Skocz do zawartości

FunkyKoval35

Społeczność Astropolis
  • Postów

    108
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez FunkyKoval35

  1. @FunkyKoval35

    Cywilizacja w żaden sposób nie może zniknąć. Wojny atomowe to pikuś. Ludzie (organizmy) są względnie odporni na takie promieniowania o ile nie byli bardzo blisko wybuchu lub nie żyją przy składowisku odpadów radioaktywnych.

    Dowiedli tego swoim życie liczni mieszkańcy Japonii i okolic Czarnobyla. Tam teraz jeżdżą wycieczki ludzkie.

     

    Wimmer (nasz pisarz) zresztą był i zdał tu gdzieś ciekawą relację.

     

    To są promieniowania z którymi organizm sobie generalnie radzi - oczywiście można mieć pacha.

     

    Impakt nie zabije cywilizacji bo można przeżyć go w kopalniach lub łodzi podwodnej, a wody oceaniczne potem schłodzą atmosferę.

    Spalenie całej atmosfery wymaga podgrzania jej całej do temperatury około 1500 st C. A to już bardzo mało realna (w rejonie orbity planety co najpierw zawsze sprząta) planetoida - wielka na ponad 70 km - musi trafić.

     

    Glupoty troche wypisujesz Ekologu...

     

    Wojana atomowa to pikus? Ludzie nie sa wzglednie odporni na promieniowanie, a na pewno nie na takie jakie zafunduje nam wojna atomowa. Twoje odwolanie sie do Japonii, czy Czarnobyla jest niezrozumiale. Poczytaj ile zginelo ludzi na choroby popromienne, ile wystapilo urodzen z deformacjami genetycznymi w Japinii - to sa liczby rzedu milionow . A przypominam, ze to efekt tylko 2ch bomb. Czarnobyl zabral mniej ofiar bo tam wysiedlono wszystkich w poromieniu wielu kilometrow, i do dzis tam nikt nie mieszka. Ba, nawet istnieje niebezpieczenstow ponownego skarzenia terenu, bo sarkofag sie sypie od wielu lat.

     

    Ogolnie, w rozwazaniach na temat rozwoju cywilizacji wyodrebnia sie punkty krytyczne(progi), ktore decyduja czy dana cywilizacja przetrwa czy nie. Jednym z takich progow jest tzw. Próg Atomowy, czyli jesli cywilizacja nie zgladzi sie wojna atomowa to bedzie sie dalej rozwijac. Oczywiscie wysoko rozwinieta cywilizacja sama sobie doklada kolejne progi poprzez coraz bardziej wymyslna bron masowej zaglady - np. wirusy, bakterie, i ogolnie bron biologiczna. Przeciez nie od parady stwierdza sie ze kazda wysoko rozwinieta cywilizacja dazy do samozaglady :)

     

    Jesli twierdzisz, ze cywilizacja moze przetrwac w kopalniach, czy na lodziach podwodnych to za duzo naogladales sie filmow s-f :P Aby dany gatunek przetrwal i sie rozwijal potrzebna jest odpowiednia, minimalna pula genetyczna. Jesli bedzie ona za mala to gatunek nie przetrwa - wystapi duzy odsetek porodow z wadami genetycznym, co w rezultacie doprowadzi do stopniowego wymarcia gatunku. Przykladem jest narod Czeczenski. Oni, jako nacja sa juz skazani na wymarcie. Rosjanie tak ich przetrzebili, ze za kilka pokolen znikna jako naród - jest ich obecnie za malo.

     

    Inna kwestia jest tez mocne uzaleznienie sie naszej cywilizacji od technologii. Zapeniam Cie, ze gdyby na swiecie przez rok nie dzialala elektrycznosc, to zdecydowana wiekszosc z nas umarlaby z glodu.

     

    Swiat post-atomowy, czy posat-kataklizmiczny, ktory widzimy na filmach s-f(np. Mad Max, czy 12 malp) to tylko fikcja, i istnialby przez kilka pokolen. Ludzie wybili by sie walczac o nieskazone tereny i zasoby.

    • Lubię 2
  2. Ekolog, "tamtejsi kosmici" zakładając ile mieli więcej czasu na rozwój od nas na pewno by nas już dawno odkryli. Tzn. nie nas, tylko naszą zieloną planetę, bo nas mogło jeszcze nie być. Kto wie może i nas odkryli. Z resztą co ja gadam, na bank by nas odkryli. My zaledwie po niewiele więcej jak ponad stu latach rozwoju techniki odkrywamy inne planety. Jeśli tamtejsza cywilizacja jest choć trochę bardziej rozwinięta od nas to już dawno odkryła wszystkie egzoplanety do kilku tysięcy lat od siebie w tym i nas, a może znacznie więcej. Dziwne, że nie docierają do nas żadne sygnały od nich, próby kontaktu. Chociaż może za krótki interwał czasu nasłuchujemy.

