Skocz do zawartości

jum

Społeczność Astropolis
  • Postów

    362
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez jum

  1. Przy okazji zobaczmy naszego "winowajcę', czyli trzeci stopień rakiety SOJUZ-2-1b o masie 2350kg, średnicy 2.66m i długości ponad 7m. Zapewne najdłużej płonęły w atmosferze elementy czterokomorowego silnika RD-0124, wykonane z wysokogatunkowych stopów, pozostałe elementy to lekkie stopy aluminium.

    Sojuz_2.jpg

    Sojuz_2_trzeci_stopie_.jpg

    blok_I.jpg

  2. Porównując relację naocznego świadka z którym rozmawiałem na temat słynnego przelotu nad Polską grupy świetlistych obiektów późnym latem 1979r(?) - wszystkie elementy zjawiska są uderzająco podobne do tego,widocznego na filmie. Przy okazji, przypomnę podobne zjawisko, jakie obserwowano 44 lata przed wystrzeleniem pierwszego sztucznego satelity; Mianowicie, 9 lutego 1913r, wieczorem nad terytorium pogranicza Kanady i USA widoczny był majestatyczny przelot "karawany" świetlnych obiektów, lecących w kilku oddzielnych grupach. Poruszały się one ze stałą prędkością z kierunku NW i podążały ku wschodniemu wybrzeżu, następnie były też obserwowane z pokładu kilku statków na Atlantyku. To, szeroko komentowane w prasie fachowej zjawisko, zaliczane jest zarówno do nietypowych przelotów meteorowych typu "Cyrylidy", jak też do fenomenów ufologicznych. Więcej informacji można znaleźć w archiwalnym numerze miesięcznika URANIA nr. 9 z 1961r.

    A.jpg

    B.jpg

    C.jpg

  3. Rzeczywiście, masz fajne pamiątki również o nieocenionej wartości sentymentalnej. Od siebie dodam, że niedługo po powrocie z Księżyca wyprawy Apollo-11, wysłałem zwyczajny list gratulacyjny na adres ambasady amerykańskiej w Warszawie. Latem 1969r przed głównym wejściem do ambasady stał pomniejszony model statku LM, w hallu podobnych rozmiarów kabina powrotna a w sali kinowej można było oglądać półgodzinne filmy z kolejnych wypraw Apollo. Po jakimś czasie otrzymałem dwie duże koperty z kolorowymi broszurami o programie Apollo, z których pozostała mi jedna (reszta gdzieś się zapodziała). Oprócz tego, w osobnym liście otrzymałem kolorową fotkę załogi Apollo-11(niestety - bez autografów) oraz drukowaną na specjalnym papierze ulotkę z kilku zdaniowym podziękowaniem od (z wydrukowanym podpisem) prezydenta Nixona. Rozsyłanie tych gadżetów ludziom autentycznie zainteresowanym lotami na Księżyc, było naturalne i cieszyło również mnie - wówczas osiemnastolatka. Patrzę na tamte lata jako pionierskie i wyjątkowe, pod względem niebywałej aktywności astronautycznej związanej z badaniami Księżyca. Dzięki Ci Tiamat, za ich przypomnienie.

  4. Witaj Tiamat. Serdecznie dziękuję Ci za życzenia. Jeśli autografy na uzyskanych przez Ciebie od NASA fotografiach są autentyczne, masz nie tylko wspaniała kolekcję pamiątek oraz niemałą kasę! Jednak potrzebny jest certyfikat autentyczności (Certificate of Authenticity). Na stronie www.novaspace.com znalazłem konkretny przykład autentycznego autografu N. Armstronga na fotografii, oprawionej na stylowym "paszporcie" w ramce. Kosztuje to bagatela $-3595! Niżej wrzucam dwie fotki na ten temat. Jest wiele podobnych stron, odnoszących się do hasła - astronaut autograph, gdzie możesz zgłębić nurtujący Ciebie problem i znajdziesz jego rozwiazanie. Pozdrawiam.

