Skocz do zawartości

midimariusz

Społeczność Astropolis
  • Postów

    745
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez midimariusz

  1. Uzupełnienie (DSC)

     

    Część ta powstała głównie dla współpracy z systemem DSC.

     

    Problem centrowania gwiazdy

    Jednym z głównych problemów jest właśnie trudność przy centrowaniu gwiazdy. Ja używam okularu ES 6,7mm o polu widzenia 82o, gdzie praktycznie nie da się na „oko” poprawnie wycentrować gwiazdy. Są na to dwa sposoby:

     

    * Mamy okular z podświetlanym krzyżem. I po problemie.

    * Stosujemy metodę rozmycia/rozogniskowania obrazu gwiazdy. Stosujemy okular o bardzo krótkiej ogniskowej. Maksimum to Super Plossl 10mm. Jeszcze lepiej okular o krótszej ogniskowej. Rozogniskowanym obrazem gwiazdy wypełniamy ponad 3/4 pola widzenia okularu. Pozwala to dość precyzyjnie wycentrować gwiazdę.

     

     

    Problem alignacji

    Częstym problemem są kłopoty z precyzyjnym ustawieniem alignacji systemu. Średnio różnice między obliczoną pozycją gwiazdy czy obiektu, a rzeczywistą są rzędu +/- 2-3 stopni. Ale dochodzi do sytuacji, że tolerancja jest nawet +/- 5 stopni!

     

    Na błędy systemu składają się na to następujące czynniki:

     

    * nieosiowe ułożenie osi enkoderów w teleskopie (oś enkodera nie jest idealnie prostopadła do powierzchni Ziemi)

    * mało precyzyjne wycentrowanie gwiazdy w okularze

    * luzy w osiach teleskopu

    * niewystarczające wypoziomowanie teleskopu

    * niepoprawna kolimacja teleskopu

    * nieprostopadłe ułożenie obu osi enkoderów względem siebie (możliwy luz)

    * możliwe kołysanie się montażu na boki (zwłaszcza Dobsona)

    * brak aktualizacji alignacji, po zmianie położenia gwiazdy.

    * luzy lub zbyt słabe mocowanie śruby mocującej enkoder do teleskopu

     

     

    Wszystkie te błędy sumują się wprowadzając małą precyzję wyszukiwania. Rozwiązaniem jest wprowadzenie wartości poprawy dla obliczonego modelu nieba. Jak to zrobić? Korzystamy tutaj z dwóch metod:

     

    * „2-Star Alignment”

    * „N-Star Alignment”

     

     

    Pierwszy sposób, mniej dokładny

     

    „2-Star Alignment”

    Ta metodę opisałem wcześniej. Opracował ją Toshimi Taki. Krótko przypomnę. Ustawiamy na dwie wybrane gwiazdy. Pierwsza powinna być gwiazda Polarna, druga powinna znajdować się na południowej stronie nieba około 20-30 stopni nad horyzontem. Najlepiej jak odległość miedzy nimi będzie około 90 stopni. Na końcu wybieramy „Align” w celu alignacji systemu. Jeśli zamierzamy szukać np. galaktyk w jednym obszarze nieba np. w Wielkiej Niedźwiedzicy to możemy użyć dwóch gwiazd z tego gwiazdozbioru. Otrzymujemy bardzo wysoką precyzje rzędu 10 minut kątowych. Jednak dla pozostałej części nieba wtedy model będzie zbyt mało precyzyjny.

     

    Potem korzystamy z metody „N-Star Alignment”

    Druga metoda używa matematycznej modelu do korekcji błędów prowadzenia montażu. Mamy tutaj dwie metody przeliczania. Pierwsza metoda wprowadza korekcję dla metody 2-Star Alignment. Druga metoda oblicza wartość poprawy dla prowadzenia swojego teleskopu – używana często w montażach paralaktycznych. Używana zwykle w profesjonalnych obserwatoriach. Na podstawie porównania wybranych gwiazd funkcja wprowadza wartość poprawki dla wcześniej obliczonego modelu alignacji. Dla przykładu, jeśli przed korekcją gwiazda znajdowała się 2-3 stopnie obok wskazania programu, to po korekcji różnica jest rzędu około 20-30 minut! Tutaj musimy użyć przynajmniej 4 różnych gwiazd porównania. Jednak większą precyzję daje porównanie na 8 gwiazdach

