Ten sąd kapturowy nad Panem Płeszką zaczyna być nudny i z lekka niesmaczny. Zwłaszcza, gdy są przedstawiane racje tylko jednej strony. Potwierdza się to, że każdy Polak to wyśmienity ekonomista, lekarz i prawnik. I skąd tu tyle zajadłości?
Na stronie AK, jasno jest napisane, że czas realizacji około 3 miesięcy, więc w czy problem? Może wykonawca, liczył, że zrobi wcześniej, ale tak jest właśnie z ręczną manufakturową robotą, wszystkiego się nie przewidzi.
JAK KTOŚ CHCE MIEĆ PRODUKT SERYJNY, TO KUPUJE OD RĘKI, KURIER PRZYWOZI NASTĘPNEGO DNIA PO ZŁOŻENIU ZAMÓWIENIA.
KUPUJĄC TELESKOP ROBIONY NA INDYWIDUALNE ZAMÓWIENIE TRZEBA BRAĆ POD UWAGĘ NIEPRZEWIDZIANE OKOLICZNOŚCI.
Osobiście nie wierzę w to, że Pan Janusz nie kończy tego teleskopu z tego powodu, że mu się nie chce, albo pojechał na wczasy. Mogło się zdarzyć, że nie ma akurat dobrego lustra 35 cm (takiego lustra nie toczy się przecież na tokarce w ciągu kwadransa), a nie chcąc psuć wizerunku swoich produktów bubla nie chce wciskać. Nabywcy samochodów robionych na zamówienie czekają po kilka lat, płacąc przy tym słono. A dochodzi jeszcze to, że nie każdemu takie auto sprzedadzą, nawet jak ma pieniądze.
Inną sprawą jest to, że wywlekanie na światło dzienne szczegółów umowy handlowej nie jest rzeczą praktykowaną.
Rammstein, pośpiech jest złym doradcą. Dostaniesz ten teleskop wcześniej czy później, a wtedy wszystko pójdzie w niepamięć.
pozdrawiam