kombinuj-licz

Mi też się udało

bo 5300 to więcej niż 5000 a mniej niż 5500 Sam gdybym zadał pytanie to wolałbym precyzyjna odpowiedź, a według mnie "5300" wygląda precyzyjnie

Spodziewałbym się ceny około 5300zł jeśli teleskop byłby w stanie bardzo dobrym i miał około 2-3 lat.

Dzięki za namiary. Wykłady Feynman'a po prostu muszę obejrzeć. Strasznie ciekawie wyglądają książki zalinkowane (z amazon'a). http://www.amazon.com/Type-Supernovae-Cosmology-Contemporary-Astrophysics/dp/0521126533/ref=sr_1_4?ie=UTF8&qid=1355318549&sr=8-4&keywords=supernovae już sam spis treści mi się podoba... tylko że nie mam pojęcia jak tą książkę dorwać, w sieci są jej fragmenty.

Ale ja nie mam nic przeciwko podręcznikowi akademickiemu. Proszę tylko o jakiś tytuł. Nie twierdze, że jestem mądry - broń Boże! - ale te zagadnienia nie są mi obce. Przeczytałem już kilka książek na te tematy i bardzo mnie to interesuje. Najbardziej nie lubię mówienia do licealistów (profesorzy wyższych uczelni tak często do nas mówią) "tego wam nie wytłumaczymy, bo jesteście na to za głupi". Oczywiście jest to hiperbola, bo nikt mi jeszcze tak wprost tego nie powiedział. Chodzi mi tu głównie o zagadnienia OTW i mechanikę kwantową. Nie raz już byłem na wykładzie "dla licealistów" na którym profesor dochodził do spraw OTW czy mechaniki kwantowej i omijał je mówiąc "to jest dla was za trudne". Żałuję, że napisałem, że jestem licealistą, więc może się poprawię - jestem uczniem klasy maturalnej liceum, który lubi schody... strome schody... w zasadzie drabinę... i to bez szczebel. Podobną sytuację miałem już w gimnazjum odnośnie STW - wykładowcy nic gimnazjalistom o niej nie mówili oprócz tego, że taka teoria istnieje i co? - jakoś dałem radę samemu (z książek) pojąć o co tam chodzi - uwaga, nie twierdzę, że ją w całości zrozumiałem i świetnie się na niej znam - chodzi mi tutaj głównie o to, że dałem radę samodzielnie dojść do tego o co tam "chodzi" i po części zaspokoiłem swój głód wiedzy. Teraz w liceum mam podobnie z mechaniką kwantową jak w gimnazjum miałem z STW. Uczę się jej w miarę możliwości samodzielnie. Mieszkam daleko od większego miasta (dzięki czemu mam dobry zasięg gwiazdowy w nocy ) i mam trudny dostęp do czegokolwiek i chodzi mi tu o wszelkie pomoce naukowe jak i inne dydaktyczne. Moim zdaniem jestem osobą, która doskonale zdaje sobie z tego sprawę na co dowodem mogą być nieprzespane noce przesiedziane nad teleskopem tylko dlatego, że w jakiejś galaktyczce wybuchła supernowa i osiągnęła jasność powyżej +15 mag. Dzięki za namiar na wykłady z YT. Nie wiedziałem o nich, a wyglądają więcej niż ciekawie. P.S: A co do licealistów... to... nikt się profesorem nie urodził.

Jest to książka za bardzo przeglądowa, opowiadająca o wszystkim i o niczym. Chodzi mi o coś bardzo sprecyzowanego, coś ukierunkowanego, skupiającego się tylko na supernowych. Chodzi mi o coś z pogranicza literatury popularno-naukowej i naukowej z naciskiem na tą drugą. "Galaktyki, gwiazdy, życie" pomimo że 2 razy miałem ją w ręku, nie przekonała mnie. Wydaje mi się, że jest to dobra książka dla początkującego. Może jest ktoś wśród społeczności astropolis, kto interesuje się obserwacją supernowych. Chętnie nawiążę prywatny kontakt.

