Skocz do zawartości

Teleskop

Społeczność Astropolis
  • Postów

    134
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Teleskop

  1. Przecież w cytowanym przez Ciebie zdaniu kolega Krawat napisał wyraźnie o jaki manewr mu chodzi:https://pl.wikipedia.org/wiki/Manewr_transferowy_Hohmanna

    To akurat wiem, ale nie wiem, jakie liczby wstawił, jaka masę statku, jaki silnik, jaki ciąg, że wyszło 45 lat. Dlatego napisałem wcześniej, że nie wiem jak wyliczył 45 lat, dla jakiej masy, dla jakiego napędu i o jakiej sile ciągu. Jeżeli kolega wstawił masę 'zestawu' Cassini-Huygens to od razu mogę powiedzieć, że tak ciężkie bydle na Plutona nie poleci.

    Resztę jego wypowiedzi czytasz równie starannie? Trochę pokory.

    Nie mam problemu z czytaniem ze zrozumieniem, i pokorą.

    Good, old trolling. Long time, no see

    To nie jest trolling.

  2. Rozumiesz, w czym się objawia wydajność silnika?

    Mniej więcej, ekspertem nie jestem. :rolleyes:

    Myślisz, że silnik jonowy mógłby coś wynieść na orbitę dziesięciokrotnie mniejszym kosztem?

    Ma za małą siłę ciągu by wynieść cokolwiek w przestrzeń, start odbyłby się przy pomocy zwykłej rakiety, silnik jonowy byłby używany dopiero w przestrzeni. Napęd jonowy w sondzie Deep Space 1, został zaprojektowany tak, aby pracował przez 200 godzin, w praktyce działał ponad 50 razy dłużej. Z tym, że 'pchał' Deep Space 1, sonda z lądownikiem na Plutona to zupełnie inna bajka, a dokładniej masa. Dlatego napisałem ze znakiem zapytania, że może silnik jonowy powinien napędzać taką sondę?

    Wydajność (mierzona jego impulsem właściwym) jest rzeczywiście bardzo wysoka, ale problem jest zupełnie gdzie indziej. Silnik jonowy generuje ciąg rzędu miliniutonów. Mniej niż kartka papieru położona na dłoni. Więc wyhamowanie nawet leciutkiego statku z prędkości pozwalającej dotrzeć do Plutona w czasie mniejszym niż kilkadziesiąt lat, do prędkości orbitalnej wokół Plutona zajęłoby również kilka lat.

    Ja również tak uważam, ciekawi mnie tylko czy taka Sonda z napędem jonowym doleciałaby do Plutona szybciej niż New Horizons?

    A Ty proponujesz misję z lądownikiem? Wiesz, że lądownik Huygens ważył 2/3 tego co cały New Horizons załadowany paliwem?

    Tak, jeżeli napęd sondy byłby wstanie poradzić sobie z masą takiego zestawu. Huygens był zaprojektowany tak by poradzić sobie z warunkami panującymi na Tytanie, Pluton to zupełnie inny świat, więc masa takiego lądownika pewnie byłaby inna.

    Do działania silników jonowych jest potrzebny prąd-nie możemy tak szastać RTGami.

    Fakt, to jest problem.

    A misja nie może polegać na rozpędzeniu statku do ogromnej prędkości i hamowania przez całą drogę-trwałoby to za długo.

    Za długo bo? Połowę drogi zajęłoby przyspieszanie, połowę hamowanie, ja tak sobie to wyobrażam.

    Od razu rozwiewając kwestię "nie wysyłajmy go na trajektorię prosto-do-Plutona"-transfer Hohmanna na Plutona trwałby ok. 45 lat.

    Jeżeli chodzi o trasę sondy, to nie sugerowałem żadnej. Nie wiem jak wyliczyłeś 45 lat, dla jakiej masy, dla jakiego napędu i o jakiej sile ciągu. :uhm:

    Mój cytat "nie mam pojęcia" wyrwałeś natomiast zupełnie z kontekstu, nie wiem dlaczego.

    Kontekst był taki, napisałeś że nie udzielasz się w temacie i się nie znasz.

    Jeżeli nie wiesz co oznacza znak zapytania, który postawiłem pisząc o silniku jonowym jako napędzie sondy która miałaby lecieć na Plutona, to może się nie znasz. Gdybyś wiedział...

    Uważam to za cios poniżej pasa, tym bardziej że to Ty wykazałeś się niezrozumieniem tematu wydajności silników.

