Miałem identyczny dylemat. Guider miałem zrobiony z Rubinara 5,6/500 i zamocowany był poprzez piggy back i głowicę PZO. Niestety sztywność tego układu nie była wysokich lotów. Mogłem robić ekspozycję 3 minutowe, czasem 5 minutowe. Zależało to od położenia teleskopu.
Zdecydowałem się na przebudowę guidera. Zastosowałem mocowanie jak w szukaczach z trzema śrubami.
Rubinar już się nie nadawał, ze względu na trudności z ustawianiem ostrości przy tym sposobie trzymania.
Zanieniłem go na SW90/1250, w którym ostrość ustawia się z tyłu.
Z DO zamówiłem obejmy o średnicy 140mm. W Castoramie kupiłem kształtki aluminiowe i śruby.
Cały koszt trzymacza guidera zamknął się w kwocie 80 zł.
Dalej jest na barana, bo w ten sposób odpada problem z wyważaniem osi DE, a to jest kolejny problem, jaki się pojawia przy guidowaniu osi deklincji.
Guider jest bardzo sztywny, a na dowód, że nie ściemniam, wstawiam 15 minutową ekspozycję.
Czas jest już stanowczo za długi, nawet przy 16 bitach środki się wysyciły.
Jest to jakaś alternatywa dla innych, czasem bardzo drogich rozwiązań.