Skocz do zawartości

jum

Społeczność Astropolis
  • Postów

    362
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jum

  1. Postać A. Sternfelda znana mi jest z lektury książek i czasopism astronautycznych, lecz niestety, nazwisko tego uczonego nie może być wliczone w poczet uczonych polskich, których nazwiskami nazwano kratery Księżyca. Wynika to z prostego faktu, że na oficjalnej stronie US Geological Survey w spisie Gazetter of Planetary Nomenclature potwierdzonym przez IAU - widnieje informacja: STERNFELD Ari Abramovich - soviet space scientist (1905-1980).

    Ludzkie losy bywają czasem zbyt skomplikowane, byśmy mogli je obiektywnie i jednoznacznie określić. Życie A. Sternfelda zapewne potoczyło się nie tak, jak by on sam tego pragnął.

    Gwoli ścisłości dodam, że krater STERNFELD o średnicy - 100km znajduje się obok wielkiego krateru KOROLEW w punkcie o wpółrzędnych: -19.6S/ -141.2W.

    Sternfeld_w.jpg

    Sternfeld_k.jpg

  2. Najpierw muszę pogratulować Lampce świetnych emotikonów i zaraz wracam na Księżyc by go dalej przybliżać po zbyt długiej - jak na moje mozliwości - przerwie. Rocznice zawsze są jakąs okazją, podobnie jest teraz, gdy mija 37 lat od wyprawy APOLLO-11. Szperajac w moim przepastnym, księżycowym archiwum - znalazłem fotkę N. Armstronga trenujacego w makiecie statku LM i patrząc na nią, przypomniałem sobie chwile lądowania, których dramaturgię dane nam było poznać dopiero później. "Orzeł" wylądował na resztkach paliwa, lecz mnie się takie określenie wydaje przesadne, bo skoro na tych resztkach można było manewrować jeszcze pół minuty to, .... nic im nie groziło. Zastanawiające jest to, że Armstrong który dowodził statkiem, minął zaplanowany punkt, dryfując dalej przedłużonym kursem na zachód aż poza elipsę strefy dogodnego lądowania nr 2. Według jego opinii, teren był zbyt nierówny i usiany głazami, co nie gwarantowało bezpiecznego lądowania. ORZEŁ osiadł na kawałku w miarę równego terenu, niemal 6km dalej niż zakładano, dlatego spece od księżycowej topografii mieli mały problem z jego prawidłową lokalizacją. Krajobraz "Bazy Spokoju" - tak nazwał tę okolicę NEIL ARMSTRONG - jest niemal płaski, z wyróżniającymi się na horyzoncie łagodnymi zarysami pagórków, będącymi w istocie wałami niewielkich kraterów. Dokładnie na wschodzie rysują się dwa łagodne wzniesienia niecki CATS PAW (Kocia łapa) odległej w linii prostej na 5.5km, natomiast po przeciwnej stronie widać pod światło pogrążony w cieniu obrys trzystumetrowego krateru WEST, którego łagodnie nachylone zbocza pokrywają wielkie głazy. Jedynym wyróżniajacym się obiektem, do którego astronauci dotarli pieszo jest położony około 60m na zachód płytki krater LITTLE WEST o średnicy 30m. Płaskość terenu z pozoru monotonna, wydała się astronautom interesująca. Edwin Aldrin opisał wyglad tej okolicy jako pustkowie o surowym pieknie.

    Armstrong_w_LM.jpg

    AS11_elipsa_k2.jpg

    AS11_trawers.jpg

    as11_ls_LM.jpg

  3. Satelitom zwykle przez jakiś czas towarzyszą na ostatnie człony rakiet, które mają podobną orbitę. Obserwacja o której piszesz jest tego przykładem. Jasność obiektu zależy od zdolności odbijania światła od jego powierzchni, która może być różna. Spadek ich jasności jest efektem zmiany położenia powierzchni odbijajacej względem oświetlajacego ją słońca oraz wchodzeniem obiektów w cień ziemi.