    Jesli zakladamy, ze zycie na tej planecie rozwijalo sie tak jak na Ziemi, i biorac pod uwage ze proces ten zaczal sie tam 1,5 mld lat wczesniej to tej cywilizacji moze juz tam dawno nie byc - mogla wyginac dawno temu. Przeciez czas jaki my, jako cywilizacja, istniejemy w porownaniu do 1,5 mld lat jest krociutkim, nic nie znaczacym epizodem. Podsumowujac: prawdopodobienstwo, ze nasz i ich czas istnienia zgra sie w czasie jest bardzo male.... :)

  3. A mi chodzi o to, ze linie trendu sa rozjechane i to moim zdaniem swiadczy o zlym ustawieniu na polarna - jesli tamta fotka byla finalnym ustawieniem. Skala jest duza bo złe sa zapewnie paramerty wpisane, ale nie powinno to miec wplywu na linie trendu - ktore sa kluczowym elementem w tej metodzie, a nie koleczko ktorym sygeruje sie nasz kolega. Przeciez dokladnosc wyliczenia wielkosc tego kóleczka zalezy tez od dokladnosci ustawienia na przeciecie sie meridianu z rowniekiem niebieskim.

  4. sprawdze jeszcze z czasem jak u ciebie 1s.

    czytalem zeby tak nie robic, bo moge guidowac seeing...

     

     

     

    mam luzy w RA.

    DEC praktycznie sie nie rusza.

     

     

     

    Moim zdaniem masz luzy w DEC. Jak pisalem wczesniej, widac to na wykresie(zaznaczone czerwonymi owalami):

     

    post-5779-0-30222600-1437173763.jpg

    Pamietaj tez, ze luzy i ich wielkosc zaleza tez od danej orientacji setupu. Tzn. w jednym polozeniu luzy moga byc minimalne lub w ogole ich nie byc, a w innej moga byc oczywiste. Wiec jak sprawdzasz luzy metoda na "kolebotanie" to sprawdzaj po calym obwodzie osi.

  5. Z wykresu w PHD widac ze masz chyba luzy w DEC, w RA ciezko powiedziec. Zlap za tube przy zacisnietych klamrach na osiach montazu i zobacz czy setup sie "koleboce" w ktorejs osi. RA masz poszarpane, bo masz za duza agresywnosc ustawiona - tak mysle, choc moze to byc wypadkowa wielu czynnikow.

     

    U mnie, przy HEQ5 z 9,5kg na barana, bez polar alignmentu - na polarna ustawione lunetka biegunowa "na oko" i wiszacymi kablami(wiem, o zgrozo! :P ) wykres wyglada tak:

     

    msg-3139-0-79681600-1429619530.jpg

    Testowa ekspozycja 900s @ ISO800, skala 1.42"/pix, crop ok. 1/9 kadru:

    900s.jpg

     

    Zauwazylem tez, ze u mnie kluczowe jest wywazenie, tzn. jesli wywaze setup idealnie to jest kicha bo luzy wylaza. Dlatego tak przewazam, by tuba sama lekko opadala w kierunki przeciwnym do ruchu obrotowego nieba(w RA).

  6. Wszystko ostanio zdrozalo, bo zlotowka dosc mocno traci do wszystkich walut - co w golwnej mierze jest wynikiem kryzysu finansowego w Grecji.

     

    Cala ta sytuacja ma pozytywne skutki tylko dla osob zyjacych poza granicami Polski. Obecnie duzo sprzetu(starsze dostawy) jest w naszym kraju o 10 - 20 % tansze niz na zachodzie. Np.: Filtry Baadera NB 2" w Polsce kosztuja tyle co 1.25" na zachodzie. Kamery CCD sa tansze, po przeliczeniu na zlotowki o okolo 1000 - 1500zl. Itd...

    • Lubię 1
  7. To już jest coś. Nie widać żadnych kraterów, co jest bardzo, bardzo zaskakujące- czyżby Pluton był aktywny geologicznie? Robi się naprawdę interesująco!

    A skad takie wnioski odnosnie kraterow?? Przeciez jakosc szczegolow widocznych na powierzchni jest jeszcze za slaba by to stwierdzic...

  8. masz racje, miedzy płytami to zwykłe przyspieszenie grawitacyjne. Grawitacja jest złudzeniem, w istocie to jedynie nieproporcjonalne puchnięcie ciał materialnych w stosunku do przestrzeni między nimi. Gdy ciała sie zetkną, puchniecie z przysieszeniem zaleznym od masy ciał, powoduje, że ciała nadal puchnąc podlegają bezwładności. To jest tak dziwaczny model rzeczywistości, że sam czuje potężny opór psychiczny przed jego akceptacją, traktuje to jako ciekawostkę.

     

    Akurat przyciaganie sie tych plyt, o ile dobrze kojarze, tlumaczy sie nie grawitacja, a efektami teorii strun. Chodzi o to, ze jesli te plyty sa bardzo blisko siebie, to miedzy nimi nie ma miejsca na tworzenie sie wirtualnych strun(czastek wirtualnych), bo maja za duza dlugosc. Co prowadzi to tego, ze na zawnatrz tych plyt jest wieksze cisnienie energii niz pomiedzy nimi - dlatego plyty sie zblizaja. Oczywiscie Teoria Strun, jak wiele innych teorii, jest tylko teoria i dziala bardziej na papierze - ciezko bedzie ja zweryfikowac :)

     

    Jesli to nieproporcionalne puchniecie cial materialnych jako wyjasnienie zludzenia grawitacji tyczy sie Grawitacyjnej Teorii Einsteina to chyba nie rozumiesz tej teorii. Grawitacja, owszem jest zludzeniem, ale Teoria Einsteina tlumaczy nam ze istotą tego zludzenia jest zakrzywienie czasoprzestrzeni, a nie puchniecie :) Teoria Einsteina ma ta przewage, ze nikt nie wymyslil lepszej teorii, tzn. dzialajacej i dajacej sie zweryfikowac.

    • Lubię 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.