     

    b8b6c59450558138.jpg

     

    Aby dodać gwiazdę wybieramy opcję „Add”. Pokazuje nam się standardowy obraz nieba, tak jak przy metodzie 2-Star Alignment. Celujemy teleskopem w wybraną gwiazdę. Na dole mamy podgląd wybranego obszaru nieba. Można zmieniać także pole widzenia. Najlepiej wybierać gwiazdy z różnych rejonów nieba. Jeśli zależy nam na bardzo dużej precyzji w wybranym rejonie nieba, wybieramy kilka gwiazd właśnie z tego rejonu.

     

    * Wybór gwiazdy zatwierdzamy przyciskiem ebe94809835aac8d.jpg

    * Aby usunąć gwiazdę z listy wybieramy „Del”.

    * Po wybraniu wszystkich gwiazd wybieramy „Calc”. I mamy już wprowadzoną korekcję!

    * Astromist wyrzuci błąd, jeśli różnice w położeniu będą większe niż +/- 5 stopni.

    * Przycisk „Sync” służy do synchronizacji położenia gwiazd z montażem skomputeryzowanym. Komunikacja przez kabel (Serial) lub przez Bluetooth. Na koniec zatwierdzamy przyciskiem OK.

     

     

    Drugi sposób, bardziej dokładny

     

    „2-Star Alignment”

    Do alignacji używamy dwóch gwiazd, ale znajdujących się bardzo blisko np. dwie sąsiednie gwiazdy w Wielkiej Niedźwiedzicy.

     

    „N-Star Alignment”

    Potem korygujemy obliczony model nieba tak samo jak w poprzednim sposobie – mniej dokładnym. Najlepiej na 8 gwiazdach. Zwykle dokładność mieści się w 10-30 sekundach łuku. Największy problem to gwiazdy znajdujące się w zenicie. Tutaj model jest mniej dokładny.

     

    Te dwie techniki razem pozwalają na bardzo precyzyjne pozycjonowanie praktycznie bez kłopotów na całą sesję obserwacyjną.

     

    Enkodery

    Dodam jeszcze parę słów o enkoderach do DSC. Teoretycznie używając enkodera o dokładności 4096 możemy oczekiwać dokładności 20 minut łuku, dla enkodera 8192 będzie to 3-6 minut łuku, zaś dla dokładności około 10000 błąd będzie wynosił zaledwie 2-4 minut łuku. Wszystkie te wartości są bardzo dobre. Jednak warto zainwestować w nieco lepsze enkodery.

     

    Mocowanie enkodera do montażu

    Jeszcze jedna uwaga na końcu dla posiadaczy DSC. Śruby mocujące enkodery do montażu powinny być bardzo mocno dokręcone do montażu. Śruba nie może odkręcać się mimowolnie podczas obracania teleskopem. Najlepiej w układzie śruby mocującej enkoder zastosować sprężynę niezależnie czy mamy łożysko, czy podkładkę teflonową.

     

    cbcf1d3a67937cd5.jpg

     

    Sprawdzenie systemu enkoderów

    Jest na to prosty sposób sprawdzenia poprawności działania układu mocującego enkodery. Ustawiamy teleskop na wybrany cel. Najlepiej testować w dzień na wybranych obiekcie ziemskim. Zapamiętujemy wartość kroków enkodera dla obu osi (Encoder Information).

     

    c80d3886ae001b82.jpg

     

    Następnie kilka razy poruszamy teleskopem w różne strony i sprawdzamy ponownie o ile zmieniły się wskazania Astromista. Dla pewności powtarzamy to kilka razy. Jeśli nie będzie różnic to znaczy, że wszystko jest w porządku. Jeśli zaś przy kolejnych próbach wartość lub wartość będą się systematycznie zmieniały, to znaczy, że enkoder lub układ mocowania do teleskopu jest źle lub zbyt słabo przymocowany np. zbyt słabo dokręcona śruba, lub enkoder. Należy to kontrolować. Test można też przeprowadzić w nocy przed obserwacją. Jako, że mamy ruch ziemski, należy dokonać dwóch pomiarów gwiazdy w jak najkrótszym czasie.