  4. Wątpliwe, żeby to było celowe działanie, ponieważ wybrane wcześniej miejsce lądowania powinno być oswietlone słońcem pod określonym kątem, by w momencie podchodzenia do lądowania astronauci mogli rozpoznawać charakterystyczne punkty orientacyjne terenu. Ten warunek musiał bć spełniony przy realizacji każdej wyprawy na Księżyc.

    as11_terminator.jpg

  5. Jest to krater uderzeniowy TALEMZANE o średnicy 1,75km, położony w północnej Algierii. Odkryli go z powietrza lotnicy na początku XX w. Na starej fotografii lotniczej zamieszczonej w albumie "OBRAZY NIEBA" - Jana Gadomskiego, w centrum krateru widać zarys mniejszego zagłębienia, które obecnie jest zatarte.

    Talemzane_max.jpg

  6. Słowa uznania za dociekliwość i konsekwencję w poszukiwaniach. Dotarłeś z kosmosu na twardy grunt ziemskiej rzeczywistości aż do małej Chorwacji. Brawo. Mam tu dla Ciebie zagadeczkę i nie przypuszczam żeby ś zbyt długo sie nad nią trudził. Podaj nazwę tego obiektu, który znajduje się na Saharze.

    Sahara.jpg

  7. Dobry pomysł na pewno się sprawdzi, tym bardziej jeśli docelowo zmierza do klarownego uporządkowania nawału informacji, dotyczących eksploracji Księżyca. Zachęcam Cię do jego kontynuacji, świadomy nieznajomości tej tematyki szczególnie przez młodsze pokolenie forumowiczów, któremu bliżej do aktualnych wydarzeń niż do historycznych zaszłości. A jest o czym pisać i dociekać, dzięki dostępowi do niezwykle interesujących materiałów, które do niedawna były tabu. Pozdrawiam.

  8. To co dziś wiadomo o Bajkonurze, przez dziesiątki lat było okryte tajemnicą. Tak jak pozostale ośrodki rakietowe Bajkonur był obsługiwany i zarządzany przez sektor wojskowy a na jego terytorium rozmieszczono dziesiątki naziemnych i podziemnych stanowisk startowych rakiet balistycznych i kosmicznych. Z uwagi na geopolityczne zmiany armia rosyjska stopniowo wycofuje się z Bajkonuru, pozostaje natomiast sektor cywilny, który funkcjonuje tam na zasadzie umów dzierzawy z władzami Kazachstanu. Niewątpliwie okres najintensywniejszej eksploatacji Bajkonuru minął pod koniec lat 80-ych, gdy decydowano o zamknięciu programu ENERGIA-BURAN, jednak wciąż wykorzystywane są tamtejsze kompleksy startowe najcięższej klasy rakiet PROTON, SOJUZ i ZENIT. Kosmodrom obejmuje obszar o rozmiarach 60x90km, którego centrum jest LENINSK - miasto nad SYR-DARIĄ. Stamtąd prowadzi na północ prosta droga i równoległa do niej nitka kolejowa. Po około trzydziestu km droga rozwidla się w dwóch kierunkach(NW i NE), gdzie rozmieszczone są kompleksy startowe i logistyczne. Te dwa jakby oddzielne obszary określane mianem lewej i prawej flanki. W samym centrum ośrodka znajduje się stanowisko startowe nr 1, skąd 4 .10.1957r rakieta międzykontynentalna R7 (tzw. siódemka) wyniosła na orbitę pierwszego sztucznego satelitę PS-1 (Prosty Satelita-1). Stąd również startował 12.04.1961r J. Gagarin na pierwszym WOSTOKu. Drugie, niemal identyczne stanowisko startowe zbudowano ok. 18km na wschód. Obydwa są wykorzystywane do dziś, dla wersji SOJUZ i SOJUZ 2.

