Skocz do zawartości

PiotrTheUniverse

Społeczność Astropolis
  • Postów

    726
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez PiotrTheUniverse

  1. Super temat.

    Zachwyt na początku: že jest tyle DS'ów do ujrzenia w małym teleskopie, ba, nawet w lornetce. Jako dzieciak znałem tylko M31, 13 i Plejady - a tu z tygodnia na tydzieñ coraz wiekszy szok.

    Zachwyt teraz: cieszy mnie, gdy wśród słabych dla mej Synty8, niewielu targetów, które pozostały mi do sprawdzenia - trafi się jeszcze jaka perełka; jakaś słaba gromada czy galaktyka nr. 270, a jednak o wyjątkowym kształcie/ułożeniu/sąsiedztwie/szczególiku. Caldwell 26 to najšwieższy przykład.

    Rozczarowanie: chyba tak samo jak dla Ciebie, Wimmer: M33 - po co opisywali ją w niektórych książkach jako tak wspaniałą i łatwą do podziwiania? Jak dla mnie: znajdzie się kilkadziesiąt ciekawszych i łatwiejszych. Wespół - rozczarowanie zaświetleniem miejskim, które z góry uniemożliwia dostrzeżenie tych obiektów.

    Niespodzianka: 

    Letnia Droga Mleczna i dostępność obiektów już na peryferiach Warszawy - to było duże zdziwienie, że niebo względem šcisłego miasta zmieniło sie tak drastycznie.

    • Lubię 1
  2. 1 Zmiany sprzętu. Teleskop na lornetę, lorneta na lornetkę, statyw na bez statywu, lornetka na ...oczy,  więc szykuję się do ponownych teleskopowych obserwacji.

    2 Zmiany miejsca obserwacji. Miasto na przedmieścia, potem wieś, w końcu wypad w Bieszczady. Następnie wyszukiwanie rozmaitych miejsc wokół miasta, wiążące się z dobrym południem, zachodem, odsłonięciem horyzontu, czy też po prostu innym, mrocznym klimatem.

    3 Majsterkowanie/usprawnianie sprzętu/dobieranie akcesoriów. To akurat nie moja domena - ale prawdziwych maniaków i mistrzów tej dziedziny nie brakuje:) I co lepsza ...złe warunki pogodowe nie stanowią tu przeszkody.

    4 Po trosze - malowanie gwieździstych obrazów; tu też pogoda i nocne wypady zbędne.

    5 Zmiany (rodzaju) obiektów obserwacji - to chyba bardzo ważne.

    • Lubię 1
  3. Teleskop Sky-Watcher Synta N-130/900 EQ-2 + pomocne bonusy. Ciekawa opcja dla początkującego i nie tylko!


     

    PREFEROWANY ODBIÓR OSOBISTY W WARSZAWIE lub okolicy.

    Synta 5 cali - zestaw poszerzony o akcesoria: 

    - Szukacz prosty 9x50 (na tubie zamontowany wkręt do niego), cena sklepowa znacznie powyżej 130 zł. Daje obraz odwrócony.
    Szukacz przeleżał 2 lata nierozpakowywany, gdyż został mi z firmowego zestawu słynnej synty 8. Pozytywnie wypadł podczas testowych obserwacji; ma szerokie pole, przyzwoitą źrenicę, b.dobry zasięg gwiazdowy (wiele obiektów z katalogu Messiera dostrzeżesz już w szukaczu) i  wręcz nie wypada go porównywać ze standardowym szukaczem synty 5 (6x30 - dołączam go jako ciekawostkę) w którym niewiele widać, trudno wyregulować i którego mała źrenica niezbyt przylega do oka,  nie nadaje się więc do odnajdywania zdecydowanej większośći obiektów ciemnego nieba.     

    - Torba na tubę i statyw (w sklepie za 109 zł), oprócz ww. elementów pomieści spokojnie 
    okulary, latarkę, szukacz, kurtkę, koc, czy jakieś mniejsze akcesoria w wygodnej kieszeni. 
    *Głowicę statywu z ciężarem i obejmami teoretycznie da radę w niej zmieścić - jednak ze względów praktycznych przenosi się oddzielnie!

    Teleskop kupiłem w 2009 roku, ale prawdziwego bzika na punkcie astronomii dostałem o wiele później, więc intensywnie 
    używałem go tak około roku -półtora. W tym czasie lustro czyściłem tylko raz i w zasadzie nie było wtedy takiej potrzeby. Na lustrze znajduje się teraz trochę paprochów itp, ale nie wpływa to w żaden sposób na jakość obserwacji. Okulary były czyszczone, więc co najwyżej gdzieniegdzie są drobne pyłki. Stan wszystkiego dobry, normalne ryski i obicia tu i ówdzie, nabyte w trakcie nocnych przejażdżek i przechadzek - np. na statywie i ciężarku przeciwwagi. Nie dotyczą one optyki.

