Skocz do zawartości

Ura

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 267
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Ura

  1. Brawo szuu za obronę praw roślin :)

    a co do takich kwiatów ciętych to zdecydowanie jest to zamęczanie na śmierć, nazywa się to w ich branży "pędzeniem" przyśpieszają kwitnienie sztucznie, pakują w roślinę pełno nawozów, i do tego regulacja oświetleniem - sprzedać, a następnie roślina i tak w ciągu tygodnia zdycha już u klienta. pełno tego teraz w marketach, primule, hiacynty, krokusy i inne takie na walentynki, podpędzone. U mnie w rodzinie często to kupuje Żona bo jakie ładne, i obecnie mi primula umiera na parapecie i nic nie poradzę na to, może uda się odratować. A wegetarianie powinni raczej unikać roślin uprawianych jak by były maszynami do produkcji kasy, bo to ani smaczne ani zdrowe.

  2. Hmm szklarnie są doświetlane tylko w pewnych godzinach w dzień nie świecą, a i w nocy też gaszą światło na parę godzin, nie da się tak pędzić roślin, bo one muszą mieć fazę ciemną na oddychanie, przeciwną do fotosyntezy. (pobierają tlen i wydalają CO2) przetwarzają cukier na suchą masę, świecąc 24H zamęczy się rośliny. Pytanie ile im dają na odpoczynek , pewnie z 4 godzinki i znów światło. Chociaż po ludziach można się spodziewać wszystkiego, dla większego profitu zamęczą zwierzęta i rośliny bez skrupułów.

     

    Jeśli chodzi o zabezpieczenie przed ucieczką światła to każda szklarnia ma tak zwane cieniówki - takie nawinięte na rolkę siatki zielone, które tłumią zbyt intensywne światło w okresie letnim. Wystarczyło by aby zaciągali cieniówki na noc - ale nie chce im się bo to sporo waży taka siatka, trzeba silnik odpalić od rolki nawijającej i rozwijać tą siatkę, i mocować do podłoża.

     

    Powinni mieć mylarowe folie srebrne lekkie specjalnie na noc :) na rolce, i było by super bo by im więcej światła zostało w środku szklarni, a nam nie psuło by to nieba.

    Oprawy też mają marne to tych lamp sodowych stosowanych w środku, sodówki, rtęciówki, i świetlówki rurowe, ale w marnych oprawach, bardzo tanich i gubiących światło do góry.

    • Lubię 4
  3. Chodzi o warstwę projektową, po prostu trzeba zaprojektować i wykonać kopyto na którym robi się właściwy laminat. Jak produkcja jest jednostkowa to takie kopyto jest następnie do wywalenia - czysty śmieć. Jak robi się z tego więcej sztuk to koszta się rozkładają.

     

    od biedy można samemu zrobić takie z płyty wiórowej skręcanej takie warstwice i trzeba to następnie szpachlować zapewne szpachlą samochodową plus jakaś mata z włókna szklanego aby się nie rozpadło, i na takie wyszlifowane kopyto daje się separator, następnie żelkot w odpowiednim kolorze i na żelkot idzie żywica/maty z włókna szklanego i tak w koło, do tego następnie trzeba wzmocnienia doklejać w pewnych miejscach.

     

    Główna upierdliwość to wyszlifowanie kopyta, bo każda zadra czy nierówność wyjdzie następnie w odbitym pozytywie, do tego trzeba uważać na kąty ujemne formy by nam się to nie zassało, albo zastosować formę dzieloną, zrobić kopułę z kilku części.

     

    Technologia laminowania jest też bardzo szkodliwa dla zdrowia - żywice epoksydowe są toksyczne, trzeba maski gazowe sporego typu ochraniacze na oczy i pełne ubranko ochronne, pył z mat i włókien szklanych czy aramidowych jest rakotwórczy jak dostanie się do płuc więc dodatkowo pre filtry przeciwpyłowe są konieczne. Praca w takim ubranku jest makabrycznie męcząca, jest gorąco, mało tlenu z człowieka się leje - ja jestem w stanie pracować w czymś takim 3h max, następnie przerwa.

     

    Jednym słowem syf robota :( kosze są robione masowo, ciekawe czy u nas czy u Chinoli.

  4. zdecydowanie wywal zawias i zastosuj przesunięcie klapy w bok będzie to prostsze rozwiązanie i bezpieczniejsze "wiatr"

     

    czy to jest przerobiony pojemnik do segregacji śmieci? tak zwany dzwon z włókna szklanego i żywicy epoksydowej, bardzo ciekawe zastosowanie ;)

    • Lubię 1
  5. Ostatnio ogłosili całą fuerte rezerwatem ciemnego nieba, celują w turystykę astro, jak la palma czy Tenerife , ale jak widać sporo jeszcze mają do zrobienia z oświetleniem.