    Najciekawszym okresem w historii Bajkonuru były lata 60-e i 70-e, gdy trwała rywalizacja z USA w "wyścigu na Księżyc" oraz związana z tym budowa superrakiet. Istniała juz wtedy rakieta PROTON, natomiast budowa radzieckiej rakiety księżycowej owiana była nieprzeniknioną tajemnicą. Z tamtych czasów (1968?)przypominam sobie jedyną wypowiedź, której autorem był szef lotów załogowych gen. Kamanin. Zapytany przez studentów na oficjalnym mitingu w Moskwie - czy ZSRR dysponuje rakietą podobnej klasy co amerykański SATURN V - odpowiedział: tak, lecz nieco potężniejszą. Prawdę o rakiecie N1 ujawniono ponad dwadzieścia lat później a jej pomysłodawcą był S. Korolew, który nie doczekał momentu jej startu. Radziecki projekt wysłania rakietą N1 dwóch kosmonautów w stronę Księżyca był mocno kontrowersyjny i od początku budził sprzeciw ważnych osobistości świata nauki. Stąd się wziął personalny konflikt między Korolewem i konstruktorem silników rakietowych-P. Głuszką. Rakieta N1 powstała w rezultacie ambicjonalnych rozgrywek i chęci dorównania Amerykanom za wszelka cenę. Rezultaty okazały się opłakane, bowiem równoczesnej pracy trzydziestu silników startowych NK-33 nie udało się zsynchronizować podczas kolejnych czterech startów. Z tego powodu N1 trzykrotnie zakończyła lot w kilkadziesiat sekund po starcie, zaś w drugiej próbie eksplodowala bezpośrednio na wyrzutni. N1 pod względem ciągu i mocy silników była jak dotąd najpotężniejszą rakietą, jaką kiedykolwiek zbudowano. Ciąg wytwarzany przez silniki pierwszego stopnia (4620 ton) przewyższał o 1200 ton ciąg startowy rakiety SATURN V. Osiągi N1 były niższe od SATURNA V, lecz jeśli porównać je do jednakowych warunków startowych (start z tej samej szerokosci geograficznej), okazały by się one korzystniejsze dla N1. Zdaniem kontynuatora praz nad N1 - Miszina, po kilku kolejnych lotach próbnych udało by się N1 nauczyć latać, natomiast wyczerpała się cierpliwość decydentów i prace wstrzymano z powodu braku funduszy. Rakieta N1 jest przykładem zmarnowania olbrzymich środków i ogromu pracy kadry inżynierskiej w celach propagandowych.

    BAJKONUR___AFc.jpg

    Bajk_N1_pad_k.jpg

    baj_N1_Enk.jpg

    N1_a.jpg

    N1_b.jpg

    N1_d.jpg

    N1_e.jpg

    N1_f.jpg

  9. Tematu związanego ściśle z techniką rakietową i ośrodkami startowymi dotąd nie było. Żeby nie "mieszać" tych zagadnień z np. Buranem, warto go zainicjować, gdyż widzę w nim dużo interesujących zagadnień, nadających się do szerszej dyskusji. Wielu forumowiczom ten temat jest mało znany a ci którzy coś wiedzą, chętnie dowiedzą się czegoś nowego. Na otwarcie wrzucam dwie fotki kosmodromu BAJKONUR, ukazujące kompleksy startowe rakiety SOJUZ oraz PROTON. Więcej informacji podam przy nastepnej okazji

    bajk_PS1.jpg

    bajk_Proton_left_k.jpg

  10. To proste. Wyszukaj w Google stronę: Świat według Google i w rubryce wystukaj Bajkonur. Ukaże się stronka, na której znajdziesz taką fotkę jak poniżej. Przedstawie ona rzekę Syr-Daria w zakolu której jest ciemna plama. To miasto Leninsk z ktorego biegnie w kierunku północnym droga oraz linia kolejowa. Powiększaj tę drogę do momentu, aż ukaże ci się właściwa skala i rozdzielczość. Wtedy zobaczysz Bajkonur takim, jakiego byś się nie spodziewał. Powodzenia. Fotografie naziemne Bajkonuru pochodzą z NOVOSTI KOSMONAVTIKI.