Dopiero zaczynam się uczyć astronomii i dlatego sięgam po każdą pomoc, gdziekolwiek się ona pojawi. Tym razem potrzebuję pomocy w interpretacji swoich obserwacji astronomicznych. Chodzi o supernowe. Posiadam całkiem ciekawy materiał obserwacyjny z ostatnich kilkunastu miesięcy. Nudzi mnie już wykreślanie krzywych zmian blasku. Nie bawi mnie już wyliczanie odległości do galaktyk i szacowanie ich rozmiarów. Doszedłem do momentu, w którym coraz trudniej jest mi znaleźć materiały pozwalające "sięgnąć po więcej" w moich obserwacjach. Zastanawiam się czy jest jakaś interesująca książka, która poszerzyłaby moje horyzonty obserwacyjne. Szukam literatury, która pomoże mi wyciągnąć jeszcze więcej wniosków z moich przygód z supernowymi. Byłoby super, gdyby taka książka była po polsku, jeśli to niemożliwe, jedyny język jaki wchodzi w grę to angielski - z innymi językami niż te dwa nie mam szans sobie poradzić. Interesowałoby mnie czy można na podstawie zwykłych fotometrycznych pomiarów wywnioskować coś o składzie chemicznym supernowej (np. wiążąc krzywą zmian blasku z okresami połowicznego rozpadu pierwiastków). Ciekawi mnie na jakim etapie są próby wyznaczenia jasności absolutnych supernowych dla podtypów typu II. A może jeszcze coś ciekawego można zrobić? W książce chciałbym znaleźć przede wszystkim opis supernowych od strony naukowej. Chciałbym w niej przeczytać w jaki sposób naukowcy badają te fascynujące zjawiska, w jaki sposób poddają analizie swoje obserwacje. Zależy mi tutaj przede wszystkim na opisie procesów zmian składu chemicznego w zależności od rodzaju wybuchu i jak to koreluje ze zmianą blasku gwiazdy. Szukam też osobistości profesora\nauczyciela lub kogoś zainteresowanego tym tematem kto chciałby mi pomóc. Byłbym bardzo wdzięczny i chętnie podejmę współpracę. Jestem uczniem ostatniej klasy liceum i często brakuje mi pomysłów gdzie mam szukać pomocniczej literatury czy innej pomocy, wierzę ze sytuacja zmieni się na studiach. Czy wśród społeczności astropolis jest ktoś kto mógłby mi coś w tej kwestii doradzić?

Ja swój pierwszy sprzęt dostałem "pod choinkę" dokładnie 3 lata temu. Musiałem Św. Mikołajowi jeszcze dołożyć stówkę. Była to lunetka Opticona 60/900. Do dziś pamiętam jak pierwszy raz, pomimo chwiejnego montażu udało mi się złapać tarcze Marsa a potem Jowisza z księżycami (to było coś!). Odkąd dostałem Opticona, niesiony euforią i entuzjazmem brałem udział w każdym najmniejszym konkursie astronomicznym. Nagrody zawsze sprzedawałem i odkładałem na "większy" teleskop. Brałem udział we wszystkich konkursach o których wiedziałem, począwszy od konkursów organizowanych przez portal "kosmonuta.net" gdzie wygrywałem książki za zajęcie 1 miejsca w 2012 roku i 2 miejsca w 2012 roku. Moim największym osiągnięciem jest 2 miejsce w ostatniej edycji Ogólnopolskiego Seminarium Astronomicznego, dzięki temu pojechałem na pierwszy w życiu obóz astronomiczny. Przez 3 lata wygrałem już 3 teleskopy, z których największym był Sky-Watcher 130/900. Dzięki funduszom uzbieranym ze sprzedaży tych lunet, dokładnie rok temu kupiłem Syntę 10. Był to owoc mojej 2 letniej intensywnej pracy w dziedzinie astronomii (bo tak to można nazwać). Ostatni rok był moim najlepszym, najowocniejszym rokiem w kontekście astronomii w moim życiu. Po serii konkursów (OMSA, OA itp.) udało mi się otrzymać stypendium naukowe, a moim największym osiągnięciem jest wyznaczenie odległości i rozmiarów galaktyki Wiatraczek (M101) dzięki własnym obserwacjom astronomicznym (moja praca obserwacyjna znajduje się w tegorocznym lipcowym numerze Proximy). Dziś mam swoją Syntę 14'' GoTo z interesującym pakietem okularów. Mam też Wielki Atlas Nieba p. Piotra, który wygrałem w konkursie, a na moim podwórku stoi amatorskie obserwatorium astronomiczne, które zbudowałem z tatą i dziadkiem. Nie wydałem ani złotówki - wszystko uzbierałem, dzięki konkursom i stypendiom. Zwróciła mi się nawet ta stówka, którą 3 lata temu dołożyłem do Opticona świętemu Mikołajowi. Kacper, jak widzisz... nie trzeba liczyć na "hojność" bliźniego jeśli ma się wystarczająco chęci i zapału do własnej pracy. Można naprawdę dużo osiągnąć. Gdybym miał wybrać - dostać Syntę 10 lub na nią zapracować - wybrałbym to drugie. Dzięki temu, że musiałem się wykazać pewnymi umiejętnościami i odpowiednią wiedzą, żeby zdobyć mój wymarzony teleskop - jestem pewien, że do niego (tego teleskopu) dorosłem. Wybacz moją nieskromność, ale Twój "topic" mnie do tego zmusił.