     

    -------------------

     

    Jeśli podobał CI się choć fragment z mojej recenzji (lub z poprzednich 10-ciu) poproszę o punkcik :D

    • Lubię 3
  2. A co sądzicie o składanej 12" Sky-Watchera na dobsonie? Byłby dobry na początek? Da radę z tym się przemieszczać samochodem?

     

    Ja tak przewożę i nie ma problemu. Tylko trzeba osobno wkładać samą tubę i osobno montaż.

  3. "Jak wpatrywanie się w ekran (oczywiście w trybie "Night Mode") wpływa na adaptacje wzroku do ciemności?"

     

    W ogóle nie przeszkadza w adaptacji oka.

     

    "Autor planuje wydać swoje dzieło na jakieś popularniejsze platformy? (np. Android) "

     

    Z tego co piszą inni użytkownicy z zza granicy, Astromist chodzi też na Androidzie (HTC).

    Najlepiej ściągnij darmową wersję i sprawdź.

     

    A mapki tez kiedyś drukowałem. A tak operuję odpowiednim polem widzenia i mam podobną funkcjonalność jak w druku. Wszystko kwestia wprawy.

  4. Mam ogromna prośbę.

     

    Na początku czerwca będę robił test filtrów OIII. Potrzebuję pożyczyć na kilka dni dwóch filtrów do porównania OIII Oriona i OIII Lumicona w oprawie 2".

    Po testach niezwłocznie odeślę je priorytetem.

    Testy planuję około 5-9 Czerwca. Zależy od pogody.

     

    Czy mógłbym liczyć na pomoc z Waszej strony?

  5. Filtr TeleVue Bandmate OIII 2"

     

    edb03267b697a0ad.jpg

     

    Sprzęt testowy: Synta 12” Dob

    Użyte okulary: Explore Scientific 6,7mm, Explore Scientific 14mm, TeleVue Nagler 31mm

     

    Obserwacja: 07.05.2011

    Warunki: idealne.

     

    http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=3&t=14740&start=25

     

     

    Opis dystrybutora: Ten wysokowydajny filtr wąskopasmowy przepuszcza widzialne światło jedynie w paśmie potrójnie zjonizowanego tlenu OIII, które emitowane jest głównie przez mgławice planetarne, emisyjne i pozostałości po supernowych. Dzięki temu te bardzo słabo widoczne obiekty stają się o wiele bardziej wyraźne na tle wysoko skontrastowanego nieba.

     

    Cena: 789 PLN

     

    Ogólnie jest to bardzo przydatny filtr do mgławic. Pięknie przyciemnia niebo i wyciąga szczegóły mgławic. Dzięki temu mgławice, zwłaszcza planetarne, stają się naprawdę jasne i wyglądają jakby "świeciły". Z filtrów które posiadam, jest on przeze mnie najczęściej stosowany.

     

    Porównanie z filtrem Lumicon UHC:

     

    d7afd225ca827344med.jpg

     

    I jeszcze lustrzana powierzchnia filtra:

     

    7e0c0ef0bcaafecb.jpg

     

     

     

    Krótki opis wybranych obiektów

     

     

     

    M57 (mgławica Pierścień)

     

    Przepięknie skontrastował tą mgławicę. Po prostu „szczęka opada”! Z okularem ES 6,7 mm wygląda wręcz spektakularnie! Niebo jest dość ciemne, ale nie czarne. M 57 wręcz świeci, widać ciemną dziurkę w środku mgławicy. Widok fotograficzny. M 57 wygląda o klasę lepiej niż w filtrze Lumicon UHC.

     

     

    M27 (mgławica Hantle)

     

    Podobnie jak przy M 57. Niebo ciemniejsze, mgławica lepiej widoczna niż w UHC Lumicon. Tutaj można podziwiać wręcz szczegóły mgławicy.

     

    NGC7000 (mgławica Ameryka Północna)

     

    Tutaj obrazy były niemal identyczne. Ciężko znaleźć różnicę, w którym filtr była ona lepiej widoczna. Na plus zasługuje ciemniejsze niebo. Ogólnie remis.