     

    Odnośnie wiatru to zawsze wieje od Afryki, wystarczy zastosować prostą zasadę West Coast :) po prostu jedzie się na zachodnie wybrzeże, tam zawsze jest trochę cieplej bo jest osłonięcie od wiatru, powietrze idące z nad wody zdąży się trochę ogrzać nad wyspą, większość lokalesów tak robi, jedzie się wygrzewać na west coast, a może dla tego że mniej tam turystów. jak się jest na pł. Jandia to się udać na niezłe zadupie czyli do Coffette - osłonięte od wiatru przez góry i nic tam nie ma poza małą wioską - 18km albo 22km po szutrowej drodze z Morro Hable, ja akurat eksplorowałem płn. część wyspy i nie dotarłem na Jandia, ale do takich astro celów to znośnie to wygląda za tymi górami na zachodnim wybrzeżu, LP raczej nie będzie bo tylko to coffette jest.

     

    Ale tak jak zaznaczałeś nie robiłeś wyjadu konkretnie pod fotki - w sumie ja też nie, a do oglądania lornetką to można się schować za jakimś wulkanem :)

    • Lubię 3
  6. Planety nie, przecież one poruszają się po ekliptyce, inaczej niż sfera niebieska

     

    w autoguidingu wybierasz gwiazdę w zasięgu kamery guidującej, są to kamery szybko rejestrujące obraz, inne trochę niż te do fotografii DS - mają krótkie czasy naświetlania, monochromatyczne kamerki ( np QHY5 ) czy lodestar autguider, wyostrzasz taką giwazdę w programie ustawiasz parametry prowadzenia i dajesz prowadź (guide)

     

    Jeśli chodzi o ogniskową tuby guidującej - dodatkowe OTA z kamerą - najczęściej refraktor achromatyczny, to musi być dobrana do tuby głównej, ale to bardziej obeznani w praktyce Forumowicze ci podpowiedzą.

     

    off axis guiding - to jest guiding poza osiowy czyli w poprzek do osi - toru optycznego - zestawu wyprowadzasz wiązkę światła z tuby głównej specjalnym pryzmatem i na końcu tego układu dajesz kamerkę guidującą. dzięki temu nie trzeba dodatkowego OTA do guidowania, co zmniejsza wagę całego zestawu.

     

    Jak masz montaż Alt-Az to raczej nimi nie robi się zdjęć obiektów DS a raczej planety. Inny charakter ruchu montażu uniemożliwia długoczasową fotografię DS, no chyba że na krótkich czasach działanie, ale wtedy nie potrzeba ci Guidingu zupełnie, wystąpi za obrót pola obrazu na coraz to kolejnych ujęciach, można to ominąć używając tak zwanego klina paralaktycznego do montaży ALT-AZ.

     

    Jak narobiłem baboli to niechaj mnie ktoś poprawi, siedzę z grypą w domu i mogę mieć objawy uboczne ;p

  7. Chyba tylko tuningować montaże chińskie, aby było w miarę tanio i aby spełniało nasze wymagania :( wymiana smaru to podstawa bo podobno jest bardzo gęsty, a spasowanie plastików, no trudno zawsze można sobie swoją klapkę wydrukować w 3D ;p albo czymś zakleić by nie leciały paprochy na przekładnie, albo zrobić belt moda. A sprawdzałeś montaże iOptrona ? ja miałem jeden ale alt-az qube pro i był całkiem znośnie zrobiony - poza toporną klapką baterii.

  8. Jeszcze zapomnieliście dodać drukarek 3d co drukują proszek/klej typu Zcorp i drukarek drukujących żywicą utrwalaną za pomocą diody UV jedzie głowica - nakłada żywicę cieniutko a następnie leci dioda UV i utrwala, ale one są drogie :( i raczej do prototypowania a nie takich użytkowych zastosowań domowych.

     

    jeszcze jest opcja taniego laserka CO2 wycinania w PMMA warstw i klejenia w całość, albo skręcania elementów, do takiego naszego astro ATMu no i jeszcze jak jest w miarę mocny można wycinać sklejkę drewnianą - co już może dać sporo w budowaniu chociażby montaży dobsona. - ale to już droższa zabawa, nawet samemu sklecając taki ploter.

