Z wszystkim się zgodzę jednak moim zdaniem mi i bratu łatwiej nosić dobsona, dlaczego? To zależy od odległości , na dłuższe bardzo dystanse chyba mniej kłopotliwy jest paralaktyk.Zakładam, że mój brat zawsze nosi tube, Paralaktyk jest mniejszy gabarytowo ale cięższy i trudniej go moim zdaniem nosić, 8kg w plecaku + statyw i mont w rękach też swoje waży. Sprawa z dobsonem wygląda tak, że nie dość montuje się go w minutę (paralaktyka przygotowywałem w co najmniej 15) wystarczy dobrze chwycić i spokojnie można przejść 300m-500m. Jedna osoba z odpowiednim plecakiem na tubę myślę że z problemami ale też do 300m da rade iść spokojnie ale to już naprawdę trzeba kochać niebo; )
Nie chce tu poruszać kwesti całego innego wyposażenia bo to zupełnie inna bajka, rozmawiamy tylko o przenoszeniu teleskopu teraz, w przeciwnym wypadku to zupełnie inna historia.
Najłatwiej chyba byłoby moim zdaniem nosić jakiś refraktor albo coś (bez przeciw wagi)