     

    IC5070 (mgławica Pelikan)

     

    Na Pelikanie także podobne obrazy. Jednak przez OIII TV obserwowaliśmy znacznie dłużej i częściej ta mgławicę. Filtr ten pozwala się jakby bardziej wgłębić w Pelikana. Widoczny wyraźnie oddzielony dziób od tułowia ptaka.

     

    NGC 6960/6992 (mgławica Veil)

     

    Przy Weilu także obrazy były podobne ze wskazaniem na TV OIII. Niebo nieco ciemniejsze co pozwalało bardziej skontrastować obiekt. W drobinę, ale wygrał OIII. Woleliśmy przez niego oglądać Weila, ale jakoś specjalnie nie było dużych różnic w obrazie.

     

     

     

    Podsumowanie.

     

    Filierek TeleVue OIII jest naprawdę świetnym filtrem i to z górnej półki. Nie jest on, Aż tak ciemny jak konkurencja i może być z powodzeniem stosowany także w małych teleskopach. Przez co jest on bardzo uniwersalny. Wśród filtrów, które posiadam uważam, że daje najlepsze obrazy na mgławicach – zwłaszcza planetarnych i jest przeze mnie najczęściej stosowany. Niestety w Polsce jest on najdroższy z filtrów mgławicowych.

    • Lubię 2
  6. Porównanie filtrów ORION SkyGlow UltraBlock i LUMICON UHC

     

     

     

    Ostatnio udało mi się porównać kilka ciekawych filtrów mgławicowych. W pierwszej części zaprezentuję filterki firmy ORION oraz sztandarowy filtr LUMICONA - UHC. Oba w oprawie 2".

     

    49d324714e1076e9.jpg

     

     

    Sprzęt testowy: Synta 12" Dob

    Użyte okulary: Explore Scientific 6,7mm, Explore Scientific 14mm, TeleVue Nagler 31mm

     

    Filtr szerokopasmowy ORION SkyGlow UltraBlock

     

    7d13063cdb47e41e.jpg

     

    Opis dystrybutora: filtr typu Light-Pollution wydatnie zwiększający kontrast pomiędzy niebem a słabymi obiektami mgławicowymi.

     

    Oprawa : 2"

    Cena: 475 PLN

     

    Filtr mgławicowy LUMICON UHC

     

    c1b8f6613061616b.jpg

     

    Opis dystrybutora: filtr ten jest bezkonkurencyjnym narzędziem służącym do odkrywania subtelności w strukturze mgławic emisyjnych.

     

    Oprawa : 2"

    Cena: 730 PLN

     

    Test

     

    Testowałem na różnych obiektach mgławicowych, głównie na mgławicach planetarnych oraz mgławicach refleksyjnych w Łabędziu. Oba filtry okazały się przydatne w obserwacjach mgławic. Filtr Lumicon UHC generalnie jest ciemniejszy. Lepiej kontrastował, pozwalał dostrzec więcej szczegółów na mgławicach. Niebo jest przy tym ciemniejsze, a same mgławice bardziej wyraziste.

     

    Porównanie obu filtrów (widać zdecydowanie ciemniejsze szkło Lumikona):

     

    5483da4e89b9f001.jpg

     

    Krótki opis wybranych obiektów

     

    • M57 (mgławica Pierścień)
       
      Lumicon UHC
      dużo lepiej kontrastował mgławicę planetarną, dzięki czemu była dość jasna w okularze ES 6,7mm; niebo ciemne, lecz nie czarne
       
      Orion SkyGlow Ultrablock
      mniej przydatny od UHC, ale także widoczna poprawa obrazu; najlepiej spisał się tutaj filtr TeleVue OIII
       
       
    • M27 (mgławica Hantle)
       
      Lumicon UHC
      Lumicon UHC znowu wygrał - lepiej kontrastuje, ciemniejsze niebo
       
      Orion SkyGlow Ultrablock
      także polepszył obraz, ale nie tak jak UHC
       
    • NGC7000 (mgławica Ameryka Północna)
       
      Lumicon UHC
      tutaj pokaz swój "pazur" UHC - dość jasna sama mgławica, niebo ciemne; obraz dobrze skontrastowany; bez problemu widoczny "na wprost" cały obszar mgławicy; po prostu super!
       