  9. Paether jak jesteś jeszcze na Fuerte to poszukaj krabów czerwonych, niektóre są naprawdę spore, trzeba się udać na tak zwany "backpooling" - wędrowanie po poolach/sadzawkach w maksimum odpływu, i zaczajanie się na zwierzaki, a jest ich czasami cała masa, trochę cierpliwości i same podchodzą zaciekawione.

    Do tego masz kraby pustelniki, fajne babki, krewetki, ukwiały, gąbki, koralowce miękkie, garbiki kolorowe, widziałem też jedną papugorybę ale przez moment, jerzowce to klasyk, ale są też rozgwiazdy, ogórki morskie (strzykwy), ślimaki Dolabella (zając morski) - spore, cała masa krewetek. Na pustkowiach masa kóz, do tego te wiewióry, i raz spotkałem wielbłąda dwugarbnego bez opieki, pewnie komuś nawiał z farmy, kawał zwierza prawie na niego wpadłem, taki zakamuflowany. Z ptaków to najciekawsze są dudki - szukaj ich w miasteczkach biegają po chodnikach i szukają owoców palm w piachu.

  10. popatrz na śmigła są założone jedno w jedną drugie w drugą - więc przeciwbieżne - a wagowo wchodzi to do UAV ale nie ma kontroli nad pojazdem, więc raczej jest to zupełnie nowa klasa statku powietrznego, jak by dodali kontrolę nad maszyną to można by tym latać na licencję Heli UAV, bo na wiatrakowca raczej nie. A tak to nic z tego prawo nie daje rady podążać za techniką. Zresztą wykonanie tej maszyny ma sporo do życzenia, strona producenta marna, z błędami, marne rendery, zero filmików z lotu - wydmuszka wg mnie i atrapa na wystawkę. Pomysł mają fajny, ale daleka droga przed nimi.

     

    Taki autonomiczny pojazd powietrzny musiał by mieć stałą kontrolę z wieżą, najlepiej też system automatycznego spadochronu awaryjnego, najlepiej z zapasem (dość popularne w UAV rozwiązanie ) ale na niskich pułapach to dość niebezpieczne latanie, na autorotację nie ma co liczyć przy takich mikrych wirnikach.

     

     

    edit : pomieszało mi się zupełnie UAV z samolotami ultralekkimi

  11. Tak w zasadzie to octocopter. ;P

    (W artykule napisano "quadrocopter", ale przecież ma 8 wirników.)

     

    W sumie to tak, podublowane ma te wirniki, ale jednak układ siły ciągu x4 a nie x8

    silniki przeciwbieżne, wpływają na równoważenie się siły - no właśnie nie wiem jak ją ubrać w słowa, ale kręcący się wirnik ciągnie też obudowę w tą samą stronę :) słabo mi idą wirnikowe.

     

    ale pojazd sterowany apką, nie wiem czy bym wsiadł do czegoś takiego.

  12. ten gumowany to chyba wydruk solventowy na ceracie z oczkami, jak ma się dobry plik można zlecić coś takiego w drukarni wielkoformatowej, z oczkami albo bez. Ale z doświadczenia wiem że lepiej sobie zamówić druk na płótnie - canvas printing, z nabiciem na krosno i pokryciem matowym lakierem chroniącym przed UV (np tetenal ma takie coś w sprayu), solvent śmierdzi :( tkaniny PCV też nie pachną różami. ewentualnie druk termosublimacyjny na tkaninie poliestrowej - tego nic nie ruszy. Plakaty bez ramy szklanej albo w ramie z akrylu (PMMA) czyli popularnie zwane plexi, też lepiej zapryskać werniksem tetenala, no chyba że drukowane na oryginalnych tuszach epsona - ale to nie jest częste w drukarniach.

     

    promieniowanie UV zjada pigment z wydruków w dość szybkim czasie, w zależności od jakości użytego tuszu.

     

    A u mnie w pokoju jest aluminiowa pokaźna skrzynia na sprzęt i w sumie tyle.

    • Lubię 1
  13. czasami różne hurtownie i dystrybutorzy mi wysyłają takie maile, często przed nowym rokiem, że będzie podwyżka bo kursy walut albo zmiana w cłach itp.

    ale te wachania są raczej minimalne, nie dadzą rady za bardzo podnosić cen bo zaraz wszyscy zaczną się zaopatrywać u konkurencji. Akurat Canon i Nikon mogą tutaj walczyć liczyć na wiernych fanów marki, ale pewnie sporo osób zaopatrzy się w szkło od innych producentów, gorzej z samą puszką, tutaj można liczyć na rynek wtórny.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.