Skocz do zawartości

misiowaty

Społeczność Astropolis
  • Postów

    1 062
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez misiowaty

  1. UWAGA:

    Nowa wersja oprogramowania SynScan 3.25 inaczej współpracuje z platformą ASCOM -wymaga innego sterownika!

    Aktualnie zamiast wybierać sterownik Celestrona NexStar 5i (już nie działa!?) trzeba zainstalować sterownik EQASCOM z tej strony:EQASCOM - strona projektu EQMOD.

    Następnie wybrać EQMOD ASCOM EQ5/6 w menu: ASCOM Telescope Chooser.

    Jednocześnie zauważyć trzeba zmianę nazwy opcji włączającej współpracę SynScana z PC na: "PC Direct Mode".

    Tekst powyższy piszę po kilku godzinach bezskutecznych prób ruszenia HEQ5 za pomocą ASCOM (4.1 i 5.0a) oraz sterowników do Celestrona.

    Cały czas mowa o połączeniu HEQ5 i kompa przy pomocy oryginalnego pilota SynScan i załączonego kabeleka.

     

    Niewiele jeszcze z tego rozumiem, ale ta informacja może się komuś przydać.

     

    O tym sposobie współpracy SynScan+PC pisał już Maxx. W nowych werjach softu do SynScan to jest chyba jedyna możliwość.

     

    Pozdrawiam.

    eqascom.jpg

    eqascom2.jpg

  2. Przed pełnią uwagę przyciągają obiekty peryferyjne.

    Kilka z nich (z listy LUNAR 100) udało mi się zarejestrować:

    Grimaldi(36), Drygalski(94), Schickard(39)& Wargentin(43), Cruger(52)& Rimae Sirsalis(77), Bailly(37).

    Grimaldi 36.jpg

    Drygalski(94).jpg

    Schickard 39 Wargentin 43.jpg

    Cruger 52 Rimae Sirsalis 77.jpg

    Bailly 37.jpg

  3. Przychodzi mi do głowy jeszcze jedna możliwość.

    Samolot lecący na wysokości 5km z prędkością ok 800 km/h zakreśli w ciągu sekundy ponad 2 stopnie. Na wysokości( w odległości) 10km to będzie sporo ponad 1stopień. Stroboskopowe światło pozycyjne daje błysk co ok. 2 sekundy.

    Jest zatem możliwe, że zarejestrowałeś taki właśnie 'błysk flesza'. Pozostałe światła pozycyjne samolotu są znacznie słabsze i świecą ciągle bądź to na czerwono, bądź na zielono.

     

    Pozdr.

  4. Wydaje się istotne w tej chwili wyjaśnić co rozumiem pod pojęciem szumu o którym mowa.

     

    Do małego teleskopu dociera ilość fotonów zgodna z jego powierzchnią zbiorczą. Docierają fotony których geometryczna droga wypada akurat w obrysie obiektywu...za wyjątkiem niektórych skrajnych, którym na skutek czynników zakłócających udaje się obiektyw ominąć. Są też takie, które powinny obiektyw ominąć a wpadają zakłócone do środka.

    Powiększenie apertury powoduje, że wszystkie 'zbuntowane' fotony o których mowa wcześniej, trafiają już do ogniska ... z wyjątkiem nowych skrajnych ...etc.

    Trzeba zauważyć, że o ile ogólna ilość fotonów rejestrowanych rośnie z kwadratem apertury, to liczba uciekinierów i imigrantów jest proporcjonalna do obwodu a więc rośnie proporcjonalnie do apertury.

  5. nie rośnie ani jasnośc ani pewność z punktu widzenia jednego receptora!

    ...

    Moim zdaniem pewność z punktu widzenia jednego receptora rośnie.

    W większym teleskopie dzielimy sygnał na większą liczbę receptorów razem z szumem.

     

    EDIT

    Który to szum wynosi +/-sqrt(n) n-całego sygnału. Z aperturą sygnał rośnie do kwadratu a szum tylko proporcjonalnie. Dzielenie tego na receptory to jest krok następny.

  6. Próba podsumowania z mojej strony.

    Obiekty rozciągłe są lepiej widoczne w teleskopie o większej aperturze (przy zachowaniu tej samej źrenicy) bo:

     

    1. Są większe -a to znacznie poprawia możliwość ich dostrzegania.

    2. Ponieważ rozrzut chwilowych wartości sygnału tła i sygnału z DSa maleje. W efekcie mamy 'równiej' świecącego DSa* którego światło dodaje się do 'równiej' świecącego tła. Przy czym pisząc 'równiej' mam na myśli szum/niepewność sygnału na którą zwrócił uwagę McArti.