      Orion SkyGlow Ultrablock
      nie tak dobrze jak UHC, ale także pomagał lepiej dostrzec Amerykę; bez tego filterka mgławica ledwo widoczna, głównie metodą zerkania; w Orionie UB widoczna "na wprost"; niebo jaśniejsze niż w UHC, część "Zatoka Meksykańska" widoczna bez problemu, północna część mgławicy już nie tak klarowna jak w UHC
       
    • IC5070 (mgławica Pelikan)
       
      Lumicon UHC
      mgławica widoczna "na wprost", a jeszcze lepiej zerkaniem; rozdzieliłem "dziób" ptaka od reszty "tułowia"
       
      Orion SkyGlow Ultrablock
      mgławica niewidoczna
       
    • NGC 6960/6992 (mgławica Veil)
       
      Lumicon UHC
      tutaj znowu swój "pazur" pokazał UHC Lumicon - "miotła" widoczna jak na zdjęciu, obraz fotograficzny! wyraźnie widać szczegóły i strzępiaste zakończenia mgławicy
       
      Orion SkyGlow Ultrablock
      także polepsza obraz Veila, ale już nie tak spektakularnie jak UHC; i tak dużo lepiej widać niż bez filtra; daje się we znaki jaśniejsze niebo; struktura nie tak dobrze widoczna jak w UHC
       

     

    Podsumowanie

     

    Zarówno jeden, jak i drugi filtr zasługuje na uwagę. Oba zdecydowanie polepszają obrazy mgławic. Orion SkyGlow UB jest jaśniejszy i nadaje się bardziej do mniejszych teleskopów. Lumicon UHC jest filtrem bardzo uniwersalnym i nadaje się praktycznie do każdego teleskopu. Jest to filtr doskonały i może być docelowy. Niestety, z jakością idzie też cena, która jest jak na polskie warunki trochę zbyt wysoka. Dodam jeszcze, że najlepiej na mgławicach spisał się filterek TeleVue OIII, o którym napiszę następnym razem.

    • Lubię 4
  7. Porównanie okularów TMB Planetary II 6mm i Explore Scientific 6,7mm

     

     

    Tym razem na tapetę wziąłem okulary TMB 6 oraz ES 6,7 mm.

     

     

    b69c535767d37f3a.jpg

     

     

    03.05.2011, seeing idealny, temp. -2oC, śnieg

     

    Testowałem głównie na Saturnie, a ponadto M13 i M57. Wiem, że jeden z kolegów porównywał ten okulary na refraktorze 80mm, ja dokonałem tego na Syncie 12", a więc dość jasnym Newtonie.

     

    Okular TMB Planetary II 6mm 1,25" 58o

    * ogniskowa: 6mm

    * pole widzenia: 58o

    * odległość źrenicy wyjściowej: 12mm

    * średnica oprawy: 1,25"

    * warstwy antyrefleksyjne: FMC

    * okular 6-elementowy

    * waga: 142g

     

     

    a090097fb75a54b3.jpg

    60f0a373cf25a9a0.jpg

    b07a4d2505d75fba.jpg

    244e70f4721ca923.jpg

     

    Na pierwszy rzut oka rzuca się, że jest on bardzo lekki, wręcz plastikowy. Ma dodatkowo wykręcaną muszlę oczną, co może się przydać podczas obserwacji. Ponadto ma komfortowy ER oraz dobre pole widzenia 58 stopni.

     

    Nie jest tak bardzo kontrastowy jak ES 6,7mm. Gwiazdy ostre prawie po sam brzeg. Najbardziej denerwuje ustawianie ostrości. Jest albo ciut za mało wykręcony, albo ciut za dużo. Bardzo trudno idealnie wyostrzyć obraz, pomimo że używam motofokusera, ale bez niego miałem ten sam problem. Przez to obserwacja staje się trochę mało komfortowa, a obraz robi się jakby nieco "mydlany". Porównywałem go kiedyś z LVW 8mm, który okazał się dużo lepszy na planetach niż TMB 6mm. Ale różnica w cenie też jest znaczna.

