Skocz do zawartości

fornax

Społeczność Astropolis
  • Postów

    847
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez fornax

  1. Gdyby  w rzeczywistości tak było ,że SCT jest zoptymalizowany do tych 125mm to po co producenci  robili by  przelot 2 calowy ? Różnica w przelocie 5cm czy 7 cm stanowi aż taki problem ? Czy oko jest w stanie wychwycić różnice wizualnie  3-7 procentowe w obrazie  kiedy niestabilność atmosfery ziemskiej jest na poziomie 10% 20% od idealnego obrazu.Ja osobiście takich wyników nigdy nie widziałem .Co do bino to bino  zdaje egzamin do jasnych obiektów jak planety i Księżyc.Przy F10 plus bino na każde oko mamy obraz jak z teleskopu F20 i tutaj kończy się rola bino bo do obserwacji mgławic potrzebujemy światłosilnych teleskopów .Oglądałem przez SCT 8"  M42 przy F10 i powiem obraz był szczególnie plastyczny bo na bardzo ciemnym tle było widać subtelności mgławicy co przy F5 tak tego nie widać.Każdy jest przekonany do swojej racji ja osobiście podchodzę praktycznie do takich spraw jak jest potrzeba stosuje 2 calowy sprzęt i tutaj nie mam ograniczeń co do ogniskowych okularów jak i pola widzenia .Pozdrawiam wszystkich zakręconych niebem.

  2. Zastanawiam co to znaczy "zmieniają tożsamość " przechodzą jedne w drugie? Zapachy(nazwy) to tylko zwykłe nazewnictwo  a tak naprawdę dotyczy   neutrina elektronowego ,mionowego i  neutrina tau, sześc kwarków też każdy ma  swoją nazwę ( zapach) .Bo jak ktoś zaczyna czytać na ten temat pierwszy raz to czarna magia a od tego nazewnictwa  aż głowa boli.

  3. Neutrina podczas lotu zmieniają "zapach" (na jeden z trzech). Wydaje się jednak, że trochę ich brakuje coraz dalej od źródła (słońce, reaktor, inne).

     

    Neutrina( są trzy rodzaje)  nie maja zapachów ( nie zmieniają w locie tożsamości bo każde neutrino jest związane z inna rodziną kwarków i się nie mieszają )tylko kwarki mają  zapach ,Co do ciemniej materii i energii to będzie tak jak z eterem swego czasu kiedy Einstein napisał , że eteru ( ośrodka w którym rozchodzi się światło) nie da się wykryć.

     

  4. 5 godzin temu, Astroam napisał:

    Daj mi namiar na takiego plossla - bo wszystkie które widzę mają 43-45st

      Takiego  nie ma a w swoim mam  roztoczoną diafragmę i prawie mam  te niecałe 50  stopni. Albo 32mm niewielka różnica w  powiększeniu i ten ma 52 stopnie. I dlaczego wszyscy maja

      dziwną manię używania SCT  do przyglądania nieba, przecież jest od tego krótkoogniskowy newton lub refraktor.

  5. Witam , mała fala krytyki miała swój uzasadniony cel  aby temat nie uległ samoistnej śmierci na forum .Co niektórzy obrzucili mnie  tu żelastwem:hysterical:.Proponuje  tu nie podawać wyliczeń bo strasznie  to zaciera temat tylko wzory, zainteresowany sam sobie wyliczy  wszystko znając matematykę elementarną .

     

    W zasadzie równoważności podanej przez Einsteina jest napisanie     w danym punkcie przestrzeni  efekty grawitacji i ruchu przyspieszonego są równoważne i nie mogą być rozróżnione.

    Korzystając z tej zasady możemy skorzystać z  wzoru na przyspieszenie ciała w polu grawitacyjnym i tym samym policzyć po jakim czasie  statek osiągnie 1/2 c.

     

            v=gt

     

     gdzie v  to prędkość ciała a g stała 9,81m/s2   swobodnie spadając w polu grawitacyjnym przy stałym g (pomijamy efekty tarcia)  . Przekształcając  wzór na obliczenie     t  możemy policzyć po jakim czasie statek osiągnie prędkość 1/2c czyli 150 000 km/s kiedy działamy  na niego z stałą g=9,81m/s( nie uwzględniamy efektów relatywistycznych).

     

    Zakładając że statek od momentu startu  do osiągnięcia celu porusza się z 1/2c ( dla uproszczenia obliczeń ) możemy obliczyć dylatacje czasu . W momencie startu zegary na statku jak i na Ziemi  idą jednakowo.

    Czas podróży statku z Ziemi do celu wynosi   78,92 lat św.