    ..nie napisałbyś tego i atakował mnie zupełnie bezpodstawnie tak jak w twoim pierwszym poście, w prawdzie zrobiłeś to delikatnie ale jednak.

    To nie jest przyjemna dyskusja z takimi zagrywkami :(

    To nie jest moja "zagrywka" tylko twój brak umiejętności interpretacji znaku zapytania. :read:

    Bo ja nie twierdzę, że silnik jonowy powinien być zastosowany, zadaję pytanie.

    Nie będę już do tego się odnosić.

    Jednak akurat jeśli chodzi o mechanikę orbitalną, to pewne pojęcie mam.

    I uwierz, gdyby wysłanie orbitera z lądownikiem było możliwe i opłacalne, to naukowcy z NASA postulowaliby właśnie tę misję - a nie przelot.

    Moim zdaniem najwięcej zależy od budżetu. A cięcia w NASA niestety sprawiają że nie jest z tym najlepiej.

    Co do argumentu, żebym poczytał

    Stwierdziłeś w swojej pierwszej wypowiedzi adresowanej do mnie, że silnik jonowy jest do bani bez podania jakichkolwiek argumentów, więc zasugerowałem żebyś sobie poczytał na ten temat. Do tego też nie będę się już odnosić. :read:

    nie rozumiem, dlaczego od razu ad hominem. Prowadzimy tu dyskusję.

    Ja tego też nie rozumiem.

    Przynajmniej ja się staram.

    Nie ty jeden.

  3. A kto za to zapłaci? :)

    Ja mogę coś tam dać, robimy zrzutkę na misję na forum? :D

    Pluton zostałby ślicznie zbadany i przy okazji można by było wysłać tam nasze 'elity' polityczne, więc same plusy ;)

    Prędzej na Europie wylądujemy, niż na Plutonie

    Jeżeli na Europie znajdują się kominy hydrotermalne jak na Ziemi to... Europa jest bliżej i oferuje możliwość odnalezienia pozaziemskiego życia więc mi też się wydaje, że prędzej coś na Europie wyląduje niż na Plutonie. Ale na Plutonie też coś kiedyś wyląduje, tam też jest co badać.
  4. Niestety ale ten design z silnikiem jonowym nie trzyma się kupy ;)

    Według Wiki, był on najwydajniejszym z silników używanych na rok 2003 w przestrzeni kosmicznej, około dziesięć razy wydajniejszym niż powszechnie stosowane wtedy chemiczne silniki rakietowe.

    Radzę poczytać sobie o misji Deep Space 1.

    a powody dla których robiliśmy tylko przelot, były w tym wątku wałkowane wielokrotnie.

    Ale ja go jeszcze nie wałkowałem. Gdybym miał lecieć na obiekt który może być tylko nudną mieszaniną lodu i skał, też zdecydowałbym się na jednorazowy przelot i sondę która dostarczy jak najwięcej danych, jak najmniejszym kosztem. Teraz już wiemy, że Pluton jest wart dokładniejszego zbadania, tak samo jak jego najbliższe okolice, czyli księżyc Charon itd.

    nie mam pojęcia

    Nie zaprzeczę.

    Za naszego życia na 99% nie będzie ani orbitera Plutona, ani tym bardziej lądownika.

    A ja uważam, że szanse na taką misję są dużo większe, gdyż Pluton pokazał, że nie jest nudną kupą lodu i skał.

  5. Pluton okazał się być bardzo ciekawym, nie monotonnym światem, kolejnym krokiem który pozwoli nam dowiedzieć się więcej o Plutonie powinna być sonda wyposażona we własny napęd i lądownik, która wejdzie na orbitę Plutona. Dzięki napędowi lot do Plutona trwałby krócej, odpadałaby konieczność korzystania z asyst grawitacyjnych itd. Może napędem takiej sondy powinien zostać silnik jonowy, tak jak w sondzie Deep Space 1? Taka sonda zbadałaby dokładnie Plutona i okolice, lądownik zebrałby interesujące dane. Byłaby to bardzo ciekawa i pełna wyzwań misja. ^_^

     

  6. W tej chwili w Krakowie są chmury, ale są też spore dziury dzięki którym przed chwilą udało mi się zobaczyć tą piękną parkę. Fantastyczny widok!

    Przez lornetki 20x60 parka wygląda pięknie, przez teleskop jeszcze nie patrzyłem, muszę go najpierw wystawić na balkon :)

     

    Edit: Nici z oglądania przez teleskop, chmury...

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.