    ATG.jpg

    ATG.det.jpg

  5. Wielokrotnie próbowałem sobie wyobrazić księżycowe krajobrazy, jakich nie sfotografował żaden astronauta i żaden automatyczny próbnik. Nie chodzi mi o jakieś wyjątkowe, czy niedostępne miejsca, lecz o oświetlenie terenu i wygląd nieba. Krajobraz Księżyca znamy z tysięcy fotografii, wykonanych za dnia, nikt natomiast nie fotografował tamtych miejsc podczas księżycowej nocy, lub w czasie całkowitego zaćmienia. Na widocznej z Ziemi półkuli Księżyca, noce rozjaśnia silny i niczym nie zakłócony blask naszej planety, widocznej w powoli zmieniających się fazach. Kiedy my obserwujemy zbliżający się nów i Księżyc znika w blasku Słońca, jego powierzchnię zalewa błękitne światło pełni Ziemi. Jest tam podobno wystarczająco jasno, żeby móc poruszać się w terenie (dawno temu słyszałem, że można wówczas..... czytać gazetę!). Jak niesłychanie odmieniony musi być księżycowy krajobraz, podczas trwania całkowitego zaćmienia naszego naturalnego satelity. Zapewne robi się ciemno i wszystko zalewa czerwonawo sina poświata, a na czarnym niebie widać czarny krąg Ziemi, otoczony niesamowitą, barwną aureolą. Jak ciemne noce panują na odwrotnej półkuli Księżyca, gdzie dociera jedynie światło odległych gwiazd naszej galaktyki, których blask rozlewa się jak delikatna świecąca chmura? Mając na uwadze powyższe dywagacje, zechciałem na koniec roku trochę pofantazjować i stworzyć namiastkę własnych wyobrażeń, w postaci kilku obrazków. Materiałem wyjściowym do tej - być może powierzchownej próby - były materiały z programu APOLLO.

    _wiat_o_Ziemi.jpg

    za_mienie_s_o_ca_na_K.jpg

    cio_kowski_noc__k.jpg

    dzie__ksi__ycowy.jpg

  6. Całkowitej pewności nie ma. Zawsze coś odpada. Powrót do zasad, polega na tym, że statek z załogą powinien być na szczycie systemu napędowego (najlepiej pod okapem), celem uniknięcia destrukcyjnego działania spadających odłamków. Wiąże się to ze stratą masy użytecznej (10-15%), choć do zaistnienia sytuacji krytyczne,j nie da się przewidzieć nieprzewidywalnego (Challenger). Wciąż uczymy się na błędach. Nie tylko amerykańskich.

    p89.jpg

  7. Chcę się odnieść tylko do jednego aspektu Twojej wypowiedzi. Od wielu lat zapisuję odczyty higrometru, mierzącego wilgotność powietrza (w %)w jednym z pomieszczeń magazynu. Otóż, najbardziej "wilgotnymi" miesiącami w roku zwykle bywają czerwiec i lipiec (wilgotność sięgała czasem 80-90%). Miesiące zimowe - styczeń luty - charakteryzuje najniższa wilgotność, w granicach 30-40%. Chłodne powietrze bywa bardziej suche, niż nam się wydaje. Najbardziej suchym kontynentem jest podobno Antarktyda (Antarktyka).

  8. Rosjan zapewne nie stać, na wydawanie miliardowych kwot, dlatego wolą się kleić do "napalonych Chińczyków". Wniosek? Cieszmy się z tego, czego dowiedzieliśmy się, dzięki wspaniałomyślnym odkryciom Amerykanów i miejmy nadzieję, ze ich projekty zostaną zrealizowane, w stosownym czasie.