Żartujesz? Czy neutrina wyłapałeś?

Czy tylko ja zauważyłem, że jeśli ktoś ma szeroką gammę zainteresowań to prawie zawsze wśród nich znajduje się Astronomia? Pozytywnie :)

Coś się zacięło i post pojawił się w dwóch egzemplarzach, więc jednego (teraz) edytuje.

Masz prawo mieć swoje zdanie, a ja mam prawo się z nim nie zgodzić. Pamiętam jak półtora roku temu porównywałem teleskopy które miałem na jednej z obserwacji, były to: Synta 10, SW 130\900 na EQ2, SW 76\900 na AZ2. Z tych teleskopów do mnie należał 76\900. Może się to wydać dla niektórych śmieszne, ale wywnioskowałem wtedy, że to właśnie 76\900 ma najlepszy stosunek możliwości obserwacyjnych do ceny - nie jestem w stanie tego szerzej uargumentować, ale po prostu takie miałem odczucie. Nigdy ani Opticon ani SW na AZ2 nie odstraszyły mnie od astronomii - wręcz przeciwnie - odkąd (3 lata temu) dostałem Opticona wszystko zaczęło mi się w astronomii układać, była to dla mnie jakby trampolina do kosmosu Teraz wyobraź sobie moje uczucie jak nagle stałem się posiadaczem Synty 10'' - to była szalona euforia i dziki entuzjazm - daje głowę, że jestem jednym z tych ludzi, którzy najbardziej cieszyli się z posiadania "większego" Dobsona... a to dzięki czemu? Dzięki Opticonowi P.S: Przepraszam, że na "Ty", ale dziwnie by się to czytało jakbym pisał na "Pan".

To ja się wypowiem jak wygląda sprawa z perspektywy młodego człowieka - nastolatka. Naprawdę trudno mi się czyta posty typu "dozbieraj i kup coś lepszego". Widziałem już setki wypowiedzi krytykujących "zabawki" typu Opticona. A ja dokładnie 3 lata temu od Opticona zacząłem i to z nim mam najpiękniejsze wspomnienia (tarcza Marsa, księżyce Jowisza). To nic, że dziś oglądam sobie supernowe w Syncie 14'' na którą udało mi się uzbierać tylko i wyłącznie dzięki uczestnictwu w różnych astronomicznych konkursach w których pomagał mi sprzęt ten który wtedy miałem (najpierw Opticon 60/900 potem SW 76/750 w końcu SW 130/900 następnie Synta 10 i GSO 12 aż doszedłem do Synty 14). Zawsze będę mówił, że zacząłem od 6 centymetrowego refraktora za 150zł i nigdy nikomu początkującemu nie będę kazał dozbierać n-złotych do czegoś większego. Oczywiście sprawa wygląda inaczej jeśli "Fario" zarabia swoje pieniądze, wtedy takie wskazówki mogą mieć sens. Przepraszam za lekki off-topic, ale tak jakoś mnie naszło.

Mi w zadaniu 2 wyszła różnica około 20 minut (liczyłem dwoma sposobami i różnica między nimi [tymi sposobami] wyszła około 1 sekundy).

Pogody nie było, podobnie jak dziś... jak sprawdzę czy działa to dam znać.

Dzięki, w przerwie meczu spróbuję

W jaki sposób mogę zrobić aktualizację softu?