    Bajkonur_1.jpg

    bajk_exp_pad_1b.jpg

    bajk_BURAN_2b.jpg

  11. Wsiadłem do "Google map" i "poszybowałem nad kosmodrom BAJKONUR, żeby dokładnie mu się przyjrzeć z lotu ptaka i....... muszę przyznać, że mnie zatkało!!! W latach 80-ych pisywałem o rosyjskich kosmodromach do kwartalnika "ASTRONAUTYKA", lecz wówczas dostępne były tylko fotki z satelity ERTS o zbyt malej rozdzielczości. Obecnie ten historyczny ośrodek startowy (jak również rozbudowywany PLESIECK i nieczynny KAPUSTIN JAR) można poznać z detalami. Przeszukując tak duży obszar, wśród sieci dróg, torowisk, budynków , hal, bunkrów i kompleksów starowych rozrzuconych w pomarańczowo-burym stepie - zdołałem wypatrzeć charakterystyczną sylwetkę BURANA, który samotny i nikomu niepotrzebny stoi pomiędzy betonowymi kopcami schronów. Jest to zapewne jedna z licznych kopii, bowiem oryginalny lotny egzemplarz znajduje się w którymś z muzeów. Dostrzegłem na tych pouczajacych fotografiach wiele interesujacych i historycznych miejsc, między innymi kompleks startowy rakiety ZENIT, na którym widać zniszczone wybuchem stanowisko rakiety ZENIT. Nie są to fotografie aktualne, lecz ukazują one, czym był kiedyś i czym jest obecnie ten legendarny kosmodrom.

    BAIKONUR_58.jpg

    bajk_Buran.jpg

    kompleks_zenit.jpg

    Zenit_stanowisko.jpg

    Zenit_wybuch.jpg

  12. Możliwość "manipulowania" na orbicie nie jest jedyną zaletą samolotu kosmicznego, ponieważ zabiera on na orbitę spory ładunek (do 15 ton) jak też liczną załogę (7 ludzi). To, oraz możliwość niezwykle precyzyjnego manewrowania - w sumie stanowi jego główną zaletę. Niewątpliwie jako środek przenoszenia ładunków na orbitę - wahadłowiec jest systemem bardzo kosztownym i to jest jego podstawowa wada. Drugą, niezykle istotną - bo zagrażającą życiu załogi "wadą" - jest wrażliwość zewnętrznych oslon termicznych na uszkodzenia mechaniczne. Jest to problem, wymagający stałej kontroli, który ujawnił się w całej pełni dopiero po 22 latach (2003) eksploatacji. Generalnie, ten środek transportu rakietowego za kilka lat przejdzie do historii, by ustąpić miejsca znacznie bezpieczniejszym, klasycznym rakietom: załogowej - ARES I i transportowej - ARES V. Kiedy się to stanie i po wielu latach dorosną nasze wnuki, będą się z niedowierzaniem pytać: jak to możliwe, że pod koniec XX w latano na orbitę wielkimi samolotami kosmicznymi wielokrotnego użytku a obecnie są do dyspozycji małe CEV-y i KLIPER-y?

  13. Skoro Księżyc jest tak blisko, to czy z Ziemi da się tam dostrzec ślady :szczerbaty: działalności człowieka? Pytanie jest proste, zrozumiałe i zarazem przewrotne, ponieważ wobec niezwykłej skali problemu, nie ma sensu podpatrywać pozostawionych tam pamiątek przez monstrualny i kosztowny teleskop naziemny, skoro można to z lepszym skutkiem robić z orbity. Gdybyśmy jednak zdołali wyobrazić sobie ową "superarmatę", zdolną pokazać metrowe szczegóły na Księżycu - jakiego trzeba by w tym celu użyć powiększenia?