     

    Okular Explore Scientific 6,7mm 1,25'' 82o

     

    * ogniskowa: 6,7mm

    * pole widzenia: 82o

    * odległość źrenicy wyjściowej: 14mm

    * średnica oprawy: 1,25"

    * warstwy antyrefleksyjne: FMC

    * okular 7-elementowy

    * waga: 227g

     

    645e764369cead02.jpg

    adb4240930d6ef57.jpg

    924e2bf8e91c19ac.jpg

    3e79929644af64fa.jpg

     

    Nie ma, co prawda, wykręcanej muszli ocznej, ale za to ma chowaną gumę, którą można stosować przy obserwacji. Mi osobiście bardzo odpowiada takie rozwiązanie, bo nie dociskam mocno głową do okularu, a ewentualne ruchy głową są tłumione przez gumę. ES jest cięży od TMB, i leży bardzo dobrze w ręku. Czuć jego wagę. Jest porządnie zrobiony - z metalu, a nie z plastiku. Dość smukła sylwetka wygląda idealnie w wyciągu.

     

    Po włożeniu w wyciąg od razu widać różnicę. Obraz jaśniejszy i dużo bardziej kontrastowy niż w TMB 6mm. Ogromne pole okularu robi wrażenie. Nie ma tutaj efektu mydlanego obrazu i można go wyostrzyć idealnie. Otrzymujemy obraz ostry jak "brzytwa". Gwiazdy ostre aż po sam brzeg. Lepsze, bardziej żywe kolory niż w TMB. DSy prezentują się wspaniale! M57 z filtrem OIII TeleVue wyglądała jak bardzo jasny obwarzanek na tle czarnego nieba. Takiego widowiskowego efektu nie uzyskałem już z Lumikonem UHC 2", gdzie niebo stało się jaśniejsze, a M57 nie tak wyrazista. M13 zapiera dech w piersiach. W ES 6,7mm gromada kulista okazała się i tak o klasę lepsza niż w TMB 6mm. Gwiazdy jak diamenty, rozsypane po całym polu widzenia. Tutaj można przechadzać się wzrokiem od góry do dołu i zwiedzać poszczególne rejony M13. Wygląda ona wprost fotograficznie. Czysta poezja. M104 Sombrero - w ES 6,7mm zajmowała połowę pola widzenia i była naprawdę olbrzymia! Widoczny czarny pas przecinający galaktykę.

     

    Podsumowanie

     

    Zarówno jeden, jak i drugi okular dają dobre/bardzo dobre obrazy. TMB za tę cenę jest bardzo dobrym okularem, wygodnym i przez długi czas z niego korzystam. Jedyny problem to ustawianie ostrości. ES to klasa sama w sobie! Uważam ten okular za absolutnie docelowy! Trudno porównywać okulary z tak różnych półek cenowych, ale jak kogoś stać na ESa to nie ma się nad czym zastanawiać. A jak nie stać to brać TMB 6mm. W obrazach daje bardzo dobrą namiastkę ESa. Dodam, że na pierwszy rzut oka nie widać tak bardzo różnic między tymi okularami. Najbardziej rzuca się w oczy wspaniały kontrast i wielkie pole ESa.

    • Lubię 5
  8. Mogłeś sprawdzić dystorsję. To dość ważny czynnik, szczególnie przy porównywaniu Panoptików.

     

     

    Ciekawe jak i na czym mam sprawdzić dystorsję?

    Bo na gwiazdach jej nie z widać.

     

    ----------------

     

    Jak masz linka do metod pomiaru dystorsji to możesz podać. Chętnie poczytam.

  9. Porównanie okularów ES 18 i Panoptic 19

     

    Kilka dni temu udało mi się porównać dwa okulary ES 18 i Panoptic 19 mm.

     

    4f66d8f5d5a0475a.jpg

     

     

    Użyty teleskop: Synta 12"

     

     

    Dane techniczne:

     

    Panoptic 19 mm

     

     

    typ: Panoptic

    model: EPO-19.0

    długość ogniskowej: 19 mm

    oprawa: 2" oraz 1,25"

    elementy/grupy: 6/4

    pole widzenia: 68o

    grupa parafokalna: B

    odległość od oka: 13 mm

    waga: 186 g

     

    Cena w stanach 225 USD.

