Hej,
kolejny wieczór, kolejny stracony.
Wczoraj naprawdę się przyłożyłem. Skasowałem luzy w montażu, wypoziomowałem. Potem ustawiłem na biegun wg lunetki, potem polemastera (min korekta), potem jeszcze raz wg polemastera dla pewności. Wybalansowałem w obu osiach, sprawdziłem czy wszystko dobrze poskręcane, ułożyłem kabelki. Wycelowałem w M35, kalibracja phd, wybrałem gwiazde z czubkiem. Czas 210 sekund i gwiazdy które mnie nie satysfakcjonują.
Ja nie wiem co jest, ale zwróciłem uwagę na fakt, że może to jest kwestia toru optycznego , bo ja się przyjrzeć to w lewym dolnym i prawym górnym rogu mam kometki a nie jajka. Drugi montaż i to samo. Cokolwiek bym nie fotografował, jakikolwiek obiekt, mam pojechane gwiazdy od lewego dołu do prawej góry. WTF !
W załączeniu pojedyncza klatka losowo wybrana.
Zaczyna mnie to irytować i jeżeli każda nocka ma być tak spieprzona to trzeba zmienić hobby.
Seb