Nawet nie chodzi o jakieś głębokie wizje egzystencjalne, niepokornego filozofa-reżysera. Raczej o dziedzinę sztuki jako takiej.
Tak jak w fotografii jest pewien kanon wiedzy i umiejętności jakie powinien posiąść fotograf, by robić przyzwoitą chałturę. Ale żeby zrobić lepsze zdjęcie nie starczy Leica S2 i te umiejętności.
Cameron nie pokazał nowego sposobu ukazania zmian w czasie. Nie dał nowego narzędzia prócz tych technicznych. Nawet nie technicznych od strony warsztatu reżyserskiego.
Ja osobiście wole obejrzeć sobie "Trzy kolory" bądź "Byłem żołnierzem". jak napisał bamus. Każdy wymaga czego innego od filmu.
A Panami z FilmWeb nie warto się przejmować. To taka alternatywa mainstream. Znajdują fanów. Ale Ty nim nie musisz być.
A Tobie jeśli się podobało to się możesz cieszyć. Nie wywaliłeś kasy na marne. A swoje zdanie trzeba mieć i bronić, tak jak to Ty teraz robisz.