Jeśli mogę coś od siebie...
1) prowadzenie firmy tylko z pozoru wydaje się proste. Dopóki firma jest 1 osobowa mamy nad nia pełna kontrolę. Póżniej wchodzi już zarządzanie, czynnik ludzki i największe marzenia dot. jakości mogą się rozpłynąć. Trudno, by masowa produkcja filtrów była firmą jednoosobową...
2) dochodzi weryfikacja rynku. Trochę za ostro kolega potraktował temat i forumowiczów. Zakładam, że chciał wskazać przyczynę, dlaczego założenia producenta mogą się różnić z rzeczywistością. Kwestia podejścia samego sprzedawcy: dlaczego liczniki są przekręcane w autach? ponieważ mało kto, kupując auto, w profesjonalny sposób może stwierdzić, że został przekręcony. Tak samo z naprawą powypadkowych aut i sprzedawanych jako bezkolizyjne. Podobnie jest z filtrami. Producenci nie przykładają tak wielkiej wagi do powtarzalności "załączanych wykresów" gdyż mało kto powie "sprawdzam" i ma jakikolwiek autorytet aby coś z tym zrobić
3) trzecia kwestia to wielkość rynku. Nie porównujmy wielkości sprzedaży aut do sprzedaży filtrów NB. To jest nisza, konkurencja jest mała, marża musi być większa itp itd.