  9. Na dzisiejszej konferencji prasowej, Szef Roskosmosu A.Perminow potwierdził, że narodowe plany USA w dziedzinie wznowienia załogowych lotów na Księżyc, nie przewidują uczestnictwa innych krajów. "Rozpatrując szczegółowo doktrynę Buscha, doszliśmy do wniosku, że swe narodowe programy księżycowe będziemy realizować niezależnie. Obecna doktryna rosyjska została przyjęta i wdrożona do realizacji, dlatego obecnie nie ma mowy o wspólnych lotach na Księżyc. W pełnym zakresie tych zagadnień nawiązujemy współpracę z Chinami." Wygląda na to, że samowystarczalni Amerykanie przygotowując wielozakresowy program CONSTELLATION, liczą wyłącznie na siebie. Uważam, że słusznie.

    2006_CEV_mission_lunaire_01.jpg

    2006_CLV_CaLV.jpg

    2006_LSAM_config.jpg

    LSAM.jpg

  10. MARE SERENITATIS (Morze Pogody, lub jak kto woli-Morze Jasności), jest lawową równiną o powierzchni porównywalnej do terytorium Polski, która rozpościera się na północno-wschodniej części tarczy Księżyca. Jest to owalna niecka wypełniona ciemną bazaltową lawą, poprzecinana grzebieniami zastygłych lawowych fal. Twory te są bardzo pospolite i charakterystyczne dla obiektów tego typu (np. MARE IMBRIUM, MARE CRISIUM, MARE NECTARIS) a ich struktura przypomina koncentrycznie rozchodzące się fale, po wrzuceniu kamienia do wody. W trakcie trwania wyprawy APOLLO 17 wschodnie obrzeża tej równiny zostały sfotografowane z okołoksiężycowej orbity, dzięki czemu poznaliśmy ciekawe szczegóły tych formacji lawowych, potwierdzające wcześniejsze przypuszczenia, na temat dynamiki tego typu zjawisk. Otóż, w wielu miejscach można dostrzec ślady zastygłych lawowych rozlewisk, gdzie front fali lawowej zdołał dotrzeć na setki metrów w górę zboczy okolicznych wzniesień. Procesy zalewowe musiały przebiegać bardzo dynamicznie, gdyż na większych obszarach (OCEANUS PROCELLARUM) spotyka się cienkie pokrywy lawowe, rozpościerające się na ponad 1000km. Wydobywająca się spod cienkiej w tym miejscu skorupy - bogata w żelazo lawa bazaltowa, musiała być bardzo płynna a jej konsystencja podczas erupcji była porównywalna do oleju silnikowego w temperaturze pokojowej! W miarę rozlewania się lawa powoli stygła i jej ruch ulegał zahamowaniu. Na załączonych fotografiach widać powiększone fragmenty trzech niewielkich obszarów wschodniego "wybrzeża", które ukazują zasięg moren lawowych, zastygłych na zboczach. Najbardziej okazałym tworem tego rodzaju jest czoło frontu lawowego, widocznego na zboczu "Północnego Masywu" w obrębie lądowiska wyprawy AS17, który jest doskonale widoczny na fotografiach, które wykonali astronauci EUGENE CERNAN i HARRISON SCHMITT.

    1.jpg

    2.jpg

    2B.jpg

    3.jpg

    4.jpg

    mare_serenitatis.jpg

    c7.jpg

  11. Mój sceptycyzm wynika z przeświadczenia, że geologicznie Księżyc jest zdecydowanie odmiennym światem niż nasza stara Ziemia, natomiast na pewno bym się ucieszył, gdyby maglowane przez nas "jaskinie" - kiedyś odkryto. Być może, ktoś kiedyś dotrze do pokazanych na poniższych fotkach miejsc na Mare Serenitatis i coś tam znajdzie. Obszar okołobiegunowy - szczególnie na południowej półkuli Księżyca - jest silnie skraterowany, lecz nie widać na tym obszarze wylewów lawowych, prawdopodobnie dlatego, że grubość skorupy jest na tym obszarze znacznie większa, poza tym, jest to wyżyna wzniesiona o jakieś 8-10km ponad poziom mórz. Jaskiń można by szukać jedynie na wewnętrznych, tarasowatych zboczach kraterów, choć i to może być wątpliwe, gdyż zsuwające się w dół lawiny gruntu, raczej przykryją to, co mogło istnieć tam wcześniej. Na szczegółowej mozaice ukazującej biegun południowy, nie widać niczego, co by miało potwierdzić nasze oczekiwania. Dziś możemy jedynie spekulować, dopóki nie dotrą tam jakieś łaziki oraz ludzie. Przyznaję, że chciałbym dożyć tych chwil.

