Skocz do zawartości

wojt0000

Społeczność Astropolis
  • Postów

    614
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez wojt0000

  1. @dja.obserwator dodam tylko że to nie jest wszystko takie zero jedynkowe :) dla kogoś będzie lepsza delta a dla kogoś lunt.

    To są wszystko lornetki z serii BA8 o tej samej konstrukcji, więc różnice są w detalach. Gdyby ktoś popatrzył przez obie lornetki ale nie miał ich jednocześnie obok siebie, to przypuszczam że nie byłby w stanie wychwycić różnicy.

    Narazie sprzedaje lunta, ale kto wie czy np po zmianie na fujinona okaże się że przeskok nie jest warty tej ceny i będę żałował, bo lunt jednak jest np wyraźnie lżejszy :).

    • Haha 1
  2. 8 godzin temu, dja.obserwator napisał(a):

    Hej,

     

    Ta osoba co sprzedaje lunta to widzę że posiada lornetkę DO extreme ED 7x50 😁 widocznie pozbywa się lunta 🤣 

     

    Na testach optyczne nie ma testu tej lornetki niestety 😮

    Ta osoba szuka fujinona a Lunt porównywalny z Deltą ;)

    • Zmieszany 1
  3. Ja tylko dodam co do "jakości" wspomnianych Fujinonów, to trzy razy podchodziłem do zakupu lornetki Fujinon. Raz obiektyw miał pleśń od środka tubusa (albo pomiędzy soczewkami) a lornetka szczelna i wypełniona azotem, drugi raz było jakieś zmatowienie na jednym pryzmacie, a trzeci raz oś optyczna w jednym tubusie była przestawiona mimo dobrej kolimacji. Wszystkie lornetki oglądałem osobiście i dałem sobie na tą chwilę spokój z poszukiwaniem Fujinona ;). Pisałem nawet do przedstawiciela Fujifilm na Polskę i 30 lat gwarancji daje producent, więc ewentualna reklamacja to wędrówka lornetki do siedziby producenta (już widzę jak wraca z poprawną kolimacją).

    Jeżeli weźmiemy serię BA8 czy to będzie APM czy to będzie WO czy DO, to mechanicznie niczym nie różni się to od Fujinona (który pewnie jest produkowany w tej samej fabryce). W Fuji zamontują tylko lepsze szkło i bardziej przypilnują jakości (choć jak widać wyżej to nie zawsze).

    • Lubię 2
  4. @Flaytec1 to jest bardzo indywidualna sprawa. Ja długo szukałem "swojej lornetki" i przerobiłem chyba wszystkie budżetowe sprzęty.

    Ostatecznie uznałem że jeżeli chodzi o obserwacje astronomiczne, lornetki proste nie są po prostu dla mnie. Mam tylko 7x50 jako lornetkę "do ręki" do zerkania w niebo, jak również do wspomagania szukacza.

    Miałem też wcześniej 10x50 różnych serii, w tym BA8 i po prostu wolę mieć okulary 52* ale pole ostre w 90%, niż okulary 70* i 50% pola kaszankę i komety na brzegach.

    Do przyrody mam leciutką 10x42. Natomiast tak jak pisałem, gdybym miał kupić jedną uniwersalną lornetkę, to chyba by to była właśnie jakaś 10x50 z centralnym ogniskowaniem. Najzgrabniejszy jest tutaj Nikon EX 10x50.

  5. @Flaytec1 tylko jeżeli lornetka ma być uzupełnieniem teleskopu, i ma służyć właśnie nawigacji po niebie, to lepiej mieć te minimum 50mm obiektywu niże 30 czy nawet 40.

    W mniejszych lornetkach możesz nie zobaczyć gwiazd (punktów nawigacyjnych) które np już w 50mm będą widoczne, albo słabo widoczne. I to nie jest kwestia jakiegoś lepszego poruszania się po niebie, bo pole 8* a 6,5* jakoś kolosalnie nic nie zmienia. Dla wspomagania szukacza to te 6,5* w zupełności wystarcza w klasycznej 10x50.

    Druga sprawa to ta duża źrenica 7mm i że w wieku 50 lat to już nie ma sensu, itd to jest jakiś mit. Patrzyłeś przez taką lornetkę? Zapewniam Cię że zobaczysz kolosalną różnice patrząc np w 7x35 a potem w 7x50. W 7x35 tak jakby ktoś zgasił światło :)

    Ja bym chyba poszedł w jakieś klasyczne porro 10x50 bo to się zawsze sprawdzi, jeżeli chcesz mieć tylko jedną lornetkę. Wtedy albo np Nikon EX 10x50 albo Kamakura WP2 10x50. Obie z centralnym ogniskowaniem więc znajda zastosowanie poza astro. A jak stricte astro to tak jak pisałem, coś z serii BA8, a najlepiej to fujinon 10x50 ;) .