    Moim zdaniem, bardzo fajny, jasny teleskop, z ogniskową pozwalającą dostrzec małe szczegóły jak np. plamki na Jowiszu. Pozwolił mi zaznajomić się
    z dziesiątkami odległych obiektów, a niektóre z nich, jak np. Jowisz, Saturn, Mars (w trakcie opozycji), galaktyki Bodedego, Mglawica Hantle, czy wiele gromad gwezdnych - w dobrych warunkach zrobiły na mnie wrażenie! 
     
    Sprzedaję, gdyż poprzeglądałem nim już bardzo dużo, mam jeszcze Dobsona 8, a obecnie i tak najwięcej używam lornetek. A więc miłuję mniej zarywania nocy i mniej detaliczne ścieżki obserwacji. I tutaj dodam,  że...

     

    w grę wchodzi ewentualna zamiana na mini-teleskopik SW80/400 AZ3

     

    Pozdrawiam i chętnie odpowiem na pytania!


     

  4. "Widziałem ją w czwartek (12 październik) z Warszawy (boczna dzielnica - Rembertów, w miarę dobry północny wschód), posługując się lornetką SM 15x70. Choć kometa była ledwie widoczna, jawiąc się dosłownie w ułamkach sekund - miałem mimo wszystko wrażenie jej lekko podłużnego kształtu, a nie patrzyłem wcześniej na Wasze zdjęcia. Chyba więc dostrzegłem jasną część warkocza."

    Niestety pomyliłem kometę z jedną ze słabych gwiazd. Potwierdziły to 2 kolejne sesje, w czasie których lornetą 15x10 nie udało mi się dostrzec nic z komety (a tym bardziej jej szczegółu)  - pomimo osiągalnych gwiazd 9-10 mag. Najsłabsze komety, jakie WYRAŹNIE widziałem z przedmieść Warszawy (również w lornetce) miały około 7 magnitudo.  

    • Lubię 1
  5. Pewnie to Kraków+ ew. jakaś mieścina z przodu. 80 km od wielkiego/większego miasta to już są naprawdę przyzwoite warunki,  do tego dość ciemna południowa strona i też teren bardziej górzysty na południe; cóż, jako warszawiak zazdroszczę. Nie miałem większej lornetki od 15x70, ale przy takim niebie na Podhalu wyciśniesz sporo również z 10x50:)

  6. Mam kompletnie inne doświadczenia odnośnie obserwacji z dziećmi (7-9 lat) jak i ze sobą samym, gdy miałem jakieś 11. Warunek: musi być osoba, która jako pierwsza zademonstruje działanie nowej zabawki, a zarazem ktoś, kto szczególnie zadba o względy bezpieczeństwa (Słońce). Dzieci są różne, czasy trochę inne, ale mimo to wątpię, by co najmniej 80% brzdąców nie oniemiało na widok Księżyca w powiększeniu 100-200 razy, czy na widok pierścienia Saturna. Do tego wystarczy przecież nawet najtańszy teleskop; za to niezbędny jest jakiś fajny, kolorowy przewodnik po jasnych obiektach na niebie, a potem Stellarium na kompa.

     

    P.S. Na litość, przecież ani dziecko, ani dorosły z zerowym doświadczeniem obserwacyjnym nie zakrzyczy, że nie satysfakcjonuje go taki 'chlamliwy' sprzęt, kraterów Księżyca nie widzi i potrzebuje lepszy statyw, lepszy telep, a już najlepiej zoom marki Tele-Vue:) Chociaż oczywiście lepiej dołożyć parę stówek i nie brać najgorszego dziadostwa, to bez przesady.

     

    Jako dziecko miałem coś o zbliżonych parametrach http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=&products_id=3150&osCsid=33c385c2f3e8200b3af6139bf63087c0

     

    Pozdrawiam

     

     

    • Lubię 1
  7. Jak widać, mozna sporo dyskutowac co do trudnosci niektórych emek. Ten ranking CN o tyle rozsądny, że odpowiada typowo podmiejskim warunkom. No bo jaka sztuka opracowac cos takiego dla Bieszczad? Byly by tam jedynie łatwe i średnio-łatwe. Ja w swoim zeszyciku (dla Synt 5 i 8 )przyjąłem 2 skale trudnosci: widocznosc obiektu (1-7) i jak łatwo go zlokalizowac (a-c). Z Messierow najtrudniej mialem jednak ze slynną koniczynką, której miejsce kazdy odnajdzie bez problemu;) juz sam teleskop-zabawka Messiera swiadczy, ze to lajt poluszyn powoduje prawie całą trudnosc _ i tu zgoda z niską i rozmytą M4.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.