    p212.jpg

    p216.jpg

    p227.jpg

    p228a.jpg

    southpole_post.jpg

  12. W 1967r satelita LUNAR ORBITER-3 wykonał serię doskonałych fotografii obszarów równikowych Księżyca, które analizowano pod kątem wyboru przyszłych lądowisk dla programu APOLLO. Wybrane obszary podzielono na dwie grupy: Primary (P) - podstawowe oraz Secondary (S) - zastępcze. Na obszarze oznaczonym P10, który znajduje się na Oceanie Burz (Oceanus Procellarum) ok. 250km na południowy zachód od znanego krateru KEPLER zauważono interesujący, świeży krater o średnicy ok. 150m, którego wygląd miał świadczyć, że utworzyły go dwa spadające jedna po drugiej bryły kosmiczne. Twór ten, to jakby nałożone na siebie dwa kratery - mniejszy w większym, otoczone niezwykle gęstą strefą pokruszonych skał wyrzutowych. Niedawno, USGS w ramach "Lunar Orbiter Dogitization Project" udostępnił 3 fragmenty obrazów wspomnianego obszaru w średniej i wysokiej rozdzielczości. Okazuje się, że podobnych tworów jest tam znacznie więcej. Wystarczy powiedzieć, że tylko na jednym fragmencie natknąłem się na siedem koncentrycznych kraterów, co całkowicie wyklucza wcześniejsze przypuszczenia. Nasuwa się logiczny wniosek, że mamy do czynienia ze świeżymi śladami spadku pojedynczych brył, które utworzyły kratery w mało spoistym gruncie, który w następstwie drgań, zsunął się koncentrycznie do wnętrza krateru. Podobne zjawisko w znacznie większej skali występuje w większości wielkich kraterów uderzeniowych.

    d24K.jpg

    S10_a.jpg

    S10_b.jpg

    S10_c.jpg

    S10_d.jpg

  13. "Wielu naukowców wierzy", że owe zapadnięte formy są pozostałościami ...itd. Czy ja automatycznie muszę podzielać wiarę wspomnianych panów? Jest tu zapewne mowa o licznych i zróżnicowanego kształtu depresjach na obszarach lawowych typu Mare, świadczących o...czym? Można to różnie interpretować: być może, są to zapadnięte komory magmowe, lub depresje powstałe wskutek pionowego przemieszczania fragmentów spękanej skorupy Księżyca. Generalnie, nie ma dowodów na jednoznaczne rozstrzygnięcie tej kwestii. Na Księżycu nie ma wulkanów i przejawów wulkanizmu typu ziemskiego, stąd trudno wnioskować, że spotkamy tam twory typu po lawowych jaskiń, o których wspomniano na początku tego wątku. Pozdrawiam z uśmiechem. :rolleyes:

  14. Lava Tubes (jaskinie lub korytarze lawowe) były by idealnymi, naturalnymi schronami, lecz gdzie ich szukać? Tego rodzaju formacje pochodzenia wulkanicznego spotykane na Ziemi, nie muszą występować na Księżycu, którego wulkanizm jest zupełnie innej natury. Liczne kręte doliny umiejscowione na obrzeżach księżycowych równin, przypominają tylko z wyglądu koryta ziemskich strumieni lawowych. Pojawiają się nagle i tak samo nagle urywają się lub zanikają. Nie widać źródeł ich wypływu i obszarów ich nagromadzenia, co może świadczyć o ich zapadliskowym charakterze. Wypływy lawowe Księżyca charakteryzuje olbrzymia powierzchnia a ich źródłem były zwykle katastroficzne zderzenia i towarzyszące im nagłe i dynamiczne wydobywanie się lawy spod przebitej skorupy. Jak dotąd, korytarze lawowe są tematem spekulacji i przypuszczeń, natomiast - poza sugestywnymi wizjami grafików - niczego takiego na Księżycu nie odkryto.