  6. 14 godzin temu, Flaytec1 napisał(a):

    Nie wiem czy to przesuniecie juz kwalifikuje sie do kolimacji czy moze ma byc wieksze a takie jest jeszcze w normie? Ktos moze to wyjasnić.?

    Może to zwyczajnie paralaksa a nie problem z kolimacją? Zawsze obraz lewo-prawo jest przesunięty w poziomie. Zamknij i otwórz szybko lewe oko zamknięte a prawe otwarte i na odwrót bez lornetki a zobaczysz o co chodzi ;)

    Czytam ten temat i tak na prawdę nie wiem co jest priorytetem w tej lornetce ale rozumiem że jest to waga? Co w lornetce astro moim zdaniem nie ma żadnego znaczenia. 

    Nie wiem czemu np nie bierzesz pod uwagę klasyka czyli Nikona ex 10x50 albo jeżeli budżet pozwoli to coś z serii BA8 10x50 np DO Extreme ED 10x50. To są lornetki przeglądowe do astro. 

    • Lubię 1
  7. @Marcin03 musisz zdecydować, czy chcesz lornetkę do astro czy na wycieczki, czyli przyroda/samoloty. Tego nie da się pogodzić. 

    Jeżeli astro, to do ręki 7x to jest max, ale i tak to nie są obserwacje tylko zerkanie w niebo. Wtedy BA8 7x50, a brand sobie wybierz (najlepsze WO). Przy wyższym powiększeniu to statyw i wtedy 15x70 to fajne optimum, jeżeli chcesz prowadzić obserwacje a nie zerkać ;).

     

    • Lubię 1
  8. W dniu 20.12.2023 o 13:14, Jacek1977 napisał(a):

         Dzięki za odpowiedzi. Popatrzę przez tego esa i zdecyduję co dalej. No ale chyba nic lepiej skorygowanego z takim polem na księżyc do bino nie znajdę. Dam znać co wymyśliłem i jak działa. 

         Tylko pogoda potrzebna a tej jak na lekarstwo ostatnio. Pozdrawiam 

    Co do komfortu patrzenia to zgadzam się z wcześniejszymi wypowiedziami, wszystko zależy od rozstawu oczu.

    Ja mam rozstawi około 66-67mm i mimo to komfort obserwacji był dla mnie niezadowalający i okulary sprzedałem.

     

    Natomiast pamiętaj że są to okulary typu SWA i charakteryzują się dosyć dużą dystorsją poduszkową czy beczkową i na księżycu będzie to widoczne.

    Mimo lepszej korekcji księżyc na brzegu pola będzie zmieniał się w jajko ;) .

  9. 1 godzinę temu, krzychb napisał(a):


    Moim zdaniem to wykluczanie z zasady dużych powiększeń podczas obserwacji Księżyca z użyciem nasadki bino jest pozbawione sensu... Komuś w układzie wystąpią odblaski a inny obserwator w swoim układzie ich nie uświadczy i będzie sobie cisnął na tarczy grube kilkaset razy. Odnośnie szukania kraterków w Plato to Twoja wypowiedz w tym momencie neguje mocno utarte na forach opinie mówiące o tym, że jedną z głównych zalet obserwacji dwuocznej jest możliwość/łatwość dostrzegania większej ilości detalu.

    A próbowałeś w bino poszukać tych kraterów w Plato? :) Bo ja wielokrotnie  :) Żeby nie było,  jestem wielkim orędownikiem bino i wszystkie teleskopy mam przerobione pod bino (dwa refraktory z bino bez barlowa + newton z korektorem 1,1x) ale do takich celów bino u mnie przynajmniej odpada. Do tych kraterów trzeba dużych powiększeń, mało szkła,  i dobrego seeingu bez falowania obrazu a w bino niestety falowanie jest potęgowane patrzeniem dwuocznym. Co do odblasków to niestety nie jest to wada konkretnego modelu a wada konstrukcji bino.  Wszystkiego klasyczne binonasadki na pryzmatach mają odblaski. 

    Można kupić bino Zeissa na lustrach ale cena już jest odpowiednia :)

    • Dziękuję 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.