    Cena w Polsce: 899 zł (bazarek.pl) lub 949 zł (DO)

     

    Explore Scientific Extreme 18 mm 82°

     

    długość ogniskowej: 18 mm

    oprawa: 2"

    elementy/grupy: 6/4

    pole widzenia: 82o

    grupa parafokalna: B

    odległość od oka: 13 mm

    waga: 544 g

     

    Cena u stanach 249,95 USD (http://www.adorama.com)

    Cena w Polsce- brak danych

     

     

    Test.

     

    Seeing średni, niebo ciemne, brak Księżyca w pierwszej części obserwacji, nad ranem z Księżycem, temperatura +15oC.

     

    Okulary testowałem na obiektach: Saturn, różne galaktyki w Lwie i Pannie, porównanie najsłabszych widocznych gwiazd, dodatkowo mgławice: Ameryka Północna, Veil, M 57 - te wraz z filtrami Lumicon UHC 2" oraz Tele-Vue OIII 2". Potem M13, M29, Księżyc.

     

    Przez ponad 2 godziny obserwacji mogę powiedzieć, że Panoptic 19mm nie pokazał niczego, czego bym nie zobaczył przez ESa 18mm i na odwrót. Porównywałem różne rzeczy - najsłabsze dostrzegalne gwiazdy, struktury galaktyk, struktura na Veilu, kratery na Księżycu, Saturna z jego księżycami, kontrast. Nie da się dostrzec różnic w obrazie między tymi okularami.

     

    Jedyne różnice występują w budowie fizycznej i polu. ES 18mm ma dużo większe pole widzenia. 82 stopnie - tutaj trzeba się rozglądać. Jak się patrzy w górę - nie widać dołu, a jak się patrzy w prawo - nie widać lewej strony. To jakby przechadzka okiem po niebie. Druga rzecz - gabaryty. ESa można raczej porównać do Naglera 31mm. Jest duży i ciężki, waży około pół kilograma. Mi te wymiary nie przeszkadzają w obserwacjach.

     

    Różnice między okularami.

     

     

    ES 18 mm – ma dużo większe pole widzenia. 82 stopnie - tutaj trzeba się rozglądać. Jak się patrzy w górę - nie widać dołu, a jak się patrzy w prawo - nie widać lewej strony. To jakby przechadzka okiem po niebie. Druga rzecz - gabaryty. ESa można raczej porównać do Naglera 31mm. Jest duży i ciężki, waży około pół kilograma. Mi te wymiary nie przeszkadzają w obserwacjach.

     

    ES jest dość dziwnie wyprofilowany - trochę niestandardowo. Cechą charakterystyczną pierwszej serii ESów jest dość płasko wyprofilowany okular od strony ocznej - jest on dość duży i płaski. Z jednej strony trzeba się trochę "przykleić" do okularu, a z drugiej strony, co zauważyłem podczas obserwacji, takie rozwiązanie odcina bardzo skutecznie światła otoczenia. W okularze widać przeogromne pole i czarne odcięcie otoczenia. Tego komfortu nie ma w Panopticu. Ostrość obrazu - aż do samej diafragmy, powiedzmy 1% przy samej diafragmie obraz staje się nieostry, co nie ma większego znaczenia. Trzeba specjalnie patrzeć, żeby to zaobserwować.

     

    Panoptic 19 mm.

     

    Panoptic 19mm jest bardzo skromny, mały i lekki. Można go porównać raczej go kitowego Plossla 25mm. Pole 68 stopni nie jest wcale aż takie małe. Jednym spojrzeniem obejmuje się bez problemu całe pole widzenia. Ten okular według różnych testów jest absolutnie docelowy do bina i umożliwia wraz z nimi najlepsze osiągi.

     

    Ostrość obrazu - aż po sam brzeg. Ostro odcięta diafragma.

     

     

    Co wybrać?

     

    To zależy dla kogo.

    Ponieważ nie ma w zasadzie różnicy w samym obrazie, bardziej docelowy ze względu na wielkie pole widzenia wydaje się ES 18mm.

     

    Panoptic będzie zaś lepszy dla osób które korzystają lub chcą kupić nasadkę bino do teleskopu. Mamy "dwie pieczenie na jednym ogniu", a dokupienie drugiego takiego samego okularu nie jest wtedy aż tak kosztowne jak parki Panopticów 19mm.

    • Lubię 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.