    astronaut_lava_tube.jpg

  15. Przy tworzeniu dokładnych map topograficznych Księżyca na początku lat 60-ych, przyjęto umowną bazę w postaci idealnej sfery o promieniu 1738km. Natomiast dla wykonania dokładnych map serii Lunar Chart (LAC) przyjęto poziom o 2900m niższy (1 735 100m). W późniejszych wydaniach bardzo dokładnych lokalnych map fotograficznych (ortophoto) bazą wyjściową był promień sfery - 1730km, podwyższony o 5200m (1 735 200m). Dane wyjściowe są zapisane na wspomnianych mapach, które można znaleźć na stronie Lunar Map Catalog. Ostateczne rozwiązanie problemu odtworzenia wiernego przekroju topografii Księżyca z dokładnością metrową ( w pionie i poziomie) powinno zostać rozstrzygnięte, po wykonaniu rocznej misji satelity LRO, który będzie w tym celu wyposażony w precyzyjny wysokościomierz laserowy (Lunar Laser Altimeter).

  16. Wątpliwe, żeby NASA wysłała ludzi na Księżyc "w ciemno". Misje Apollo pod względem znajomości topografii terenu były przygotowane znakomicie. Astronauci dokładnie znali trasę podejścia, wiedzieli w jakim punkcie mają posadzić LM-a, znali też lądowiska zapasowe. Landing Sites przyszłych misji będą również dokładnie poznane, dzięki przygotowywanemu w tym celu biegunowemu satelicie obserwacyjnemu - Lunar Reconaissance Orbiter (start-październik 2008).

  17. Hans, przyznaję, że informacja o poszukiwaniu jaskiń na S biegunie Księżyca, mnie zaskoczyła! Nie wydaje się, żeby akurat tam istniały jakieś szczególne warunki selenologiczne (unikam określenia geologiczne), sprzyjające powstaniu takich tworów. Zresztą, nie znamy Księżyca na takim poziomie rozdzielczości (poza kilkudziesięcioma ograniczonymi powierzchniowo rejonami w pobliżu równika i do szerokości +- 60 stopni), żeby dało się je wypatrzeć z góry. Sądzę, że podczas budowy wspomnianych baz,bez buldożerów się nie obędzie. Pozdrawiam.

  18. Zażenowani powinni być raczej spiskowcy, ponieważ ignorancja zupełnie ich zaślepiła. Nabycie podstawowej wiedzy na temat środowiska jakie panuje na Księżycu, dałoby takim ludziom do myślenia, obawiam się jednak, że nie o wiedzę im chodzi, lecz o rozgłos. Satelita LRO-o którym wspomniałeś, powinien za dwa lata o tej porze przekazywać dane. Spodziewam się na obrazach Księżyca co najmniej podobnej rozdzielczości jak ta, aktualnie uzyskiwana z marsjańskiego MRO. Głównym celem tej misji będzie szczegółowe przeszukiwanie wytypowanych rejonów, jak też - niejako przy okazji - udokumentowanie śladów niedawnej obecności człowieka. Owe ślady utrwalono podczas misji Apollo nie tylko bezpośrednio na powierzchni, lecz również z wysokości okołoksiężycowej orbity. Przykładem (może niezbyt wysokiej rozdzielczości), może być kilka obrazków, które załączam.

    a15close.jpg

    a15over.jpg

    Apollo_15_landing_site.jpg

  19. Na 19 grudnia wyznaczono start rakiety KOSMOS 3M, z pierwszym niemieckim satelitą wojskowym "SAR-LUPE". Informacja (Spacenews.ru) o tyle interesująca, że z tej okazji pofatygował się do Plesiecka głównodowodzący rosyjskich wojsk kosmicznych gen. Władymir Popowkin. Wczoraj kosmodrom wizytował prez. Putin. Co to się porobilo na tym świecie?

