się skoki do -45 -50. Zimą czyli podczas nocy polarnej często najczęściej się wacha między -50 a -70st. Często jednak sięga -80st. Na biegunie północnym Kamiński przez pierwsze dwa tygodnie wyprawy miał temperaturę -45 - 50st. i cholernie ciężko mu wtedy było. Najgorszy jednak jest wiatr, który ogromnie potęguje temperaturę odczuwalną. Ja na swojej wyprawie najniższą temperaturę odczuwalną miałem około -75st. (czyli przy uwzględnieniu wiatru). Przy takiej temperaturze człowiek musi być nieustannie w ruchu i musi być całkowicie uszczelniony od wiatru. Wystawienie gołego ciała na kilka sekund kończy się odmrożeniem. Zachowania organizmu są bardzo ciekawe podczas niskich temperatur. Kiedy na Arktyce miałem 2 dni temperaturę naturalną -35st. - 45st., a potem mróz zelżał do -20 st. to wydawało się, że jestem na Hawajach i jest super cieplutko. Zdjąłem wtedy nawet czapkę, bo mi było za gorąco podczas marszu. Najgorszą mroźna pogodą jest ujemna tempratura, połączona z silnym wiatrem i wysoką wilgocią. Naprawdę duża przyjemniejsza jest temperatura -40st. ale bez wiatru i wilgoci, niż -10st. z wilgotnością 90% i wiatrem. To wszystko rzeczy bardzo względne. Jeszcze jeżeli chodzi o wypowiedź Kamińskiego to najprawdopodobniej miał na myśli wyprawę z Jaśkiem Melą. Mieli wtedy naprawdę prawdziwe lato na Antarktydzie i temperatura średnia wynosiła -15 -20 st. Co do telewizji to fakt, że kłamie.
  14. Elrond

    Mróz

    Byłem dwa razy na wyprawie polarnej na Arktyce ale nie z telepem
  15. Elrond

    Mróz

    Aj przesadzacie z tym mrozem nie jest taki znowu zły. Przebywałem miesiąc czasu w mrozach rzędu -30 -40st. przez 24h na dobę w namiocie i dało się przeżyć. Trzeba pamiętać o kilku podstawowych zasadach: 1. Nie wolno dopuścić do spocenia się ale przy obserwacji to nie grozi. No chyba, że dostrzeżemy zielone ludziki i się spocimy z wrażenia :-) 2. Ubiór na cebulkę. Najlepiej bielizna termoaktywna, polar 300 lub 100 + 200 i kurtka puchowa. Jak wieje dodatkowo kurtka przeciwwiatrowa. Lepiej więcej warstw ubrania niż np. jedna ale bardzo gruba. Między warstwami zatrzymuje się ogrzane przez nasze ciało powietrze, które jest doskonałym izolatorem. 3. Trzeba wytworzyć mikroklimat przy ciele. Najlepiej być w ciągłym ruchu. Nawet siedząc sobie tupać, klaskać itp. 4. Co jakiś czas rozcierać twarz, by wróciło krążenie. 5. Pić gorące płyny. 6. Twarz smarować Dermobazą. Żadnych kremów ze składnikiem - "woda" 7. Nie pić alkoholu. 8. Utrzymywać przede wszystkim korpus w ciągłym cieple, dzięki temu nasza pompka tłoczy krew do naszych kończyn. Jeżeli sercu jest zimno zaczyna ograniczać się do ogrzania podstawowych organów. Taka sytuacja grozi odmrożeniem kończyn. 9. Jeżeli nie czujemy rąk i nóg. Skakać, podnosić ręce i gwałtownie nimi strząsać w kierunku ziemi. Powtarzać czynność aż poczujemy spływające ciepło. 10. Pół aspiryny codziennie rano rozrzedza krew, która krąży szybciej i szybciej nas ogrzewa. Chyba na tyle. Udanych obserwacji życzę.
  16. No ja właśnie się dzisiaj wybieram za miasto pooglądać Templa, łatwo ją będzie znaleźć bo przy gwieździe "delta vir" w Pannie.
  17. Panowie trochę się rozpędziliście i odbiegliście od tematu, kolega chciał dowiedzieć się jaki teleskop kupić, a nie słuchać o przeróbkach do astro Najlepszym rozwiązaniem będzie Synta 200mm lub taki sprzęt co ja mam (to chyba ten sam sprzęt co Syntha), ponieważ jest to telep uniwersalny zarówno do planet i DSów, jest stosunkowo tani jeżeli weźmiemy na montażu Dobsona. Jeżeli masz nie za dużo kasy to takie rozwiązanie będzie najlepsze. Na początek i tak astrofotografią nie będziesz się zajmował, bo to droga sprawa. Dokupisz sobie jeszcze jakiś okularek do planet lantana lub orthoskopa (polecam Vixena LV z lantanów lub Baader Planetarium ortoskopa) i proponuje też bardzo dobry okular o dużej ogniskowej np. 33 mm WO Swana do DSów. Będziesz miał naprawdę dobry sprzęt, przez ktróry ujrzysz dużo pięknych obrazów. Pozdrawiam
  18. Cel życiowy to chyba błędne określenie, ale hobby i pasja czy po prostu sposób na realizowanie fascynacji kosmosem to tak.
  19. Jestem również posiadaczek filtrów Celestrona zestaw nr.2 Deep Yellow - jestem z niego bardzo zadowolony, dzięki niemu mam lepszy kontrast zarówno na Jowiszu jak i na Saturnie, widać lepiej szczegóły Red - jest dosyć ciemny ale osobiście mi się podoba, ponieważ planety czy chociażby księżyc wyglądają w nim bardzo złowrogo, trochę horrorowato w nim widać i to mi się podoba Light Green - mało przez niego patrzyłem ale trochę podobnie jak przy żółtym ND - dobry do Jowisza ale na księżyc za słaby - nadal razi Ogólnie - dobre filtry Pozdrawiam
  20. Do 500 zł to bym wybrał dobrą lornetkę, najlepiej ze statywem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.