     

                                                                   zegary na Ziemi i statku                       t'=t

     

    gdzie t' -czas na Ziemi i   t - czas na statku ,     ze wzoru na dylatacje  czasu                      t’  = t √1-v²/c²    policzymy  jaka różnica będzie w zegarach na Ziemi i statku po osiągnięciu celu .

     

    Dla prędkości statku   v=  150 000 km/s dylatacja czasu   wynosi  t=0,9t'  , dla v= 270 000km/s t= 0,5t'  . I tak dla 1/2c statku  na Ziemi minie 78,92 roku a astronautom upłynie  tyko  71.028 roku.

     

    Z komunikacja jest najgorzej. Jeżeli w odległości 10 lat św. od Ziemi  punkt A ( widzi to obserwator ,nieruchomą Ziemię i oddalający się  statek z v=1/2c) załoga nada komunikat ( przyślijcie nam 5 tomów Feynmana wykładów z fizyki  i Teorię względności dla laika James A.Coleman bo kapitan  nie odrobił lekcji z fizyki ) to dopiero po 20 latach komunikat wróci do punktu A ale tu statku nie będzie bo będzie  w punkcie B 10 lat św. dalej .Kiedy komunikat dotrze do punktu B po 10 latach i tu statku też  nie będzie bo będzie w punkcie C 5 lat św. dalej  itd.Komunikat poruszający się z prędkością c= 300 000km/s musi dogonić oddalający się statek z prędkością v=1/2c. Później będzie punkt D,E,F, G( odległość między punktami będzie coraz mniejsza ) i punkt X w którym załoga otrzyma upragnioną  wiadomość . Jeżeli policzymy i zsumujemy wszystkie odległości między punktaki A,BC,D,E,F,G itd. do X itd. otrzymamy 20lat.

    Razem będzie  to 20lat +20lat  =40lat  dla  nieruchomego punktu   obserwatora  widzącego całe to wydarzenie ale załoga otrzyma ten zwrotny  komunikat po 36 latach od nadania komunikatu  ze względu na dylatacje czasu dla v=150 000km/s z jaką się porusza .Bo u nich czas płynie wolniej .

     

     

    Pozdrawiam

     

     

     

  6. Chłopie książkę piszesz o latach międzyplanetarnych  jak masz 10 lat to można ci pomóc  jak więcej  jak 16lat  to trzeba odrobić lekcje z fizyki .Lot statku  polega na rozpędzaniu statku do wartości 50 %  c do polowy odległości dzielącej układ alfa od z Ziemi , druga polowa drogi to hamowanie tyle ile rozpędzanie .Średnią prędkość statku  wyliczysz z trójkąta.  Dylatacje czasu też trzeba uśrednić . 1g - 1s 4,905m/s ,2s- 9,81 m/s itd.Resztę sobie wyliczysz.Proponuje książkę Teoria względności dla opornych .:read: To tyle na dzisiaj.

  7. Lornetka to ważna rzecz bez niej nie ruszam się na obserwacje .Przez lornetkę zobaczyć można  tylko mgiełki ( coś tam jeszcze ) i oczywiście dużą j liczbę gwiazd w polu wiedzenia 3 lub 5 stopniowym  ,każdy lubi to co lubi .Plusem lornetki jest ,że jest mała lekka i poręczna czego nie można powiedzieć o teleskopie 10  calowym. Ja wolę 10 cali i więcej .Z czasem wygoda bierze górę i każdy wybiera mniejsze średnice  i taka jest prawda,  bo nie każdemu chce się tachać te 30 kg z bloku  czy z domu do samochodu i z powrotem . Ale na tym polega  astronomia wszystko rodzi się bólach a nie w papciach przed ekranem komputera  .:astronom:

    • Lubię 1
  8. 26 minut temu, Mareg napisał:

    @fornax, wielkie dzięki za zaświecenie przykładem i informację o książce.

    "Poradnik ..." właśnie zamówiłem, bo nie znam książki, a musi byc fajna, skoro pozwala rozwiązywać zadania przy których internety wymiękają.

     

    @Marta Piszczek, na znanym polskim portalu aukcyjnym widziałem jeszcze jeden egzemplarz "Poradnika miłośnika astronomii" Kuligowskiego.

     

    EDIT: Wyciąłem komentarz do zadania 15, bo @apolkowski był pierwszy.

    Proponuje jeszcze trzy książki jest tam  matematyka na poziomie średnim łatwa do ogarnięcia ,Elementy astronomii -Tadeusz Jarzębowski, Astronomia w Geografii  i Astronomia żeglarska tych autorów nie pamiętam.

    • Lubię 1
    • Dziękuję 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.