    Żeby pomóc wyobraźni i uprościc problem - posłużę się sztuczką obrazkową, złożoną z pięciu kolejno ponumerowanych fotografii. Kluczowa jest fotka nr.1, która oglądana na monitorze z odległości około 0.8m ukazuje pierwszą kwadrę Księżyca w okularze teleskopu przy umownym powiększeniu - 50X. Każde kolejne zdjęcie obejmuje centralny (zakreślony okręgiem) fragment poprzedniego w dziesięciokrotnie powiększonej skali. Jak łatwo obliczyć, kolejnym obrazom fragmentu księżycowej tarczy odpowiadają narastające proporcjonalnie powiększenia: 1=50X, 2=500X, 3=5000X, 4=50000X, 5=500000X. Tym prostym sposobem uzyskaliśmy odpowiedzi na dwa pytania: można dostrzec ślady ludzkiej obecności na Księżycu, "trzeba go tylko powiększyć pół miliona razy". :Boink::szczerbaty:

    Akwadra.jpg

    BCLA_c13_d15.jpg

    CRBmedium_100.jpg

    DRBmaximum__10.jpg

    ERBmaximum.jpg

  14. Takie rozwiazanie świadczy o tym, że .....masz poczucie humoru. Problem izolacji termicznej jest wciąż kłopotliwy i co ciekawe - jest ona niezbędna podczas przygotowań do lotu, szczególnie po napełnieniu zbiorników płynnym O2/H2, a nie podczas wznoszenia i przedzierania się przez atmosferę. O ile mi wiadomo, Rosjanie nie zastosowali takiej izolacji w rakiecie Energia, podczas jedynego, eksperymentalnego lotu Burana.

    bbur3.jpg

  15. ESA informuje o finalizacji programu lotu sondy SMART 1. W okresie 5-7 lipca sonda wykona manewry silnikowe w celu obniżenia periselenium orbity do ~200km (20 lipca). Między 26-28 wykonane zostaną kolejne manewry, dla osiagnięcia w połowie sierpnia wysokości periselenium ~100km. 1 września planowany jest ostateczny manewr korekcyjny, po którym zakłada się zderzenie sondy z powierzchnią Księżyca 3 września nad ranem. Ta informacja zostala zilustrowana mało czytelnym obrazkiem o niskiej rozdzielczości.

    smart1_impact_wiew.jpg

  16. Kolejnym, ciekawym przykładem różnorodności odcieni księżycowego krajobrazu jest okolica położona na południe od MARE ORIENTALE - po drugiej stronie Księżyca. Obszar ten leży na brzegu olbrzymiej pierścieniowej wyżyny, pokrytej licznymi koncentrycznie uformowanymi dolinami, sąsiadującej z kraterową niecką wypełnioną lawą. Znajduje się tu ciekawy krater GUTHNICK (średnica-36km) oraz sąsiadujący z nim krater RYDBERG (średn.-49km). Obydwa kratery pokrywa ciemny materiał o odcieniu szaro-granatowym, wyraźnie różny od typowo górskich rejonów mających zwykle barwy oliwkowe. Rydberg wydaje się być tworem starszym, noszącym "blizny" po bombardowaniach wtórnego pochodzenia, natomiast GUTHNICK jest młodszym kraterem "odciśniętym" na jednej z dolin rynnowych. Ciemny materiał zalegajacy wokół krateru GUTHNICK jest zapewne rozdrobnionym bazaltem, pochodzącym z okolicznej niecki lawowej.

    LO4_187_mk.jpg

    Guthnick.jpg

  17. Takie prównania to spora frajda dla fotografującego. Uzyskałeś bardzo dobry rezultat, pod względem rozdzielczości sięga on poniżej 2km (mniej niż 1"). Porównałem maleńki fragment Twojego obrazka z odpowiednim kawałkiem z LO4. Myślę, że nie będziesz miał mi tego za złe. Również serdecznie pozdrawiam.

    Han_LO4.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.