     

    * nie rośnie jasność DSa ('porcja' fotonów na receptor) tylko pewność, że na receptor przypadnie właśnie taka 'porcja'.

  7. Tak to widzę:

     

    Wyobraźmy sobie DSa który wygląda jak 4-ro elementowa szachownica 2x2 pola.

    Załóżmy, że od każdego z pól mały teleskop dostaje 4 fotony w jednostce czasu ale ponieważ jest mały to widzi DSa jako jeden punkt i rejestruje 16 fotonów.

     

    Teraz weźmy teleskop 2x większy którego zdolność zbierania światła jest 4x większa. Taki teleskop zbierze 16 fotonów od pola 1, 16 fotonów od pola 2, 16 fotonów od pola 3…itd. Obraz w dużym teleskopie (przy zachowaniu źrenicy) jest 2x większy (i odpowiednio wzrosła rozdzielczość) czyli zobaczymy szachownicę 2x2 pola, oświetlone 16 fotonów każde.

     

    No i gdzie tu zysk! (pomijając ważną rzecz -rozdzielczość -czyli detal) Wrosła ilość fotonów ale wzrosła też powierzchnia na której się rozkładają!

     

    Zobaczmy: w przypadku małego teleskopu widzimy sumę 4 sygnałów o wartości 4 i niepewności 2 fotony każdy. Wynikowy sygnał będzie się zawierał w granicach 8-24 fotonów –rozrzut 300%! I spore prawdopodobieństwo wartości podprogowej ( przyjmijmy 12 elektr.).

    W przypadku dużego telepa zobaczymy szachownicę 2x2 której każde pole świeci 16 +- 4 fotony! Czyli od 12 do 20 – w tym przykładzie stale widoczne.

  8. ...

    Wynika z nich, że kontrast pomiędzy obiektem rozciągłym a tłem nie zależy ani od apertury ani powiększenia...

    Tak, tyle że nie o taki kontrast tu chodzi. Obserwując na granicy percepcji musimy uwzględnić niejednorodność strumienia fotonów.

    Przykład: Obserwujemy obiekt w określonej aperturze i z kierunku obiektu obserwujemy strumień 110 fotonów (w określonym czasie np. 0.2sek) a z sąsiednich kierunków 100 fotonów. Wniosek: obiekt jest źródłem 10 fotonów a kontrast wynosi 1.1 . Teraz zwiększamy aperturę 2x i mamy: tło wysyła 400 fotonów w jednostce czasu a z kierunku obiektu otrzymujemy 400 fotonów tła i 40 fotonów obiektu- razem 440. Kontrast jest taki sam 1.1 !!!!

    NIE!

    McArti próbuje nam przekazać, że w warunkach obserwacji na progu percepcji musimy uwzględnić nierównomierność strumienia fotonów. Wróćmy do przykładu. W pierwszym przypadku tło będzie świecić strumieniem 100 +-10 fotonów, tzn. w tym samym czasie z jednego kierunku tła otrzymamy np.91 fotonów a od sąsiada 109. Po chwili nastąpi zmiana i będzie to 107 i 93 itd. Jak na takim tle będzie wyglądał sygnał który sam waha się od 7 do 13? Nie będzie wyglądał, bo nie będzie widoczny. Zginie w fluktuacji tła.

    W drugim przypadku (apertura x2) tło będzie świecić losowo 400 +-20 fotonów czyli: od 380 do 420 a z kierunku obiektu doda się 40 +-6 czyli razem: od 414 do 460 fotonów; i taki 'pik' możemy zacząć zauważać.

    Podsumowując: obiekt widzimy dzięki 'kontrastowi' pomiędzy strumieniem fotonów od obiektu a wartością fluktuacji strumienia fotonów tła.

     

    Dzięki McArti!

  9. ...nie bede tu mieszał jeszcze szumem tła narazie...

    McArti, a może jednak?

    Czy szum tła wygląda podobnie? Jest to strumień fotonów z danego kierunku z niepewnością pierw(n)?

    Jeżeli tak to jaki powinien być minimalny strumień z 'obiektu' (sygnał) aby ten był widoczny (zakładając, że już szum jest ponad granicą percepcji)?

     

    EDIT

    Szum -w tym wypadku chodzi mi o zaświetlenie, LP.

  10. Jowisz z małej apertury c.d. ;) ED80.

    Seeing kiepski ale wdzięczny byłem i za taką chwilę pogodnego nieba.

    Na fotce symulacja calsky.com dla apertury 3".

    Wydaje mi się, że w dobrych warunkach 3" pokaże więcej szczegółu.

    Może symulacja jest pod kątem wizuala?!

     

    EDIT

    Na pierwszej fotce Jowisz z Io. Jasność Io została celowo zwiększona.

    Jow_ED80.jpg

    Joww_4_RGB.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.