  20. Często spotykam się z argumentacją niedowiarków, jakoby niektóre fotografie dokumentalne z wypraw księżycowych programu APOLLO, nie były autentyczne. Powodem takiego stanowiska mają być "nieprawidłowe warunki oświetlenia", wskazujące na zastosowanie dodatkowych źródeł światła, co niechybnie dyskwalifikuje autentyzm tych fotografii. Tak wydumana argumentacja nie wytrzymuje konfrontacji z rzetelną znajomością warunków fizycznych, panujących na powierzchni Księżyca. Brak atmosfery nie przyczynia się do zaniku zjawiska rozpraszania światła i efektu powstawania półcieni, bowiem kompensuje to wysokie albedo (zdolność odbijania światła) powierzchni Księżyca. Padając bez przeszkód na powierzchnię gruntu, światło zostaje odbite i rozproszone we wszystkich kierunkach. Tuż po wschodzie Słońca zagłębienia terenu toną w głębokim cieniu, w miarę jego wznoszenia, oświetlone zbocza odbijając światło - rozpraszają mrok, zalegający na ich przeciwległych stokach. Wszelkie wzniesienia terenu oddziałują na okoliczny teren ja swoiste źródła wtórnego światła, w końcu zaś i równiny zalane słonecznym blaskiem, stają się gigantycznym, świetlistym ekranem, który odbija i rozprasza widzialne promieniowanie Słońca tym efektywniej,w miarę jego wznoszenia. Zatem, oczywistym jest, że owym dodatkowym źródłem światła jest sama powierzchnia Księżyca. By nie być gołosłownym, dorzucam kilka stosownych przykładów z archiwum NASA.

    5530.jpg

    as12_46_6718.jpg

    as12_48_7110.jpg

    AS12_49_7233.jpg

    as16_107_17442HR.jpg

    AS16_114_18436.jpg

    AS16_116_18579.jpg

    AS17_141_21596.jpg

  21. Powrót NASA na Księżyc nie jest celem samym w sobie, lecz etapem pośrednim do bardziej ambitnych misji. Program Apollo padł nie tylko z przyczyn finansowych, lecz również geopolitycznych oraz braku szerszej wizji administratorów NASA. Obecnie Griffin ma wizję i wygląda na to, że rozruszał tego rządowego molocha, jakim jest NASA. Czy znajdą się środki na realizację programu? Zapewne tak, gdyż po ISS - która jest poligonem doświadczalnym przyszłych projektów - NASA musi istnieć i coś robić. Ponadto tak potężne państwo jak USA, nie pozwoli sobie na stagnację w tak strategicznie ważnej dziedzinie jak astronautyka.

  22. Rzeczywiście, jest krzywo. Pozwoliłem sobie powiększyć wybrane gwiazdki na Twoim zdjęciu, żeby uwypuklić ten problem. Jak widać, zarówno w centrum jak i na skraju pola obrazowego, pojedyncze gwiazdy (nr. 1, 4 i 5)nie są koliste lecz eliptyczne.Tak nie powinno być i Twoje sugestie są prawdopodobne. Warto by jednak wykonać dodatkowe fotki tego samego fragmentu nieba w dwóch położeniach matrycy: przed i za ogniskiem. Jeśli w obu przypadkach obrazy gwiazd będą identyczne, wystarczy sprawdzić i skorygować kolimację optyki, lub - jak sugerujesz nieosiowość wyciągu. Jeśli natomiast elipsy na obu testowych fotkach będą skręcone względem siebie o 90 stopni, może to świadczyć o resztkowym astygmatyzmie.

    CRW_1338b.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.