Moje menu troszkę różni się od tego z filmiku, mianowicie: 1. Po "daylight saving" nie dostaje zapytania "begin alignement", ale najpierw pojawia mi się okienko którego nie rozumiem tj. "Polaris HA=22:06 Clock=06:56". Po tym dopiero dostaje zapytanie "begin alignment" i kiedy wciskam "yes" ma do wyboru tylko 3 metody (również inne niż na filmie): 1-star alignment, 2-stars alignemnt, 3-stars alignemnt. Nie mam do wyboru: "brightest star" ani "2-Star align." Załóżmy, że wybieram moją metodę "3-stars alignement". Wciskam "yes" i mam do wyboru kilkanaście gwiazd". Wybieram "Capella" i zatwierdzam i teleskop sam wykonuje ruch (nie wiem na jakiej podstawie skoro oprócz poziomowania nic nie zrobiłem) - dziś pomylił sie z Capellą o jakieś 50-60*, więc nie ma tu mowy o centrowaniu, ale o całkowitym ręcznym (ale za pomoca pilota) nakierowaniu teleksopu na Capellę. Potem jako drugą gwiazdkę wybieram np. "Mizar" i teleskop znów myli się o coś rzędu 50-60*,a jak wybiorę inną gwiazdkę to nawet i więcej, tu znów nie ma mowy o centrowaniu obiektu ale o ręcznym (za pomoca pilota) ustawieniu teleksopu na gwiazdę. To samo jest z 3 gwiazdą. Na koniec wyskauje okienko "alignment failed". Nie wiem już co mam zrobić. Zastanawiam sie nad reklamacją (teleskop ma 2 miesiące). Czy jest to możliwe aby oprogramowanie było pomylone?

Poziomowanie zapisane jest w instrukcji, o poziomowaniu również mówił mi Pan sprzedawca z DO. Gdyby nawet nie trzeba było poziomować to chyba poziomowanie by nie zaszkodziło co nie?

Czas podaje się w systemie 24h a nastepnie automatycznie jest interpretowany an AM/PM. TAK! Skopałem ustawienie daty (wpisałem dd,mm,yy, a jest tak jak zbignieww mówi). Czyli znalazłem swój błąd. Dzięki Panowie za pomoc Jeśli to nie data była przyczyną problemu to temat niebawem zaktualizuję. Dzięki!

Jak zrobi się pogoda to będę próbował dalej. Współrzędne myślę, ze mam OK (półkula północna, półkula wschodnia) . Na pytanie "daylight saving" odpowiadam "no" Na pytanie o strefe czasową odpowiadam "+01,00" (tutaj nie robi sie poprawki na długość geograficzną (system sam ją nanosi)?) Na pytanie "time" opdowiadam aktualnym czasem urzędowym w Polsce. Jak troche zrobi sie przerwy miedzy chmurami to bedę walczył dalej. fabryczny błąd oprogramowania odpada?

Pojawia mi się jeszcze jedno okienko (tuż przed komendą "begin alignment?"), jest w nim napisane "Polaris HA=22:06 Clock=06:56" nie rozumiem tego komunikatu.

Jaki to jest rząd nie trafień? U mnie to około 100 stopni a pewnie i więcej. Jeśli chodzi o zasilacz to sprawdziłem już 3 różne zasilacze. Co byś mi doradził? Wada fabryczne definitywnie odpada?

Dziś podjąłem się kolejnej, 4 już próby ustawienia systemu GoTo w Syncie 14''. Znów mi się nie udało. Już nie wiem czy to ja coś robię źle, czy to jakaś wada fabryczna (teleskop nowy). Próbowałem robić to w taki sposób (zgodnie z instrukcją zresztą): 1. Ustawiam teleskop na gwiazdę Polarną po czym sprowadzam go do wysokości 0* (teleskop jest ustawiony równolegle do Ziemi dokładnie w kierunku północnym). 2. Włączam zasilanie. 3. Pojawiają sie komunikaty typu "nie patrzec na Słońce bez filtrów" itp. wszystko w języku angielskim. 4. Ustawiam współrzędne miejsca obserwacji, godzine strefe czasową (+01,00). 5. Nastepnie dostaje pytanie "begin alignment?" i odpowiadam "Yes". 6. Wybieram metodę "3-star alignment" i z listy wybieram kolejne gwiazdy. Tu zaczyna się problem, kiedy wybiorę pierwsza gwiazdę np. Mizar, to teleskop leci kompletnie nie w tą stronę, kiedy go z pilota ustawię na Mizara wybieram drugą gwiazde i jest to samo więc znów za pomoca pilota prowadze teleksop do drugiej gwiazdy i zatwierdzam. To samo jest z 3 gwiazdą. Kiedy znów teleskop automatycznie mi jej nie pokaże prowadzę go pilotem i zatwierdzam. Pojawia sie komunikat "alignment failed" i włacza się główne menu. Jest ktoś w stanie mi pomóc? Ja robie coś źle? Czy to raczej wina systemu? To już moja 4 próba z ustawianiem GoTo w tym teleskopie.

Da się bąbla chwycić bez filtra? Mam Synte 14'' i w piątek późnym wieczorem próbowałem złapać go na niebie (6 mag gołym okiem) i nic...