Dlaczego "fotografia dzienna ma się nijak do fotografii nieba"? Tu i tu łapiemy fotony, tu i tu mamy obiektyw skupiający światło i rejestrator, tu i tu rejestrujemy kolor. Tyle tylko, że w fotografii nieba łapiemy fotony przez dłuższy czas, więc dochodzi nam szum termiczny i inne efekty związane z niskim poziomem sygnału, temperaturą matrycy itp. Maska Bayera to takie same filtry RGB, jakie zakłada się przed matrycę mono w technice LRGB. Tyle że w masce Bayera są wszystkie naraz, więc trzeba obraz debayeryzować, a w LRGB są po kolei, każdy na 100% matrycy. A przy standardowej obróbce astrofoto rawy z kamer OSC i tak są przecież debayeryzowane.
Po pierwsze - dlaczego miałoby się nie sprawdzić? Po drugie - dlaczego ustawianie balansu bieli przy użyciu szarej karty miałoby nie zadziałać?
Ale w jednym przyznaję rację - zamiast kombinować z szarą kartą, prościej ustawić balans bieli na Daylight. Wtedy gwiazdy o charakterystyce Słońca powinny wychodzić na jpgach białe, albo raczej - szare. Nie testowałem tego jeszcze szczegółowo, ponieważ wystarczył mi test jaki zrobiłem w 2019 roku na zlocie w Izerach. Poprosiłem jednego znajomego, żeby mi cyknął swoim aparatem (bodajże wtedy Canon 60D) fotkę kawałka nieba z nieostrymi gwiazdami, na balansie bieli Daylight. Gwiazdy nieostre po to, żeby lepiej było widać ich kolor. Rezultat poniżej.
Zaznaczone strzałkami kółka dodałem ja w GIMPie, nadając im takie wartości RGB, jakie odpowiadają typom widmowym gwiazd wybranych do testu (od lewej - Mirfak, Al Fakhbir, Miram, Ruchbah, Shedar, Zeta Cas, Mirach i Alpheratz). Dane RGB wziąłem z tej strony:
http://www.isthe.com/chongo/tech/astro/HR-temp-mass-table-byhrclass.html
Jak widać, kolory gwiazd na zdjęciu jpg robionym na Daylight całkiem nieźle odpowiadają kolorom teoretycznym opartym na indeksie B-V. Trochę odstają dwie pierwsze, czyli Mirfak i Al Fakhbir, ale chwilowo nie podejmuję się próby wyjaśnienia dlaczego. A o samym indeksie nie będę się wymądrzał, bo się na tym nie znam
Dla mnie ważne jest to, że stosując jpg i zaszyty w aparacie fabryczny preset balansu bieli Daylight osiągam na zdjęciu kolory mniej-więcej zgodne z tym, co wychodzi z widma. Bez żadnych kalibracji, szarych kart, custom white balance'ów i innego kombinowania. Co więcej, ten preset jest standardowy, banalny do zastosowania, powtarzalny bo działa zawsze tak samo, i wg mnie daje wystarczająco dobrą referencję, żeby się zorientować jaki mniej-więcej kolor powinien mieć dany obiekt. Tym samym wg mnie jest to wystarczająco dobra odpowiedź na pierwsze pytanie w tym wątku, zadane przez kolegę @mirekk .
Dodam też, że nie są to moje własne odkrycia, tylko efekt lektury strony www.clarkvision.com, która jest kopalnią wiedzy na temat kolorów w astrofotografii
Aha, a artykuł Adama Jesiona o kolorach oczywiście znam od lat, i strasznie się podjarałem, jak na niego trafiłem. Potem się okazało, że gdy się próbuje focić refraktorem achromatycznym to kalibracja na gwiazdach nic nie daje, bo i tak mają skopany kolor, ale to jest osobny temat. Ogólnie nie chcę też zaczynać tu kolejnej dyskusji o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, zwłaszcza, że na forum było już sporo kopii o to kruszone i nie ma sensu tego znowu zaczynać